CHÓD SPORTOWY- Pytanie.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
youngWalker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 11 mar 2008, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fist pisze:Zakladam ze jestes 2 rok jun.ml i za mlodzika w 10km sie nie bawiles.
Zwróc uwage na swoj progres, jesli jest OK nie pzrejmuj sie i rob wszystko wg planu trenera. 49.30 to wynik sredni na 16latka. Perspektywa pooprawy duza, wiec nie ma co szukac dziury w calym, zapewne wynikii przyjda - chyba ze w tym okresie przygotowawczym i na sparwdzianach wykazujesz slabsze badz te same wyniki co rok temu.
ja w wieku 16 lat robilem 40-50km tygodniowo.Podczas przygotowan bylo to 50-55, a w czasie startów 30-40 + zawody. Dalo mi to wynik od 52' w kwietniu do 48 w lipcu
1zak - 5.30, typowo 2 nie robilem raczej w formie zmiennego
3 dni przed zyciowka 49.44 zrobilem 2x1km po 4.20, ostatni akcent
a 10 dni wczesniej 1x2km w 8.56 (akcent przed 5km - 23.58)
Mocnym treningiem bylo wtedy 2x3km. 3x3 badz 4x2km zrobilem w tamtym roku moze 3-4x
Hm, tak jestem 2 rok jun. mł ale zyciowka jeszcze z okresu juniora mł.
W tym sezonie przygotowawczym było roznie, po raz pierwszy odkad zaczełem trenowac przepracowałem zime... nie biegajac tylko CHODZAC około 5 treningów tyg. Dosc ciezko przygotowywałem sie na halowe mistrzostwa polski, miała byc walka o medale lecz przegrałem z choroba i wyniki bardzo kiepski ale akurat tym sie nie załamałem.. wiadomo siła wyzsza. Paradoksalnie jeszce przed choroba bardzo dobzre czułem sie szybkosciowo, szybkosc moich odcinków tempowcy bardzoo mnie zadawalała jednak po HMP miałem tydzien przerwy, zaczał sie luty w lutym 2 tyg robienia objetosci, potem zgrupwanie w gorach ktorych neistety tylko biegałem ze wzgledu na złe warunki, potem po powrocie znow tydzine objetosci a potem angina... antybiotyk. Duzo było tych przeciwnosci losu. Jednak po chorobie moj drugi trening... II zakres wyszedł naprawde bardzo dobrze, bez wiekszego zmeczenia 54'50 na 10km, a tak chodziłem w pełni sił przed HMP. Ja II zakresy ogolnie robie srednim tepem <5:30. Ostatnio naprzykład 53:40 rowniez na ogromnym luzie. ( oczywisice II zakresy umownie poniewaz moj sportester zawodzi i chodze czasowo wg. zalecen trenera). I zakresy około 5'50-6'.

Ale Ty tez chodziłes czy mowisz w tym momencie o bieganiu?

ps. za młodzika robiłem maksymalnie 8km na treningu... mimo tego udalo sie wykrecic II klase, i oczywisice 10km za młodzika zarowno na zawodach i treningu nie chodziłem.
PKO
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

2klasa czyli 25.50? Po 3 latach?, mam nadzieje ze to byla zabawa, bo taki wynik na prawde zrobic nietrudno, w 1-1,5roku treningu 3-4x na tydzien

Gdybym biegal po 49 nawet jako 16 latek to nie miałbym sumienia doradzać ludziom na forum.
Mateusz
Dare for more!
youngWalker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 11 mar 2008, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fist pisze:2klasa czyli 25.50? Po 3 latach?, mam nadzieje ze to byla zabawa, bo taki wynik na prawde zrobic nietrudno, w 1-1,5roku treningu 3-4x na tydzien

Gdybym biegal po 49 nawet jako 16 latek to nie miałbym sumienia doradzać ludziom na forum.

Jasne ze bardziej zabawa niz mocne treningi, dokładnie miałem 24:40 trenujac 3 x w tyg. Mam andzieje ze bedzie wkoncu lepiej w tym sezonie. moze napiszesz na PRIV swoje nazwisko, skoro jestes byłes chodziarzem to musimy sie znac:)
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ludzie nie straszcie tam wszystkich cięzkimi treningami beztlenowymi , interwałami itd. Przecież ten młody chodziaż to jest wyczynowy zawodnik ma 16 lat ale to jest zawodowiec. Przebadany lekarsko trenowany profesionalnie od kilku lat. I nie staszcie go beztlenem ludzie. Zgadzam się że budowanie motoru tlenowego jest bardoz ważne i tak do wysiłków trwających 7 godzin i do wysiłków trwających 30 minut. Sam przecież tu dawałem przykład sprinterów kolarskich z toru jezących sprint ( 200 metrów ) i na 1 km że trenują na szosie tlenowo. Ale żaden sportowiec wytrzymałościowy nie zrobi postepu bez treningu tuz pod indywidualnym progiem beztlenowym i nad nim. Ten chłopak młody chodziaż to zawodowiec wytrenowany przygotowany do trenowania coraz cięższego. A co to protokołu Tabaty to zaproponowałem mu by zapytał jego trenera o zdanie. Coś musi być wtym protokole Tabaty m,niej czy bardizej ciekawego że nas zkolega Paweł z tego forum który jest czynnym zawodnikiem i jednocześnie trenerem juniorów wchodzie rozmawiał z tym moim kolegom górskim mistrzem polski Masters 30-39 lat w kolarstwie szosowym o jego bespośrednich doswiadczeniach zprotokołu tabaty i Paweł zastanawia się o wpleceniu tego rodzaju treningu wtrening swocih juniorów.


Reasumując nie bójmy się beztlenu dam przykład zsiebie mimo że mam bardoz cięzka wagę nawet jka na kolarza amatora to dzięki sinemu beztlenowi solidnie sobie radzę na podjzadach. I to własnei dzięki silnemu beztlenowi. Ktos kiedyś powiedział wszyscy kolarze wpeletonie mają na tyle silne motory tlenowe by utrzymac się przez 7 godzin w tym peletonie ale nie każdy ma na tyle watów n aprogu beztlenowym by oderwać sie od peletonu i wygrać.

Jak bez treningu beztlenu można przygotować się do wysikłów trwajacych 40 minut ?

Co myślicie Ze Ole Einar Bjoierdalen słynny biathlonista ( czas wysikłu 25-55 minut ) trenuje tylko tlenowo ???????

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nagor w koncu jestem modratorem tego forum wiec przegladm codziennie :) chcialem zeby sie rozmowa troche rozwinela.

Young walker. Tempo nic ci nie da w twoim treningu poniewaz jak kazda mloda osoba masz braki na nizszych poziomach intensywnosci. W tej chwili twoim podstawowym treningiem powinna byc duza ilosc wch1,wch2,wch3, duza ilosc rytmow, oraz trening szybkosci(krotkie szybkie rytmy). Do formy powinines dochodzic startami. Wytrzymalosc tempowa jest przeznaczona dla zawodnikow dla ktorych te bodzce o ktorych pisze nie dzialaja w takim duzym stopniu jak na mlodziez. Startowales na hali? jak tak to powiedz z ktorym numerem to sobie zobacze twoja technike bo chyba mam gdzies nagranych wszystkich mlodych. Jezeli twoja zyciowka na 10km wynosi 49min to 4.30 na km dla twojego organizmu jest zabojcza predkoscia. Jezeli chodzac na 10km 49min chcesz robic odcinki w tempie 4.30 to w takim razie w jakim tempie bedziesz chodzil odcinki kiedy twoja zyciowka bedzie wynosic 40'. Po 3.30? Na rytmach 100,200m mozesz przekraczac predkosc startowa o powiedzmy 1-3s/100m ale na dluzszych w zadnym wypadku.

Czesto nie chcemy w to uwierzyc, ale na przygotowanie formy u mlodego zawodnika wystarcza 2 miesiace, a potem z powodzeniem mozna przez miesiac startowac. Nasi juniorzy zaczynaja treningi w listopadzie albo grudniu. Trenuja i trenjua jeszcze na hali jest dobrze potem dalej trenuja i im dalej tym gorzej. Z powodzeniem mozna po hali odpoczac 2 tygodnie i przygotwoac sie do pierwszej czesci sezonu, potem znowu chwila odpoczynku i przygotowania do oom i znowu odpoczynek i przygotowania do drugiej czesci sezonu. Z tego co wiem to nasi juniorzy odpoczywaja w czasem w wakacje albo jak maja kontuzje.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
youngWalker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 11 mar 2008, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MichalJ pisze:Nagor w koncu jestem modratorem tego forum wiec przegladm codziennie :) chcialem zeby sie rozmowa troche rozwinela.

Young walker. Tempo nic ci nie da w twoim treningu poniewaz jak kazda mloda osoba masz braki na nizszych poziomach intensywnosci. W tej chwili twoim podstawowym treningiem powinna byc duza ilosc wch1,wch2,wch3, duza ilosc rytmow, oraz trening szybkosci(krotkie szybkie rytmy). Do formy powinines dochodzic startami. Wytrzymalosc tempowa jest przeznaczona dla zawodnikow dla ktorych te bodzce o ktorych pisze nie dzialaja w takim duzym stopniu jak na mlodziez. Startowales na hali? jak tak to powiedz z ktorym numerem to sobie zobacze twoja technike bo chyba mam gdzies nagranych wszystkich mlodych. Jezeli twoja zyciowka na 10km wynosi 49min to 4.30 na km dla twojego organizmu jest zabojcza predkoscia. Jezeli chodzac na 10km 49min chcesz robic odcinki w tempie 4.30 to w takim razie w jakim tempie bedziesz chodzil odcinki kiedy twoja zyciowka bedzie wynosic 40'. Po 3.30? Na rytmach 100,200m mozesz przekraczac predkosc startowa o powiedzmy 1-3s/100m ale na dluzszych w zadnym wypadku.

Czesto nie chcemy w to uwierzyc, ale na przygotowanie formy u mlodego zawodnika wystarcza 2 miesiace, a potem z powodzeniem mozna przez miesiac startowac. Nasi juniorzy zaczynaja treningi w listopadzie albo grudniu. Trenuja i trenjua jeszcze na hali jest dobrze potem dalej trenuja i im dalej tym gorzej. Z powodzeniem mozna po hali odpoczac 2 tygodnie i przygotwoac sie do pierwszej czesci sezonu, potem znowu chwila odpoczynku i przygotowania do oom i znowu odpoczynek i przygotowania do drugiej czesci sezonu. Z tego co wiem to nasi juniorzy odpoczywaja w czasem w wakacje albo jak maja kontuzje.
Tak z tym sie zgodze ze wiekszosc juniorów caly rok zasuwa "konskie treningi". W naszej grupie trener nas raczej oszczedza... tzn zalezy to w zasadzie odemnie od intensywnosci itp. poniewaz trenuje sam. Wiec wnioskujac z tego co powiedziałes to mam głownie bazowac na I, II i III zakresach z duza objetoscia + krotkie rytmy chodzone w tempie minimalnie sztybszym niz tempo startowe ? A gdzie WT? Uwazasz ze w tym wieku jest to niepotrzebne, bo tak zrozumiałem. Obecnie moj plan treningwy opiera sie serdno na 4 treningach OWCH w wiekszosci I zakresy, i 2 treningi WT... ( głownie jest to 2km/1km/2km przerwa 500m lub 6x500m przerwa 500m).

Tak chodziłem na hali ale neistety z marnym powodzeniem. Wogole moj start był niepotrzebny. Ciezko było "pojsc" jakis dobry wynik z grypa. Ogolnie po 1 km mialem przysłowiowy "zgon" wiec domyslam sie ze moja technika była kiepsa i popełniałem typowe błedy. Ale.. moj numer 613 i sam ocen.
Dzieki wielkie za wymiane pogladów licze na kolejne wskazowki. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy WT w chodzie i biegu to to samo, ale robienie jej 2 razy w tygodniu w okresie przygotowawczym - to według mnie niepotrzebne żyłowanie. WT jest realizowana na prędkościach startowych, jest tylko ostatnim szlifem przed zawodami. Do czego potrzeba jest WT 3 miesiące przed startem?

Do prędkości powoli podchodzących pod prędkości startowe zbliżasz się, biegając (chodząc) WB2 i WB3. Na dystansach od 5km w gorę ma to wręcz fundamentalne znaczenie. Z WT jest też ten kłopot, że ciężko ocenić, z jaką szybkością ją robić. Skoro masz życiówkę 49, to na jakiej podstawie robisz WT w tempie na 45 minut? Bo tyle chcesz osiągnąć? Ale dlaczego nie od razu 40 minut?

Ja ostatnio intensywnie analizowalem własne dzienniczki i zauważyłem, że najlepiej startowałem wtedy, gdy WT nie było zbyt dużo. 2-3 miesiące treningu ogólnego, potem szlif maksymalnie na kilku treningach WT, start - i często życiówka.

Jeszcze trochę przemyśleń średniodystansowca, który próbuje treningu pod biegi długie. Odcinki, szczególnie do 1km, to trening łatwy. Naprawdę, to trening, który zrobi każdy. Nawet jesli nie jesteś dobrze przygotowany, wyciśniesz z siebie te krótsze odcinki, ewentualnie kosztem dużego zakwaszenia. Ale to w żaden sposób nie przełoży się na wynik na 5 czy 10km. Dla długasa odcinki 1-kilometrowe to jest trening właściwie szybkościowy. Prawdziwą, specyficzną wytrzymałość robi się na treningach typu 3km, 4km, 5km, 6km... Ja np. biegając 5 x 200m dość mocno, zakwaszałem się na 13-15mmol. Podobnie na innych odcinkach, czy to 300 czy 600m - to nie były specjalnie ciężkie treningi. Ale np. trening 2 x 4km tzw. trzeciego zakresu, choć kończył się dużo niższym zakwaszeniem (mój rekord to 9,6), był niewyobrażalną męką. Ale to jest ten typ treningu, który powoduje adaptację do wysiłków typu 5 czy 10km.

9,6 to oczywiście zakwaszenie dobre dla średniodystansowca, ale konkluzja jest taka, że nie ma co sie bawić w trening na odcinkach. To może byc urozmaicenie albo szlif prędkościowy, ale nie podstawa treningu.
youngWalker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 11 mar 2008, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kolejne wypowiedzi Nagora i Michała daja mi coraz wiecej do myslenia i mysle ze macie racje. Analizujac swoje trening popełniam podstawowe błedy.
Byc moze jest to spowodowane tym, ze dostaje od trenera plany a trenuje zupełnie sam, bez podstawowej wiedzy na temat metodyki skutki sa jakie sa. Kompletna głupota z mojej strony jest "zasuwanie" tempa o wiele szybciej niz moje tempo startowe. Mysle ze niepotzrebna rzecza jest rowniez wlasnie tak krotkie tempo... to moze byc przyczyna moich niewymiernych co do treningów wyników. Krotkie odcinki moga pomoc na 3km... moze 5km ale na Dyszke to juz za mało. Powoli analizuje to wszystko i mysle, ze pogadam z treneram na ten temat. Wracajac do WT, zawsze mamy tempo ... nawet jesli do zawodow pozostaje 4 misiace, nawet jesli jest to poczatek przygotowan. Nie wiem to jest koncepcja mojego trenera, nie moim zadaniem jest mi oceniac czy jest do dobra mysl czy tez kiepska ale cos musi byc przyczyna moich złych wyników.

Pierwsze zawody mam 29 marca, moze nie jest to moj priorytet ale sa doskonałe warunki do tego aby pobic zyciowke poniewaz startuje koło 50 zawodników na 50km... czesc znich wiadomo robia minima na Igrzyska.. czesc chodzi w taki spoosb ze moge sie podczepic... a majac kogos na karku to motywacja, adrenalina a co za tym idzie wieksza mobilizacja organizmu do wysiłku.

Nagor, Michał czy mogłbym liczyc na wasza mała pomoc, mam na mysli
konsultacje co do treningów. byłbym wdzieczny. Juz teraz przedstawiacie swoje wizje co do np. tempa itp, II, III zakresów itp ale jeszcze pozostaje pyytanie: ile, jak, kiedy...

Patrzac po waszych wynikach i podejsciu( Nagor wyciagam wnioski czytajac Twoj dzienniczek, wszystko poukładane, z rozsadkiem) mysle ze warto wam zaufac i nie ukrywam ze kazda rada z waszej strony jest mi cenna.

Pozdro
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O wytrzymalosci tempowej zapomnij przez najblizsze 2 lata. To tak na wstepie. Jak sam widzisz to co robisz nie dziala poniewaz miales zgona na pierwszym kilometrze, zatem robienie wch1 i WT nie jest dla ciebie dobre. Wch1 dla osob trenujacych codziennie to trening odpoczynkowy. I wystarczy jak zrobisz go raz w tygodniu co najwyzej 2. Reszta treningow powinna zawiarac sie w przedziale od 85-92% HRmax. A najdluzszy trening w twoim przypadku nie powininen trwac dluzej niz 60min. Musisz nauczyc sie zaczynac trening powoli a konczyc szybko. Bo to kolejny problem naszych juniorow. Zaczynaj bardzo wolnym tempem i powoli sie rozpedzaj, a potem sam zobaczysz ze po 15' rozpedzania sie bedziesz mogl isc dosyc szybko i nie bedziesz sie bardzo meczyl kontynujac ta predkosć nawet przez 20-30'
raz w tygodniu mozesz sobie robic trening rytmowy. np po rozgrzewce robisz przez 30-40' odcinki 20"szybko/20"-30" spokojnie.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Co do rad, to jeszcze powtórzę: czym innym są ogólne rady, a czym innym pisanie konkretnego planu. Ja mogę mówić o pomyśle na trening, ale to ile, kiedy, jak i co po czym to już jest sprawa trenera, który widzi zawodnika. Ja nie wierzę w trenowanie na odległość kogoś, kogo się nie zna. W tej chwili pomagam jednej osobie, którą jednak treningowo znam doskonale, właściwie wiem o nie wszystko, jak reaguje na jakie treningi, mocne i słabe strony, wiem nawet kiedy mi ściemnia, że się czuje dobrze ; )

Musisz to załatwić albo z trenerem albo próbować sam na sobie, obserwując efekty i, niestety, ryzykując wpadki. Taka już dola treningu sportowego.

Ale poprę w części Michała - przez najbliższe 2 lata twój postęp powinien wynikać z samego zwiększenia objętości. Może nie byłbym tak radykalny, żeby w ogóle nie zalecać WT, ale na pewno - rzadko i nieco wolniej niż prędkość startowa. A przede wszystkim - dużo łagodnej objętości, ogólnorozwojówki, siły i startów.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja będę obstawał przy całkowitym odrzuceniu WT i dochodzeniu to tolerancji mleczanowej przez starty. Mlody organizm bardzo szybko uczy sie tolerowac mleczan i naprawde wystarcza 2 starty przed glowna impreza aby dojsc do wysokiej dyspozycji. A dobrze wytrenowany organizm na intenswnosciach ok 4mmol nie bedzie mial problemu z intensywnosiciami w okolicach 6-10mmol. Widze to po moich zawodnikach, choc trenerem jestem krotko, ale opieram swoja wiedze na obserwacjach trenerow i zawodnikow najwyzszej klasy i poki co to dziala.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
youngWalker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 11 mar 2008, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Byc moze masz racje.
Prosty przykład, moj kolega z klubu do niedawno słabszy odemnie teraz o klase lepszy, czołowka polski, chodzi na tych samych planach co ja z ta roznica ze... wszystkie OWCH chodzi II zakresami, dosc mocno kazdy trening tego typu... ja zawsze byłem ostrozny chodziac I zakresy. Byc moze to potwirdza Twoja filozofie ze chodzac objetosciw szybkim tempie jest obecnie najlepszym rozwiazaniem w naszym wieku. Ja teraz "testuje" to na treningach. Chodze mniej wiecej 80% Hrmax z narastajaca predkoscia i nie dosc ze czuje sie znakomicie to tempo ejst zadawalajace.

Co do Wt przedyskutuje to z trenerem zobaczymy, choc mysle ze tempo działa na mnie pozytywnie jesli bede je robił w tempie startowym badz ciut wolniej i napewno dłuzsze tempo... a nie krotkie odcinki.

Ps. Michał, czy moze ktso z Twoich zawodników jedzie teraz na zgrupowanie kadry do Kobylej?
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moi zawodnicy dopiero zaczynaja chodzic i biegac, najdluzej trenujaca u mnie dziewczyna ma staż pół roku :) była 5 na HMP wiec jeszcze sie nie lapie na oboz kadrowy. Zreszta nawet nie wiem czy bylby sens zeby na taki jechala skoro trenuje calkiem inaczej niz dziewczyny z kadry. Tak naprawde w ciagu paru lat okaze sie czy to co ci pisze dziala, ale skoro dziala na calym swiecie to dlaczego nie mialoby dzialac i u nas.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Pitrunio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:44

Nieprzeczytany post

Witam
Pytanie kieruję przede wszystkim do M. Jarosza oraz Kuby Jelonka. Mianowicie...
Mam 14 lat. Jestem początkującym chodziażem, trochę trenuje od niespełna roku. mam bardzo słaby czas 29.45 na 5 km. :bum: :ojoj: Trenuje 2-3 razy w tygodniu po 5 km.CHciałbym zaczerpnąć jakiś rad ne temat mojego treningu jak mam trenować itp... Mam jeszcze jeden problem podczas treningu zawsze łapie mnie kolka(ból okolic mięśni brzucha :ech: ) i choć 1,5 godz. przed treningiem nic nie jem i nie pije to itak mam tą kolkę. i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, choć zawsze robięrozgrzewkę przed treningiem.. ???CHciłbym jeszcze poprawić swoją wytrzymałość szybkościową.../

W czym tkwi problem ? Za mało trenuje ? Robie złą rozgrzewkę? Jak poprawic swoja wytrzymałosc szybkosciowa ? Prosze o jakas porade:) Licze przynajmniej na drobne sugestie.
Pozdrawiam!!!

Pitrunio
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oto drobne sugestie:

1.Masz trenera?
2.Technika, technika i jeszcze raz technika przeplatana rytmami, żadnego długiego chodzenia. Musisz nauczyć się chodzić rytmem. Jak już to opanujesz bardzo dobrze to wtedy możesz zacząć trening wytrzymałości.
3.Zacznij walczyć żeby podnieśli klasy sportowe w chodzie. Bo to co obecnie się dzieje nie wróży dobrze konkurencji, którą uprawiasz. Co gorsze sam zaczynam się śmiać z tego wszystkiego. Jeżeli klasa MM na 20km jest o ponad 7min gorsza od rekordu świata, 50km pozostawiam bez komentarza tam się dzieją cuda.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ