Chłopaki nie kłóćcie się.
Od awantur to tutaj, ja jestem.
Chcecie ze mną konkurować?:hej:
Parę wyjaśnień na
TAK
Podpisując kartę zgłoszenia automatycznie zgadzamy się na regulamin i taką a nie inną formę przetwarzania danych osobowych.
Jak się nie podoba nam to, to możemy nie podpisywać i nie startować albo stanąć razem ze wszystkimi na starcie bez numeru startowego i samemu zmierzyć sobie czas.
Zapisy w regulaminie co do kosztów zostały wprowadzone przez prawników, pewnie sponsorów, pewnie pozwoliły orgowi zapłacić mniejszą składkę za ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.
Brak tych zapisów i tak wiele by nie zmienił. Jakby ktoś miał jakieś roszczenia wobec orga, to on by go olał i pozostałaby tylko droga sądowa.
Koszty organizacji nie są pokrywane wpisowym. Nie wiem, czy poza może biegami koleżeńskimi (i to nie wszystkimi) jakiekolwiek imprezy są pokrywane wpisowym.
Wynajęcie autokarów, koszty zablokowania ulic (to nie jest tak, że ktoś robi sobie bieg i miasto za darmo daje mu drogówkę, zmienia niekiedy trasy autobusów, organizuje objazdy) obsługa chipowców.
Wpisowe to może pokryło koszty medali, koszulek i herbaty na mecie.
Pobiegło ponad 2000 ludzi razy 20 złotych. To ile to jest?
50 osób-nie tyle nie podało danych osobowych, co pewnie org coś błędnie wprowadził do systemu, lub formularze zgłoszeniowe były nieczytelnie wypełnione.
Na imprezach jest wymóg albo przedstawienia zaświadczenia od felczera, że nie ma się przeciwskazań do startu albo złożenie oświadczenia że staruje się na własną odpowiedzialność. To jest wymóg ustawowy. Jest jakaś ustawa, jakiegoś ministra, o organizacji imprez sportowych.
Klauzula o kosztach to co innego- patrz wyżej.
TP sa ujawnia dane osobowe wszystkich właścicieli telefonów, którzy nie mają zastrzeżonego numeru, w ogólnie dostępnej książce telefonicznej i telefonicznej informacji.
A co do zdjęć to rozumiem Pichotnika, też jestem niefotogeniczny. Co więcej nie tylko niefotogeniczny. Jak Dargh mnie kiedyś przypadkiem gdzieś zobaczył to aż się przestraszył.
A w ogóle to Pichotnik uważaj. Są tacy (nie mam na myśli osób, które pisały w tym temacie), którzy jak ktoś nie chce się ujawniać, to wymyślają o nim, że jest klonem b.........e lub jakieś inne bzdety.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.