z mojego czasu na połóweczce wychodzi ze maraton w 3:40 powinienem zrobic, moze i by sie udało ale założyłem sobie zejsc ponizej 4 h i udało się

Ja się zastanawiam nad tym biegiem... ale prawda jest taka, że moja forma jest teraz tragiczna, mogę nie dobiec do metyssokolow pisze: A przy okazji - biegnie ktoś 8.XI. w Krakowie w tym biegu na 5km między kopcami ?
Tak, tak! Z dodatkowych atrakcji to jeszcze ja tam będębartess pisze: Na sprawdzian możnaby wybrać połówkę w Dąbrowie Górniczej (5.4.).
Podobno większość pierwszorazowych zawyża swoje czasy i to ostro. Pewnie my też podeprzemy statystyki, ale to nie powód by się łamać, grunt to doczłapaćbartess pisze:Chodzi mi o to że lepiej zalozyć sobie czas 4:15 i ewentualnie skończyć 4:05 albo i mniej, niż na wyrost założyć 4:00 a potem z biedą doczlapać do mety w 4:30.
... więc nie ma się co dziwić że nasze oczekiwania są większe niż możliwości.bartess pisze: Wszystkie związane z nim (maratonem) problemy debiutant pozna dopiero podczas zawodów. To taka premiera bez próby generalnej .
Co?! Po dwóch miesiącach to ja km nie mogłam przebiec, pierwsze postępy zauważyłam po jakiś 4 miesiącach - przeskok z 9 na 7min/km :D. Podziwiam!Andiii pisze:Jak pisałem to biegam od około 2 miesięcy. Wieć trudno mi podawać jakieś wyniki czy czasy. Głównie biegam na samopoczucie długie wybieganie (około 2 godzin czasami więcej), warto dodać że mam idealną do tego pogodę bo ten semestr spędzam we włoszech. Co do tempa to bardzo komfortowo biega .mi się tempem 4,30/km.
A mówiłem, że cyborg - no nie?PinUpGirl pisze:Co?! Po dwóch miesiącach to ja km nie mogłam przebiec(...)Andiii pisze:(...) biegam od około 2 miesięcy (...) bardzo komfortowo biega .mi się tempem 4,30/km.
No 19 latbartess pisze:Rapacinho z tego co pamiętam to młodzieniaszek jesteś i faktycznie lepiej chyba się za młodu wyszalej na piątkach i dychach. Na wytrzymałościówki przyjdzie pora.
no ze sprężeniemssokolow te 10 km w 54' to biegasz na luzie czy już ze sprężem? Ja na luzaka to robię w 63-4'. na 54' to może bym i dał radę ale sporo by mnie to pewnie kosztowało. 4:30... To może sięgdzieś razem spichniemy?
W takim razie więcej szczegółów:bartess pisze:Trinity - witamy!
Skoro przebiegasz z zapasem 20km to wydaje mi się, że mataton na wiosnę jest jak najbardziej realny. Może przybliż nam swą postać to łatwiej będzie coś podpowiedzieć. Pojęcie "wolno" jest bardzo względne. Jakim tempem sobie biegasz te 20 km? U mnie tempo wb1 to, w zaeżności od dnia, 6:20-30. Dla innego "wolno" może oznaczać 4:15
.