Blog - moje wpadanie w nałóg :)
-
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 13 sie 2007, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam :] ehhh, dawno mnie tu nie było ... Swoja przygodę z bieganiem zaczęłam mniej więcej rok temu, o tej porze. Bylo baardzo cieżko, z ledwością przebiegałam 4 minuty, wszystko po kolei mnie bolała, ale się nie poddawaląm i było coraz lepiej, później przyszla zima i jakoś mój zapał zniknąl, wróciło to co zrzucilam na wadze, no więc sie zdenerwowalam i stwierdzilam ze nie po to się meczylam tyle czasu, zeby zaczynać od nowa wszystko. Z wiosną wrócilam do sporadycznego biegania no i tak się rozkręcilam, że teraz biegam prawie godzinkę co 2-3 dni
Grunt to nie poddać sie, myśleć o tym co udało sie już uzyskać i znaleźć jakiś bodziec i motywację, które nie pozwolą się zniechęcić.
Dodam, że wprowadziląm tez parę zmian w jedzeniu, tzn nie jem po 18, piję mniej alkoholu, spożywam więcej warzyw i owoców no i jem 4-5 posiłków dziennie.
Dla zachęty mogę dodac ze na stałe stracilam ok 2,5-3 kg na wadze, w talii zmniejszyło mi się z 74 na 68 cm, w biodrach z 86 na 81 a w udach z 57 na 54,5.
Efekty sa, jednak trzeba nad tym troche popracować, ale warto
Pozdrawiam wszystkich walczących
Grunt to nie poddać sie, myśleć o tym co udało sie już uzyskać i znaleźć jakiś bodziec i motywację, które nie pozwolą się zniechęcić.
Dodam, że wprowadziląm tez parę zmian w jedzeniu, tzn nie jem po 18, piję mniej alkoholu, spożywam więcej warzyw i owoców no i jem 4-5 posiłków dziennie.
Dla zachęty mogę dodac ze na stałe stracilam ok 2,5-3 kg na wadze, w talii zmniejszyło mi się z 74 na 68 cm, w biodrach z 86 na 81 a w udach z 57 na 54,5.
Efekty sa, jednak trzeba nad tym troche popracować, ale warto
Pozdrawiam wszystkich walczących
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
hej wszystkim!!!
Wczoraj poniedziałęk - odpoczynek a dzisiaj , rano po kilku "drzemkach" udało mi sie wtsać o 5.48 i pobiec , niestety tylko na godzinkę bo tyle mąż dal mi czasu (jechał do pracy), ale było wspaniale, nogi same niosły, żałuje żę tylko godzinka, ale zawsze coś:)
Wczoraj poniedziałęk - odpoczynek a dzisiaj , rano po kilku "drzemkach" udało mi sie wtsać o 5.48 i pobiec , niestety tylko na godzinkę bo tyle mąż dal mi czasu (jechał do pracy), ale było wspaniale, nogi same niosły, żałuje żę tylko godzinka, ale zawsze coś:)
- Ksenia
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 11 sie 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona wyspa.
Przeczytalam twoj blog i stwierdzam,ze jestes niesamowita.Czytajac Ciebie chce sie isc biegac,podziwiam i dalszych sukcesow zycze.
Nadal prowadzisz ten aqua aerobic?
Nadal prowadzisz ten aqua aerobic?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 09 sie 2008, 21:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Tez przeczytalam Twoj blog i mam nadzieje ze jak skoncze plan 10-cio tygodniowy to w koncu bede tak sobie smigac po 60 min lub wiecej, zeby jeszcze mieszkac gdzies blizej lasu bo tak to tylko spaliny trzeba wdychac
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Hello aqua aerobic zaczynam od września:) Już te wakacje mnie denerwują , chce iść do pracy!!!!
A jeśli chodzi o dzisiejsze bieganie to powiem że początek był ciężki , pierwsze 5 min zastanawiałam się po co to mi, ale nagle nogi sobie przypomniały i było jak zwykle wspaniale
Biegałam łącznie 1 h i 30 min , z przerwami na rozciąganie, aura pogodowa super na bieganie , zachmurzone niebo tak deszczowo , miły wiaterek , ale nie padało:)
Cieszę się że w końcu ja mogę być motywacją dla kogoś to mnie dodatkowo motywuje:))
Jutro przerwa od biegania , czas na trening siłowy, trzeba się przygotować do aqua no i do szkoły , żeby dzieci nie powiedziały że ta Pani z w-fu to jakaś nierozciągnięta panienka )
A jeśli chodzi o dzisiejsze bieganie to powiem że początek był ciężki , pierwsze 5 min zastanawiałam się po co to mi, ale nagle nogi sobie przypomniały i było jak zwykle wspaniale
Biegałam łącznie 1 h i 30 min , z przerwami na rozciąganie, aura pogodowa super na bieganie , zachmurzone niebo tak deszczowo , miły wiaterek , ale nie padało:)
Cieszę się że w końcu ja mogę być motywacją dla kogoś to mnie dodatkowo motywuje:))
Jutro przerwa od biegania , czas na trening siłowy, trzeba się przygotować do aqua no i do szkoły , żeby dzieci nie powiedziały że ta Pani z w-fu to jakaś nierozciągnięta panienka )
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Tak jak wczoraj mówiłam dziś odpoczynek od biegania, dla odmiany siłownia:) właśnie jestem po siłowni i......padam , nogi mam jak z galarety
No patrzcie jak to jest człowiek biega jak głupi , wydaje mu sie że jest w super formie nic go nie złąmie a tu godzina siłowni robi z niego człowieka galarete heheheh to taka moja refleksja:)
Ogólnie to jest super jutro rano bieganko, a niedziela stała się ostanio dniem łąmania barier dl;a mnie biegam tak jak nie biegam w całym tygodniu czyli dłużej szybciej i do całkowitego wycieńczenia, boskooo
No patrzcie jak to jest człowiek biega jak głupi , wydaje mu sie że jest w super formie nic go nie złąmie a tu godzina siłowni robi z niego człowieka galarete heheheh to taka moja refleksja:)
Ogólnie to jest super jutro rano bieganko, a niedziela stała się ostanio dniem łąmania barier dl;a mnie biegam tak jak nie biegam w całym tygodniu czyli dłużej szybciej i do całkowitego wycieńczenia, boskooo
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Jednak sobota byłą (nieplanowna) dniem pokonywania własnych możliwości biegowych Przez dwie godzinki biegałałam , dobiegałam do miejsca do któreko już planowałam dobiec dawno ale zawsze to było dla mnnie za daleko, zmotyował mnie Pekin:) a dokłądnie bieg kobiet na 10 km , widzieliście ??? szok!!!! mieli takie tempo jak ja na 100 m w 28 min 10 km , to dla mnie jakaś abstrakcja
Dziś niedziela godzina 15.40 a ja jeszcze jestem przed treningiem , pójdę koło 18 , i już sie cieszę
Dziś niedziela godzina 15.40 a ja jeszcze jestem przed treningiem , pójdę koło 18 , i już sie cieszę
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 18 sie 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WM-ND
Siedzę i czytam wszystkie posty Wasze i widzę, że ja to jestem świerzak Biegam po 30 min 4 razy w tyg.. no czasami częściej, a tu po 90 min kolejną mam motywację. I tylko pogratulować kondycji. Od dziś ja zaczynam zwiększać sobie czas biegu a czy się uda? zobaczymy
Jeszcze jeden piękny dzień...:-)
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Poniedziałek , waga pokazałą 65,4 kg jestem dumna z siebie, właśnie przybiegłm z lasu , jest gorąco i okropnie, od jakiegoś czasu zamiast biegać rano wybrałąm późne popołudnie, i już żałuję. Ale najważniejsze że 12 km w nogach i jestem mile zmęczona i spocona:)
Kocham biegać ,po 8 tygodniach mogę to śmiało powiedzieć , nie zmarnowałąm tym razem wakacji na bezsensowne siedzenie, ale ciężko pracoałąm żeby wpaść w nałóg , teraz tylko nie mogę sobie odpuścić bo....
Ciało nabrało sprężystości czuję każdy miesień, wspaniale mieć taką kontrolę nad swoim ciałem, ale tęsknie za basenem bardzo ,. niestety wszystkie w mojej okolicy są pozamykane (przerwy techniczne).
Kocham biegać ,po 8 tygodniach mogę to śmiało powiedzieć , nie zmarnowałąm tym razem wakacji na bezsensowne siedzenie, ale ciężko pracoałąm żeby wpaść w nałóg , teraz tylko nie mogę sobie odpuścić bo....
Ciało nabrało sprężystości czuję każdy miesień, wspaniale mieć taką kontrolę nad swoim ciałem, ale tęsknie za basenem bardzo ,. niestety wszystkie w mojej okolicy są pozamykane (przerwy techniczne).
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
raczej nie stosuje diety , staram się jeść mniej chleba, ziemniaków, dużo drobiu, warzyw owoców, różnie mi to wychodzi, nie jem za dużo, ale nie odmawiam soebi czasem czekoladki, myśle że jeśli się tak dużo ruszam to te 4 kostki napewno mi sie nie odłożą:)
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
Hello
W środę siłownia, czwartek odpoczynek, piątek trening 1h 30 min, sobota - trening 60 min, niedziela.....jestem przed treningiem, ale planuje z 2 h, zobaczymy jak pójdzie bo coś się pogoda psuje :/
Jutro ważenie i pomiary.
Od czoraj jestem na diecie Montaniac, jest super, naczytałam się i bardzo mi się spodobała:)
W środę siłownia, czwartek odpoczynek, piątek trening 1h 30 min, sobota - trening 60 min, niedziela.....jestem przed treningiem, ale planuje z 2 h, zobaczymy jak pójdzie bo coś się pogoda psuje :/
Jutro ważenie i pomiary.
Od czoraj jestem na diecie Montaniac, jest super, naczytałam się i bardzo mi się spodobała:)
- Ksenia
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 11 sie 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona wyspa.
Hej,juz nie moglam sie doczekac kiedy cos napiszesz.Brawo i gratulacje,u mnie tez spada waga ale narazie zrzucilam jakies 1kg.Wczoraj tez postanowilam pobiec dluzej i udalo mi sie bieglam 5omin to juz jest cos i zauwazylam ze moglabym dluzej ale juz nie bylo gdzie.
Ile ma twoja coreczka?Ja mam dwojke cora 8,5 lat a synus 3,5.
Ile ma twoja coreczka?Ja mam dwojke cora 8,5 lat a synus 3,5.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
alexel, napisz, jak Ci montiniac wychodzi. Czy to tak na 100% na dłuższą metę się da?alexel pisze:Hello
W środę siłownia, czwartek odpoczynek, piątek trening 1h 30 min, sobota - trening 60 min, niedziela.....jestem przed treningiem, ale planuje z 2 h, zobaczymy jak pójdzie bo coś się pogoda psuje :/
Jutro ważenie i pomiary.
Od czoraj jestem na diecie Montaniac, jest super, naczytałam się i bardzo mi się spodobała:)