Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Leo pisze:Księgowy, bo to po prostu samo jakos tak z czasem w głowie się ustawia:

jak zeżrę tort i 2 schaboszczaki to muszę więcej biegać i dłużej czekać na efekty.
Więc lepiej tuńczyka, twarożek, kiwi, brokuły itp. :hejhej: W końcu dla biegających grubasów najważniejszy priorytet to zrzucić nadmiar sloniny, aby nie rozwalić kolan i stawów skokowych.

A'propos tuńczyka - jest zaje-dietetyczny! Prawie samo białko, śladowe ilości tłuszczu i zero węglowodanów! A jak zapycha! Tylko trzeba go się nauczyć jeść bez chlebka. Np. z keczupem, pomidorami, z wkrojoną papryką lub chili :-)
Ja jem tuńczyka wlewając do niego łyżkę oleju lnianego albo exrta virgine z oliwek, potem z liść albo dwa pekinczaka, pomidor, ogórek, dwie śliweczki, kiwi i już mam posiłek, ostatnio zwiększyłem ilość białka to dorzucam jeszcze z 50g twaroga :D

Tuńczyk jest sper w sałatce warzywnej(ogórek konserwowy, pomidor, por, groszek, fasolka czerwona, cebula, tuńczyk, sos sojowy, olej z oliwek[łycha], chilii albo harisa, pieprz, można też dodać trochę jogurtu)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
New Balance but biegowy
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kurcze, pyszne jedzonko... dobrze by było jeszcze mieć ekipę, która zadba o Sportowca - czyli to przygotuje, a ja w tym czasie oddam się odnowie biologicznej:D:D
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

ja zgubiłem 9kg w miesiąc dzięki odpowiedniej diecie i bieganiu
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Brawo Ronin20!!!


Trzymaj tak dalej. Opowiedz coś o sobie :hej:


Pozdrawiam gratulacjami
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

JarStary pisze:Brawo Ronin20!!!


Trzymaj tak dalej. Opowiedz coś o sobie :hej:


Pozdrawiam gratulacjami
Dziękuje :-)

otóż zrezygnowałem z cukrów, nie słodzę, nie jem batoników, drożdżówek, uważam na to co jem, nie jem po 18, zero napojów gazowanych, więcej warzyw owoców i oczywiście bieganie. Biegałem po 5km dziennie, robiłem sobie 1 dzień przerwy, czułem się bardzo dobrze. Najważniejsze, jest to aby mieć motywacje i chcieć. To nie jest takie trudne.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ronin20 pisze:
JarStary pisze:Brawo Ronin20!!!


Trzymaj tak dalej. Opowiedz coś o sobie :hej:


Pozdrawiam gratulacjami
Dziękuje :-)

otóż zrezygnowałem z cukrów, nie słodzę, nie jem batoników, drożdżówek, uważam na to co jem, nie jem po 18, zero napojów gazowanych, więcej warzyw owoców i oczywiście bieganie. Biegałem po 5km dziennie, robiłem sobie 1 dzień przerwy, czułem się bardzo dobrze. Najważniejsze, jest to aby mieć motywacje i chcieć. To nie jest takie trudne.
otoz to. Klucz do sukcesu to motywacja i chec do dzialania ;P no i sila wola :D Oops co ja sie tu wypowiadam z BMI 20,5 ...
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

Powiem tak: Jeżeli biegasz systematycznie to nadwaga to ostatnia rzecz o jaką będziesz musiał się martwić

Powodzenia
Ta praca to zła fucha, zły sprzęt, złe życie, zła miłość, zła dziewczyna...
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

najważniejsze jest bieganie.
Reszta to dodatek:)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

aolesins pisze:najważniejsze jest bieganie.
Reszta to dodatek:)
ja teraz codziennie biegam 10 km, robie sobie dwa dni w tygodniu po 5 km i jeden dzień odpoczynku. Jem odpowiednie rzeczy, ale też bez przesady. Czasami jak mam ochotę na kiełbaskę to sobie zjem. Najważniejsze jest biegać.
Ta praca to zła fucha, zły sprzęt, złe życie, zła miłość, zła dziewczyna...
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
Pinacolada
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 09 wrz 2007, 09:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Reda

Nieprzeczytany post

Chciałam się pochwalić,wiem wiem,jestem chwalipięta i może nie mam się jeszcze tak bardzo czym chwalić ale dla mnie to szok.A wiec...Uwaga...Wczoraj pierwszy raz przebiegłam 30 minut NON STOP!!!!
Sama sobie nie uwierzyłam,były łzy i radośc moja(łzy)i kochanego męża(radosc).Niestety dzis nie mogłam biegać,zresztą nie biegamy codziennie ale już nie mogę doczekać się jutra!!!Jej nie wiedziałam że to będzie takie wspaniałe!!!Mimo wielu stresów w pracy(taki okres)gdy pobiegam lub tak jak teraz wykonam kolejny etap czuję się bardzo szczęśliwa i tak silna że pokonam wszytskie problemy!!!
"Jeżeli człowiek czegoś gorąco pragnie, to cały wszechświat potajemnie mu sprzyja."
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

Pinacolada pisze:Chciałam się pochwalić,wiem wiem,jestem chwalipięta i może nie mam się jeszcze tak bardzo czym chwalić ale dla mnie to szok.A wiec...Uwaga...Wczoraj pierwszy raz przebiegłam 30 minut NON STOP!!!!
Sama sobie nie uwierzyłam,były łzy i radośc moja(łzy)i kochanego męża(radosc).Niestety dzis nie mogłam biegać,zresztą nie biegamy codziennie ale już nie mogę doczekać się jutra!!!Jej nie wiedziałam że to będzie takie wspaniałe!!!Mimo wielu stresów w pracy(taki okres)gdy pobiegam lub tak jak teraz wykonam kolejny etap czuję się bardzo szczęśliwa i tak silna że pokonam wszytskie problemy!!!
moje gratulacje, pamiętam ten okres kiedy ja przebiegłem po raz pierwszy 30 minut. Jeszcze raz gratuluje.
Ta praca to zła fucha, zły sprzęt, złe życie, zła miłość, zła dziewczyna...
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pinacolada, gratulacje!!! Potrafię sobie wyobrazić, jaką drogę przeszłaś. Trzymaj tak dalej, jest super!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Tak nadszedł już ten czas, niestety stwierdzam z żalem że muszę wypisać się z grona grubasów :bum: waga moja to 76,2, stabilne już przez 2 miechy spadłem 32kg, obecnie buduję sylwetkę i jest super pięknie, lepiej być nie może... :hejhej:

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
mamut
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 29 paź 2007, 19:39

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie jako były grubas...
ale od początku.
Mamy lipiec tego roku.Po kolejnej zimie i wiośnie znowu pojawił się brzuszek.Brzuszek konkretny.Przy 182 cm ważyłem przeszło 100 kg,a zawiazanie sznurowadła wiazało się z niezłym wysiłkiem.Na horyzoncie wyjazd w góry we wrzesniu i mocne postanowienie poprawy.W zycie wchodzi dieta 1000 kcal.Innymi słowy jem wszystko byle by mieścić się w tych 1000 dziennie (duzo drobiu,ryb,warzyw,nabiału).I tak nadchodzi wrzesień a waga wskazuje 89 kg.Hurra sukces.W górach mam przerwę w diecie ale to nie szkodzi-wszak od rana do nocy chodze po tatrach i tak wszystko spalam.Wracam do domku mamy polowe wrzesnia.Do konca urlopu jeszcze tydzien a cos robic trzeba.Brat na wyp.kupuje sobie buty do biegania, a ze z nich nie korzysta to moze by pobiegac,mam buty inne rzeczy tez nie ma tlumaczenia ze nie mam w czym....nastepnego wieczoru pod osłona nocy(wszak mała miejscowość i biegajacy to okaz rzadki,ostatnio slyszalem jak ktos mowi o mnie pedal bo biehgam w leginsach) wychodzę z domu.Rodzice patrza sie na mnie jak na idiote :-)no i w droge.Po 40 min. 1 bieg z planu 10 tyg.mam z głowy.ledwo wchodzę na 1 piętro dyszac, sapiąc i generalnie zdychajac .szybki prysznic i na łóżko.czuje kazdy miesien,ale postanawiam biegac dalej.tak mija 1 tydz.a potem kolejne.idzie mi coraz lepiej,mniej sie mecze,nie wracam juz mokry jak szczur do domu.W pracy zauwazaja ze mam podejscie do zycia 180* inne niz przed urlopem.Bieganie spodobalo mi sie na tyle ze potrafie wstac niezaleznie od pogody nawet o 6 w niedziele i isc pobiegac przed praca :-)
na dzien dzisiejszy jestem przy 14 min. biegu po 2 serie i nie jest to juz dla mnie nadludzki wysilek.Aha dieta jest dalej i tak waga pokazuje juz 78 kg.jeszcze troszke i bedzie gucio :-) (dziesiaj Pani w sklepie mi sie pytala jak to zrobilem :-)))
tak wiec jak widziecie bieganie naprawde zmienia czlowieka i pomaga mu stac sie lepszym.Mi dalo optymizm,dystans do pierdol dnia codziennego,nizsza wage,lepsza sylwetke i podziw niejednej kolezanki w pracy (skromny jestem nie ?:-) ) a najlepsze jest to ze bieganie daje mi prawdziwa frajde!
pozdrawiam wszystkich
ps.
zalozylem sie z kolezanka ze w pazdzierniku przebiegne Maraton Poznanski i zrobie to chocby nie wiem co :-)
Awatar użytkownika
Ronin20
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolska

Nieprzeczytany post

mamut => wielkie gratulacje, oby tak dalej. Powodzenia w przygotowaniu do maratonu
Ta praca to zła fucha, zły sprzęt, złe życie, zła miłość, zła dziewczyna...
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
ODPOWIEDZ