Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Soprano99 rozumiem Twoją sytyację - też mnie szlag trafiał jak nie mogłem biegać. Co do ubioru - ubieram się "na oko" - sugeruję się temperaturą, czy pada albo czy wieje. Generalnie ubieram się warstwami.

Bleez no zima idzie to musi być zimno ;-). A stronka? No wiadomo - pomału ale mam nadzieję, że będzie cool :-).

Ale heavy metal wczoraj był!!! Żoneczka wróciła ze sklepu i mi mówi, że nie pada i tylko wieje. No to rozgrzeweczka i po 15' byłem już przed drzwiami. Lekko siąpiło ale spoko. Po 5' już nie siąpiło a padało, po 10' minąłem się z Piter82 (on już kończył). Po 20' to już nie był deszcz. Gdybym napisał, że lało to bym skłamał. Do tego huraganowe podmuchy wiatru. Ale co tam - byłem tak daleko od domu, że chcąc wracać nic by to nie zmieniło. Takie niemal extremalne warunki były przez kolejne 20', co chwilę jakaś kałurza albo woda w koleinach i basen w butach (uroki biegania nieoświetlonymi uliczkami). Na szczęście pod koniec treningu się uspokoiło i jak już "wychlupałem" całą wodę z butów, to kawałek przed domem wpadłem w kałurzę... Chciałbym słyszeć myśli kierowców samochodów, które mnie mijały. Ta pogoda przynajmniej zmobilizowała mnie do zrobienia szybszego treningu :-) (w sumie 10 km całkiem fajnym tempem -jak na mnie).
Z tego, co wiem (gg itp.) to było nas takich wczoraj więcej ;-). No ale co nas nie zabije to nas wzmocni :hej: .

Pozdrawiam.
PKO
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jak ja kocham ten wiatr :) A tak na serio to jest ciężko, czasem jak pójdzie taki podmuch to czuję, że stoję w miejscu, a czasem to nawet mnie trochę przesuwa w bok :) Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na śnieg. Choć tak naprawdę to nie mogę się już doczekać wiosny i kolejnych startów, bo przyznam się, że uzależniłem się od startów :) W tym roku było ich 7 (może będzie 8) a w przyszłym planuje więcej w tym także na wiosnę pierwszy maratonik :) Dziś marzę o przebiegnięciu maratonu, a pewnie za kilka lat będę walczył o zdobycie Korony Maratonów :) Ale takie jest życie, jakby mi ktoś powiedział 13-14 miesięcy temu, że kiedyś będę biegał maraton, półmaraton a nawet 10km to popukałbym się w głowę. Zresztą kilka lat temu, jak widziałem biegnących podczas Cracovia Maraton ludzi zastanawiałem się po co oni to robią, przecież widać, że już ledwo się toczą, ale teraz już wiem po co to robią :)

Co do ubioru, to ja mam tego farta, że jakoś mój organizm dopasowuje się do warunków panujących na polu. Obecnie biegam w spodniach (cienkich) dresowych, koszulka Interrun a na to kurtka przeciwwiatrowa. I jak na teraz wystarczy, a w zimie, pewnie pod koszulke, dojdzie jeszcze jedna koszulka z długim rękawem i będzie ok, no i oczywiście czapka :)

PS. Widzę, że stronka o debiucie w maratonie się powoli rozwija :)
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

rapcio ... to co jeszcze się nie załapałeś na przymrozki nocne w Kraku ? ;-) bo ja biegałem tak samo... tylko wybiegłem sobie RAZ przy ujemnej temperaturze... i teraz już grzecznie wkładam koszulkę z długim rękawem pod ortalionik ;-)

U mnie przestój z bieganiem przynajmniej do poniedziałku... w weekend do odtańczenia 2 koncerty i zobaczymy jak będzie z kondycją ... jak coś to jakiś rozruch w poniedziałek dopiero.
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po 3 dniach przerwy dziś ok. 11 km - z czego 7 po lesie zaśnieżonym. Pięknie, mimo iż trochę błota pod śniegiem jeszcze jest. Puls b. do góry (to co zazwyczaj biegałem ok. 158-162 dziś 175-178) - czy to normalne w roztrenowaniu?
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

josina pisze:Po 3 dniach przerwy dziś ok. 11 km - z czego 7 po lesie zaśnieżonym. Pięknie, mimo iż trochę błota pod śniegiem jeszcze jest. Puls b. do góry (to co zazwyczaj biegałem ok. 158-162 dziś 175-178) - czy to normalne w roztrenowaniu?
tak po roztrenowaniu zawsze przez 1-2 tyg jest wyzszy puls troche, jaki masz max? zawsze na tak wysokim pulsie biegasz?
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:
josina pisze:Po 3 dniach przerwy dziś ok. 11 km - z czego 7 po lesie zaśnieżonym. Pięknie, mimo iż trochę błota pod śniegiem jeszcze jest. Puls b. do góry (to co zazwyczaj biegałem ok. 158-162 dziś 175-178) - czy to normalne w roztrenowaniu?
tak po roztrenowaniu zawsze przez 1-2 tyg jest wyzszy puls troche, jaki masz max? zawsze na tak wysokim pulsie biegasz?
HRMax ok 193-5;
biegam lekko za szybko od zawsze ;-) średni puls z trzech ostatnich miesięcy to 156, ale październik i pół listopada to był ciężki trening pod 10km - masa przebieżek, podbiegów, skipów, kilometrówek.
Zimą popracuję nad tym, żeby trochę wolniej biegać, ale bardzo dobrze się czuję biegając na ok. 75-80% HRMax. Idealnie - jak sądzę byłoby biegać śr. 145-150 i pewnie jest to do osiągnięcia. Myślisz, że robię sobie "krzywdę" biegając na zbyt wysokich obrotach?
elendil1985
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa

Nieprzeczytany post

Mam zamiar dobrze przepracować zimę i wiosnę żeby przebiec IV NOCNY MARATON w Gdyni organizowany z okazji święta naszej ulicy świętojańskiej będzie to 20 bądź 27 czerwca. Szczegóły na początku roku 2009.

Więcej o mnie:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=10016&start=45
Ostatnio zmieniony 22 lis 2008, 19:24 przez elendil1985, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

szybkie biegi tak ale nie na każdym treningu, nie jest to zbyt wskazane i rozwojowe
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja staram się trzymać niższe tempo w tym okresie, ale nie zawsze wychodzi... :) Teraz spadł wyczekiwany śnieg i pewnie będzie trzeba zwolnić.

PS. Już nie mogę się doczekać jutrzejszych 12km w śniegu :) Będzie pięknie :)
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:szybkie biegi tak ale nie na każdym treningu, nie jest to zbyt wskazane i rozwojowe
powiem też tak - od jakiegoś czasu mój trener ustawia mi trening na zasadzie - odległość/szybkość, a nie puls i w sumie przynosi to super efekty, więc nie ma co się przejmować tym HR - jakoś samo pewnie się ułoży.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rapacinho pisze:Ja staram się trzymać niższe tempo w tym okresie, ale nie zawsze wychodzi... :) Teraz spadł wyczekiwany śnieg i pewnie będzie trzeba zwolnić.

PS. Już nie mogę się doczekać jutrzejszych 12km w śniegu :) Będzie pięknie :)
U mnie też zaplanowane 12 km, ale mogę się zagalopować i wyjdzie 18
fanx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42

Nieprzeczytany post

ja w tym tygodniu niestety odpust...jedynie w środę przetruchtałem 11km 6,50/km...musiałem po niedzielnej trzydziestce odpoczać...jednak to już spora odległość zważywszy ze jeszcze dołożyłem 5km marszobiegu....ale za to wczoraj na spacerku z piesiem spróbowałem króciutkiej przebieżki...ależ miałem start...sam się zdziwiłem.....dym z pod obuwia poszedł....
dziś postaram sie leciutkim tempem jakieś 10 może wiecej połknąć....tak konwersacyjnie....pozdrawiam z zasypanych Mazur
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja długo myślałem nad naszą rozmową o HR - i przypomniałem sobie jeszcze jeden potencjalny powód zwiększenia się HR na treningu - w środę oddałem krew ;-)
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No i dzisiaj miało być 12km a było 14km :) Ogólnie biegało się super, specjalnie poszedłem biegać ok.8, jak jeszcze nie ma ruchu na ulicach, bo chciałem sobie pobiegać w tym świeżutkim śniegu :) Super widoki na trasie, wszystko pokryte śniegiem, jedyny minus to mocny zimny wiatr i do tego na ulicach zaczyna się gromadzić błoto ze śniegu i niezbyt sympatycznie się po nim biega... Ale mimo wszystko, wrażenia po dzisiejszym biegu super :)
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

tak, bieganie po śniegu ma swoje uroki... wczoraj u nas nie było go jeszcze za dużo ale dzisiaj nieźle dosypało. Trochę był problem na podbiegach, bo jak bieglem koleinami wyjeżdżonymi przez auta to było bardzo ślisko i czasami przebierałem nogami w miejscu. Teraz drogi są już czarne ale ja oczywiście musialem trafić na największą śnieżycę :ble: W jednym miejscu na śniegu bawiły się dzieci i jak przebiegałem obok nich to zaczęły rzucać we mnie śnieżkami - nie wiem czy słusznie ale odebrałem to jako przejaw sympatii oraz swoisty doping i trochę przyspieszyłem. :hej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ