Zamość i pytanie laika
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 kwie 2008, 10:41
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Zaznaczam, że dzisiaj zacząłem biegac, jestem więc totalnym amatorem Postanowiłem stosowac się do tego schematu http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256 gdyż zależy mi na zrzuceniu kilku kilogramów (mam 185/86). Dzisiaj przebiegłem pierwsze 10 min + wykonałem serie sprawnościową (proszę się nie śmiać )
Powiem tak- biega mi się o wiele lepiej niż myślałem. Pod sam koniec zacząłem czuć zmęczenie, nie mniej mogłem jeszcze w miarę spokojnie mówić. Następne co planuje to 15 min, tu będzie trudniej (heh, kiedyś miałem kłopoty z przebiegnięciem Coopera ), ale liczę na to, że dam radę.
Trochę podirytowały mnie spojrzenia ludzi. Biegam w miarę normalnej pozie, a mimo to patrzyli na mnie ze zdziwieniem (może to efekt koszulki moro + hawajskich spodenek? ). Ponadto jestem zmuszony w trakcie biegu gadać sam do siebie, co z boku wygląda trochę... ekhm... dziwnie
Z tych dwóch właśnie powodów szukam kogoś z mojego miasta chętnego do współpracy/pomocy. Osobiście preferuje bieganie poranne, na czczo, nie mniej, jeśli będzie taka konieczność, mogę dostosować się do wymagań partnera.
Korzystając z okazji chciałbym zapytać jeszcze o jedno. Co ja mam jeść, żeby nie zaprzepaścić tego co robię? Nie chodzi mi tu o nazwy związków chemicznych, ale o przykłady w postaci nazw posiłków (tylko takich na moją średnio zamożną kieszeń ). Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc!
Pozdrawiam.
PS: już prawie 19- latek
Zaznaczam, że dzisiaj zacząłem biegac, jestem więc totalnym amatorem Postanowiłem stosowac się do tego schematu http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256 gdyż zależy mi na zrzuceniu kilku kilogramów (mam 185/86). Dzisiaj przebiegłem pierwsze 10 min + wykonałem serie sprawnościową (proszę się nie śmiać )
Powiem tak- biega mi się o wiele lepiej niż myślałem. Pod sam koniec zacząłem czuć zmęczenie, nie mniej mogłem jeszcze w miarę spokojnie mówić. Następne co planuje to 15 min, tu będzie trudniej (heh, kiedyś miałem kłopoty z przebiegnięciem Coopera ), ale liczę na to, że dam radę.
Trochę podirytowały mnie spojrzenia ludzi. Biegam w miarę normalnej pozie, a mimo to patrzyli na mnie ze zdziwieniem (może to efekt koszulki moro + hawajskich spodenek? ). Ponadto jestem zmuszony w trakcie biegu gadać sam do siebie, co z boku wygląda trochę... ekhm... dziwnie
Z tych dwóch właśnie powodów szukam kogoś z mojego miasta chętnego do współpracy/pomocy. Osobiście preferuje bieganie poranne, na czczo, nie mniej, jeśli będzie taka konieczność, mogę dostosować się do wymagań partnera.
Korzystając z okazji chciałbym zapytać jeszcze o jedno. Co ja mam jeść, żeby nie zaprzepaścić tego co robię? Nie chodzi mi tu o nazwy związków chemicznych, ale o przykłady w postaci nazw posiłków (tylko takich na moją średnio zamożną kieszeń ). Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc!
Pozdrawiam.
PS: już prawie 19- latek
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ja co prawda jestem ze Słupska, ale moja dziewczyna jest z Zamościa i biegam tam często. Niestety, do końca wakacji pewnie rzadko będziemy. Żeby ludzie n aCiebie nie patrzyli dziwnie, masz kilka mozliwości. Po pierwsze, pojawiać się tam, gdzie ludzi jest mało. My biegamy czasami na 2-kilometrowym odcinku chodnika przy obwodnicy od strony Lublina (od ronda do ronda). Jest tak spokojnie i nie ma ludzi.
Po drugie, możesz biegać tam, gdzie ludzie są przyzwyczajeni do biegaczy - na stadionie OSiR-u lub koło Osiru, kręcąc pętelki nad Łabuńką (koło zoo) lub nad zalewem. Nie ma tam tłoku, trochę emerytów lub rybaków.
Pozdrawiam!
Po drugie, możesz biegać tam, gdzie ludzie są przyzwyczajeni do biegaczy - na stadionie OSiR-u lub koło Osiru, kręcąc pętelki nad Łabuńką (koło zoo) lub nad zalewem. Nie ma tam tłoku, trochę emerytów lub rybaków.
Pozdrawiam!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Po trzecie, możesz biegać wcześnie rano - 6. to jeszcze taka godzina, kiedy na ulicach mało ludzi, a i ci, których spotkasz, będą zapewne jeszcze w letargu. Korzyść podwójna - mało ludzi i mały ruch, także samochodowy.
A po czwarte - można się uodpornić. Niech się patrzą. Jakoś zapitego menela nie interesuje, że ktoś się na niego dziwnie patrzy. A Ty nic złego przecież nie robisz. Każdy ma prawo robić, na co ma ochotę, jeśli nie szkodzi przy tym innym.
A po czwarte - można się uodpornić. Niech się patrzą. Jakoś zapitego menela nie interesuje, że ktoś się na niego dziwnie patrzy. A Ty nic złego przecież nie robisz. Każdy ma prawo robić, na co ma ochotę, jeśli nie szkodzi przy tym innym.
- andy_zuo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 kwie 2008, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Zgadzam się z Beatą
Ja biegam wcześnie rano, lekko po 6 Zimą nikogo w ogóle nie widać, czasem minąłem jakiegoś porannego biegacza, czy panią/pana z psem Teraz spotykam więcej ludzi, ale jestem już uodporniony
Ja biegam wcześnie rano, lekko po 6 Zimą nikogo w ogóle nie widać, czasem minąłem jakiegoś porannego biegacza, czy panią/pana z psem Teraz spotykam więcej ludzi, ale jestem już uodporniony
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 kwie 2008, 10:41
Zastosowałem się do rady Nagora i poszedłem dzisiaj do parku (na OSiRze niestety jakieś remonty są i nie można biegać dookoła stadionu, a na bieżnie raczej nie wejdę). Minusem tej lokacji jest dla mnie odległość (mieszkam we wschodniej części miasta) oraz przewaga asfaltowych chodników.
Jako, że było po godzinie 13 spotkałem mnóstwo ludzi. I znowu odniosłem wrażenie, że patrzono na mnie jak na idiotę. Choc pojawiły się także wyrazy zdziwienia, a nawet uśmiech od jakiejś dziewczyny (nie wiem tylko czy szczery czy z litości ). Co jednak najistotniejsze- spotkałem jednego biegającego faceta (pozdrawiam Pana w dresach!!!). Jak na ponad 60 000 miasto to nie dużo, i świadczy tylko i wyłącznie o nikłej popularności biegania, ale zawsze dodaje otuchy
Dzisiaj zrobiłem 17 minut (miało być 15 ale przegapiłem...) bez zadyszki przy słońcu i 19 stopniach. Jest dobrze. W piątek pierwsze 20 min, jestem dobrej myśli
O poranku myślałem, ale w moim wykonaniu to nie przejdzie. Dzisiaj próbowałem wstać o 7, i te próby trwały do 10 lol.
Jako, że było po godzinie 13 spotkałem mnóstwo ludzi. I znowu odniosłem wrażenie, że patrzono na mnie jak na idiotę. Choc pojawiły się także wyrazy zdziwienia, a nawet uśmiech od jakiejś dziewczyny (nie wiem tylko czy szczery czy z litości ). Co jednak najistotniejsze- spotkałem jednego biegającego faceta (pozdrawiam Pana w dresach!!!). Jak na ponad 60 000 miasto to nie dużo, i świadczy tylko i wyłącznie o nikłej popularności biegania, ale zawsze dodaje otuchy
Dzisiaj zrobiłem 17 minut (miało być 15 ale przegapiłem...) bez zadyszki przy słońcu i 19 stopniach. Jest dobrze. W piątek pierwsze 20 min, jestem dobrej myśli
O poranku myślałem, ale w moim wykonaniu to nie przejdzie. Dzisiaj próbowałem wstać o 7, i te próby trwały do 10 lol.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 kwie 2008, 10:41
Ulica Wyszyńskiego, te wieżowce pomiędzy Okrąglagiem a PKO. Po drugiej stronie mam NOMI i Alberta. Jednym słowem betonowo- azbestowy świat Tak sobie myślę, skierować się gdzieś w stronę elektrociepłowni Szopinek. Tam jest dużo pól i polnych dróg. No i brak ruchu. Ewentualnie żwirowa bieżnia na terenie gimnazjum nr 4, tylko, że tam trzeba dostosować się czasowo (lekcje). Poza tym trochę to monotonne.
Bleez, dzięki. Zdaje sobie z tego sprawę i powoli się uodparniam
Bleez, dzięki. Zdaje sobie z tego sprawę i powoli się uodparniam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 paź 2006, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zamość
nie jesteś sam ja też jestem tym idiotą, na którego się patrzą biegam skokówka w stronę żdanówka, na pętli zawracam i kolejno żdanów, skokówka, zamczysko i wracam na skokówkę ... moje godziny są wieczorne, 21 - 23 .... biegam z żoną w wersji light i co parę dni w wersji hard ale już samGrzesiek_G pisze:... i znowu odniosłem wrażenie, że patrzono na mnie jak na idiotę. ... . Co jednak najistotniejsze- spotkałem jednego biegającego faceta (pozdrawiam Pana w dresach!!!). Jak na ponad 60 000 miasto to nie dużo, i świadczy tylko i wyłącznie o nikłej popularności biegania, ale zawsze dodaje otuchy ....
pozdro dla wszystkich biegaczy
dobiegłem aż tutaj!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 lut 2009, 16:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zamość
W takim razie dołączam do grona. Ja na razie tez jestem skazana na chodniki - (nowe miasto). Zeby wybiegac gdzies dalej to w sumie samej strach. Macie lub znacie jakieś grupki z naszego miasta?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 paź 2006, 19:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zamość
zrobiło się cieplej, zauważyłem, że w tym roku więcej biegaczy jest na mojej trasie pozdrawiam biegaczy z mojej trasy zimą tylko jeden twardziel biegał przy mnie - mój cień - szkoda no ale mam nadzieję, że ludziska nie stracą zapału za miesiąc
dobiegłem aż tutaj!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 lut 2009, 16:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zamość
Biegam sobie nieregularnie, ale 3 x w tyg. to raczej zawsze. Rzeczywiście troszkę Zamość się rozkręca po względem ludzi aktywnych.
A może cieplej się zrobiło i ludzie porwali rowerki i zaczęli biegac? Dołączę chęnie do kogoś kto w moich okolicach biega.
Zazwyczaj biegam wieczorami ok 20-22, ok 30-40 min.
A może cieplej się zrobiło i ludzie porwali rowerki i zaczęli biegac? Dołączę chęnie do kogoś kto w moich okolicach biega.
Zazwyczaj biegam wieczorami ok 20-22, ok 30-40 min.
- erishkigal
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 gru 2012, 18:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zamość
- Kontakt:
No, no... ktoś jednak biega w Zamościu i do tego udziela się w internecie
Zapraszam na mojego bloga - http://pobieganiu.blogspot.com/
Może uda się stworzyć jakąś solidną grupę amatorów biegania?
Zapraszam też do grupy "Rozbiegany Zamość" na facebooku!
Zapraszam na mojego bloga - http://pobieganiu.blogspot.com/
Może uda się stworzyć jakąś solidną grupę amatorów biegania?
Zapraszam też do grupy "Rozbiegany Zamość" na facebooku!
Ostatnio zmieniony 22 cze 2013, 22:40 przez erishkigal, łącznie zmieniany 1 raz.