
Komentarz do artykułu MISS Polskich Zawodniczek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Niektóre są z biustem, niektóre bez biustu na zdjęciu. Sie nie da wybrać sprawiedliwie, zdjęcia są tendencyjne 

- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Już chyba więcej niż jedna ma takiego amatora ; ) Ale dla pewności - liczy sie tylko jeden głos, nie dając wyraźnego sygnału o tym chcieliśmy zrobić pewną obserwację socjologiczną. Może nawet opublikujemy ranking kandydatek według liczby nieważnych głosów ; )Bielas88 pisze:A mozna wiedziec na ktora dziewczyne ktos oddal tyle glosow :D?
- torronto
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 21 lip 2008, 08:19
- Życiówka na 10k: 38:21
- Życiówka w maratonie: 2:58:52
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Swoją drogą, ciekawe co same protagonistki sądzą o tym plebiscycie. Może Wojtek wspominając jabłko rzucone między boginie nie jest daleki od prawdy? Czy redakcja sondowała możliwe reakcje wśród missek? 

- puella
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 22 lis 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wow, jakiś fan Ani się tu ujawinił. 
Dyskusje w onecie nie od dzisiaj są żenujące.
Ktoś kto nie docenia urody Ani dowodzi tylko że jest ograniczony.
To "ograniczony" nie ma być obraźlwe. To jest stwierdzenie faktu.
Tak jak wielu ludzi nie ma słuchu i dla nich wszystko jedno czy zaśpiewają C, Cis, czy Gis. Też są ograniczeni przez naturę. I to jest ograniczenie obiektywne - to czy ktoś ma słuch czy nie można poprostu sprawdzić.
Myślę, że podobnie jest z odbiorem doznań wizualnych. Niektózy poprostu nie są w stanie docenić piękna póki nie jest ono podane wprost.

Dyskusje w onecie nie od dzisiaj są żenujące.
Ktoś kto nie docenia urody Ani dowodzi tylko że jest ograniczony.
To "ograniczony" nie ma być obraźlwe. To jest stwierdzenie faktu.
Tak jak wielu ludzi nie ma słuchu i dla nich wszystko jedno czy zaśpiewają C, Cis, czy Gis. Też są ograniczeni przez naturę. I to jest ograniczenie obiektywne - to czy ktoś ma słuch czy nie można poprostu sprawdzić.
Myślę, że podobnie jest z odbiorem doznań wizualnych. Niektózy poprostu nie są w stanie docenić piękna póki nie jest ono podane wprost.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ja myślę, że Adamowi chodziło bardziej o to, że piękno to nie tylko duże cycki i fajna dupcia
Ale pewnie masz, Tomasz, jakąś ta rację.
Jako w pewnym sensie strona nie powinienem może się wypowiadać, ale zawsze uważałem, że Ania to ładna dziewczyna. Te komentarze na onecie są żenujące, podobnie jak te dotyczące Sylwii Ejdys. Takim przygłupom, co się dorwą do komputera i piszą, co im ślina na język przyniesie, najchętniej odcinałbym łapy, bo obrażają wiele miłych i wartościowych osób. Być może jutro-pojutrze wrzucę zresztą mały felietonik na temat języka, jakim media piszą o lekkiej atletyki, bo znalazłem przykład wręcz skandalicznego podejścia. Ale o tym - wkrótce.
Jednym z powodów, dla którego zrobiliśmy ten plebiscyt, była chęć jego uczłowieczenia. Tego typu pseudowybory są obecne w internecie, ale w efekcie zamieniają się w stos chamstwa i obelg pod adresem dziewczyn (jak na onecie, gdzie wielokrotnie zgłaszałem naruszanie regulaminu forum, ale nikt nie reaguje). U nas na forum kasujemy chamów, namierzamy ich i wysyłamy brygady uderzeniowo-resocjalizujące. Można dyskutować, ale na poziomie i to staramy się umożliwiać.
Co do urody - jest naprawdę względna. Ja nie mogę uwierzyć, co za typy podobają się Fredziowi, a on nie rozumie moich wyborów. Ale na tym polega cała magia tego.

Ale pewnie masz, Tomasz, jakąś ta rację.

Jako w pewnym sensie strona nie powinienem może się wypowiadać, ale zawsze uważałem, że Ania to ładna dziewczyna. Te komentarze na onecie są żenujące, podobnie jak te dotyczące Sylwii Ejdys. Takim przygłupom, co się dorwą do komputera i piszą, co im ślina na język przyniesie, najchętniej odcinałbym łapy, bo obrażają wiele miłych i wartościowych osób. Być może jutro-pojutrze wrzucę zresztą mały felietonik na temat języka, jakim media piszą o lekkiej atletyki, bo znalazłem przykład wręcz skandalicznego podejścia. Ale o tym - wkrótce.
Jednym z powodów, dla którego zrobiliśmy ten plebiscyt, była chęć jego uczłowieczenia. Tego typu pseudowybory są obecne w internecie, ale w efekcie zamieniają się w stos chamstwa i obelg pod adresem dziewczyn (jak na onecie, gdzie wielokrotnie zgłaszałem naruszanie regulaminu forum, ale nikt nie reaguje). U nas na forum kasujemy chamów, namierzamy ich i wysyłamy brygady uderzeniowo-resocjalizujące. Można dyskutować, ale na poziomie i to staramy się umożliwiać.
Co do urody - jest naprawdę względna. Ja nie mogę uwierzyć, co za typy podobają się Fredziowi, a on nie rozumie moich wyborów. Ale na tym polega cała magia tego.

Moja wypowiedź to taki żarcik - mam nadzieję, że nikt tego poważnie nie potraktował , dystans ważna rzecz 
No racja, że komentarza na Onecie to inna bajka – ale przyznacie, że zawsze przodują jeśli chodzi o poczucie humoru
No zgadzam się z tym, że kultura musi być.

No racja, że komentarza na Onecie to inna bajka – ale przyznacie, że zawsze przodują jeśli chodzi o poczucie humoru

No zgadzam się z tym, że kultura musi być.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Podchodzisz do tego z drugiej strony.tomasz pisze:Kwestia gust jest wyłącznie ukonstytuowana w podmiocie, nie zaś w przedmiocie. Innymi słowy jest to idealizm, a nie realizm.
.
.
Po prostu żadnym kryterium dostrzeżenia piękna muzyki nie jest słuch absolutny.
Docenić piękno może każdy.
Ale ktoś kto nie ma słuchu nie może zawyrokować, że coś jest muzycznie złe, ktoś kto nie wyczuwa proporcji czy relacji kolorów nie może zawyrokować o braku piękna.
Na wszelki wypadek ubiegnę Cię Tomasz. Jeżeli teraz zaczniesz mi tłumaczyć, że słuch jest względny itp itd to Ci odpowiem, że po prostu pewnie nie masz słuchu.

A co to znaczy muzycznie złe, i muzycznie dobre – jakie masz kryterium na mocy, którego osądzasz? Dla mnie to tylko petitio principia, a więc powrót do pierońskiego sceptycyzmu. Przesłanki pierwsze zawsze są niedowodliwe, a więc arbitralne. Całe podejście do problemu osadza się na jednym prostym pytaniu – "piękno" tkwi w przedmiocie, czy podmiocie? Pytanie stare jak świat i żywe do dzisiaj. Ale nie można nie dostrzegać tego, że popełnia się błąd ignotum per ignotum. Czyli najpierw zakładamy, że piękno to atrybut bytu, a później udowadniamy dlaczego tak jest. Sensualizm to kropla w morzu.
Założyłeś epistemologiczny realizm, a później implikując - sensualizm. A jeszcze wcześniej założyłeś istnienie butu jakim jest „piękno”, którego ontycznej natury już nie wyjaśniłeś. A takie luki odsuwają od sensualizmu, w stronę funkcjonalizmu. Chyba nieświadomie pominąłeś transcendentalizm, a "piękno" uczyniłeś transcendentne - jednak poznawalne sensualnie, a taka hybryda jest niemożliwa. Fenomenologia również nie tknięta - mimo, że przepadam za nią, mogłaby się chyba przydać. Można by pokusić się o empiryzm, jednak dźwięk jest sprzężony z anatomią człowieka, i z całym szeregiem skutków psycho-emocjonalnych odnosi się znów jednak do idealizmu, a nie do fizykalizmu. Finalnie poznajesz własny stan mentalny, a nie falę akustyczną. Dlatego tertum non datur - pogodzić tego nie sposób. Postulowanie realizmu piękna da się utrzymać tylko wówczas wtedy, kiedy wyprowadzisz esencjalizm ontologiczny na kanwie spirytualizmu. Tak też uczynił Platon. Przedstawił "piękno" jako coś idealnego, niezmiennego, wiecznego, niezależnego od obserwatora. Jednak realizm spirytualny Platona sprzężony był z epistemologią, która była podporządkowana teorii idei. Zatem poznanie było wyłącznie racjonalne.
W skrócie – jeśli „piękno” ma być samo w sobie, niezależne od niczego i nikogo – to nie można mówić, że poznanie wymaga zdolności zmysłowej, lecz racjonalnej, rozumowej. Jeśli z kolei „piękno” ma być poznawane zmysłowo, to nie może być idealne i niezmienne. Dlaczego? Z prostej przyczyny - zmysłowo dostrzegamy byty materialne, a te są zmienne czasowo i przestrzennie, czyli mamy do czynienia z wariabilizmem. A po drugie, tworzy się racja podmiotowo-przemiotowa, gdzie anatomię człowieka można potraktować jako transcendentalną kategorię. Z kolei byty idealne, niezależne od obserwatora, wieczne i niezmienne, same w sobie – muszą być poznawane wyłącznie racjonalnie, czyli rozumem. Inaczej się nie da, bo jedno wyklucza drugie.
Widzisz, to wszystko jest bardzo złożone - uwierz mi, o wiele bardziej niż Ci się zdaje. Jeśli nie dostrzegasz złożoności problemu, to możliwe, że właśnie słoń Ci nadepnął na filozoficzne ucho.
Można to ugryźć na bardzie wiele sposób, a pisanie tutaj na forum o tych problemach jest przynajmniej nie na miejscu. To wyjątkowo obszerny, trudny, i złożony problem.
Ja będę zadowolony, jeśli otworzysz się i powiesz „nie wiem”.
Ja się nie chcę rozpisywać, bo siedziałbym do rana, a i tak by tego nikt nie czytał. Poza tym filozofia nie jest chyba popularnym nośnikiem informacji.
P.S.
Wybacz za język, ale tak mi jest wygodniej, i bardziej skrótowo.
Założyłeś epistemologiczny realizm, a później implikując - sensualizm. A jeszcze wcześniej założyłeś istnienie butu jakim jest „piękno”, którego ontycznej natury już nie wyjaśniłeś. A takie luki odsuwają od sensualizmu, w stronę funkcjonalizmu. Chyba nieświadomie pominąłeś transcendentalizm, a "piękno" uczyniłeś transcendentne - jednak poznawalne sensualnie, a taka hybryda jest niemożliwa. Fenomenologia również nie tknięta - mimo, że przepadam za nią, mogłaby się chyba przydać. Można by pokusić się o empiryzm, jednak dźwięk jest sprzężony z anatomią człowieka, i z całym szeregiem skutków psycho-emocjonalnych odnosi się znów jednak do idealizmu, a nie do fizykalizmu. Finalnie poznajesz własny stan mentalny, a nie falę akustyczną. Dlatego tertum non datur - pogodzić tego nie sposób. Postulowanie realizmu piękna da się utrzymać tylko wówczas wtedy, kiedy wyprowadzisz esencjalizm ontologiczny na kanwie spirytualizmu. Tak też uczynił Platon. Przedstawił "piękno" jako coś idealnego, niezmiennego, wiecznego, niezależnego od obserwatora. Jednak realizm spirytualny Platona sprzężony był z epistemologią, która była podporządkowana teorii idei. Zatem poznanie było wyłącznie racjonalne.
W skrócie – jeśli „piękno” ma być samo w sobie, niezależne od niczego i nikogo – to nie można mówić, że poznanie wymaga zdolności zmysłowej, lecz racjonalnej, rozumowej. Jeśli z kolei „piękno” ma być poznawane zmysłowo, to nie może być idealne i niezmienne. Dlaczego? Z prostej przyczyny - zmysłowo dostrzegamy byty materialne, a te są zmienne czasowo i przestrzennie, czyli mamy do czynienia z wariabilizmem. A po drugie, tworzy się racja podmiotowo-przemiotowa, gdzie anatomię człowieka można potraktować jako transcendentalną kategorię. Z kolei byty idealne, niezależne od obserwatora, wieczne i niezmienne, same w sobie – muszą być poznawane wyłącznie racjonalnie, czyli rozumem. Inaczej się nie da, bo jedno wyklucza drugie.
Widzisz, to wszystko jest bardzo złożone - uwierz mi, o wiele bardziej niż Ci się zdaje. Jeśli nie dostrzegasz złożoności problemu, to możliwe, że właśnie słoń Ci nadepnął na filozoficzne ucho.
Można to ugryźć na bardzie wiele sposób, a pisanie tutaj na forum o tych problemach jest przynajmniej nie na miejscu. To wyjątkowo obszerny, trudny, i złożony problem.
Ja będę zadowolony, jeśli otworzysz się i powiesz „nie wiem”.
Ja się nie chcę rozpisywać, bo siedziałbym do rana, a i tak by tego nikt nie czytał. Poza tym filozofia nie jest chyba popularnym nośnikiem informacji.
P.S.
Wybacz za język, ale tak mi jest wygodniej, i bardziej skrótowo.
A tak na serio…
Żona wie, że fascynujesz się innymi kobietami, i deklarujesz ich piękność na forum?
Idę spać.
Koniec filozofii - nie gadajmy o tym
Dobranoc

Żona wie, że fascynujesz się innymi kobietami, i deklarujesz ich piękność na forum?



Idę spać.
Koniec filozofii - nie gadajmy o tym

Dobranoc



- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ten język spowodował, że nie byłem w stanie przeczytać tego co napisałeś.tomasz pisze:Wybacz za język, ale tak mi jest wygodniej, i bardziej skrótowo.
Nie rozumiem co do mnie mówisz.
Czy mówsz mądrze czy głupio ? (oczywiście zapytasz się o to co znaczy mądrze)
Nie posiadłem umiejętności rozumowania w tym wymiarze.
1.
Wg mnie wpadłeś we własne sidła.
Mówisz do mnie językiem jakiego nie rozumiem.
Bo nie posiadłem odpowiednich narzędzi.
Podobnie z rozmawianiem o muzyce czy pięknie, trzeba być wyposażonym w narzędzia do oceny.
2.
Tomek, Ty się tak zapętlasz w tych Twoich dywagacjach, że nie widzisz, że głównie to ty jesteś tym który mówi" JA WIEM. Ja napisałęm tylko, że nie można stwierdzić, że coś jest lub nie jest dobre. A ty zupełnie niepotrzebnie zacząłeś rozkminiać definicję dobra i zła. Po co ?
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 11 sie 2007, 14:51
ludzie, ale wy macie problemy... przecież to zwykły konkurs 
