Debiut na półmaratonie 4energy
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Liczę, że się podzielisz
A jakże! jasne, że się podzielę!
Przed chwilą"Mój Osobisty Trener" przekazał mi plan do końca tygodnia - jutro 10 km, czwartek i piątek po 14 km a w sobotę i niedzielę biegamy razem, czyli przynajmniej po 12 km, w tempie, zapewne, poniżej 4:50/km.... dam radę...
PinUpGirl - gacie mogą yć i połatane, grunt, żeby buty były dobre... chociaż jak Ci się spodenki rozlecą to może być fajnie
Czy ktoś z Was ma w planie 10-kę 14 września w Knurowie? "Mój Osobisty Trener" zalecił mi ją jako przetarcie przed "połówką".
pozdrawiam!
A jakże! jasne, że się podzielę!
Przed chwilą"Mój Osobisty Trener" przekazał mi plan do końca tygodnia - jutro 10 km, czwartek i piątek po 14 km a w sobotę i niedzielę biegamy razem, czyli przynajmniej po 12 km, w tempie, zapewne, poniżej 4:50/km.... dam radę...
PinUpGirl - gacie mogą yć i połatane, grunt, żeby buty były dobre... chociaż jak Ci się spodenki rozlecą to może być fajnie
Czy ktoś z Was ma w planie 10-kę 14 września w Knurowie? "Mój Osobisty Trener" zalecił mi ją jako przetarcie przed "połówką".
pozdrawiam!
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Alexia! Jak boli to nie jest źle - znaczy, że masz mięśnie i ma co boleć! Jak mnie boli w trakcie i po (bieganiu, znaczy się )!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
No to zrób sobie przerwę, należy Ci się . Ciesz się sukcesem, popijaj piwo i wypoczywaj. Bieganie nie ucieknie .Alexia pisze:
Poszło marnie, bo do dziś ruszać się nie mogę. Chciałam pobiegać, ale boli każdy zmysł, każdy nerw i mięsień .
Ryzykuję nagłe zejście z trasy ...jacuś pisze: PinUpGirl - gacie mogą yć i połatane, grunt, żeby buty były dobre... chociaż jak Ci się spodenki rozlecą to może być fajnie
Buty są takie sobie, trochę wiekowe już ale nie narzekam. Kupię sobie coś lepszego w ramach przygotowań do maratonu.
Zastanawiam się nad tym cały czas... w sumie sama nie wiem...jacuś pisze: Czy ktoś z Was ma w planie 10-kę 14 września w Knurowie? "Mój Osobisty Trener" zalecił mi ją jako przetarcie przed "połówką".
pozdrawiam!
Dziś miałam w planach start na 5km ale z przyczyn niezależnych odemnie nie mogłam ... Nie wiem, czy będę startować jeszcze przed 4energy, histerycznie się boję jakies kontuzji (tfu!) i narazie chucham na siebie i dmucham...
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Witam! Dzisiejsze bieganie było koszmarem! Po 4 km chciałem odpuścić sobie ale jednak się zawziąłem - 10 km. w 47:42, tj. ok 4:45/km ale potem zgon. To zapewne wina pogody
PinUpGirl - jesli chciałabyś spróbować w Knurowie, do czego gorąco zachęcam, to wpisowe wynosi 15 zł., start o 12.00 spod hali MOSiR w Szczygłowicach, zapisy od 8.00 do 11.45 w dniu zawodów. Ja na pewno spróbuję, potraktuję ten bieg raczej treningowo.
Pozdrawiam!
PinUpGirl - jesli chciałabyś spróbować w Knurowie, do czego gorąco zachęcam, to wpisowe wynosi 15 zł., start o 12.00 spod hali MOSiR w Szczygłowicach, zapisy od 8.00 do 11.45 w dniu zawodów. Ja na pewno spróbuję, potraktuję ten bieg raczej treningowo.
Pozdrawiam!
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ho ho ho - krzyknąłem jak św. Mikołaj...
i jestem z powrotem....
Biegowo sierpień tak jak zapowiadałem - praktycznie odpuszczony - chociaż i tak pobiegałem więcej niż mi się początkowo wydawało
w sumie odkąd skończyłem zapisywać w dzienniczku, miałem 2 treningi w Bułgarii (oba z przygodami - spotkałem bezpańskie psy) - potem jeden (jeśli dobrze pamiętam) trening w Polsce, i 3 treningi w Egipcie... w fitness clubie w którym "klimatyzacja" utrzymywała obniżoną temperaturę do 28,5 stopnia :D co dla mnie było stanowczo za dużo i po 5km umierałem...
no ale ogólnie to i tak lepiej niż myślałem - bo obawiałem się że w sierpniu nie pobiegam wcale ...
do sukcesów mogę zaliczyć jedynie prywatny "rekord głębokości" w nurkowaniu na zatrzymanym oddechu (w płetwach, bez balastu) ... - 21,2metra zmierzone komputerkiem nurkowym. -
no teraz wrzesień i zamierzam wrócić do biegania - na razie jeszcze nie wiem kiedy :D ale pewnie jutro lub pojutrze - zobaczymy co się podziało z formą w tym czasie
i jestem z powrotem....
Biegowo sierpień tak jak zapowiadałem - praktycznie odpuszczony - chociaż i tak pobiegałem więcej niż mi się początkowo wydawało
w sumie odkąd skończyłem zapisywać w dzienniczku, miałem 2 treningi w Bułgarii (oba z przygodami - spotkałem bezpańskie psy) - potem jeden (jeśli dobrze pamiętam) trening w Polsce, i 3 treningi w Egipcie... w fitness clubie w którym "klimatyzacja" utrzymywała obniżoną temperaturę do 28,5 stopnia :D co dla mnie było stanowczo za dużo i po 5km umierałem...
no ale ogólnie to i tak lepiej niż myślałem - bo obawiałem się że w sierpniu nie pobiegam wcale ...
do sukcesów mogę zaliczyć jedynie prywatny "rekord głębokości" w nurkowaniu na zatrzymanym oddechu (w płetwach, bez balastu) ... - 21,2metra zmierzone komputerkiem nurkowym. -
no teraz wrzesień i zamierzam wrócić do biegania - na razie jeszcze nie wiem kiedy :D ale pewnie jutro lub pojutrze - zobaczymy co się podziało z formą w tym czasie
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Hi!
Ssokolow - ja w Bułgarii psów bezpańskich nie spotkałem ale za to w centrum Słonecznego Brzegu mijałem bezpańskie (chyba bezpańskie bo były puszczone luzem) konie pasące się na jakimś śmietniku
A co do mojej formy to jest fatalnie.... Mój Osobisty Trener zalecił mi na dzisiaj 14 km w tempie poniżej 5 min./km ale nie dałem rady ... zrobiłem 10 km. w 50 min. i prawie wyzionałem ducha..... wszystko mnie bolało... okłamałem go, że mam kontuzję i jutro odpuszczam:) naprawdę już nie mogę. Od 25 sierpnia (12 dni) biegałem już 10 razy i zrobiłem ok. 110 km., wszystko w tempie poniżej 5 min./km. Boje się, że się przetrenuję;)
Na razie mam już dość biegania!!!!
Ssokolow - ja w Bułgarii psów bezpańskich nie spotkałem ale za to w centrum Słonecznego Brzegu mijałem bezpańskie (chyba bezpańskie bo były puszczone luzem) konie pasące się na jakimś śmietniku
A co do mojej formy to jest fatalnie.... Mój Osobisty Trener zalecił mi na dzisiaj 14 km w tempie poniżej 5 min./km ale nie dałem rady ... zrobiłem 10 km. w 50 min. i prawie wyzionałem ducha..... wszystko mnie bolało... okłamałem go, że mam kontuzję i jutro odpuszczam:) naprawdę już nie mogę. Od 25 sierpnia (12 dni) biegałem już 10 razy i zrobiłem ok. 110 km., wszystko w tempie poniżej 5 min./km. Boje się, że się przetrenuję;)
Na razie mam już dość biegania!!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Nie kuś, nie kuś . Szlejesz naprawdę... żeby była równowaga to ja się ostatnio obijam... a to wesele, a to pogrzeb... Ale jutro postaram sie trochę jutro nadrobić.jacuś pisze: PinUpGirl - jesli chciałabyś spróbować w Knurowie, do czego gorąco zachęcam, to wpisowe wynosi 15 zł., start o 12.00 spod hali MOSiR w Szczygłowicach, zapisy od 8.00 do 11.45 w dniu zawodów. Ja na pewno spróbuję, potraktuję ten bieg raczej treningowo.
Pozdrawiam!
ssokolow - gratuluję Twojego rekordu!
Jeszcze 15 dni ... zaczyna się odliczanie ...
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Hej PinUpGirl! Ja co prawda pogrzebu nie mam na razie w planach (odpukać!!!) ale w niedzielę chrzciny, we wtorek wesele i w kolejny wtorek następne wesele.... a między weselami jeszcze wyjazd do Zakopanego! I jak tu się przygotowywać na zawody??!! Z Zakopanego wracam 13 a 14 bieg w Knurowie.... a dzisiaj juz 3 piwka zaliczyłem a teraz jeszcze troszeczkę whiskey, a co, należy mi się po pracowitym (biegowo też) tygodniu!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29
Wszyscy się hajtają... Jutro też idę na ślub, ale biegania nie odpuszczę! A piwko to podobno świetny izotonik ....jacuś pisze:Hej PinUpGirl! Ja co prawda pogrzebu nie mam na razie w planach (odpukać!!!) ale w niedzielę chrzciny, we wtorek wesele i w kolejny wtorek następne wesele.... a między weselami jeszcze wyjazd do Zakopanego! I jak tu się przygotowywać na zawody??!! Z Zakopanego wracam 13 a 14 bieg w Knurowie.... a dzisiaj juz 3 piwka zaliczyłem a teraz jeszcze troszeczkę whiskey, a co, należy mi się po pracowitym (biegowo też) tygodniu!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
- Grozza
- Wyga
- Posty: 136
- Rejestracja: 21 lip 2008, 23:31
- Życiówka na 10k: 00:44:05
- Życiówka w maratonie: 03:45:45
- Lokalizacja: TG
Hej witam wszystkich po wielu tygodniach obserwowania tego tematu nareszcie się w nim wypowiadam. Ja również należę do grona debiutantów w półmaratonie 4Energy ;]
Jeśli chodzi o mnie to biegam 2 sezon. Rok temu myślałem o 4Energy ale raczej pod kątem biegu na 7km. Stwierdziłem jednak, że jeżeli startowe na 7km i na 21 jest takie same to lepiej jak pobiegnę na te 21 I tak jak sobie to założyłem rok temu, to w tym roku mam zamiar to zrealizować.
Moje przygotowania do tego biegu to plan treningowy 4x w tygodniu dla początkujących, z lekkimi modyfikacjami.
Według moich ostatnich wyliczeń i mojej formy moim celem (optymistyczny wariant) jest przybiegnięcie na metę w czasie 110 minut. Nie mam jednak pojęcia jak sobie poradzę z tymi słynnymi katowickimi podbiegami, o których często w tym temacie pisano ;] Początkowo chciałem biec z wesołą grupą peacemakerów na 2h ale okazało się, że mogę szybciej (chociaż jeśli się okaże, że 21 września nie będzie ‘moim dniem’ to może jeszcze do was dołączę )
Jeśli chodzi o zapisy na 4energy to ociągałem się z tym dosyć długo, z tego powodu m.in. ktoś już sobie opłacił ‘mój’ upatrzony numer startowy ;] ale na szczęście wybrałem inną kombinację moich szczęśliwych cyfr z którymi pobiegnę. A tak na prawdę to czekałem długo z zapisem na półmaraton bo po drodze miałem jeszcze start w Biegu Katorżnika i stwierdziłem, że jeśli przeżyje go w całości i się nie utopię to dopiero wtedy zapłacę za 4energy :P
W polu ‘klub’ wpisałem biegnie.pl. Tak w ramach rewanżu za liczne dobre porady, które wyczytałem na stronie i na forum. Poza tym subiektywnie ta strona podoba mi się najbardziej jeśli chodzi o polskie stronki związane z bieganiem.
Powodzenia w ostatnich treningach i szlifach Waszej formy przed 4Energy
Jeśli chodzi o mnie to biegam 2 sezon. Rok temu myślałem o 4Energy ale raczej pod kątem biegu na 7km. Stwierdziłem jednak, że jeżeli startowe na 7km i na 21 jest takie same to lepiej jak pobiegnę na te 21 I tak jak sobie to założyłem rok temu, to w tym roku mam zamiar to zrealizować.
Moje przygotowania do tego biegu to plan treningowy 4x w tygodniu dla początkujących, z lekkimi modyfikacjami.
Według moich ostatnich wyliczeń i mojej formy moim celem (optymistyczny wariant) jest przybiegnięcie na metę w czasie 110 minut. Nie mam jednak pojęcia jak sobie poradzę z tymi słynnymi katowickimi podbiegami, o których często w tym temacie pisano ;] Początkowo chciałem biec z wesołą grupą peacemakerów na 2h ale okazało się, że mogę szybciej (chociaż jeśli się okaże, że 21 września nie będzie ‘moim dniem’ to może jeszcze do was dołączę )
Jeśli chodzi o zapisy na 4energy to ociągałem się z tym dosyć długo, z tego powodu m.in. ktoś już sobie opłacił ‘mój’ upatrzony numer startowy ;] ale na szczęście wybrałem inną kombinację moich szczęśliwych cyfr z którymi pobiegnę. A tak na prawdę to czekałem długo z zapisem na półmaraton bo po drodze miałem jeszcze start w Biegu Katorżnika i stwierdziłem, że jeśli przeżyje go w całości i się nie utopię to dopiero wtedy zapłacę za 4energy :P
W polu ‘klub’ wpisałem biegnie.pl. Tak w ramach rewanżu za liczne dobre porady, które wyczytałem na stronie i na forum. Poza tym subiektywnie ta strona podoba mi się najbardziej jeśli chodzi o polskie stronki związane z bieganiem.
Powodzenia w ostatnich treningach i szlifach Waszej formy przed 4Energy
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hejka,
powodzenia, powodzenia! Ja wracam powoli do biegania . Udaje się coraz lepiej. W sobotę z SBBP zaliczyłem 15km! Czas średni, ale kostka się nie odezwała i jestem szczęśliwy!
Pozdrawiam,
Lejek
powodzenia, powodzenia! Ja wracam powoli do biegania . Udaje się coraz lepiej. W sobotę z SBBP zaliczyłem 15km! Czas średni, ale kostka się nie odezwała i jestem szczęśliwy!
Pozdrawiam,
Lejek
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Cześć.
Kapke mnie tu nie było , ale nie miałem o czym pisać Treningi jakoś do bani (by nie napisać, że do czego innego ) Miałem jechać do Oświecimia na 15 ale nie pojechałem bo nie szło mi na treningach i dobrze zrobiłem - znajomy był i mówił, że katastrofa - potworny upał był (28*C) i ludzie ledwo kończyli. Obysmy mieli w katowicach piękną pogodę i 18*C .
Ostatnio może trochę lepiej, ale tylko trochę. Generalnie doszedłem do wniosku że to, co przez rok nabiegałem to moje, a przez te < niż 2 tyg. i tak cudów nie narobię więc teraz już nie mam zamiaru się jakoś specjalnie szkubać. Poza tym zauważyłem, że po wymuszonych (chorobami) dłuższych lub krótszych przerwach biegało mi się zaskakująco dobrze. Dlatego sądzę, że więcej mi da spokojne, przetruchtane czasami, czekanie na start, niż jakieś szkubanie się i siłowanie.
Grozza - witamy w klubie też rok temu myślałem o 7 km ale zaporą była cena (tydzień przed startem), więc odpuściłem.
Tak z ciekawości sprawdziłem i w 2005 było 360 uczestników, w 2006 - 680, w 2007 - 851, a na tegoroczny bieg na liście startowej jest już zapisanych 1319 chętnych - nieźle. Z bieganie.pl jest nas pięciu
Teraz sprawy "organizacyjne"
Takie mam pytanie do Was - co warto zabrać oprócz rzeczy oczywistych i niezbędnych takich jak buty, koszulka, spodenki ?
Większość z nas pewnie będzie miała pulsometr... Czy macicie zamiar brać ze sobą na trasę jakieś dodatkowe (prócz wodopojów ) picie lub żarcie (jakieś izotoniki/powerbary)?
Ostatnio moja kochana żonka kupiła mo taką opaskę frotową na nadgarstek do wycierania zalewanego potem ryja - ostatnio se to wziąłem na trening i powiem Wam, że rewelacyjna sprawa. Można ręką tylko do czego potem tą rękę?...
Sądzę, ze dobrym pomysłem na upał (oby go nie było) będzie czapeczka z daszkiem.
Jeszcze jedno - jaki macie pomysł (doświadczenie) na przechowanie/zabranie kluczyków /dokumentów? Jakoś depozyt wydaje mi się ryzykowny. Kieszkonki w galotkach nie mam, a w ręce trzymać to troche nie tego...
To chyba tyle bo marudzić coś zaczynam. Jak macie jakieś ciekawe pomysły to piszcie.
Pzodrawiam
Niech moc będzie z Wami
Kapke mnie tu nie było , ale nie miałem o czym pisać Treningi jakoś do bani (by nie napisać, że do czego innego ) Miałem jechać do Oświecimia na 15 ale nie pojechałem bo nie szło mi na treningach i dobrze zrobiłem - znajomy był i mówił, że katastrofa - potworny upał był (28*C) i ludzie ledwo kończyli. Obysmy mieli w katowicach piękną pogodę i 18*C .
Ostatnio może trochę lepiej, ale tylko trochę. Generalnie doszedłem do wniosku że to, co przez rok nabiegałem to moje, a przez te < niż 2 tyg. i tak cudów nie narobię więc teraz już nie mam zamiaru się jakoś specjalnie szkubać. Poza tym zauważyłem, że po wymuszonych (chorobami) dłuższych lub krótszych przerwach biegało mi się zaskakująco dobrze. Dlatego sądzę, że więcej mi da spokojne, przetruchtane czasami, czekanie na start, niż jakieś szkubanie się i siłowanie.
Grozza - witamy w klubie też rok temu myślałem o 7 km ale zaporą była cena (tydzień przed startem), więc odpuściłem.
Tak z ciekawości sprawdziłem i w 2005 było 360 uczestników, w 2006 - 680, w 2007 - 851, a na tegoroczny bieg na liście startowej jest już zapisanych 1319 chętnych - nieźle. Z bieganie.pl jest nas pięciu
Teraz sprawy "organizacyjne"
Takie mam pytanie do Was - co warto zabrać oprócz rzeczy oczywistych i niezbędnych takich jak buty, koszulka, spodenki ?
Większość z nas pewnie będzie miała pulsometr... Czy macicie zamiar brać ze sobą na trasę jakieś dodatkowe (prócz wodopojów ) picie lub żarcie (jakieś izotoniki/powerbary)?
Ostatnio moja kochana żonka kupiła mo taką opaskę frotową na nadgarstek do wycierania zalewanego potem ryja - ostatnio se to wziąłem na trening i powiem Wam, że rewelacyjna sprawa. Można ręką tylko do czego potem tą rękę?...
Sądzę, ze dobrym pomysłem na upał (oby go nie było) będzie czapeczka z daszkiem.
Jeszcze jedno - jaki macie pomysł (doświadczenie) na przechowanie/zabranie kluczyków /dokumentów? Jakoś depozyt wydaje mi się ryzykowny. Kieszkonki w galotkach nie mam, a w ręce trzymać to troche nie tego...
To chyba tyle bo marudzić coś zaczynam. Jak macie jakieś ciekawe pomysły to piszcie.
Pzodrawiam
Niech moc będzie z Wami
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Cześć,
nie przejmuj się treningami! Jak "wybiegałeś swoje" to na pewno zauważysz efekty! Co do pogody, to tak kilkanaście stopni byłoby najlepsze!
Ja sobie chyba wezmę sezamki jako "baton energetyczny" na trasę. Opaska ma być w zestawie startowym. Czapeczki nie mam, ale jakby zdarzył się upał to pożyczę pewnie od brata.
Kluczyki i dokumenty powierzę żonie, która ma zamiar mi mocno kibicować na trasie!
Pozdrawiam i zyczę wytrwałości - do zobaczenia!
Lejek
nie przejmuj się treningami! Jak "wybiegałeś swoje" to na pewno zauważysz efekty! Co do pogody, to tak kilkanaście stopni byłoby najlepsze!
Ja sobie chyba wezmę sezamki jako "baton energetyczny" na trasę. Opaska ma być w zestawie startowym. Czapeczki nie mam, ale jakby zdarzył się upał to pożyczę pewnie od brata.
Kluczyki i dokumenty powierzę żonie, która ma zamiar mi mocno kibicować na trasie!
Pozdrawiam i zyczę wytrwałości - do zobaczenia!
Lejek
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Lejek - a czy Twojej żonie mozna zaufać na tyle, by również jej powierzyć dokuemnty?
Żartuję oczywiście z tym zaufaniem ale faktycznie - rodzinka to dobry pomysł na przechowalnię o ile zechce przyjechać
Żartuję oczywiście z tym zaufaniem ale faktycznie - rodzinka to dobry pomysł na przechowalnię o ile zechce przyjechać