Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Zmiana o 60% przyzwyczajen żywieniowych, wypracowany całkiem inny nawyk żywieniowy niż kiedyś duuuużo zdrowszy i bardziej odżywczy czyli zdrowszy :D

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
PKO
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Słuchaj Estevez prz 88 kg i 176 cm musisz dołączyć jakąś dietę
bo "rozjedziesz " kolana a nie schudniesz
Jaką? najlepiej iść do dietetyka w okolicy i powinien ci coś dobrać.
Na temat diet tuaj prowadzono wiele dyskusji i pewno będziemy prowadzić je dalej.
Ja ale nie możesz się sugerować mną stosowałem kopenhaską dwa razy i pomogło ale jak wejdziesz na opisy tej diety to ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Idąc na skróty to dieta dla "niecierpliwych "
chcących zobaczyć efekt w bardzo szybkim tempie.
Co do odchudzania przez bieganie musisz najpierw spróbować ,czy bieganie samo w sobie ci się podoba.
następna sprawa to zimowy sprzęt do biegania - poczytaj o tym w przeciwnym razie po 2 tyg choroba. Następnie zimowe bieganie ktoś z mądrych tego forum opisał całą procedurę zimowego biegania stosuje bardzo pomogło. Buty ,buty i jeszcze raz buty.
Wszystkie porady znajdziesz na tym forum tylko cztaj uważnie.
ale się rozpisałem
Przy okazji pozdrawiam was wszystkich !!!
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Witaj Pinacolada mały włos przeoczył bym ten fakt!

Co do wagi to tłuszcz pogonimy wiosną
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich szanownych biegaczy!
Las mam jakiś kilometr od domu. 4 razy w tygodniu (pon., śr., pt. i sob.) biegam sobie z pieskiem (bo z pieskiem fajnie się biega :hejhej: ) 2 X 15 minut a pomiędzy tym 5 minut marszu. Nic tak nie daje powera jak te przebieżki! tez tak macie? Jak siędze w pracy to generalnie myslę żeby już się wyrwać i lecieć (biegam tak o 15.30) Przed bieganiem i po krótkie rozciąganie (max. po 5 minut - pies się nie rozciąga). Jak zaczynam biec, to najtrudniejsze jest jakies pierwsze 300-500 metrów a potem juz biegnie "się samo". Generalnie planu nie mam - zrobić przynajmniej te 2X 15 minut. Cel - 16 marca wystartować w Katowicach w "Biegu na powitanie wiosny" (15 km) i nie być ostatnim. Co do ciuchów to zwykła bawełniana koszulka, stare adidasy, spodnie z dresu, jakaś bulza, jak jest zimno to szalik, czapka i rekawiczki (pies biega bez garderoby). Moim zdaniem wlasnie teraz (łagodna zima, późna jesień i wczesna wiosna) sa idealne warunki do biegania - super temperatura, mało ludzi w lesie, żadnych kleszczy, jest czym oddychać. aaa, i jeszcze - 31 lat, 180 cm., 95 kg (już chyba trochę mniej), planuje latem zejść do 85. Poza bieganiem we wtorki piłka na hali (1,5 godziny), czwartki (siłownia - głównie nogi), środy siatkówka (lajtowo - mieszane damsko - męskie składy).
Pozdrawiam!
tom12m
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 25 sty 2008, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wallington - US
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rowniez pozdrawiam "Jacuś" :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=tom12m][img]http://runmania.com/f/ac9d2f63e3e0f1b70631d9f8b1dfbe41.gif[/img][/url]
Pinacolada
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 09 wrz 2007, 09:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Reda

Nieprzeczytany post

Ja chciałam dodac ze tez biegam z moim ukochanym pieskim-ruda seterka.Ona uwielbia te przebiezki...ja czasami w chwili zwatpienia dre sie w lesie-po co mi to?... i wtedy widze mojego kochanego meza jak biegnie szczesliwy i mojego pieska jak sie do mnie smieje...wiec jak nie biegac...
"Jeżeli człowiek czegoś gorąco pragnie, to cały wszechświat potajemnie mu sprzyja."
tom12m
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 25 sty 2008, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wallington - US
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam male pytanie :P A mozna zamiast z psem biegac z kotem ? :hej:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=tom12m][img]http://runmania.com/f/ac9d2f63e3e0f1b70631d9f8b1dfbe41.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

z kotem na plecach tak!
kacpik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 05 lis 2006, 09:22

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich,
mam zamiar rozpoczynając bieganie doprowadzić moje ciało do formy, ducha oczyścić a nadwagę zrzucić :) Moja historia jest pewnie dosyć pospolita: dużo pracuje, nieregularnie jem, nie mam czasu na ćwiczenia, mam nadwagę i 35 lat... i mowie sobie teraz albo nigdy! Jeżeli teraz nic nie zrobię - to już nigdy nie zrobię. Mam kondycje zerową, waże ok. 100g (przy wzroście 186cm) i ruszam z treniniem!

Trzymajcie za mnie kciuki, pozdrowionka Kacpik

Ps. Przyjmę każdą rade jak zacząć by wytrwać, zrzucić brzuch i nie stracić stawów
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

nie wiem czy, przy tak wybitnym i szacownym gronie biegaczy, przy którym dopiero raczkuję, pomimo 31 lat na karku, mogę coś poradzić. Z moich obserwacji jednak wynika, że nie mozna sobie ani razu odpuścić - jak raz odpuscisz, to będziesz to też robił częściej. Jak po 5 minutach biegu mam dość, zaciskam zeby i biegne dalej, nie ma siły, żeby nie zrobić tych moich 2x 15 minut (na razie). Wszystko po to, zeby potem poczuć to... wszyscy, którzy biegają wiedzą co. To niesamowite uczucie jak się uda, i mysl, że mogłem te pól godziny zmarnować przed telewizorem albo komputerem (tak jak teraz :chlip: ), i to uczucie zmęczenia ale takiego pozytywnego. Według mnie dobrze też codziennie zmieniać trasy - my (ja i mój pies, a właściwie suka) biegamy po lesie i jeszcze nie zdarzyło mi się, żebyśmi biegli dwa razy tą samą trasą. Nie jest nudno a i kilka razy już zgubilismy się :hej:
pozdrawiam i powodzenia!
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Cześć nowe Grubasy! (i Pinacolada też :-) )
W sprawie ciekawych diet pytajcie Fatala@Errora - opracowal on super listę - listę przeróżnych produktów - każda kategoria ma podział na tłuszcze, białka i węgle. Fatal rozpisał tydzień w tabeli, gdzie wpisujecie uczciwie co zjedliście - każdy dzień pokazuje w procentach ile zjedlismy wędli, białka itd i obok - ile powinniśmy zjeść. Super opracowanie - dzięki niemu zgubiłem sporo sadla :hejhej:
Fatal - możesz tutaj ponownie podesłac linka? :-)

Ja przygotowuję się do Roma Marathon (biegnie tam ok. 40 tys. ludków) w połowie marca, ale ciężko idzie :hej: Srednio biegam o 20 km tygodniowo mniej niż założyłem. Ale limit czasu jest 7 h, więc w najgorszym wypadku bedę sobie człapał i podziwiał np. Forum Romanum, Coloseum, Watykan i takie tam inne :hejhej: :hejhej:
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Byłem ostatnio u lekarza z powodu choroby. No i przy okazji zapytałem się o zdrowe odżywianie. No i odpowiedziała mi że początki jak to zawsze początki są trudne, ale jeśli ma się chęci to w końcu znienawidzi się słodycze i zacznie się jeść tylko owoce i warzywa;].

I poradziła mi że jak przychodzi ochota na jakiś tam cukierek czy czekoladę itp. itp. to mam po prostu zastąpić cukierka jakimś owocem lub warzywem. Tak organizm będzie się przyzwyczajał do zdrowego odżywiania.

A drugą rzeczą jest fakt samego wykonywania ćwiczeń. Powiedziała że im więcej biegam lub wykonuję jakiś sport to tym bardziej mniej ma się ochotę na cukierki, czekolady itp. tylko właśnie na owoce;].

Więc praktycznie od wczoraj ani jednego cukierka nie tknąłem a same owoce i warzywa mi w głowie latają;]. Mam nadzieję że przetrwam i zacznę jeść tak jak potrzeba :).

Życzę innym powodzenia, bo rzeczywiście jest to trudny, ale jak ważny krok w życiu ;].
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Witaj Leo coraz mniej czytam starych zaprawionych w bojach Grubasów
W sprawie Maratonu to będę ci kibicował trzymaj się.
Moje plany na ten rok 15 km wiosną i "połowka "jesienia
1-szy maraton w 2009
Przemek 23
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska

Nieprzeczytany post

Ciernograf- to co mówił lekarz to prawda. Dawniej jadłem bardzo mało warzyw i owoców, za to dużo tłustych dań. Biegam intensywnie dopiero od trzech miechów ale po każdym bieganiu mam megaochotę na owoce i warzywa. Na tłustą kiełbasę od dawna nie patrzę. Bieganie pomogło również w tej materii.
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No baa... jakoś ostatnio o słodyczach nie myślę;]. Ciągle jak jestem głodny to albo warzywko, albo owoc :). Wiem że będzie ciężko, ale ostatnio widziałem program na ZoneClub. Nie wiem jak on się nazywał, ale mniejsza o to. Pokazywali tam jakie konsekwencje mogą wyrosnąć z jedzeniu tylko słodyczy. Jak ja to widziałem to źle mi się zrobiło.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ