poranne bieganie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
buba
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 13 sie 2007, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

z tym że jak wróciłam to w sumie nie bylam wcale głodna, tylko mama mi gadala,więc dla spokoju zjadlam :bleble:
a to normalneże sie nie chce jeść??
New Balance but biegowy
sebator
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 21 sie 2007, 22:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Elk

Nieprzeczytany post

ja tez biegam rano bez jedzenia,jak na razie zyje
seba
tomasz

Nieprzeczytany post

buba - często się nie chce jeść po treningu. Ale koniecznie coś zjedz. Może być banan i kromka z szynką + woda do tego.

Zaś rano można maleńką przekąskę sobie zjeść jeśli ktoś lubi. Przecież od obudzenia do pierwszych kroków mija jakiś czas. Trochę wody i np. owoc czy mały jogurt z pewnością nie wywoła "chlupania" czy ciężkości.

Lecz to sami musicie na sobie przetestować co wam pasuje.
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Moje zdanie:
1.Jeżeli biegasz rano lekkie rozbiegania np. trucht, OWB1 max do 90 min., jeżeli zależy Ci na redukcji masy ciała, lub traktujesz ranne biegi rekreacyjnie - biegaj na czczo, brak posiłku Ci nie zaszkodzi, a może pomóc.
2.Jeżeli poważny trening chcesz zrobić rano, bo tak Ci pasuje: WB2, WB3, interwały, siłę, sprawdzian lub jakieś długie dystanse to MUSISZ to poprzedzić przemyślanym szybkostrawnym ale konkretnym śniadaniem (bułka z dżemem miodem +napój lub inne), bo Twoje śniadanie jest w tym przypadku bardzo ważne.
3.Warto brać pod uwagę opinie tomasza (zielona żabka) bo on nie tylko biega, ale także dużo czyta i myśli.Czasem się z nim nie zgadzam, ale zawsze uwazam, że jego opinia była warta uwagi.Czytuję jego posty z przerwami od kilkunastu miesięcy i polecam innym.
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

buba pisze:z tym że jak wróciłam to w sumie nie bylam wcale głodna, tylko mama mi gadala,więc dla spokoju zjadlam :bleble:
a to normalneże sie nie chce jeść??
To normalne, że po treningu nie chce się jeść.Apetyt wraca gdy wypoczniesz, uzupełnisz niedobory płynów.Odprężysz się.
Jednak w wielu wiarygodnych źródłach można znaleźć dowody, że należy zacząć jeść zanim przyjdzie apetyt.Twój organizm potrzebuje surowca do odbudowy rezerw glikogenu.Chciałby wyprodukować także nawiązkę.Daj mu budulec (szybko przyswajalne węglowodany). Warto jeść, szczególnie gdy nie masz kłopotów z nadwagą.
buba
Wyga
Wyga
Posty: 79
Rejestracja: 13 sie 2007, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

no ok. dzieki za pomoc, kłopotów z nadwaga to ja niby nie mam, ale pare kilo chetnie by sie zrzuciło :hej: także myśle, ze bieganie na czczo i po biegu sniadanko to jest dobra opcja dla mnie.
ar_
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 13 sie 2007, 15:40

Nieprzeczytany post

witam, dziękuję za rady :) teraz wiem , że nie ma się czego obawiać.
ODPOWIEDZ