Mnie zaczyna brać jakieś choróbsko

. Fatalnie mi się składa, bo wypadają mi z treningów poniedziałki i środy

. Aby zachować racjonalny układ treningowy powinnam biegać we wtorki, czwartki i soboty (i/lub niedziele). Nie jest to takie całkiem złe rozwiązanie, gdyż:
po pierwsze - w soboty SBBP,
po drugie - jeśli wybierzemy oba dni (wtorek i czwartek), to częściej będziemy się spotykać

, a jeśli tylko jeden z tych dni, to w drugi moglibyśmy jeździć na Łosiowe Błota

,
po trzecie - w niedziele można brać udział w zawodach

,
i wreszcie po czwarte - w środy mnie nie będzie na pewno

.
Rozumiem, że jestem kolejnym dywersantem PSB, ale niestety - siła wyższa!
Jola