
Tzn do wykorzystania na przyszłość.
FREDZIO, jeżeli moja wypowiedź jest zbyt małostkowa i spłyca temat to proszę usuń mój post!FREDZIO pisze:No - jeszcze pare odpowiedzi i będziemy z tego mogli usnuć poważną teorię.
Tzn do wykorzystania na przyszłość.
Zdaje się, że nieairda pisze:Dosc frustrujace dla poczatkujacego pytanie, Fredzio
Obawiam sie, ze poczatkujacy, nie sa skorzy do dzielenia sie swoimi 'osiagami'. Swoja droga jestem ciekawa, czy Jog tak chetnie napisalby o swoim tempie, wlasnie wowczas kiedy zaczynal
Poprostu komfort. Teraz Ty się zastanów czy Twoje pytania mają sens - co ma energia do pytania o tempo poniżej którego bieg traci sens? Subiektywne poczucie zużywania energii ?maneater1 pisze:zdefiniuj dokładniej co rozumiesz pod pojęciem zdrowego rozsądku: czy jest to zużycie energii, subiektywne poczucie komfortu.....
I jeszcze jedna uwaga : Jeżeli każdy ma inne optymalne ( ekonomiczne, najbardziej komfortowe ) tempo biegu to chyba oczywiste jest że każdy będzie miał inne tempo przy którym będzie odczuwał dyskomfort ( cokolwiek byś miał na myśli ). To chyba dosyć oczywista konkluzja płynąca z mojego postu...
Fredzio, a skąd to wziąłeś? To jest właściwa kadencja i tak biagają zawodowcy, ale amatorzy? Proponuję poddać również to pod dyskusję, niech każdy sobie sprawdzi z jaką kadencją biega, ale wcale to nie jest takie łatwe dojść do 180 kroków na minutę. Moim zdaniem amatorzy biegają z kadencją ok 160.FREDZIO pisze:Średnia kadencja w biegu jest podobna (około 170-180 kroków na minutę) (...)