Trening 10 tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Dan - ja nie jestem szczupła
ja jestem wytrwała
na dzien dzisiejszy, przy wzroście 1,68 - ważę 80kg
PKO
M_K
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Witam.

Jestem po ukończeniu planu 10 tygodniowego. Dodam, że pozytywnie go ukończyłem. Dzisiaj zaliczyłem 35 minut ciągłego biegu. Co prawda troszkę wolniej niż zwykle, ale to z obaw, że mógłbym wysiąść, ale na szczęście tak nie było i na całej trasie czułem pełen komfort biegu.

Pamiętam, że gdy zaczynałem, a było to 7 lipca, czyli ponad 2 miesiące temu było mi na prawdę ciężko. Zaliczenie 1 tygodnia z planu było wymagające, ale napawało mnie optymizmem. Cieszyłem się, że zaczynam coś ze sobą robić. Ta uciecha pozostała mi do teraz i mam nadzieję, że na długo pozostanie.

Przebiegłem i przemarszowałem 175km, co budzi u mnie małą dumę z siebie. No i oczywiście fakt, że jestem w stanie przebiec pół godziny wywołuje pozytywne emocje. Wszystko to motywuje mnie do dalszej pracy nad sobą. Teraz mam w planach wykonać trening na 10km dla początkujących (4x/tyg.), a od wiosny wziąść się za siłę biegową. Do tego czasu nabiorę wytrzymałości i będzie mi lżej.

No, to nabazgrałem... Może i to kogoś zmotywuje, a może nie. Napisałem to jako dowód, że jednak można oraz, że plany, które umieszczacie nie idą na marne i ludzie postępując wg nich są zadowoleni.

No... To tyle.

Pozdrawiam,
MK.
NC94
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2008, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Ja plan zakończyłem dzisiaj. Wprawdzie trwał on 14 a nie 10 tygodni, ale było to spowodowane dwutygodniowym przeziębieniem no i jakieś dwa tygodnie robiłem po dwa razy. Cały ten plan jest bardzo dobry dla początkujących i gorąco go polecam.
WWW.POJEDZMY.PL
Awatar użytkownika
pawel777
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 25 paź 2008, 22:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yyy... ja dziś skończyłem pierwszy tydzień planu... i tak myślę, że te 2 minutki biegu to idealnie pod moją osobę... gdy zaczynam dochodzić do granicy gdzie rozpoczynało by się większe zmęczenie akurat mija 2-ga minuta... dlatego trochę się bałem że następny tydzień może lepiej zrobić jako powtórkowy... ale po przeczytaniu tylu postów nabrałem wiary i od wtorku jadę zgodnie z planem drugi tydzień... BĘDZIE CIĘŻKO...;)

pozdrawiam wszystkich serdecznie, a przy okazji jako że to mój pierwszy post muszę powiedzieć że to świetna stronka:)
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Pozdrawiamy Paweł i powodzenia!
mamamaxa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 paź 2008, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pomorskie

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie, jestem tu nowa i chciałam sie pięknie przywitać. :hej:

Kilka słów o sobie: oczywiście jak większość Pań, które zaczynają przygodę z bieganiem, tak i ja chcę zrzucić parę zbędnych kilogramów :oczko: Jestem już dobrze po 30 i nigdy nie lubiłam biegania, chyba zostało mi to po szkole, po prostu totalna awersja. Aż do chwili gdy przez zupełny przypadek trafiłam na to forum i na plan 10 tygodniowy :hejhej:
Dzis rozpoczęłam 3 tydzień i z radoscią stwierdziłam, że 5 minut biegu(truchtu) w 5 seriach (tak wiem,miały byc 4) to nie taka masakra jaka wydawała mi sie na początku :hej:
Samopoczucia i emocji które towarzyszą mi od pierwszego kroku gdy zaczęłam nie jestem w stanie opisać a dzień przerwy jaki robię wydaje mi się wiecznością. Czy to jest to?! Wiem, że jeszcze za wczesnie o tym mówić, ale chyba znalazłam nową pasję przez wielkie P :hej:
Pozdrawiam bardzo cieplutko w tę deszczową jesień, choć teraz żadna pogoda mi nie straszna.
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

mamamaxa pisze:Witam serdecznie, jestem tu nowa i chciałam sie pięknie przywitać. :hej:
hello mamamaxa! :)

bieganie to supersprawa - a czy pasja, czy jeszcze nie? jeśli niektóre aspekty dotychczasowego życia ida w nieodwracalną odstawkę to chyba jednak pasja. Na forum z pewnością wiele przeczytasz - niektóre rzeczy z przymrużeniem oka. Może nie uwierzysz, ale chyba jednak kobietom jest łatwiej, a na pewno przyjemniej wnikać w tą specyficzną społeczość :hejhej: Zobaczysz jakie to motywujace obserwować u siebie postępy w kondycji, wytrzymałości etc. Trzymam kciuki!!

pozdr.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mamamaxa pisze: Czy to jest to?! Wiem, że jeszcze za wczesnie o tym mówić, ale chyba znalazłam nową pasję przez wielkie P :hej:
Witaj!
To jeszcze nie pasja! To dopiero oczarowanie bieganiem, które może przerodzić się w pasję. Daj sobie kilka tygodni, poznaj co to również zmęczenie bieganiem, doświadcz malutkiej kontuzji i dopiero po tym wszytkim znajdziesz odpowiedź :ble:
Oczywiście życzę Ci Wszystkiego Dobrego!
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
mamamaxa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 paź 2008, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pomorskie

Nieprzeczytany post

Kochani najważniejsze,że po dwóch tygodniach i dzisiejszym dniu wciąż chce jeszcze i jeszcze i jeszcze. :oczko: A znając mój dotychczasowy zapał do wszelkich form sportu odpuściłabym juz po kilku dniach :)
Sporo już przeczytałam i znalazłam wiele odpowiedzi na moje pytania i choć do stricte biegania jeszcze mi daleko to tak szybko Was nie opuszczę a kto wie...moze juz zostanę na dobre :hahaha: Wam oczywiscie dziękuję za wsparcie i gorąco pozdrawiam i wszystkim życzę wytrwałości i sukcesów. :hejhej:
NC94
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 25 cze 2008, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Robiąc ten plan najważniejsze jest to żeby się nie poddawać. Dla mnie dwa pierwsze tygodnie były dosyć ciężkie, ale później już było lepiej. Teraz biegam te 30 minut no i jestem bardzo zadowolony, a i kondycja znacznie się poprawiła (i wyniki w szkole z w/f też xd).
WWW.POJEDZMY.PL
mamamaxa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 paź 2008, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pomorskie

Nieprzeczytany post

Dzis trzeci dzeń trzeciego tygodnia :hej: Wróciłam do domu uwalona po kolana błotem (biegam po wydeptanych dróżkach na łąkach) ale za to w jakim nastroju... :hej:
Mam małe pytanie. Ponieważ moim celem jest zgubienie sadełka i opony z bioder i brzucha, chyba nie przyjdzie mi to tak łatwo, ponieważ po biegu (biegam zawsze rano na czczo) włącza mi sie taki apetyt ,że mogłabym pożreć nie tylko to co jest w lodówce ale również i wszystko co lezy bądź stoi wokół :ojoj: . Po powrocie do domu zjadam dość pożywne śniadanie węglow- białkowe, potem staram sie jeść co trzy godziny ale jestem taka głodna ,że przychodzi dzienny kryzys i katasrrofa :echech: Co robię nie tak?
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

faktycznie masz problem, ale to chyba nie jest odosobniony przypadek. Ja też mam niestety tak, że im więcej biegam, tym więcej jem. No i niestety - nie ma wtedy szans na spadek wagi. Male ale częste posiłki, produkty powodujące, że łaknienie na slodycze nie jest tak silne i dyscyplina to chyba te czynniki, które dają jako taki efekt, a przynajmniej powodują, że waga nie wzrasta. Poza wszystkim może warto zrobić jakieś badania (chormonów?), przeanalizować poziom stresu w ciągu dnia i jego ilość, stwierdzić, czy za malo nie śpimy (zbyt krótki sen podobno też wpływa niekorzystnie na przemianę materii). Dyscyplina dyscypliną, ludzie jednak są różni i może niestety należysz do osób, które bez względu na ruch czy bezruch muszą kontrolować spsób jedzenia zawsze i wszędzie.
mamamaxa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 paź 2008, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pomorskie

Nieprzeczytany post

Hej, nie myślcie, że już wymiękłam, nie nie. Jestem i nadal mi mało :hej: Jutro zaczynam 4 tydzień. Zmieniłam trasę z łąk na las i jest git. Od jutra 7 minut :orany: Zatem trzymajcie kciuki :oczko: Pozdrawiam Wszystkich truchtających :oczko:
Awatar użytkownika
pawel777
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 25 paź 2008, 22:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja skończyłem 2-gi tydzień co mnie bardzo cieszy... ale boję się wtorku... 5/2,5... spory przeskok... będę atakował dzielnie;)

pozdrowionka
mamamaxa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 paź 2008, 13:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pomorskie

Nieprzeczytany post

Pawel777 nie ma, no nie ma innej opcji.Dasz radę. Jestem tego pewna :hej: Pozdrawiam cieplutko.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ