Świeżak ;) przygotowuje się do półmaratonu :D

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
tomek87
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 11 gru 2008, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: BB/Wrocław

Nieprzeczytany post

bartess pisze:Cześć
Tomek87 tempo 5:30 w I zakresie to całkiem ładnie jak na 2 miesiące biegania! (moje WB1 to ~6:20) Na ile %% robisz te biegi < 5:00? Jeżeli mieścisz się w 80-82% Tmax to jeszcze ujdzie. Musisz sobie tylko zadać pytanie czy utrzymasz takietempo przez 21 km. Jeśli tak, to nie ma problemu. Raz na 2-3 tygodnie postaraj się przebiec dłuższy trening - jak "norlamnie" biegasz 12 km to sobie pobiegnij tak z 15-16 km albo i więcej, ALE spokojnie (nie po to by się zmeczyć, ale żeby "pokazać" organizmowi, żeby na dłuższy wysiłek też się przygotował. Na żywieckiej połówce faktycznie łatwo nie będzie.
Poniżej 5 to nie wiem na ile %, bo zasadniczo rzadko biorę pulsometr, ponieważ pasek piersiowy jest dla mnie niewygodny, ale w końcu będę musiał spróbować. Dłuższe treningi(17 km) zacząłem robić w zeszłym tygodniu, może jeszcze troszkę je wydłużę. To czy będę takie tempo utrzymać na 21 wyjdzie pewnie za tydzień i jeden dzień w Strzelcach na 15.

Co do "golasów" to niekiedy oni są w stanie mimo braku treningów uzyskiwać zupełnie przyzwoite wyniki(choć pewnie już nie na połówce). Znam takich którzy wcześniej nie biegając wcale, pobiegli 5 w okolicach 25 min, co tragicznym wynikiem z pewnością nie jest. A po zawodach to chyba wypada być wycieńczonym, w jakimś rozsądnym stopniu oczywiście, bo brak tego znaczyłby nie mniej nie więcej niż to, że nie wykorzystujemy swoich możliwości.
PKO
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

bartess pisze: Trinity - 20km na treningu robisz 2 2:15 a 10 km na zawodach w 60'??? Trochę dziwna dysproporcja.
No to może jestem dziwna ;)
Ale tak poważnie – czemu uważasz, że bieganie 10km w tempie zbliżonym do 6km/h, a 20km w tempie 6,75km/h jest dziwne?
anna87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 10 gru 2008, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to ja sie juz troche zagubiłam w tym wszystkim, biec w polowce nie biec( bardzo bym chciala i praktycznie pewna jestem ze jak bede na swietach w domu to sie zarejestruje i wplace pieniadze i juz odwrotu'nie bedzie':))bo nie chcialabym z siebie posmiewiska zrobic...chociaz wydaje mi sie ze dam rade, ja podobnie jak tomek87 moglam od razu biec 30 min bez przerwy i nic wiec chyba spoko.nie wiem jakie mam parametry biegu,tempo, puls ...kurcze nie znam sie na tym i sprzetu nie mam i tak sie zastanawiam czy jest to niezbedne....hmmm.....a gdzie mozna pobiec jaka 15???to moze pojade sprobuje i mysle ze wtedy to do polmaratonu podeszlabym spokojnym biegiem ;)
anna87
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 10 gru 2008, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ach i jeszcze takie pytnako ile powinniem wynosic czas takiego amatora w polmaratonie???tak zeby w miare przyzwoicie było ;p
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Najpierw musisz poznac wlasne mozliwosci,jedynym limitem ktory nas wszystkich obowiazuje to limit czasu narzucony z gory przez organizatora. TRENUJ dalej i nie poddawaj sie,mysli o wycofaniu z planow pokonania polmaratonu wyrzuc do kosza bo bedziesz zalowala swojej decyzji kiedy bieg sie odbedzie a ty w nim nie pobiegniesz.
Obrazek
Awatar użytkownika
tomek87
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 11 gru 2008, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: BB/Wrocław

Nieprzeczytany post

W przyszłą sobotę jest w Strzelcach Opolskich - jak studiujesz we Wrocławiu to jest +/- 2h pociągiem. Tyle że trochę późno pociąg przyjeżdża(1h przed rozpoczęciem, 0.5h przed upływem terminu odbierania numerków startowych) i może to być ciut za mało czasu. Niestety wcześniej o rozsądnej porze nic nie jedzie. Ja staram sobie zoorganizować pomoc na miejscu, żeby znajomy po prostu pomógł od razu łatwo trafić od dworca do biura zawodów i dopełnić wszystkich formalności, chyba że skuszę się na nocleg tam wcześniej - na razie jeszcze nie wiem. Poza tym 15 w rozsądnej odległości od Wrocławia to jeszcze VII Zimowy Bieg Trzech Jezior(14.02.2009) w Trzemesznie, które jest w okolicach Gniezna a tam też się da bezproblemowo dojechać. A i 31.12 jest 10 w Trzebnicy o takiej godzinie, że można spokojnie wrócić i pójść później na imprezę sylwestrową. Wszystkie te imprezy w zeszłych latach posiadały wielu uczestników, więc atmosfera będzie pewnie fajna.

A co do czasu amatora to dla amatora samo dobiegnięcie jest sukcesem. Zasadniczo to radzę się nie oglądać na innych i zbytnio do nich nie porównywać tylko brać udział dla niezłej zabawy i dla pobijania/ustanawiania własnych rekordów życiowych.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Co do czasu dla debiutanta w półmaratonie to według mnie nie ma reguły. Dla każdego ten czas będzie inny. Jeden będzie się cieszył z 2,30h inny z 2h, wszystko zależy od tego jak się jest przygotowanym. Najważniejsze to przed startem wiedzieć na co Cię stać i trzymać się ustalonego tempa, a jeśli wszystko jest ok, to zacząć przyśpieszać :)
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Tomek87 - wygodny-niewygodny ale przydatny. Moja żonka się ze mnie śmiała, że jestem dark queen jak mnie zobaczyła z nadajnikiem na klacie ;-).

Trinity dziwne jest to, że 20 km zrobiłaś w 2:15 na treningu, a 10 km na zawodach zajęło Ci 60'. Wydaje mi się, że te 10km powinnaś pokonać trochę szybciej. Może poprostu masz dużą wytrzymałość, skoro sobie śmigasz bez problemu 20km, ale nie wypracowałaś jeszcze prędkości ptrzebnej np na dystansie 10 km. Teraz zapytaj się siebie na czym bardziej Ci zależy - na prędkości na krótkich dystansach, a połówkę czy maraton na razie odkladasz na przyszłość, czy jednak masz apetyt na długie dystanse.
anna87 pisze:nie wiem jakie mam parametry biegu,tempo, puls ...kurcze nie znam sie na tym i sprzetu nie mam i tak sie zastanawiam czy jest to niezbedne
nie jest niezbędne, ale jest przydatne. Co do pulsometru - intensywność treningu można rozpoznac "na oddech": jeżeli podczas biegu jesteś w stanie prowadzić swobodną, nieprzerywaną na łapanie powietrza rozmowę (niektórzy sobie śpeiwają ;-)) to jest to wysiłek w I zakresie - to powinno stanowić nie mniej niż 80% czasu treningów, jeżeli biegniesz szybciej, nie możesz już prowadzić nieprzerwanej rozmowy, ale możesz oddychać tylko przez nos bez konieczności łapania powietrza ustami to biegniesz w 2. zakresie - to powinno być 15% całości treningów. Wszysko ponad to, to są już akcenty (przebieżki, podbiegi itp). Tego już nie będę tu tłumaczył - mozna to poczytać lub zobaczyć w planach treningowych.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
husky_turek
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 wrz 2008, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Turek

Nieprzeczytany post

bartess pisze: jeżeli biegniesz szybciej, nie możesz już prowadzić nieprzerwanej rozmowy, ale możesz oddychać tylko przez nos bez konieczności łapania powietrza ustami to biegniesz w 2. zakresie
hmmm tego jeszcze nie slyszalem ale nie wiem czy to do konca zgodne z prawda... ja nie jestem w stanie oddychajac przez nos dostarczyc odpowiedniej ilosci powietrza do pluc nawet przy truchciku w zdecydowanie 1 zakresie, nawet jesli sie postaram to co kilkanascie krokow musze gleboko odetchnac wtedy ustami dlatego tez nie probuje oddychac tylko nosem nigdy.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Wiesz... to wszystko jest orientacyjne. Jedni tak mają (np. ja) a inni mogą mieć zupełnie inaczej (np. Ty). To tak, jak z tętnem maksymalnym - niby jest wzór ale też różnie to bywa. Ja mam Tmax wyższe o 8 od "wzorowego". Najdokładniej strefy wyznaczysz tylko na testach w laboratorium a i tak mogą odbiegać od realiów (np dyspozycja dnia). Tak jak pisałem - puslometr nie jest niezbędny, ale lepiej go mnieć. 50 lat temu nie mieli pulsometrów, super ciuchów, szmerow-bajerów. Tylko buty i to jakie... A jakoś wyniki nie były tragicznie złe nawet jak na obecne czasy (Popow w 1958r. - 2:15.17, w tym roku w Berlinie 10. zawodnik miał czas 2:14.30). Nie przeceniajmy techniki. Może ona nam pomagać, ale za nas biegać nie będzie ;-).
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja zawsze oddycham przez nos i usta, obojętnie czy to jest trucht, czy coś szybszego :) A co do zakresów to nie mam pulsometru i nie wiem czy dobrze w nie trafiam, ale mam nadzieję, że tak :)
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Hej debiutanci w pólmaratonie! PO prostu biegajcie! Według mnie czas poniżej 2 godzin jest dobrym wynikiem. Trenujcie, trenujcie i jeszcze raz trenujcie! Moim zdaniem nie jest najważniejszy zakres pulsu itp., ważne, żeby wybiegać kilometry a jakiś miesiąc przed półmaratonem zrobić ostrzejsze treningi tempowe, np. interwały. Nie oszukujmy się - nikt z Was nie będzie walczył o zwycięstwo ale o samo ukończenie, więc nie ma wiekszego znaczenia czy zrobi to w 1:45 czy w 2:00, satysfakcja bedzie taka sama. Powodzenia i satysfakcji na mecie życzę!
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

bartess pisze:Trinity dziwne jest to, że 20 km zrobiłaś w 2:15 na treningu, a 10 km na zawodach zajęło Ci 60'. Wydaje mi się, że te 10km powinnaś pokonać trochę szybciej. Może poprostu masz dużą wytrzymałość, skoro sobie śmigasz bez problemu 20km, ale nie wypracowałaś jeszcze prędkości ptrzebnej np na dystansie 10 km. Teraz zapytaj się siebie na czym bardziej Ci zależy - na prędkości na krótkich dystansach, a połówkę czy maraton na razie odkladasz na przyszłość, czy jednak masz apetyt na długie dystanse.
No to może powinnam jeszcze dodać, że ja biegam sobie, zarówno na treningach, jak i na zawodach. Lubię to i to robię. Nie widzę natomiast potrzeby ( być może na razie nie wiedzę ), żeby się ściagać. Stąd moje czasy na zowadoch będą zaniżone pewnie w stosunku do maksymalnych możliwości, ale adekwatne do chęci ;)

A co do tego na czym mi zależy, to ja oczywiście stawiam na długie dystanse i na zawody na 10,15km będę się wybirać tylko, jeśli będą w promieniu kilku kilometrów od mojego domu. NA rok 2009 planuję 2-3 maratony i kilka połówek w międzyczasie.
Awatar użytkownika
husky_turek
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 wrz 2008, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Turek

Nieprzeczytany post

Jako, że moje długie wybiegania to w tym momencie max 10 km tak wiec puscilem sie do lasu na taki wlasnie dystans "+ - pomierzony rowerem".
obserwowalem trase dosc wnikliwie pod katem biegacza i tak na lekkie liczenie to jest po drodze wszystkiego ze 100 m przewyzszen w czym sa 4 mocne podbiegi o dlugosci okolo 50 - 150 m a reszta to dlugie delikatne prawie niezauwazalne :) licze, ze 70% trasy jest pod gore w takim ukladzie jak biegam - daje to niezle w kosc zwlaszcza ze te najwieksze podbiegi mam na pierwszych 4 km, ale jaka satysfakcja po takim wybieganiu i jak czuc, ze miesnie wykonaly mocna, dobra robote :)
calosc zajela mi 63 minuty czyli nie jest zle (chociaz mialem ochote sie zatrzymac po okolo 6 km gdyz nozki nie chcialy juz niesc)
do tego wczorajsza pogoda: rzeskie powietrze, piekne slonce i delikatny wiaterek w lesie, naokolo cisza i tylko kilka stad saren przebiegajacych w kniejach - REWELACJA :)
to bylo trzecie dlugie wybieganie i dopiero drugie na 10 km a ja juz nie moge sie doczekac tych dluzszych - 20 km i wiecej... ;) to naprawde jakies uzalznienie chyba jest ;)
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Husky_turek jak masz licznik dobrze ustawiony to dystans też masz dokładnie zmierzony ;-). Przewyższeń "na oko" nie zmierzysz choćby nie wiem co. Czasami wydaje się, że jest płasko, a trasa jest sporo pod górę, albo odwrotnie ;-). Fajnie, że masz strome kawałki - przynajmniej będziesz miał gdzie podbiegi trenować. Jak nie masz GPSa to sprawdź sobie, czy Twoja okolica ma zdjęcia satelitarne w dobrej rozdzielczości na maps.google.com. Jeżeli tak, to wejdź sobie na www.mapmyrun.com. Możesz tam sobie obrysować Twoją trasę a potem wybrać opcję "show elevation" i pokaże Ci przekrój pionowy trasy oraz sumę przewyższeń i procentowe nachylenie. Można tez to zrobić podobno w Goole Earth ale nie wiem jak. 10 km w takim terenie w 63' to całkiem ładne tempo :-). Moglibyśmy razem biegać ;-).
"(...) to bylo trzecie dlugie wybieganie i dopiero drugie na 10 km a ja juz nie moge sie doczekac tych dluzszych - 20 km i wiecej... (...)". No stary.... wybrałeś sobie sport dla cierpliwych. Chcąc coś osiagnąć trzeba się narobić - nie ma to-tamto ;-). Ale dzięki temu każdy kolejny dłuższy dystans jaki uda się pokonać "smakuje" jeszcze bardziej :-). W przyszłym roku 10 km to pewnie będzie dla Ciebie zwykły trening.
Biegane chyba nie uzależna... ono NAPEWNO uzależnia ;-).

Trinity niezłe plany na przyszły rok, no, no... Powodzenia :-).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ