suplementacja w bieganiu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wojtek pisze: Moze Ziemia bardziej przyciaga jak kiedys ?
ja bym, raczej powiedzial, ze ludzie sa bardziej leniwi i czasem chcieliby pojsc na skroty.
zapominaja, ze podstawa jest ciezki trening.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

tompoz pisze:To piszcie jakie suple stosuwoliście i czy mam pomogło czy nie ?
Przecież piszemy, że nie stosujemy.

Przepraszam, od wczoraj zażywam czosnek forte w kapsułkach, bo dopadła mnie infekcja. Pewnie z braku suplementów.
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze: Przepraszam, od wczoraj zażywam czosnek forte w kapsułkach, bo dopadła mnie infekcja. Pewnie z braku suplementów.
a czemu taki w kapsulkach, a nie zwykly, naturalny?
ja na noc zjadam zabek czosnku jak mnie gardlo zaczyna bolec albo katar mam ale nawet nie wiedzialem, ze jest czosnek w kapsulkach...
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

W kapsułkach, nie oznacza, że nie naturalny.

Bez kapsułek też jem, i to nie mało, ale właśnie znajoma aptekarka uświadomiła mnie, że jedząc w kapsułce, mam znacznie większą jednorazową dawkę - w przypadku choroby, ma to znaczenie.
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
ok, dzieki za wyjasnienie.
to teraz jak nastepnym razem zachoruje to wezme sobie takie cudo :oczko:
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Tompoz
Wg mnie samo to, że Ty ciągle tyle mówisz o tych suplach potwierdza tylko to, że środowisko kolarskie jest na tym punkcie spaczone, tak samo jak kultyrystyczne.
Niestety - od czystych supli droga jest bliska do dopingu. Jak już jesteś w stanie przekonać się do łykania 20-tu tabletek dziennie to stosunkowo łatwo przyjdzie Ci wziąć jeszcze jedną, zwłaszcza, ze ma być przepustką do megawyników.

To nie przypadek, ze doping w dzisiejszym sporcie to przede wszystkim kolarstwo.

Z wieloma biegaczami, zawodnikami z wyższej półki rozmawiałem i nie przywiązują oni takiej wagi do tych "supli" w takim stopniu jak Ty.
Wysiłek biegowy to co innego i tutaj bez "supli" da sie przeżyć, między innymi dlatego bieganie jest fajne.

Wg mnie robisz środowisku kolarskiemu złą robotę, nie wiem czy oni chcą żeby ich w ten sposób postrzegano.
To nie ma suplementacji w płynach lub koktajlach??? :hej:
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

beata pisze:W kapsułkach, nie oznacza, że nie naturalny.

Bez kapsułek też jem, i to nie mało, ale właśnie znajoma aptekarka uświadomiła mnie, że jedząc w kapsułce, mam znacznie większą jednorazową dawkę - w przypadku choroby, ma to znaczenie.
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
Zaraz padnę...to aptekarka Cię uświadomiła dopiero teraz? Czyż właśnie suplementacja nie polega na tym,że podaną masz skoncentrowaną dawkę? Bo zamiast jeść 5 piersi z kurczaka lub 2kg makaronu. Uzupełniasz dzienne jedzenie właśnie o koncentraty zawierające potrzebne składniki.

No wiesz....zawodniczka powinna to wiedzieć...

Wg Wojtka psycha Ci siadła bo zamiast jeść pyszny czosnek np 5 główek dziennie to "nakoksowałaś" się kapsułką. Oj poszłaś na łatwiznę ! Kiedyś to nie było kapsułek i ludzie sobie radzili...

Ale wygodnictwo prawda? To już nie chce się obierać i kroić główek czosnku tylko pyk kapsułkę połknąć i po sprawie? hmmm ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

rybull pisze:
beata pisze:
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
ok, dzieki za wyjasnienie.
to teraz jak nastepnym razem zachoruje to wezme sobie takie cudo :oczko:
;-) Lepiej późno się dowiedzieć niż wcale ;-) Normalnie nie mogę uwierzyć Beato ,że dopiero teraz o tak oczywistej rzeczy się dowiedziałaś a wielkie tutaj dyskusje o suplementacji prowadzimy.

Jeśli nie wie się tak podstawowych i elementarnych rzeczy, które wiadome są już w około 10-12 roku życia to co tu rozmawiać o suplementacji ;-)

Ps. Jeszcze chwila i się okaże ,że 2:10 biega się na marchewce i szpinaku :hahaha:
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Trochę nie rozumiem.
Ja to wiem, tłumaczyłam rybullowi.
To, o czym uświadomiła mnie farmaceutka, też wiedziałam - to oczywiste, że w kapsułce jest znacznie więcej, niż w substracie wejściowym o takiej samej masie, tylko trochę wątpiłam w przyswajalność. Uważam, że lepiej wątpić, ale szukać i pytać, niż ślepo w coś wierzyć.

A jak ktoś uwierzy, że można biegać 2.10 na marchewce i szpinaku, to będzie biegał. Każdy w coś tam wierzy - ja wierzę w siłę psychiki, sami nie zdajemy sobie sprawy, jakie możliwości w niej tkwią.
Jak ktoś uwierzy, że bez suplementów cały jego trening jest do kitu, to choćby nie wiem, co robił, nie pobiegnie tego, co sobie założył.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

oj nie popadajmy w skrajności.

Ps. Swoją drogą uwierzyłaś znajomej z apteki a badaniom i informacjom o lepszej przyswajalności dokonywane przez laboratoria już nie?
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Arti, ale o co my się spieramy?
Czepiasz się słówek gorzej, jak kobieta. Ja powiedziałam coś, co było w pewnym sensie skrótem myślowym, a Ty się przyczepiłeś.

A co do suplementacji - chcesz, to stosuj, ja przecież całkiem nie neguję, tylko przedstawiłam swoje zdanie. Każdy ma wybór.
Jak już chcesz koniecznie drążyć mój temat - mam aktualnie parę innych problemów na głowie i nieco poważniejszych, niż zastanawianie się nad tym, co mi pomoże pobiec o minutę lepiej na dychę.
Poza tym, zwyczajnie nie stać mnie teraz na wyrafinowane specyfiki.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najwyzszy czas by wprowadzic dzial "Kuchnia Biegacza"

W najpopularniejszym programie kulinarnym Good Eats , moze pojawic sie wkrotce kolejny odcinek pt Good Eats for Athletes . Zgadnijcie kto podal pomysl ?

A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci
Z Peru :oczko: ?
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolego Fredzio twoją wypowiedz skomentuje jednym zdanie twoja wypowiedż jest na poziomie że prezerwatywy są be zaprezentowałeś teraz biegową frakcje PISOWSką mam wrażenie że chyba biegasz w berecie moherowych. Jak na początku 21 wieku młody wykształcony człowiek jak ty może prezentować poglady takie jakie w niżej cytowanej wypowiedzi ujawniłeś. Szczegóły opracji hiszpańskiej policji podał ci kolega Rybull z którym się zgadzam. A tak wogle Kolego to właśnie kolarstwo jest piękne ze wzgledu na zmiany tępa szarpania i to że oprócz duzego VO 2 max trzeba mieć głowę bo taktyka i cwaniactwo wpeletonie jest bardoz ważne. A w tym twoim bieganiu to co sie ciekawego dzieje............................ nic człapanie człpanie człapanie. Przy czym częśc człapie niestety jak się okazuje w moherowych beretach. Kup sobie rower pojeżdzij i pojedz np. na Rondo Babka w Warszawie w niedziele na 10.00 tam dopiero zobaczysz co to bół od beztlenu i sam sie przekonasz czy twoje bieganie jest najpiękniejsze.

pozdrawiam

Tompoz

a tu poniżej twoja wypowiedz któr amnie zbulwersowała
"Tompoz
Wg mnie samo to, że Ty ciągle tyle mówisz o tych suplach potwierdza tylko to, że środowisko kolarskie jest na tym punkcie spaczone, tak samo jak kultyrystyczne.
Niestety - od czystych supli droga jest bliska do dopingu. Jak już jesteś w stanie przekonać się do łykania 20-tu tabletek dziennie to stosunkowo łatwo przyjdzie Ci wziąć jeszcze jedną, zwłaszcza, ze ma być przepustką do megawyników.

To nie przypadek, ze doping w dzisiejszym sporcie to przede wszystkim kolarstwo.

Z wieloma biegaczami, zawodnikami z wyższej półki rozmawiałem i nie przywiązują oni takiej wagi do tych "supli" w takim stopniu jak Ty.
Wysiłek biegowy to co innego i tutaj bez "supli" da sie przeżyć, między innymi dlatego bieganie jest fajne.

Wg mnie robisz środowisku kolarskiemu złą robotę, nie wiem czy oni chcą żeby ich w ten sposób postrzegano.
Tompoz
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:
wojtek pisze:A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci
Z Peru :oczko: ?
Z Boliwii ( tam tez uprawiaja )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ODPOWIEDZ