Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Miodzio
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 12 gru 2006, 20:27
Dziękuję wszystkim za dzisiejszą biegową gościnę u Marysi.
Jak słusznie, dziś ktoś z Was zauważył - "cudze chwalicie, a swego nie znacie". Jak to się stało, że przez trzy lata nie udało mi się odwiedzić tego miejsca, tym bardziej, że położone jest od miodziowych Ząbek na długość bagietki z "Grzybków".
Co do "Grzybków" to narobiliście mi takiego smaka wypiekami, że wstąpiłem do Grzybków, właściwie to wepchałem się bez koszyka do kolejki za kasą i kupiłem sobie megabagietkę prosto z pieca, którą schrupałem do połowy zanim dojechałem do domu, miodziaki też zachwycały się jej wyjątkowym smakiem i świeżością)
DZIĘKUJĘ raz jeszcze i da wstrjeczi!
P.S. Moje zeszłoroczne miodziowe spożycie dotyczy słoików litrowych.
Miód od lat mam z rodzinnej pasieki na Warmii (20 km od granicy z Obwodem Kaliningradzkim). Ale jakoś podejrzanie wzrasta bo od sierpnia "wciągnąłem" już 6 słoików
95% spożywanego miodu to czysty lipowy, spadziowego smakuję sporadycznie raczej degustacyjnie.
Jak słusznie, dziś ktoś z Was zauważył - "cudze chwalicie, a swego nie znacie". Jak to się stało, że przez trzy lata nie udało mi się odwiedzić tego miejsca, tym bardziej, że położone jest od miodziowych Ząbek na długość bagietki z "Grzybków".
Co do "Grzybków" to narobiliście mi takiego smaka wypiekami, że wstąpiłem do Grzybków, właściwie to wepchałem się bez koszyka do kolejki za kasą i kupiłem sobie megabagietkę prosto z pieca, którą schrupałem do połowy zanim dojechałem do domu, miodziaki też zachwycały się jej wyjątkowym smakiem i świeżością)
DZIĘKUJĘ raz jeszcze i da wstrjeczi!
P.S. Moje zeszłoroczne miodziowe spożycie dotyczy słoików litrowych.
Miód od lat mam z rodzinnej pasieki na Warmii (20 km od granicy z Obwodem Kaliningradzkim). Ale jakoś podejrzanie wzrasta bo od sierpnia "wciągnąłem" już 6 słoików
95% spożywanego miodu to czysty lipowy, spadziowego smakuję sporadycznie raczej degustacyjnie.
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja dziś biegałam po drugiej stronie lasu, nawet o Falenicę zahaczyłam. Oj, nie lubię tych podbiegów, nie lubię
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 13 paź 2007, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocław
Miodzio pisze:
od sierpnia "wciągnąłem" już 6 słoików
.
6 litrów od sierpnia. Tyle to ja pewnie od sierpnia 80' nie wypiłem
Szacunek.
Taśmę można zamocować wiążąc ją do drzewa co by się nikt nie przyczepił, że niszczy się takerem przyrodę.
Wezmę ją za tydzień.
Renata, powiedz mi proszę jako, że biegłaś z GPS-em, jaka jest długość tego wczorajszego kółka (bez drogi od szlabanu do rozstaju dróg)?
Pozdrawiam.
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Ale dużego kółka czy małego?
Duże, nowe kółko od rozstaju to około 8600 m, a małe ma około 4960 m.
Tylko nie wiem czy o tych samych kółkach myślimy
Szkoda, że nie mogłem być, ale tak się porobiło, że muszę pracować w niektóre soboty i niedziele.
Duże, nowe kółko od rozstaju to około 8600 m, a małe ma około 4960 m.
Tylko nie wiem czy o tych samych kółkach myślimy
Szkoda, że nie mogłem być, ale tak się porobiło, że muszę pracować w niektóre soboty i niedziele.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Rozpoczęty sezon biegówkowy. 3 dni w Jakucji z noclegiem w Orle.
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Też myślałam o laminowaniu jakiś oznaczeń, tylko tak czy siak lepiej rozwiesić je tuż przed. Mel jeździła rowerem na Kabatach wieczorem, a rano na zawodach już części oznaczeń nie było. Jakiś życzliwy pomógł wcześniej w sprzątaniu. A na naszym terenie niedawno grasował leśny strzałkożerca, więc lepiej uważaćBeauty&Beast pisze:Ale taśmę można takerem przymocować do drzew w kluczowych punktach (zakręty, fragmenty długiej prostej). Gorzej, że przy trzech trasach, a nawet faktcyznych dwóch, tzreba by je jakoś odróżnić albo zrobić oznaczenia (kartki laminowane albo w koszulkach), które będą wskazywały oddzielenie się małej płaskiej od duzej niepłaskiej...
Fajnie, wielkie dzięki. A czy mógłbyś być w niedzielę 7.12.?PiotrekGocław pisze:Taśmę można zamocować wiążąc ją do drzewa co by się nikt nie przyczepił, że niszczy się takerem przyrodę.
Wezmę ją za tydzień.
No właśnie a ndz. by Ci pasowała?Beauty&Beast pisze:Ja za tydzień raczej będę na Kabatach.
PiotrekGocław pisze:Renata, powiedz mi proszę jako, że biegłaś z GPS-em, jaka jest długość tego wczorajszego kółka (bez drogi od szlabanu do rozstaju dróg)?
Rozpracowałam ślad i GPS zmierzył takie odcinki naszej sobotniej trasy:darek284 pisze:Ale dużego kółka czy małego?
Duże, nowe kółko od rozstaju to około 8600 m, a małe ma około 4960 m.
Tylko nie wiem czy o tych samych kółkach myślimy?
- od szlabanu do skrzyżowania (tam gdzie pierwszy raz skręciliśmy w prawo) - 890 m
- sama pętla z wydmą (od skrzyżowania do skrzyżowania, czyli bez dobiegu) 8460-890 = 7570 m - Darek nie wiedział, że skróciliśmy kawałek ze względu na błoto dlatego podał większą wartość
- druga pętla (Deck'owe 5 km) 13490 - 8460= 5030 m
- powrót na parking 14390-13490=900 m czyli pomiar o 10 m więcej, czyli biegliśmy zygzakiem, bo byliśmy deczko zmęczeni .
Miodzio wpadaj częściej, nie tylko na bagietkę, ale i na bieganie . No i mamy niedokończony temat miodu. Przed świętami b. aktualny.
Ale Ci zazdroszczę. Nadajesz jeszcze z czubka Samolotu, czy już z domu?Kazig pisze:Rozpoczęty sezon biegówkowy.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Renia, my z Yogim mamy dokładnie przeciwne doświadczenie. Gdybyśmy znaczyli trasę przed maratonem w SM w dniu imprezy, mielibyśmy duzy problem z czasem. Marek Tronina doradził mi znaczyć tarsę dzień wczesniej, najwyżej rano uzupełnić. Miał rację. U nas w lesie jest mniej spacerowiczów niż w Lesie Kabackim, jak sądzę.
W niedzielę mam pewnie w planie (jeszcze nie wiem, ale tak zakładam) dłuższe wybieganie, także spokojnie powinnam dobiec, pobiec z Wami i wrócić. Tym razem będę z jakąś aprowizajcą albo przynajmniej po sniadaniu Tylko na dodatek mam gości... Ale jakoś to pogodzę
W niedzielę mam pewnie w planie (jeszcze nie wiem, ale tak zakładam) dłuższe wybieganie, także spokojnie powinnam dobiec, pobiec z Wami i wrócić. Tym razem będę z jakąś aprowizajcą albo przynajmniej po sniadaniu Tylko na dodatek mam gości... Ale jakoś to pogodzę
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Samolot przeratrakowany, już jestem w domu
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Miło mi donieść ,że "nasz kolega z Marysi" Andrzej ukończył swój pierwszy maraton. Uczynił to w Bejrucie zajmując w potwornym upale 113 miejsce z czasem netto 3h52:09. Rozmawiałem z nim telefonicznie i wszystkich "Biegaczy Marysińskich" serdecznie pozdrawia.
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 13 paź 2007, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocław
w niedzielę raczej będę mógł być. Zależy jeszcze o której godzinie ( im wcześniej tym bardziej mogę). A co z sobotąFajnie, wielkie dzięki. A czy mógłbyś być w niedzielę 7.12.?
Dzięki za podanie odległości.
Piotrek
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Nie wiem co planujesz Renia na 7, ale myślałem, że będziesz zainteresowana tą imprezą.Renata pisze:...
Fajnie, wielkie dzięki. A czy mógłbyś być w niedzielę 7.12.?
...
Wielkie gratulacje dla Andrzeja!!!henley pisze:Miło mi donieść ,że "nasz kolega z Marysi" Andrzej ukończył swój pierwszy maraton. Uczynił to w Bejrucie zajmując w potwornym upale 113 miejsce z czasem netto 3h52:09. Rozmawiałem z nim telefonicznie i wszystkich "Biegaczy Marysińskich" serdecznie pozdrawia.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Wielkie brawa dla Andrzeja, świetny czas jak na takie trudne warunki ! Brawo!!henley pisze:Miło mi donieść ,że "nasz kolega z Marysi" Andrzej ukończył swój pierwszy maraton. Uczynił to w Bejrucie zajmując w potwornym upale 113 miejsce z czasem netto 3h52:09. Rozmawiałem z nim telefonicznie i wszystkich "Biegaczy Marysińskich" serdecznie pozdrawia.
Dzięki za pozdrowienia.
Z tego co Renia mówiła, w sobotę pływa, a w niedzielę biega i robi ślad trasy, który musi szybko wysłać.PiotrekMarysin pisze:Nie wiem co planujesz Renia na 7, ale myślałem, że będziesz zainteresowana tą imprezą.
Dziś wtorek i mamy zamiar być jak zwykle o 19 w Marysi. W planach godzina biegania, czyli wyjdzie jakieś 10 km.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
A mnie jakieś świństwo złapało w łydkę i ledwo chodzę.
Jak biegałem dużo to nie było problemów, a teraz jak prawie wcale, to coś nie tak - organizm się chyba domaga intensywnych treningów...
Najgorsze, że nie stało się to po żadnym treningu, baa - 3 dni po nim... Wstałem rano i już było kiepsko... mam nadzieję, że szybko przejdzie!, ale dziś idę na wszelki ... do konowała...
Jak biegałem dużo to nie było problemów, a teraz jak prawie wcale, to coś nie tak - organizm się chyba domaga intensywnych treningów...
Najgorsze, że nie stało się to po żadnym treningu, baa - 3 dni po nim... Wstałem rano i już było kiepsko... mam nadzieję, że szybko przejdzie!, ale dziś idę na wszelki ... do konowała...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
W tę sobotę, jak już Darek napisał, wybieram się na basen. O 12 jest sprawdzian pływacki, do którego przygotowuje się Adam, a ja będę kibicem i trochę się pomoczę na bocznym torze. Stąd bieganie przeniosłam na niedzielę. Jak B&B i PiotrekGocław mogliby mi towarzyszyć , to ja dostosuję godzinę do Was. Mogę zacząć wcześnie rano. A Wy jaką godzinę preferujecie?
Nie wiem jak z frekwencją przy szlabanie w sobotę , ale może komuś bardziej sobota odpowiada, więc pewnie ktoś jednak będzie.
Mieliśmy zacząć od grudnia niedzielne wypady do Falenicy, ale tym razem mi się nie uda. Chcę pomierzyć te trasy w Marysi. Ale już w następną ndz. to planuję atak na te górki. Mam nadzieję PiotrekMarysin, że do tego czasu Twoja łydka odpocznie. Razem raźniej.
A co do tego duathlonu, o którym wspomniałeś Piotrek, to trochę za dużo tych imprez i za duży sprint , jak dla mnie.
Henley, dzięki za meldunek z Bejrutu. Przekaż proszę gratulacje dla Andrzeja ode mnie również.
Kazig dołączasz się w weekend, czy znów góry? a może dasz radę dziś na 19.00?
Nie wiem jak z frekwencją przy szlabanie w sobotę , ale może komuś bardziej sobota odpowiada, więc pewnie ktoś jednak będzie.
Mieliśmy zacząć od grudnia niedzielne wypady do Falenicy, ale tym razem mi się nie uda. Chcę pomierzyć te trasy w Marysi. Ale już w następną ndz. to planuję atak na te górki. Mam nadzieję PiotrekMarysin, że do tego czasu Twoja łydka odpocznie. Razem raźniej.
A co do tego duathlonu, o którym wspomniałeś Piotrek, to trochę za dużo tych imprez i za duży sprint , jak dla mnie.
Henley, dzięki za meldunek z Bejrutu. Przekaż proszę gratulacje dla Andrzeja ode mnie również.
Kazig dołączasz się w weekend, czy znów góry? a może dasz radę dziś na 19.00?
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Do zobaczenia o 19.00.darek284 pisze: Dziś wtorek i mamy zamiar być jak zwykle o 19 w Marysi. W planach godzina biegania, czyli wyjdzie jakieś 10 km.
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."