Grupa Katowicka - czyli biegające Katowice i okolice...!

[Dawidek]

Mam nadzieję, że teraz uda mi sie przybyć do Podlesia w najbliższa sobotę o godzinie 11
Przybywajcie wszyscy - Aga - Ty też sie postaraj!

[caryca]

co do druzyny newsweeka:

Marku mam ten sam problem.... troche glupio bylo zrobione... chociaz przy generowaniu listy mozna bylo popatrzec gdzie ludzie mieszkaja.... podobnego maila wyslalam

[wojtek]

Na ten pomysl wpadl na pewno jezdziec bez glowy .
Jezdziec , wystap !

[MacGor]

Ja się wcale nie chcę migać, ale znów w sobotę się nie zjawię. Prawie w każdą sobotę po południu wyjeżdżam na Jurę Krakowsko-Częstochowską i zostaję tam do końca weekendu, a tym razem mój niebiegający mąż zarządził piątek. A jak już kiedyś nigdzie nie wyjadę, to też nie będzie łatwo, bo ktoś musi przejąć mojego milusińskiego pod opiekę, a że mój mąż maniakalnie przesiaduje w swojej pracowni... to nie ma kto. Tak więc widzicie, że nie jest wesoło z moim bieganiem, nie mówiąc już o kolanach i achillesach. Jednakże jestem pełna nadzieji, że uda mi się kiedyś wpaść na spotkanie do Podlesia (pół dnia drogi), a na pewno spotkamy się na Biegu Korfantego. Może dacie się namówić choć raz na bieganie w Mikołowskim lesie????

[zbyszek g]

...MacGor jeżeli chodzi o spotkanie i wspólne bieganie w mikołowskim lesie to pewnie nie będzie większych problemów, pod warunkiem że troszeczkę potrenujemy (przynajmniej ja). Ksywki KILER pewnie sama sobie nie nadałaś... Nie to żebym się bał ale...

Pozdrawiam, i życzę szybkiego powrotu do zdrowia...

[Mikael]

Cóż, jutro nie będę miał dostępu do netu więc już dziś ogłaszam (jako Mikael i jako sekretarz GK ) :
w sobote o 11:00 będę na Podlesiu.

A co z tej obecności wyniknie... zobaczymy

Pozdrawiam brać biegaczą w szczególności MacGor życząc zd5rowia i radości.

Szczerze mówiąc to już się tej soboty nie umiem doczekać....

[zbyszek g]

...i o to w tym wszystkim chodzi

[MarekC]

no trochę smuci mnie prognoza pogody, ale na spotkanie bardzo się cieszę.

                                        pozdrawiam Prezes

[MarekC]

Quote: from caryca on 4:11 pm on Mar. 25, 2003
co do druzyny newsweeka:

Marku mam ten sam problem.... troche glupio bylo zrobione... chociaz przy generowaniu listy mozna bylo popatrzec gdzie ludzie mieszkaja.... podobnego maila wyslalam

eeee, problem nie problem, trochę zamieszania, jestem początkujący i zielony więc na mój plan max. to < 3h30' a min. <4h a w zasadzie to dowlec się. z tą drużyną NW to specjalnie celowałem > 50 bo to są jednak jakieś zobowiązania (choćby tylko w psychice) a chcę podejść zupełnie na luzie.

pozdrawiam Marek

[MarekC]

Quote: from MacGor on 8:41 am on Mar. 26, 2003
Ja się wcale nie chcę migać, ale znów w sobotę się nie zjawię. Prawie w każdą sobotę po południu wyjeżdżam na Jurę Krakowsko-Częstochowską i zostaję tam do końca weekendu, a tym razem mój niebiegający mąż zarządził piątek. A jak już kiedyś nigdzie nie wyjadę, to też nie będzie łatwo, bo ktoś musi przejąć mojego milusińskiego pod opiekę, a że mój mąż maniakalnie przesiaduje w swojej pracowni... to nie ma kto. Tak więc widzicie, że nie jest wesoło z moim bieganiem, nie mówiąc już o kolanach i achillesach. Jednakże jestem pełna nadzieji, że uda mi się kiedyś wpaść na spotkanie do Podlesia (pół dnia drogi), a na pewno spotkamy się na Biegu Korfantego. Może dacie się namówić choć raz na bieganie w Mikołowskim lesie????

w skałki to jedziecie na "wędkę" ? :uuusmiech:
jak tylko się bardziej "zintegrujemy" to pewnie wpadniemy kiedyś do Mikołowa.
No to do spotkania na Korfantym, chociaż Twoje czasy osiągi nie dają nadziei na dłuższą znajomość.

[MarekC]

Dystans Czas Data Miasto Opis
5 00:17:27 2001-09-05 Częstochowa Mityng Lekkoatletyczny, Liga
10 00:36:10 2000-06-10 Myszków poza tym udało mi się zrobić 36:06 jako międzyczas w biegu na 20km w Imielinie\'01.
15 00:55:58 2001-10-13 Mysłowice Bieg Chromika, finisz pod górę
20 01:12:55 2001-07-07 Imielin Trasa nienajgorsza, upał niemały
polmaraton 01:17:06 2001-10-07 Duiven NL warunki optymalne, cały bieg -samotnie
maraton 03:07:33 1999-10-03 Warszawa moje początki biegowe a maraton ostatni
100 n/a n/a n/a n/a

jak Ona biega dopiero od roku to ja się załamuję, poddaję i w ogóle jestem zdołowany!!

[Mikael]

Kolejna ofiara Kilera....

[MarekC]

Quote: from Mikael on 11:28 am on Mar. 27, 2003
Kolejna ofiara Kilera....

no i doszło Ci "B"

cześć

[Mikael]

Łał!!! Faktycznie! Alem wzruszony

Do zobaczyska ludziska

[MarekC]

Quote: from Mikael on 11:28 am on Mar. 27, 2003
Kolejna ofiara Kilera....

no i tym kolanem to wyszło szydło... Ona po prostu potajemnie szlifuje formę na Korfantego. Sądze że to jest tak: przez tydzień biega w mikołowskich lasach, na weekend w góry i dawaj z siłą i szybkością!!
Zaczynam się poważnie zastanawiać... żeby czasami z tego nie wyszło "ajajaj...baba mnie bije"!!