Tomek - "minimalny poziom wiedzy żeby doedukować Jacka" ?
No Jacek, skoro tak to się nie gniewaj, poszaleję sobie tutaj na maksa.

A na poważnie - to może najpierw przeczytaj to co napisałem na końcu mojego posta.
Najpierw tętno maksymalne.
Polar Fitness test - to ściema. Nie znam osoby któej pokazałby właściwa wielkość. Test empiryczny - czyli to co zrobiłęś jest ok.
Co do wzoru 220 - wiek - mądrych fizjologiczncyh czasopism - to jest 220 - wiek +/- 15 - więc się mieścisz. Ale pisałeś, że udało Ci się gdzieś wykręcić 169 to bym przyjął to. Zawsze na wyścigach jest łatwiej to zrobić. Mi - podczas testu 1500 m nie udało się zrobić tyle ile w finiszu na 10 km.
Natomiast jeśli chodzi o sam trening, zakresy itp itd, to dam Ci dwa przykłady dwóch różnych podejść do tzw "drugiego zakresu".
Pierwsze - "amerykańskie"

- na podstawie choćby kalkulatora Grega McMillana, tam otrzymamy (z 36 min na 10 km):
I zakres: 4:20 - 4:39
II zakres: 3:39 - 3:48 (z tym, ze on atam więcej kombinuje, dla dłuższych biegów ciągłych daje: 3:48 - 3:55)
III zakres: 3:23 - 3:31
Tempo maratonu: 4:01
Z tego wszystkiego by niby wynikało, ze 2 zakres biegasz za wolno.
Z mojej wiedzy (i jak widać nie tylko, amerykańskiej też) II zakres to nie jest tempo maratonu (mimo, ze tak twierdzi Tomasz, z czego sobie pewnie nie zdaje sprawy

)
A teraz podejście drugie.
Jest w Polsce biegacz, dobry zawodnik (jego nazwisko podam za jakiś czas jak tylko się upewnię, ze będzie tego chciał), z życiówką chyba 2:15 który postanowił zrobić trochę badań i spróbować naukowo podejść do treningu.
I on zaczął promować coś zupełnie innego.
Wg niego, II zakres powinno sie biegać znacznie wolniej, niz to co do tej pory wszyscy myślimy. Mam kolegę, który na jego treningu poprawił się z chyba 2:52 w zeszłym roku do 2:43 w tym. I wiesz w jakim tempie biegał "II zakres" ? 4:05. Czyli wolniej niż ty, mimo, zę na zawodach biega szybciej niz Ty.
Reasumując - i to jest włąśnie to zakończenie.
Jacek. Jesteś zawodnikiem biegającycm na naprawdę dobrym amatorskim poziomie i jeśłi chcesz się poprawić to w internetowych dyskusjach nie znajdziesz pomocy. Wg mnie w Twoim przypadku dobrym wyjściem byłby jakiś trener, ktoś z boku kto się zna na bieganiu, żeby Ci się przyjrzał i ocenił co moze Ci pomóc.