Jak przestać się obżerać słodyczami?? Sugestie.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
misiek12345
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 mar 2008, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Biecz

Nieprzeczytany post

tomasz pisze: To jest ta właśnie pętla insulinowa, o której pisałem wyżej. Im więcej jesz, tym więcej Ci się chce. To nie nałóg, ale przyzwyczajenie. Nawyk - jak spłukiwanie wody po sikaniu. Uwierz, że kiedy odstawisz słodycze na jakiś czas, to odechce Ci się ich jeść.
Kurde, święta racja! W środę znowu poszedłem słynną już wśród moich znajomych ścieżką "pokój - kuchnia". Już sięgnąłem do szafki po coś słodkiego, odwinąłem papierek z cukierka i nagle coś mnie tknęło... Zawinąłem go spowrotem i rzuciłem do szafki... Szczerze - było ciężko, ale dałem radę. Zacząłem pić trochę więcej wody, mam pod biurkiem spory zapas czystej wody mineralnej. Co do wody mineralnej - też było mi ciężko przejść na zwykłą wodę... Najpierw przerzuciłem się na tzw. "napoje smakowe na bazie wody mineralnej" (które swoją drogą różnią się od zwykłych napojów chyba tylko tym, że nie mają barwników :bum:), potem je rozpuszczałem, teraz piję czystą, którą naprawdę da się pić! :hej: No... taka mała dygresja :ble:
Wracając do tematu - dziś, "w nagrodę", zjadłem loda i jakoś tak smakował inaczej niż zwykle... Teraz już nie mam ochoty na nic słodkiego... Więc chyba przerwałem tą pętlę insulinową o której mówiłeś... :hej:
New Balance but biegowy
Artur D.
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 27 kwie 2008, 21:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczytno/Dublin

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że też udało mi się wyrwać. Od 20 dni nie tknąłem żadnych słodyczy (herbat i innych rzeczy nigdy nie słodziłem). Ważniejsze jednak jest to, że mnie nie ciągnie.

Niestety z powodu kontuzji od miesiąca nie biegam. Mimo tego udało mi się zrzucić 4kg. Brak biegania wręcz zmotywował mnie do niejedzenia słodyczy, bo myślałem sobie tak "teraz nie możesz biegać i jak do braku ruchu dorzucisz słodycze to niedługo skali w wadze zabraknie". No i jakoś się trzymam.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

to bardzo dobry moment, żeby wprowadzić do diety inny rodzaj cukru (bo i tak w końcu sięgniesz po coś słodkiego)
a jak w codziennym jadłospisie na stałe pojawią się owoce i np. bakalie, na przyszłość będzie to dobrym zabezpieczeniem


[oczywiście sprawdzone w praktyce]
selvert
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 28 mar 2024, 12:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej polecam Ci książkę "Glukozowa rewolucja". Najważniejsze to wyplaszczyc tzw. Skoki cukru a można to zrobić wprowadzając różne zmiany w diecie bez wprowadzania wielkich ograniczen. Np jeść to samo co tej pory ale w innej kolejności. Im mniejsze skoki cukru, tym mniejszy zjazd cukru i spadek energii a co za tym idzie tym mniejsze zachcianki i w pewnym momencie uwolnisz się z tego błędnego koła. Pozdrawia osoba która potrafiła zjeść tabliczkę czekolady, paczkę czipsów i iść spać.
Cukier działa na nasz mozg jak narkotyk i nie jest łatwo ale jak poczujesz przypływ energii i poprawę jakości życia płynąca z ograniczenia spożycia cukru i ogólnie węglowodanów to aż się odechciewa durnego batonika
No i jeśli masz ochotę na coś słodkiego to polecam po prostu orzechy https://myglogow.pl/pl/757_artykul-spon ... wanie.html
ODPOWIEDZ