Dziwne Hrmax

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Aaaa, TEN Jacek ??? :hej:

Sorry. Pozdrowienia.

Tomek.

Po pierwsze OWB1 ma bardzo dużo wspólnego z tym jak Ci się rozmawia, to pierwszy, najłatwieszy wskaźnik. Nie od razu były pulsometry.

Po drugie - powiedz mi co to jest próg LT ? :)

Po trzecie sugerowałbym każdemu, żeby się najpierw zastanowił czy jego wiedza i doświadczenie upowaznia go do dawania rad gościowi który biega jak Jacek.
PKO
tomasz

Nieprzeczytany post

Jak ktoś nie ma pulsometra i nie ma żadnej wiedzy odnośnie tego jaka to jest intensywność owb1 to oczywiście - lepszy rydz jak nic. Jednak to jest bardzo niedoszacowane i obarczone dużym błędem.
Próg LT to jest intensywność po przekroczeniu, której stężenie mleczanu przekracza możliwości utylizacji - wówczas mleczan wzrasta w sposób ciągły. W zależności od wytrenowania u początkujących znajduje się na ok. 80% a u najlepszych dochodzi do ok 85%.
A tak w ogóle Fredzio co ma miało wnieść Twoje pytanie? Przecież sam dobrze wiesz co to jest próg LT?

Poza tym Fredzio nie rób sobie żartów - przeczytaj najpierw co napisał Jacek... myślę, że trzeba mieć dosłownie minimalny poziom wiedzy żeby właśnie doedukować Jacka.
Doświadczenie - a czy Żolądź miał jakieś doświadczenie w skokach narciarskich bądź chodzie?
Wynik nie ma nic wspólnego z wiedzą. Poczytaj sobie co ma do powidzenie Ryszard w sprawach odróżnienia amatora od zawodowca. Myślę, że pamiętasz.

Jacku nie obrażaj się, ale naprawdę napisałeś kilka rzeczy, które raczej nie mają sensu. I nie jest ważne ile ja biegam, i jakie mam doświdczenie. Tutaj nie chodzi o mnie. Tak samo nie ważne ile Ty biegasz. Liczy się sens metodyki treningowej, którego u Ciebie zabrakło.

Zawdonik na 4:00/km a na 5:00/km biegają raczej to samo, różnią się tylko prędkości na zakresach.
jacekzX
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 27 lis 2006, 11:17

Nieprzeczytany post

Tomek, przecież ja się wcale nie obrażam. Chociaż FREDZIO ma racje Twoje uwagi jakoś nie posuwają wiedzy o tym jak mam znaleźć swoje hrmax do przodu. Piszesz,że skoro Polar pokazuje 180 to mam tak przyjąć ale nie zauważyleś, że napisałem,że on to pokazuje podczas tzw. fitness testu.
Michal, zrobiłem test na 1500 m. Wyszło 3:14 a tętno 165.
Awatar użytkownika
Mateus 1
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 20 gru 2005, 21:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

3:14 na 1500m :niewiem:
jacekzX
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 27 lis 2006, 11:17

Nieprzeczytany post

Oczywiście na km.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tomek - "minimalny poziom wiedzy żeby doedukować Jacka" ? :) :) :)

No Jacek, skoro tak to się nie gniewaj, poszaleję sobie tutaj na maksa. ;)
A na poważnie - to może najpierw przeczytaj to co napisałem na końcu mojego posta. :)

Najpierw tętno maksymalne.
Polar Fitness test - to ściema. Nie znam osoby któej pokazałby właściwa wielkość. Test empiryczny - czyli to co zrobiłęś jest ok.
Co do wzoru 220 - wiek - mądrych fizjologiczncyh czasopism - to jest 220 - wiek +/- 15 - więc się mieścisz. Ale pisałeś, że udało Ci się gdzieś wykręcić 169 to bym przyjął to. Zawsze na wyścigach jest łatwiej to zrobić. Mi - podczas testu 1500 m nie udało się zrobić tyle ile w finiszu na 10 km.

Natomiast jeśli chodzi o sam trening, zakresy itp itd, to dam Ci dwa przykłady dwóch różnych podejść do tzw "drugiego zakresu".

Pierwsze - "amerykańskie" ;) - na podstawie choćby kalkulatora Grega McMillana, tam otrzymamy (z 36 min na 10 km):

I zakres: 4:20 - 4:39
II zakres: 3:39 - 3:48 (z tym, ze on atam więcej kombinuje, dla dłuższych biegów ciągłych daje: 3:48 - 3:55)
III zakres: 3:23 - 3:31
Tempo maratonu: 4:01

Z tego wszystkiego by niby wynikało, ze 2 zakres biegasz za wolno.
Z mojej wiedzy (i jak widać nie tylko, amerykańskiej też) II zakres to nie jest tempo maratonu (mimo, ze tak twierdzi Tomasz, z czego sobie pewnie nie zdaje sprawy ;) )

A teraz podejście drugie.
Jest w Polsce biegacz, dobry zawodnik (jego nazwisko podam za jakiś czas jak tylko się upewnię, ze będzie tego chciał), z życiówką chyba 2:15 który postanowił zrobić trochę badań i spróbować naukowo podejść do treningu.
I on zaczął promować coś zupełnie innego.
Wg niego, II zakres powinno sie biegać znacznie wolniej, niz to co do tej pory wszyscy myślimy. Mam kolegę, który na jego treningu poprawił się z chyba 2:52 w zeszłym roku do 2:43 w tym. I wiesz w jakim tempie biegał "II zakres" ? 4:05. Czyli wolniej niż ty, mimo, zę na zawodach biega szybciej niz Ty.

Reasumując - i to jest włąśnie to zakończenie.
Jacek. Jesteś zawodnikiem biegającycm na naprawdę dobrym amatorskim poziomie i jeśłi chcesz się poprawić to w internetowych dyskusjach nie znajdziesz pomocy. Wg mnie w Twoim przypadku dobrym wyjściem byłby jakiś trener, ktoś z boku kto się zna na bieganiu, żeby Ci się przyjrzał i ocenił co moze Ci pomóc.
jacekzX
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 27 lis 2006, 11:17

Nieprzeczytany post

FREDZIO, dzięki za doedukowanie.To drugie podejście bardziej mi się podoba. Jest chyba rozsądniejsze i mniej eksploatujące.Biegając owb1 po 4:20/km chyba szybko bym się zajechał.Zresztą już kiedyś tego doświadczyłem. Kolega powiedział, że uciekłem przed formą :hejhej: .
tomasz

Nieprzeczytany post

Ty Fredzio zawsze musisz budować wypowiedzi z lekką nutka protekcjonalności, ale nie ważne... ludzie są różni.

Więc Fredzio maraton na jakim się biega tętnie wg Twoich teorii?
I nie mów z czego sobie zdaję sprawę, a z czego nie :oczko:

Co znaczy "znacznie wolniej" ? Konretnie ILE obecnie biega ten człowiek, o którym piszesz.

I nie przesadzaj, że jak się biega 4`/km w maratonie to potrzebny jest trener.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Ty Fredzio zawsze musisz budować wypowiedzi z lekką nutka protekcjonalności, ale nie ważne... ludzie są różni.

Więc Fredzio maraton na jakim się biega tętnie wg Twoich teorii?
I nie mów z czego sobie zdaję sprawę, a z czego nie :oczko:

Co znaczy "znacznie wolniej" ? Konretnie ILE obecnie biega ten człowiek, o którym piszesz.

I nie przesadzaj, że jak się biega 4`/km w maratonie to potrzebny jest trener.
To nie miała być protekcjonalność, raczej żart, sorry że tak to odebrałeś.
Zanim przejdziemy do wyjasnień napisałeś, że jak się biega 4 /km w maratonie to nie potrzebny jest trener.
Wg mnie - trener jest potrezbny zawsze tam gdzie sami sobie już nie mozemy poradzić z postepem.
Poza tym to 4/km w Twoich ustach zabrzmiało tak, że się zaczałem zastanawiać ile Ty biegasz maraton? Możesz napisać?
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Jacek, poczytaj dokładnie, co Michał pisał w ostatnich miesiącach o przygotowaniu do maratonu, w sumie wnioski podobne do tego co teraz Fredzio zaproponował, ale znacznie precyzyjniej.
Fredzio ja osobiście nie jestem żadnym zawodnikiem, ale umiem czytać i dedukować. Internetowych porad nie traktuję jako wyroczni, ale propozycje, analizuje je i staram się zrozumieć funkcjonowanie organizmu człowieka, a w szczególności mojego. Na wszystkie odkrycia patrzę najpierw dość krytycznie i staram się zbadać materiał źródłowy. Postępując w ten sposób można zbudować wiedzę o zasadach treningu samemu będąc raczkującym biegaczem, albo w ogóle nie biegając.
tomasz

Nieprzeczytany post

Ok Fredzio - skoro to żarcik, to ok.
Z tym trenerem mogę się z Tobą zgodzić w połowie. Bo nie radznenie sobie często można zastąpić samodokształceniem się. Jednak to zależy od tego, jak ktoś. Wydaje mi się, że sposób treningu przedstawionego przez Jacka wymaga lekkich korekt, a do tego trener nie jest potrzebny.

To ile ja biegam nie ma nic z niczym wspólnbego. Po prostu może za dużo rozmów z Michałem :-)

Pikonard ciekawie napisał.
Tylko raczej chodzi tutaj o indukcję, niż dedukcję :-)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Wszystkiego nie nadrobimy teoretycznymi dyskusjami o podstawach fizjlogicznych wysiłku, nie dojdziemy do jakiegos treningu CUD. Poza tym chyba warunki osobnicze mają tu znaczenie, różne bodźce działają inaczej na różnych ludzi.

Ja się nie zgadzam z tym, zę Jackowi brakuje podstaw. On trenuje tyle lat, że zaczał wątpić czy pewne rzeczy które robi są ok, kupił Polara, zrobił Fitness test i wyszedł absurd.
(notabene ten fitness test uważam, że całkiem nieźle potrafi oszacować vo2max ale nie radzi sobie z tętnem maksymalnym - skąd wiem że vo2max potrafi - to przy okazji, bo teraz to nie na temat)

Dobry trener potrafi ocenić bardzo wiele rzeczy z których poczatkujący, internauta-biegacz-doniedawnateoretyk sobie sprawy nie zdaje. (To nie jest przytyk Tomasz konkretnie do Ciebie, takze do mnie, też jestem amatorem-biegaczem-internautą-doniedawnateoretykiem. ;)

Pytałeś się Tomasz - ile wolniej biega ten mój znajomy.
Postaram się dowiedzieć więcej bo na razie wiem tylko jak na jego treningu biegał mój kolega. Kolega poprawił się wtym roku na wszystkich dystansach, zszedł na 10 km poniżej 35 minut a "2 zakres" biegał po 4:05.
Za mało wiem i istocie tego treningu zebym coś wiecej tu napisał ale obiecuję, że będzie o tym więcej.

Jacek - a moze spóbuj się spotkac z Darkiem Sidorem - on na pewno ma jakies doświadczenie, może coś poradzi. Jesteście z tego samego miasta.
tomasz

Nieprzeczytany post

3:30 na 10km
i II zakres po 4:05 to przecież nie jest żadne odkrycie, a bieganie szybciej byłoby już "za szybko". Ja właśnie biegam wb2 około 30-40s wolniej niż ok. na 10km - czyli dla mnie to norma, a jesli ten Twój kolega biegał szybciej to robił źle :oczko:

Ja nie kwestionuję Fredzie tego, że dobry trener - co jest trudne do określenia i chyba tylko wynik zawdonika weryfikuje jego kompetencje - jest mniej wartościowy od "internauty-biegaca-doniedawnateoretyka" - co również jest trudne do określenie, a jeszcze trudniejsze do zweryfikowania.

I chyba nie można internetu traktować jako jeden worek. Bo jesli tak, co wydaje Ci się, że Ryszard też mało wie?

Ale jeśli ktoś pisze, że lekka rozmowa = owb1
Jeśli ktoś biega wb2 ale "może" to jest jego wb3

No chyba nie trzeba dostać nobla z fizjologii, żeby zauażyć, że interwencja wskazana :hej:

No i nie odpowiedziałeś na jakim tętnie biega się maraton.
jacekzX
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 27 lis 2006, 11:17

Nieprzeczytany post

Z trenerem już kiedyś biegałem. Było to jakieś trzy lata temu.Robiłem dwa treningi tempowe w tygodniu rezultatem czego było kompletne zajechanie.Po tym jak mi polecił robić pajacyki i inne ćwiczenia ze sztangą 1,5 roku leczyłem kontuzję stopy.Teraz biegam od sierpnia i od wszelkiej maści trenerów postanowiłem się trzymać z daleka :bum: .
Zeby było śmieszniej dzisiaj postanowiłem sprawdzić jak mi się będzie biegało takie spokojniejsze WB2.Trzymałem tętno między 144 i 147 i troche się zdziwiłem jak międzyczasy wychodziły po 3:55.
Czyżbym się aż tak poprawił przez tydzień ? :hej:
tomasz

Nieprzeczytany post

A co takiego zmieniłeś Jacku w treningu, że nastąpił progres?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ