
Przybywajcie wszyscy - Aga - Ty też sie postaraj!
eeee, problem nie problem, trochę zamieszania, jestem początkujący i zielony więc na mój plan max. to < 3h30' a min. <4h a w zasadzie to dowlec się. z tą drużyną NW to specjalnie celowałem > 50 bo to są jednak jakieś zobowiązania (choćby tylko w psychice) a chcę podejść zupełnie na luzie.Quote: from caryca on 4:11 pm on Mar. 25, 2003
co do druzyny newsweeka:
Marku mam ten sam problem.... troche glupio bylo zrobione... chociaz przy generowaniu listy mozna bylo popatrzec gdzie ludzie mieszkaja.... podobnego maila wyslalam
w skałki to jedziecie na "wędkę" ? :uuusmiech:Quote: from MacGor on 8:41 am on Mar. 26, 2003
Ja się wcale nie chcę migać, ale znów w sobotę się nie zjawię. Prawie w każdą sobotę po południu wyjeżdżam na Jurę Krakowsko-Częstochowską i zostaję tam do końca weekendu, a tym razem mój niebiegający mąż zarządził piątek. A jak już kiedyś nigdzie nie wyjadę, to też nie będzie łatwo, bo ktoś musi przejąć mojego milusińskiego pod opiekę, a że mój mąż maniakalnie przesiaduje w swojej pracowni... to nie ma kto. Tak więc widzicie, że nie jest wesoło z moim bieganiem, nie mówiąc już o kolanach i achillesach. Jednakże jestem pełna nadzieji, że uda mi się kiedyś wpaść na spotkanie do Podlesia (pół dnia drogi), a na pewno spotkamy się na Biegu Korfantego. Może dacie się namówić choć raz na bieganie w Mikołowskim lesie????
no i tym kolanem to wyszło szydło... Ona po prostu potajemnie szlifuje formę na Korfantego. Sądze że to jest tak: przez tydzień biega w mikołowskich lasach, na weekend w góry i dawaj z siłą i szybkością!!Quote: from Mikael on 11:28 am on Mar. 27, 2003
Kolejna ofiara Kilera....![]()