ja bym, raczej powiedzial, ze ludzie sa bardziej leniwi i czasem chcieliby pojsc na skroty.wojtek pisze: Moze Ziemia bardziej przyciaga jak kiedys ?
zapominaja, ze podstawa jest ciezki trening.
ja bym, raczej powiedzial, ze ludzie sa bardziej leniwi i czasem chcieliby pojsc na skroty.wojtek pisze: Moze Ziemia bardziej przyciaga jak kiedys ?
Przecież piszemy, że nie stosujemy.tompoz pisze:To piszcie jakie suple stosuwoliście i czy mam pomogło czy nie ?
a czemu taki w kapsulkach, a nie zwykly, naturalny?beata pisze: Przepraszam, od wczoraj zażywam czosnek forte w kapsułkach, bo dopadła mnie infekcja. Pewnie z braku suplementów.
ok, dzieki za wyjasnienie.beata pisze:
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
To nie ma suplementacji w płynach lub koktajlach???FREDZIO pisze:Tompoz
Wg mnie samo to, że Ty ciągle tyle mówisz o tych suplach potwierdza tylko to, że środowisko kolarskie jest na tym punkcie spaczone, tak samo jak kultyrystyczne.
Niestety - od czystych supli droga jest bliska do dopingu. Jak już jesteś w stanie przekonać się do łykania 20-tu tabletek dziennie to stosunkowo łatwo przyjdzie Ci wziąć jeszcze jedną, zwłaszcza, ze ma być przepustką do megawyników.
To nie przypadek, ze doping w dzisiejszym sporcie to przede wszystkim kolarstwo.
Z wieloma biegaczami, zawodnikami z wyższej półki rozmawiałem i nie przywiązują oni takiej wagi do tych "supli" w takim stopniu jak Ty.
Wysiłek biegowy to co innego i tutaj bez "supli" da sie przeżyć, między innymi dlatego bieganie jest fajne.
Wg mnie robisz środowisku kolarskiemu złą robotę, nie wiem czy oni chcą żeby ich w ten sposób postrzegano.
Zaraz padnę...to aptekarka Cię uświadomiła dopiero teraz? Czyż właśnie suplementacja nie polega na tym,że podaną masz skoncentrowaną dawkę? Bo zamiast jeść 5 piersi z kurczaka lub 2kg makaronu. Uzupełniasz dzienne jedzenie właśnie o koncentraty zawierające potrzebne składniki.beata pisze:W kapsułkach, nie oznacza, że nie naturalny.
Bez kapsułek też jem, i to nie mało, ale właśnie znajoma aptekarka uświadomiła mnie, że jedząc w kapsułce, mam znacznie większą jednorazową dawkę - w przypadku choroby, ma to znaczenie.
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
Lepiej późno się dowiedzieć niż wcale Normalnie nie mogę uwierzyć Beato ,że dopiero teraz o tak oczywistej rzeczy się dowiedziałaś a wielkie tutaj dyskusje o suplementacji prowadzimy.rybull pisze:ok, dzieki za wyjasnienie.beata pisze:
W kapsułce mamy już skoncentrowaną substancję czynną, to tak, jakby jednorazowo zjeść całą główkę czosnku.
to teraz jak nastepnym razem zachoruje to wezme sobie takie cudo
Z Peru ?wojtek pisze:A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci
Z Boliwii ( tam tez uprawiaja )beata pisze:Z Peru ?wojtek pisze:A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci