Mazowiecki Park Krajobrazowy

Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:...
Zostaje nam już tylko spokojne bieganie w tempie maratonu po parkowym asfalcie. :hej:
Ja dziękuję za spokojne bieganie w tempie maratonu... :hej:
Dzisiaj miałem taki trening 15 km w TM i trochę nie mogłem się doczekać jego końca... :oczko: ale już od jutra do maratonu luzik. Mam nadzieję, że mój organizm już zaczął się superkompensować.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

henley pisze:Słyszałem ,że będziemy robić to samo "łamanie" na MW. :hej:
No to git, będzie raźniej :hejhej: Jeszcze parę innych znajomych się zasadza na 3h, walka będzie ostra :bum:
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Naczytałem się o "uczuciowych biegaczach" i zdaje się, że Wam pozazdrościłem :lalala: bo od rana ja też pociągam nosem. Do nieciekawego gardła dołączył mokry nos, ale i tak dobrze, że to w tym tygodniu i po zrobieniu ostatniego WT.
Zmieniaj kołdrę na zimową- poradziła mi to pewna znajoma, co w dragach siedzi na codzień, więc chyba się zna :oczko:
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:hej: Ja też znam tę damę, zmieniłem Jej kołdrę trzy dni temu. Jest bardzo zadowolona, rano ma problem ze wstawaniem :lalala:
Kot Misiek też upodobał sobie tę zimową kołdrę i nigdzie indziej nie chce spać. Musimy dzielić z nim wspólne łoże :hejhej:

Moja infekcja się rozwija :ech:

Wczoraj też nie mogłem się doczekać na koniec 12 km biegu. :lalala:
Pozdrawiam,
Darek
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

Darek, jak Was wczoraj mijałem te 14 razy :orany: to nie wyglądałeś na takiego, co marzy o zakończeniu treningu.

Trzymam kciuki za wszytskich walczących z infekcjami!
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Sami chorzy w naszym wątku... Mam nadzieję, że tego bakcyla nie można złapać przez forum... :hej:
A z drugiej strony jak organizm zwalcza bakcyla to produkuje "wszystkiego" więcej, więc może i efekt superkompensacji będzie większy jeśli bakcyl nie jest jakiś potężny??? - Czego życzę wszystkim kuracjuszo-łamaczom...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gerard pisze:Darek, jak Was wczoraj mijałem te 14 razy :orany: to nie wyglądałeś na takiego, co marzy o zakończeniu treningu.
Jak się biega w publicznym parku, na dodatek z własną żoną to trzeba trzymać fason i nie okazywać zmęczenia :lalala: Ale jak po zakończeniu biegu, żona mówi, że już Jej się nie chciało dalej biec to trzeba Ją wspomóc w niedoli i potwierdzić, że wiemy, że coś w powietrzu lata i rozumiemy, że nie jest lekko :jatylko:
Gerard pisze:Trzymam kciuki za wszystkich walczących z infekcjami!
PiotrekMarysin pisze:A z drugiej strony jak organizm zwalcza bakcyla to produkuje "wszystkiego" więcej, więc może i efekt superkompensacji będzie większy jeśli bakcyl nie jest jakiś potężny??? - Czego życzę wszystkim kuracjuszo-łamaczom...
Dzięki, mam taką nadzieję :-)
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
henley
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski

Nieprzeczytany post

PiotrekMarysin pisze:Sami chorzy w naszym wątku... Mam nadzieję, że tego bakcyla nie można złapać przez forum... :hej:
A z drugiej strony jak organizm zwalcza bakcyla to produkuje "wszystkiego" więcej, więc może i efekt superkompensacji będzie większy jeśli bakcyl nie jest jakiś potężny??? - Czego życzę wszystkim kuracjuszo-łamaczom...
Masz rację Piotrze.
Pamiętam co wyprawiałeś w tym roku na falenickich wydmach (padła chyba życiówka) po tym jak tydzień nie biegałeś i brałeś antybiotyk :hej: .
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pogoda pod psem :( . W oczekiwaniu aż przestanie padać, wchodzę na bieganie.pl. Potem na forum i szukam "Nie biegaj sam" i co widzę, niczego takiego nie ma! Jest za to "Cała Polska biega" :ojoj: . Czuję się niepewnie, ale klikam dalej, uff jest "Mazowiecki Park Krajobrazowy", na szczęście. Już się bałam też ktoś coś pozmieniał.
Wszędzie coś się dzieje. Na forum też zmiany.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

A ja na dzisiejszy poranek zaplanowałem bieganie po Marysi. Pogoda starała się zrobić wszystko, żeby mnie do tego zniechęcić - w nocy dwa razy budziła mnie ulewa, ale skoro świt była chwila przerwy, więc dziarsko wyszedłem na dwór i tam czekała mnie niespodzianka, po kilku krokach znów zaczęło lać, ale już byłem na treningu, więc nie było odwrotu... :oczko:
Miałem nadzieję, że może kogoś spotkam w lesie ale oprócz udających się na obchód po lesie "Nordicowców" oraz pana Tadzia nikogo znajomego nie było.
Mam nadzieję, że nie dacie się wrednej pogodzie i wyjdziecie poganiać :oczko: .
Przyznam się, że zaczynam się trochę denerwować przed maratonem. Zupełnie nie wiem dlaczego. W zasadzie czuję się już spełnionym maratończykiem i teraz to tylko kwestia poprawienia się, bądź nie i nie powinno to aż tak na mnie wpływać, a jednak...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i wyszliśmy trochę poganiać, mieliśmy farta, bo wstrzeliliśmy się w dwie godziny bez opadów :-) Jak skończyliśmy i odjeżdżaliśmy z PS znowu zaczęło kropić, ma się to szczęście :hejhej:

Piotrek, ja nie czuję się spełnionym maratończykiem, w zasadzie w ogóle się nim nie czuję chociaż ukończyłem 3, ale mam niezłego stracha. Pierwszy raz uczciwie się do niego przygotowałem, więc powinno być dobrze, choć w głowie siedzi cały czas, że po 25 km będzie jak zawsze czyli na chodząco :niewiem: Dobrze, że biegnę z Renią, będziemy się podtrzymywać na duchu.

Za 25 km i przed 36 km będzie kibicował i rozdawał odżywki własne Adam z Asią i Olgą (suwmiara) więc nie możemy dać plamy, musimy tam przebiegać z uśmiechem na twarzy. Będą jeszcze w tym roku punkty z odżywkami własnymi dla ENTRE i przyjaciół na 5, 10 i 15 km, czyli w sumie 5 punktów. Jeśli jesteście zainteresowani otrzymaniem energodajnej mikstury wyprodukowanej we własnym kuchennym laboratorium to przynieście buteleczki, tubki itd. podpisane swoim numerem startowym i kilometrem na start. Ochotnicy, którzy zgłosili się do pomocy odbiorą je od Was w okolicy depozytów na starcie.
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Ja chętnie zostawię swoje odżywki. 36 km pasuje mi jak ulał, ale jeszcze około 20-go coś by się przydało, więc rozejrzę się, czy KOW czegoś takiego nie oferuje, a jak nie, to po starej znajomości zostawię w punkcie ENTRE na 15. :oczko:
Jeszcze jutro trochę się pomęczę, a dalej to już tylko będę myślał, jak najefektywniej odpocząć i się zregenerować...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

W sobotę też biegałem po Marysi. Pusto... Piotrek, musiałeś tak gnać i lawirować, że w żaden sposób nie udało mi się Ciebie zobaczyć.

Co do odżywek, to ja będę wspomagał się moją drugą lepszą połową. Tak więc dzięki Darek za propozycję. Umwaiam się z żoną w określonych miejscach na określoną godzinę, więc nie mogę dać plamy i się spóźnić :hej: A może jak sobie poparzy to wreszcie złapie bakcyla? :jatylko:

Jako debiutujący maratończyk przyznam, że chiałbym już biec :jatylko: I ciekawość mnie zżera, jak będzie w trakcie i po... :orany:
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gerard pisze:Jako debiutujący maratończyk przyznam, że chiałbym już biec :jatylko: I ciekawość mnie zżera, jak będzie w trakcie i po... :orany:
Będzie dobrze :)
W trakcie - jeśli po ok. 3 km złapiesz swój rytm, który tego dnia będzie dla Ciebie komfortowy i uznasz, że uda Ci się utrzymać go, to wystarczy tak biec do ... 40 km. Potem na fali euforii przyspieszysz i wpadniesz szczęśliwy na metę.

Po - może nie być miło, zwłaszcza jak adrenalina i endorfiny (najsilniejsze endogenne środki przeciwbólowe) przestaną działać :ojnie: , ale nie martw się, wszystkie przykre objawy szybko miną, a medal z ukończenia zostanie :).
Gerard pisze:Umwaiam się z żoną w określonych miejscach na określoną godzinę
A jak się będzie Twoja żona przemieszczać? Rowerem?

Czy widzimy się jeszcze przed maratonem na jakieś zagrzewające psychikę ćwiczenie. Może w piątek po południu na jakiś mały rozruch? W sobotę jest Ekiden i mikroExpo, więc już poranne bieganie w ten dzień odpuszczamy sobie.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gerard pisze:Jako debiutujący maratończyk przyznam, że chiałbym już biec :jatylko: I ciekawość mnie zżera, jak będzie w trakcie i po... :orany:
Wstyd powiedzieć, ale mi maraton się zawsze trochę dłuży :lalala:

Doświadczenie natomiast podpowiada, że lepiej się pośpieszyć, jak się nie chce stać w długich kolejkach do masażu :oczko:
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
ODPOWIEDZ