tmperatura, a zdrowie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
best shot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 12 cze 2008, 20:10

Nieprzeczytany post

witam dzisiaj rano przy temperaturze -10 stopni C zrobiłem 18 kilometrów. mam pytanie. czy jak będę biegać o 6.00 rano przed szkołą prz ok. -12 -14 stopniach C to nie będę przeziębiony?
SPORT pracą, miłością, sensem życia.
New Balance but biegowy
Butu
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 lip 2008, 23:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Malbork

Nieprzeczytany post

Na przeziębienie nie ma reguły. Bieganie w takich temperaturach może Cię zahartować ale i tak możesz się przeziębić.
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Znam osobę, która od pół roku nie wychodzi z domu (złamanie biodra) i złapała przeziębienie. Najgorzej jak się spocisz i powieje Ci zimno po plecach. Chyba groźniejsze jest przewianie spoconego ciała niż lekkie zmarznięcie.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

zimno hartuje
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Zależy co rozumiesz przz przeziębienie :-). Dzidka dobrze Ci radzi. Lepiej lekko zmarnąć niż dorpowadzić się do „mokrej szmaty” na plechach. Ostatnio wpadłem na wręcz banalną rzecz. ubieram się nie tak, by było mi ciepło, ale tak, by nie było mi zimno. Niby to jest to samo, ale nie do końca. W czasie treningu robię też tak, że jeżeli nie jest mi zimno to ściągam rękawiczki, rozpinam kawalek bluzę. Jeżeli zrobi Ci się zimno to znacznie szybciej i łatwiej się podgrzejesz (ubierając się, zapinając lub wręcz przyśpieszając) niż się przewietrzysz gdy się zgrzejesz i spocisz. A jak Twój układ oddechowy na powietrze o takiej temperaturze reaguje to już Ty powienieneś wiedzieć :-). Jeden moze biegac przy -15*C i nic mu nie będzie a inny przy -3*C nabawi się jakiegoś zapalenia (no ale to nie przeziębieie ;-). Ja niestety raczej do tych pierwszych nie należę ale jakoś tam biegam i póki co prócz lekkiego kaszelku niczego poważnego się nie nabawiłem.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jezeli chodzi o ubieranie sie regula jest taka, ze jak wychodzisz z domu, zaczynasz biec musisz czuc, ze jest Ci troszke zimno. Jezeli od razu bedziesz czul, ze jest Ci cieplo to znaczy, ze ubrales sie za cieplo.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Wysek - krótko i zwięźle, a ja to zawsze muszę jakiś elaborat walnąć. Ja teraz biegam w bluzie, w której mam kieszeń na plecach a w niej zawsze mam wiatróweczkę, gdyby już całkiem zimno się zrobiło. Np. wczoraj jak wychodziłem biegać było -4*C a wracając trochę ponad godz później było już -8*C.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trafne spostrzeżenia. Faktycznie, kiedy wychodzę z domu ciepło ubrany wracam spocony jak przysłowiowa mokra szmata. Chociaż biegając 4,5 x 1km nie sposób się nie spocić.

Zimno to też indywidualna sprawa. Ja np. potrzebuję 1-2 dni żeby przyzwyczaić się do niskiej temperatury, a potem mogę biegać niezależnie od niej. Mój najmroźniejszy trening to 14 km w temp -16 stopni, jestem zdrowy, samopoczucie było dobre
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

No to chłopie - pozazdrościć końskiego zdrowia.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bartess pisze:No to chłopie - pozazdrościć końskiego zdrowia.
Ja w tym roku zrobilem 20km rozbiegania - w ostatni wtorek. Rowniez bez usczerbku :)
Ostatnio zmieniony 10 sty 2009, 02:58 przez wysek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
tomasz

Nieprzeczytany post

Lansik? :hej:
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Lansik? :hej:
e tam - nie ma czym :)
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
tomasz

Nieprzeczytany post

wysek pisze:
tomasz pisze:Lansik? :hej:
e tam - nie ma czym :)
O Ty! Skasowałes prędkość :hej:
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bartess pisze:No to chłopie - pozazdrościć końskiego zdrowia.

Nie zgodzę się z tym. Innym razem (grudzień) wybiegałem 14 km w deszczu po bieżni w temp 6 stopni i rozpadłem się jak domek z kart (połączenie stresu w tym okresie, zbyt dużych obciążeń treningowych i chwilowo śmieciowej diety się kłania)

Myślę, że najważniejsze, to oddychać nosem i ustami jednocześnie i ubrać się tak, by nie kapało z nas po powrocie. Jeśli dodatkowo jesteśmy zdrowi, wypoczęci, to nie ma problemu, by biegać w takim mrozie.
Inną sprawą jest przygotowanie- nie biegałem w pierwsze dwa zimna dni więcej niż 8-9km i nie szalałem z prędkością. Na początku trenowania sam myślałem, że jestem chorowity, łapałem jednodniówki jak szalony. Potem, kiedy zrozumiałem wagę regeneracji, przygotowania zdrowotnego i zachowania umiaru, szczególnie podczas trudnej pory (np: nie wychodzę na trening kiedy jest strasznie zimno, pada a ja jestem przemęczony) i od tego czasu jestem o wiele zdrowszy.


Jak to mówią... Just do it

;-)
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

no jeszcze niektórzy taki urok mają, że zawsze kapie po treningu: bez względu na temperaturę (no dobra, przy -18 nie spociłam się aż tak bardzo ;)) koszulki można wykręcać, poniżej 0 włoski wystające spod czapeczki zamarzają. i pozostaję zdrowa (pukpuk w niemalowane). zasada ubioru jest prosta: warstw tyle, by odczuć chłodek przed treningiem, zwykle potówka, termowarstwa i wiatrówka. czapka też termo. spodnie termo. z rękawiczkami to różnie bywa, zwykle jakieś są ;) - jeśli mowa o jesienno zimowej aurze. do tego być cały czas w ruchu a po powrocie ciepła herbatka z miodkiem :)
ODPOWIEDZ