biegi a nauka
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja przyznam, że sobie nie radze.
Dlatego ostatnio odpuściłem....bieganie.

Dlatego ostatnio odpuściłem....bieganie.

- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja robiłem tak: zajęcia - trening - nauka; ewentualnie: trening - zajęcia - nauka. Nie przypominam sobie, żebym się kiedyś uczył przed treningiem.
To, jeżeli chodzi o pewną chronologię. Jeżeli natomiast chodzi o brak czasu, to zazwyczaj, gdy miałem bardzo ciężki dzień na uczelni to rezygnowałem z treningu. Wychodziłem z założenia, że lepiej odpocząć, aniżeli męczyć się biegając jakiś akcent.
Kiedyś próbowałem biegać całkiem rano (6-7 godzina), ale to nie dla mnie, szczególnie przy mocniejszych treningach. Jeżeli już mam wybierać jakieś ekstremalne - jak dla mnie - pory na trening, to wolę wieczór, często bywało tak, że wychodziłem po godzinie 20 do lasu i było całkiem ok. Inna sprawa, że po takim bieganiu się już nie uczyłem, bo nic mi nie wchodziło do głowy.
To, jeżeli chodzi o pewną chronologię. Jeżeli natomiast chodzi o brak czasu, to zazwyczaj, gdy miałem bardzo ciężki dzień na uczelni to rezygnowałem z treningu. Wychodziłem z założenia, że lepiej odpocząć, aniżeli męczyć się biegając jakiś akcent.
Kiedyś próbowałem biegać całkiem rano (6-7 godzina), ale to nie dla mnie, szczególnie przy mocniejszych treningach. Jeżeli już mam wybierać jakieś ekstremalne - jak dla mnie - pory na trening, to wolę wieczór, często bywało tak, że wychodziłem po godzinie 20 do lasu i było całkiem ok. Inna sprawa, że po takim bieganiu się już nie uczyłem, bo nic mi nie wchodziło do głowy.
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
adamekz pisze:a trening jak wolicie robić? przed, czy po treningu?

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Mi sie najlepiej uczy po treningu, przed tez sie czasem zdarza
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 10 paź 2007, 16:31
a w jakim wieku jesteście? dużo macie nauki? wyrabiacie się w miare czy siedzicie po nocach nad książkami?
jakie macie wyniki w nauce? ja nawet w miare, ale teraz jestem w ostatniej klasie gimnazjum, więc chce troche poprawić oceny, żebym mógł do jakiejś przyzwoitej szkoły pójść
jakie macie wyniki w nauce? ja nawet w miare, ale teraz jestem w ostatniej klasie gimnazjum, więc chce troche poprawić oceny, żebym mógł do jakiejś przyzwoitej szkoły pójść
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
ja zawsze trenuje z rana, wstaje o 5:30 i sru na trening.
zawsze tak robilem z treningiem kolarskim i teraz z biegowym, potem szybki prysznic, sniadanie i na uczelnie.
po uczelni silownia, basen albo scianka wspinaczkowa.
a po poludniu walka ze zmeczeniem i praca nad projektami na uczelnie.
ostatnio powolne pisanie magisterki.
ale ja na studiach technicznych studiuje i za duzo do nauki nie mam, jak sie mniej wiecej kuma co jest na cwiczeniach to potem daje sie rade bez zbytniej pracy w domu. tylko nad projektami trzeba czasem posiedziec ale to troche inny wysilek umysllowy niz takie zwykle wkuwanie wiec jakos mimo zmeczenia daje rade.
zawsze tak robilem z treningiem kolarskim i teraz z biegowym, potem szybki prysznic, sniadanie i na uczelnie.
po uczelni silownia, basen albo scianka wspinaczkowa.
a po poludniu walka ze zmeczeniem i praca nad projektami na uczelnie.
ostatnio powolne pisanie magisterki.
ale ja na studiach technicznych studiuje i za duzo do nauki nie mam, jak sie mniej wiecej kuma co jest na cwiczeniach to potem daje sie rade bez zbytniej pracy w domu. tylko nad projektami trzeba czasem posiedziec ale to troche inny wysilek umysllowy niz takie zwykle wkuwanie wiec jakos mimo zmeczenia daje rade.
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ja robiłem tak samo, tylko wyrzucałem z tego schematu naukę, a często i zajęciaRemus pisze:Ja robiłem tak: zajęcia - trening - nauka; ewentualnie: trening - zajęcia - nauka. Nie przypominam sobie, żebym się kiedyś uczył przed treningiem.

- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Tak ja prawie tak samo, tyle że prawie robi dużą różnicę. Ja muszę zdążyć do roboty na ósmą a jadę 2 godzinyrybull pisze: ja zawsze trenuje z rana, wstaje o 5:30 i sru na trening.

Pozdrawiam nie zawsze spóźniony
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- Stasio
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 31 lip 2007, 16:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pułtusk/ Lublin
W liceum nie bylo problemów. Teraz kończę zajęcia ok. 18, 18 30 mam trening albo dwa ( wspinaczka 2 razy w tygodniu i raz kick boxing).Do tego biegam często rano między 6 a7. A na roku mam opinię kujona.
Run for fun