
Mam 19 lat, jestem studentem i nigdy nie uprawiałem żadnego sportu. Zacząłem biegać i jestem w trakcie pierwszego tygodnia, w sumie to nie można jeszcze powiedzieć, że biegam, ale zawsze muszą być początki. Gdzieś tutaj widziałem post gościa, który mówił, że po tygodniu czy dwóch biegania dostał kontuzji kolan i chciałbym się dowiedzieć czy to naprawdę tak częste i groźne? No a teraz mam pytanie o plan 10 tygodniowy, a mianowicie chciałbym się dowiedzieć jak to u Was było... wiadomo, że z każdym tygodniem czas poświęcony na biegi wzrasta, ale czy jest to bardzo odczuwalne? Czy np. w poniedzialek nowego tygodnia było Wam bardzo ciężko się przyzwyczaić i czy tak co tydzień było?
Z góry dzięki za wszelakie rady
