Też jakieś wyjście polecam poszukać też inne rzeczy nie tylko bananjosina pisze:Ja coraz bardziej się przekonuję - wprawdzie moje rano przypada na czas od 8 do 11 czasami, ale to zawsze jest trening na czczo - ewentualnie przed długim wybieganiem kawa i banan. Nie wiem czy to coś daje, ale na pewno potem nie muszę kalkulować, że obiad trzeba zjeść do konkretnej godziny, bo potem trening.
Trening na czczo
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
- olusl
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 26 sie 2008, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Ja sama zaraz po szkole wpadam do domu zabieram torbę i lecę na trening.. Wolę nie jeść przed, bo.. Uwierzcie złe mam przeżycia
Ja tam bez jedzenia przed treningiem, nie czuję żebym nie miała sił lub była mało wydajna....
Ja tam bez jedzenia przed treningiem, nie czuję żebym nie miała sił lub była mało wydajna....
RKS Łódź. <3
-
- Wyga
- Posty: 116
- Rejestracja: 22 sty 2008, 17:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: tam gdzie jutra słodki smak...
proponuje rano na czczo ZROBIC SOBIE PRAWDZIWE TEMPO... to gwarantuje ze nikt juz nie pojdzie na glodnego na tego typu trening
gg 2097932 służę pomocą :)
- olusl
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 26 sie 2008, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
No z tym się akurat zgodzę, mój już jest chyba doszczętnie wyniszczony, bo się obkurczył.
RKS Łódź. <3
Mnie to też zdziwiło. Nie zapominajmy, że to czy jesteśmy głodni czy syci, przechodzi przez śródmózgowie. Moja Pani doktor od fizjologii mówi wręcz, że 70-80% otyłości wynika z zaburzeń czysto neurologicznych, po prostu błędnie interpretujemy swoje ciało.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Można by się doszukiwać naukowych dowodów i nawet myślę można by znaleźćairda pisze:Poprosze o dowod.Friend pisze:Bieganie na głodnego - doskonale niszczy żołądek !
bardzo interesująca teoria :Dtomasz pisze:Mnie to też zdziwiło. Nie zapominajmy, że to czy jesteśmy głodni czy syci, przechodzi przez śródmózgowie. Moja Pani doktor od fizjologii mówi wręcz, że 70-80% otyłości wynika z zaburzeń czysto neurologicznych, po prostu błędnie interpretujemy swoje ciało.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 sty 2009, 12:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
biegam dopiero 2 miesiące dla schudnięcia i od początku biegałam rano. Biegam tyle ile mam w planie i na śniadanko Herbalife piję. Taka dieta. I czuję się wspaniale, nabieram tępa i energii na calusi dzionek.
You say natural. I say lazy.
- olusl
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 26 sie 2008, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
ja wam powiem, że mam kontuzję, nie trenuje tydzień i waga strasznie spada... to normalne ? jem dużo.
RKS Łódź. <3
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
W tydzień ci waga spadła?? to chyba raczej nie jest wynikiem braku treningu a przynajmniej nie powinno być dziwna sprawa.
Atak propo tematu to nie wyobrażam sobie że mógłbym robić trening bez śniadania
Atak propo tematu to nie wyobrażam sobie że mógłbym robić trening bez śniadania
Żeby biegać trzeba biegać, żeby biegać dobrze trzeba biegać z głową.
- olusl
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 26 sie 2008, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Też się zdziwiłam... Z braku jedzenia to na pewno nie wynika, żołądek jest aż za bardzo zadowolony.
Ja o dziwo bez śniadania robię i jest mi wtedy lekko.
Ja o dziwo bez śniadania robię i jest mi wtedy lekko.
RKS Łódź. <3
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 sty 2009, 12:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hej. Ja, żeby schudnąć rano piję zieloną herbatkę, 2 szklanki wody i biegam ok 50 min, dopiero później śniadanko. Podobno wtedy się spala nieźle tłuszczyk...u mnie to się sprawdza. Na pomiarze tłuszczu na początku miałam: 38,0% 38,3 kg. Po 5 tyg: 36,6% 35,4 kg, czyli pozbyłam się prawie 12 kostek smalcu.
You say natural. I say lazy.