Katasfrofa w Toruniu.

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Pozatym chyba nie chcecie zrozumieć co chciał wam przekazać Wojtek i na siłę robicie z Tomka bohatera.?
Ufff... dzięęęki wielkie Fredzio, za "wyjaśnienie" co chciał nam przekazać Wojtek :hejhej: .
FREDZIO pisze:"Stary, co Ty pierdzielisz?"...
... rzec by się chciało :echech: !!!
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
PKO
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:Osiol by po prostu stanal i zadna sila by go nie zmusila ani nawet marchewka . No ale osiol olewa grawerki .
Kolego Szanowny - zwracaj większą uwagę na swój język bo przesadzasz. Nikt tutaj nie obrzuca Cię epitetami. Nie ma więc potrzeby znieważania słowami kogokolwiek.
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Chodziło raczej o "oszołomy".

Dobra bo wyjdzie, że jestem taki Cietrzew.
Masowe bieganie to nie muszą być tylko maratony, prawda?
Zawsze powtarzam, jeśli ktoś zaczyna myśleć od kątem czasów - to zaczyna myśleć jak zawodnik.
Jeśli tak - to nie można myśleć częściowo jak zawodnik a częściowo jak amator.
Przygotowania zawodnicze, wszystko niby zapięte na ostatni guzik - a potem wszystko na urraaaaaaaa
Zawodnik zejdzie z trasy jeśli będzie widział, że nie zrobi wyniku.
Zawodnik będzie biegł wg założonej intensywności.
Zawodnik może nawet wogóle nie wystrartuje jeśłi będzie widział, że czuje się źle.
Oczywiście, że masowe bieganie to nie tylko maraton ja tak nie napisałem.
Czasy mogą być też amatorskie? Po za tym ja napisałem może nie wyraźnie chodzi o zmaganie się samemu ze sobą i swoim czasem.
Ale ja to pewno źle rozumie no bo jak napisałeś Fredzio Wojtek to najlepiej rozumie :oczko: .
Nie robię z Tomasza bohatera tylko rozumie jego determinację, mimo, że patrząc z boku może wydawać się nie rozsądna,

Fredzio Wojtkowi nie chodziło o amatorów biegaczy tylko o to by przywalić Tomaszowi. A mnie się to nie podoba. No chyba, że ja źle zrozumiałem ton wypowiedzi Wojtka.

W Łodzi widziałem zresztą sam mu brawo biłem zawodnika o dwóch kulach który miał czas nie ważne zresztą, I co też troskę Wojtka o zawodników odnieść do Niego?


Zawodnik zejdzie z trasy jak nie zrobi wyniku, który przyniesie mu konkretny wymiar. W Łodzi zawodnik z Kenii zszedł z trasy, a wiesz dlaczego?

Dobra już nie czepiam się.

Wojtek więcej za,mieszania zrobił swoim pierwszym postem, niż Tomasz dobiegając do grawera :oczko: .

Myślę, że teraz kilku "oszołomów" zacznie biegać bez przygotowania maratony - skoro biegacz gani biegacza mimo, że Tomek był przygotowany. Ale niech będę kiepskim prorokiem.



Pozdrawiam z bólem głowy
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

JarStary pisze:Po za tym ja napisałem może nie wyraźnie chodzi o zmaganie się samemu ze sobą i swoim czasem.
Może zamiast ze swoim czasem "należy" zmagać się wyłącznie ze swoim tętnem :hejhej: . Co by całkowicie amatorsko było :hej: .
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Tak Dargch masz rację ale ja biegam bez pulsometru :hej: więc tętno tylko czuję a czas widzę :hahaha:



Przepraszam z nieścisłość ale myślałem o swojej skromnej (choć jeszcze za dużo ważącej) osobie.



Pozdrawiam z tętnem dość wysokim bo dyskusja je podnosi.

P.S. A osioł to takie poczciwe zwierze :hejhej:
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

JarStary pisze:Tak Dargch masz rację ale ja biegam bez pulsometru :hej: więc tętno tylko czuję a czas widzę :hahaha:
Jako "amator" również zacznę chyba biegać bez pulsometru :hejhej: . A na zawodach to chyba bez numeru będę biegał żeby przypadkiem czasów mi nie pomierzyli :hejhej: . Zresztą zawody to raczej dla zawodowców powinny być :hejhej: .
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Tak jak wcześniej pisałem tylko dla zawodowców.

Dargch z numerem na zawodach nie przesadzaj bo ci na punktach żywnościowych napojów nie dadzą.





Pozdrawiam rozluźniony :hahaha:
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
dargch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa, Bemowo

Nieprzeczytany post

JarStary pisze:Dargch z numerem na zawodach nie przesadzaj bo ci na punktach żywnościowych napojów nie dadzą.
Bez łaski - swoje wezmę :hejhej: !!!
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
tomasz

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Tomasz, JarStary - to niby o te, tak bardzo obrażliwe słowa chodzi ?
wojtek pisze:Tomasz , nie pierwszy raz lapie Cie na uporczywej demencji .Po prostu postapiles bardzo glupio i nie masz odwagi sie do tego przyznac a w dodatku sciemniasz .
Wyluzujcie trochę, bo jeśli to ma być obraźliwe to nie wiecie co znaczy obrażać. Zwłaszcza Tomek nie zachowuj się jak primadonna której nie można skrytykować.
Pozatym chyba nie chcecie zrozumieć co chciał wam przekazać Wojtek i na siłę robicie z Tomka bohatera.
To nie jest dla Ciebie obraźliwe?
Pojęcie demencji odnosi się wyłącznie do sfery psychicznej i nie określa samo w sobie żadnej konkretnej jednostki chorobowej. Generalnie istnieje bardzo wiele czynników, które mogą uszkodzić mózg i doprowadzić do obniżenia się sprawności umysłowej. Osłabienie tej sprawności może mieć różny charakter, jak i nasilenie.

W najcięższych przypadkach osoba z demencją nie jest w stanie w żaden sposób być aktywną zawodowo, społecznie, nie jest w stanie wykonywać czynności dnia codziennego, może mieć spore trudności z komunikacją i nawiązywaniem kontaktu z innymi, jak i z aktywnością zapewniającą potrzeby fizjologiczne, a tym samym być całkowicie zależną od osób trzecich, wymagając ciągłej opieki pielęgniarskiej.

Podczas, gdy tak skrajne sytuacje raczej nie budzą wątpliwości, problemy z określeniem czym jest demencja pojawiają się w lżejszych przypadkach, kiedy osłabienie sprawności umysłowej nie jest aż tak zaawansowane. Należy podkreślić, że demencja nie jest upośledzeniem umysłowym, które to pojęcie jest zarezerwowane do zaburzeń rozwojowych, jak też jest definiowane po przez niski iloraz inteligencji mierzony Skalą Inteligencji Wechslera. Tymczasem demencja dotyczy osób dorosłych, najczęściej w starszym wieku, które przed zadziałaniem czynnika uszkadzającego mózg miały wyższą sprawność umysłową. Co więcej, w niektórych przypadkach ogólna sprawność intelektualna, mierzona psychometrycznie w badaniu psychologicznym może być nawet całkowicie poprawna, podczas gdy pewne obszary funkcjonowania umysłowego są wyraźnie osłabione i przyczyniają się do znacznego pogorszenia się funkcjonowania takiej osoby w sferze zawodowej i społecznej, jak i w czynnościach dnia codziennego.

Tradycyjny punkt widzenia przyjmuje, że demencja ma charakter progresywny (funkcje umysłowe słabną wraz z postępem czasu) i nieodwracalny. Natomiast samo osłabienie się funkcji umysłowych jest znacznie większe, niż mogłoby to wynikać z naturalnego procesu starzenia się.

Jednak większość podejść obecnie przyjmuje, że objawy demencji nie muszą być stricte progresywne. Niektóre podejścia z kolei przyjmują, że demencja może być odwracalna, co prawdopodobnie większość badaczy kwestionuje i przypisuje np. trudnościom diagnostycznym (przykładowo, depresja u osób w podeszłym wieku może bardzo przypominać objawy demencji, podczas gdy prawidłowe rozpoznanie i właściwe leczenie psychiatryczne "niespodziewanie" przynosi znaczną poprawę - tzw. pseudodemencja).

Generalnie demencję określa się po przez wykazanie występowania zaburzeń funkcji poznawczych, przy czym szczególne znaczenie ma tutaj zaburzenie w zakresie zapamiętywania nowych informacji, lecz nie tylko (w przeciwnym razie mamy do czynienia z odmienną jednostką nozologiczną - zespołem amnestycznym).

Nie wiadomo z jakich powodów w naukach medycznych zaburzenie to często jest opisywane jako zaburzenie pamięci świeżej, bądź krótkotrwałej. Tymczasem zgodnie z właściwym rozumieniem tych pojęć, pamięć krótka przechowuje informacje tylko przez bardzo krótki czas, maksymalnie do kilku minut, pod warunkiem, że informacje te są nieustannie aktualizowane w ognisku uwagi, np. po przez powtarzanie. W zespołach amnestycznych stwierdza się prawidłowe działanie pamięci krótkotrwałej (czy też świeżej, lub bezpośredniej), zaburzenie dotyczy natomiast zapamiętywania, mechanizmu przenoszącego informacje z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej, wiązanego anatomicznie z hipokampem oraz otaczającą go korą śródwęchową, jak też, w mniejszym stopniu, ze strukturami wzgórza, ciałami suteczkowatymi oraz z jądrem Meynerta. Zaburzenia zapamiętywania są obecne szczególnie w otępieniu o typie alzheimerowskim, lecz nie koniecznie w początkowych i pośrednich stadiach innych otępień, dlatego też takie definicje mogą mieć trudności z uwzględnieniem złożoności objawów otępiennych odmiennej natury.

Współcześnie dopuszcza się możliwość traktowania demencji podobnie, jak traktuje się autonomiczne jednostki nozologiczne. Jest to spowodowane tym, że większość chorób, które wywołują demencję, jest możliwa do jednoznacznego stwierdzenia tylko w pośmiertnym badaniu mózgu. Zarazem też obecnie nie istnieją żadne skuteczne możliwości wyleczenia tych chorób, ani nawet zatrzymania ich rozwoju, a tymczasem demencja ma poważne i przykre konsekwencje zarówno dla samych osób chorych, jak i ich rodzin, opiekunów, czy też specjalistów mających zawodowy kontakt z tymi osobami (np. lekarze, rehabilitanci, opieka społeczna). W związku z tym w wielu sytuacjach znacznie lepszym rozwiązaniem jest postawienie diagnozy demencji jako choroby, czy też stanu umysłowego, na zasadzie rozpoznania danej jednostki nozologicznej.
Zespół otępienny to zespół objawów wywołany chorobą mózgu, zwykle przewlekłą lub o postępującym przebiegu, charakteryzujący się klinicznie licznymi zaburzeniami wyższych funkcji korowych, takich jak pamięć, myślenie, orientacja, rozumienie, liczenie, zdolność do uczenia się, język i ocena. Ponadto, zaburzeniom funkcji poznawczych często towarzyszą, lub nawet je poprzedzają zaburzenia emocjonalne, zaburzenia zachowania i motywacji. Takiemu obrazowi nie mogą towarzyszyć zaburzenia świadomości. Zaburzenia świadomości przy wystepowaniu demencji stanowią odrębną kategorię diagnostyczną.
Osłabienie pamięci przejawia się głównie w zakresie uczenia się nowych informacji, chociaż w bardziej zaawansowanym otępieniu może być również zaburzone odtwarzanie wcześniej nabytych informacji. Obecność zaburzeń pamięci powinna być potwierdzona także – jeśli jest to możliwe – wynikami badania neuropsychologicznego lub testów psychometrycznych oceniających procesy poznawcze. Zaburzenia pozostałych funkcji poznawczych przejawiają się upośledzeniem zdolności dokonywania ocen, myślenia, planowania i organizowania przebiegu złożonych czynności oraz ogólnym osłabieniem procesu przetwarzania informacji. Obecność tych zaburzeń powinna być potwierdzona także – jeśli jest to możliwe – wynikami badania neuropsychologicznego lub testów psychometrycznych oceniających procesy poznawcze. Przy tym zachowana jest orientacja w miejscu, występuje również: chwiejność emocjonalna, drażliwość, apatia, bądź prymitywność w interakcjach społecznych, zaś wszystkie te objawy są obecne co najmniej przez pół roku.
Otępienie jest zespołem objawów zaburzeń procesów poznawczych obejmujących – oprócz zaburzeń pamięci – deficyty co najmniej dwóch z następujących funkcji poznawczych: mowy (afazja), celowej złożonej aktywności ruchowej (apraksja), zdolności rozpoznawania i identyfikowania przedmiotów (agnozja) oraz zaburzeń planowania, inicjowania, kontroli i korygowania przebiegu złożonych zachowań (zaburzenia funkcji wykonawczych). Deficyty poznawcze powinny być na tyle głębokie, by zaburzały aktywność zawodową, funkcjonowanie społeczne oraz wykonywanie codziennych czynności.
Czy wyzywanie od osołomów oraz osłów jest w porządku, czy drwiące gratulację za głupotę są moralnie uzasadnione?

Fredzio nie ośmieszaj się.
FREDZIO pisze: Zawsze powtarzam, jeśli ktoś zaczyna myśleć od kątem czasów - to zaczyna myśleć jak zawodnik.
Jeśli tak - to nie można myśleć częściowo jak zawodnik a częściowo jak amator.
Przygotowania zawodnicze, wszystko niby zapięte na ostatni guzik - a potem wszystko na urraaaaaaaa
Zawodnik zejdzie z trasy jeśli będzie widział, że nie zrobi wyniku.
Zawodnik będzie biegł wg założonej intensywności.
Zawodnik może nawet wogóle nie wystrartuje jeśłi będzie widział, że czuje się źle.
Wydaje Ci się, zę jak coś zawsze powtarzasz to już tak jest? Koniec kropka i bez dyskusji bo Fredzio tak mówi.
Nie można myślęć częściowo jak zawdonik i amator? Bo Ty tak mówisz i już nikt nie może myśleć w taki sposób... ja sobie tak myślę i nikt mi tego nie zabroni.
A te już wyliczanki czy zawdonik to, czy tamto... to również tylko Twoje podejście i nie jest prawomocną zasadą, która wszystkich obliguje.
FREDZIO pisze: Wiem, że maraton bardzo pociąga.
Ale u niektóych to się zamienia w jakąś obsesję która przesłania myślenie.
Jaka obsecja? Dlaczego śmiesz pisać, że przysłania to moje myślenie? Zrobiłem to zupełnie świadomie, z własnego wyboru, na pełnej kontroli.
FREDZIO pisze: I nie obrażajcie się tu na Wojtka bo on jest narawdę doświadczonym zawodnikiem a że pisze wprost a nie "przez bibułkę" to tylko jego wielka zaleta.
Ale co z tego, że Wojtek jest doświadocznym zawodnikiem? Nikt tutaj tego nie kwestionuje, osobiście chylę czoła przed jego dokonaniami. Jednak jeśli chodzi o poziom kultury osobistej, etyki biegacza, tolerancji i zorzumienia to poziom Wojtka jest żenujący.
Poza tym co innego mówić wprost i szczerze, a co innego obrażać. Gdyby wyraził swoje zdanie w kulturalny sposób nikt nie miałby tutaj pretensji.
FREDZIO pisze: Jeśli ktoś chce być dobrym martończykiem - to musi być poprostu dobrym biegaczem. Całościowo.
Na to składa się wszystko - od treningu po myślenie na zawodach.
Ja nie chcę być dobrym maratończykiem. Dla mnie priorytetem jest zadowolenie i satysfakcja, dobra zabawa, frajda. Gdybym zszedł z trasy to psychicznie czułbym się źle. Jestem zadowolony z tego co zrobiłem i to jest najważniejsze. Czy wszyscy muszą być dobrzy i gnać po życiówki... a kiedy ich nie będzie to schodzić z trasy?
wojtek pisze: warto aby pietnowac glupie zachowania a watek ten wybitnie to uwypukla.
Nie wstyd Ci?
wojtek pisze: Kto wie jak wiele brakowalo by autor nie doczekal mozliwosci podzielenia sie swoimi wrazeniami by pretendowac do szeroko znanej nagrody Darwina
Ja to wiem - to był zwykły marszobieg bo nie chciałem ryzykować - w przedzialem 4h30`-6h każdy tak robi jeśli przez tyle lat nie zdąrzyłeś zauważyć.
wojtek pisze:I wszystko to przez glupia grawerke
Dla mnie miało to ogormną wartość i Ty nie masz prawa osądzać czy była ona głupia czy nie. Mniej próżności polecam.
wojtek pisze: Osiol by po prostu stanal i zadna sila by go nie zmusila ani nawet marchewka . No ale osiol olewa grawerki .
A przepraszam - kogo interesuje zachowanie osła?
wojte pisze:Gdy rozum spi , pojawia sie ... grawerka

W życiu nie zawsze trzeba się kierować rozumem. Chciałem komuś zrobić prezent - takie to złe?
wojtek pisze:Precz z grawerka !
Dlaczego precz - może jeszcze prezcz z medalami, precz z dyplomamy, precz z nagorami, precz z główną nagrodą w open bo można przypadkiem gdy rozum śpi łapczywie pragnąć pierwszego mijsca w open.
wojtek pisze: Za cholere nikt nie mogl rozgyzc jaki imperatyw nim kieruje .
Na naukę nigdy nie jest za późno - na pewno kiedyś to rozgryziesz.
wojtek pisze:Mysle , ze nie musze wiecej udawadniac stanu umyslowego wielu amatorow .... no niech bedzie - biegaczy .
Wojtku - jesteś z wykształcenia psychologiem, psychiatrą - tak? Nie chwaliłeś się nigdy.

-- -- -- --

Tak sobie myślę, po co zawodnikom na 4h30`-6h w matatonie wręczać medale i gratulować na mecie? Precież trzeba ich okrzyczeć i wyłożyć terorię mądrości bigowej, wysłać do psychologa bo mają zaburzenia umysłu, przetłumaczy, że postępują głupo, wyzwać od oszołomów...
Oczywiście również na trasie strażnicy pilnować biegaczy... jeśli ktoś na zaczyna iść, to od razu w trybie natychmiastowym ściągać z trasy do autobusu z napisem "oszołomy, którzy nie słuchali naszego guru Wojtka"
A może w ogóle wprowadzić limit 2:30 żeby nikt się nie szarpał w ogonie? Może wprowadzić przepis, że jak komuś nie wyjdzie życiówka to trzeba go z trasy znieść?

Ci którzy mają po 100 maratonów też są oszołomami, też mają demencję, też ich rozum śpi bo klub 100 maratonów świata w głowie. Oni również nie znają kodeksu Fredziowo-Wojtkowego o zasadach sportu amatorskiego.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tym sport amatorski rozni sie od zawodowego ze kazdy moze trenowac, startowac jak chcei kiedy chce. Jedni poprzestaja na weekendowym bieganiu i traktowaniu maratonow jak pikniku. Wiec nie wiem po co narzucac jakies ograniczenie ze amatorom nie wolno tego i tamtego.
Jak wystartuja nieprzygotowani, umra po drodze i albo skoncza albo sie zastanowia 2x i moze znowu sprobuja - ich sprawa.
I chyba nikt nie jest tak glupi zeby po przeczytaniu 1 postu w tym temacie slepo wierzyc w koniecznosc wypluwania flakow na kazdym biegu
Mateusz
Dare for more!
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:
Ja nie chcę być dobrym maratończykiem. Dla mnie priorytetem jest zadowolenie i satysfakcja, dobra zabawa, frajda. Gdybym zszedł z trasy to psychicznie czułbym się źle. Jestem zadowolony z tego co zrobiłem i to jest najważniejsze. Czy wszyscy muszą być dobrzy i gnać po życiówki... a kiedy ich nie będzie to schodzić z trasy?
Ja tak zrozumiałem Tomasza i dlatego mu pogratulowałem.

Ale Wojtek zrozumiał to inaczej jak mniemam. Z tym, że ja nikomu przykrości nie sprawiłem GRATULACJAMI (no chyba, ż Wojtkowi to go przepraszam), a Wojtek pojechał po zwierzakach, psychice itp i po co?
No chyba chciał urazić Tomasza. Dlatego trochę się tu porozpisywałem, bo mnie dotknęło takie zachowanie Wojtka. I wiem, że Tomasz nie potrzebuje adwokata. Ale Wojtka zachowanie mnie poruszyło.






Pozdrawiam bez cienia obrazy :hejhej:
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
KuBuS
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 202
Rejestracja: 07 sie 2006, 15:44

Nieprzeczytany post

Ehh... Dajcie spokój, bo powoli kazdego -kto bierze udział w tej dyskusji- posty stają się żenujące... Nie obrażając nikogo
"Ci co zaufali Panu,
Odzyskują siły,
Otrzymują skrzydła jak orły,
Biegna bez zmęczenia..."
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

No to się uraziłem :hahaha:



Pozdrawiam rozbawiony


P.S. KuBuS Ty to potrafisz
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oj Tomasz Tomasz, próg obrażalstwa masz zupełnie niespotykany.
Chłopie, przestań się mazgaić. :)

To jest cytat z Ciebie:
Jestem zadowolony z tego co zrobiłem i to jest najważniejsze.
Gdybyś był zadowolony to nie było by tego wątku, prawda?

PS. Wojtek nie nazwał Tomka osłem - tylko powedział, że osioł, czyli zwierzę by stanął a nie szedł dalej. A że Tomek odebrał tego osła do siebie...;)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

FREDZIU , w tym watku objawilo sie cos bardzo waznego i koniecznie trzeba cos z tym konstruktywnie zrobic .

Zobacz - amatorzy nie maja za grosz rozeznania pomiedzy groznymi symptomami , ktore powinny sklonic do natychmiastowego przerwania biegu , w porownaniu z normalnymi sprawami wysilkowymi - tez ciezkimi do pokonania .

Gdyby tak zebrac statystyke smiertelnych zejsc , dojsc do ich glownej przyczyny , bylibysmy na tropie ( trupie ? ) .
Jesli poznamy glowne przyczyne , latwiej bedzie opisac symptomy .

Zaden organizator nie zyczy sobie podobnego rodzaju sensancji i z pewnoscia takie krotkie ABC moglo by sie znalezc w ulotce startowej , szczegolnie w biegach organizowanych w miesiacach upalnych .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ