Sobotni Bielański Bieg Poranny - część 3
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Hej:) już miałem nadzieję, że sie w sobotę z Wami wszystkimi zobaczę i bardzo mnie ta perspektywa cieszyła ale zapomniałem, że znów mi wypada praca w sobotę więc niestety nic z tego. Te soboty to sie niestety będą powtarzać bo w grafiku na marzec mam aż trzy soboty pracujące:(
No ale cos tam sobie podtrenowuję i moze coś z tego wyjdzie choć nie mam co liczyć na wyleczenie achillesa. Po prostu będę biegał az sie to stanie niemozliwe.
No a liczę, że za tydzień widzimy sie w Wiązownie i może niech to będzie dodatkową zachętą do treningu albo uzasadnieniem by sobie lekko odpuścić z trenowaniem tak by zebrać sił iświeżosci na start. Wtedy gdy sie tak myśli, ewentualna niechęć do treningu nie ma takiej wymowy zniechęcającej tylko jest profesjonalnym przygotowaniem startowym a to już przecież zupełnie cos innego.
Wczoraj mi się nastrój poprawił bo zamiast w nandi pobiegłem w starych butach i od razu przestały boleć kolana, stawy biodrowe i sto innych rzeczy. Jeszcze zrobię kilka testów i wypowiadam wojnę panu ze sklepu na Broniewskiego który jednak może jest i biegaczem ale poza sklepem bo tam w sklepie to jest tylko kimś kto ze wszystkich sił chce wcisnąć towar i jeśli sie uda nieodpowiedni to przecież tylko lepiej bo moze delikwent przyjdzie po inny model i interes będzie się kręcił. No i znów będę szukał butów:(
Życzę przyjemnych ścieżek i radości z biegania i do zobaczenia jak najszybciej
No ale cos tam sobie podtrenowuję i moze coś z tego wyjdzie choć nie mam co liczyć na wyleczenie achillesa. Po prostu będę biegał az sie to stanie niemozliwe.
No a liczę, że za tydzień widzimy sie w Wiązownie i może niech to będzie dodatkową zachętą do treningu albo uzasadnieniem by sobie lekko odpuścić z trenowaniem tak by zebrać sił iświeżosci na start. Wtedy gdy sie tak myśli, ewentualna niechęć do treningu nie ma takiej wymowy zniechęcającej tylko jest profesjonalnym przygotowaniem startowym a to już przecież zupełnie cos innego.
Wczoraj mi się nastrój poprawił bo zamiast w nandi pobiegłem w starych butach i od razu przestały boleć kolana, stawy biodrowe i sto innych rzeczy. Jeszcze zrobię kilka testów i wypowiadam wojnę panu ze sklepu na Broniewskiego który jednak może jest i biegaczem ale poza sklepem bo tam w sklepie to jest tylko kimś kto ze wszystkich sił chce wcisnąć towar i jeśli sie uda nieodpowiedni to przecież tylko lepiej bo moze delikwent przyjdzie po inny model i interes będzie się kręcił. No i znów będę szukał butów:(
Życzę przyjemnych ścieżek i radości z biegania i do zobaczenia jak najszybciej
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No - muszê powiedzieæ, ¿e i ja mia³am u tego pana nietrafiony zakup, a w³a¶ciwie mój m±¿. Pokazana zosta³a stopa: platfus widoczny go³ym nieuzbrojonym okiem, a dostali¶my but, który nadawa³ siê do wszystkiego, ale nie do biegania z platfusem. Efekt? Trudne do zniesienia bóle miê¶ni piszczelowych, stóp i kolan.Quote: from Pit on 8:54 am on Feb. 21, 2003
Jeszcze zrobiê kilka testów i wypowiadam wojnê panu ze sklepu na Broniewskiego
Ale to tak na marginesie.
Pit - cieszê siê, ¿e mimo wszystko masz lepszy nastrój
Do zobaczenia w Wi±zownej!
(Edited by joycat at 11:54 am on Feb. 21, 2003)
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
a ja sie tu dopiesze chociaz i tak nie bede biegla z wami
wlasnie dzis sie zorientowalam ze dokladnie rok temu w lutym tez mi sie nic nie chcialo...... to chyba faktycznie przesilenie, ale moj maly plan na pierwsze porocze chce zrealizowac wiec biegam.... pozatym ciemno sie robi duzo pozniej (kolo 19 srednio widac korzenie, no i latarka jest:) ) slonce wychodzi zza chmur
a najwazniejsze po 6!!! tygodniach udalo mi sie polara polaczyc z kompem!!!! szok!! tymbardziej ze moj komputer zostal juz z kazdej strony obejzany... winowajca- glupie lacze, znaczy wsrodku w kompie cos nie dziala.... ale za to fajny admin mi w pracy zainstalowal program polara i juz dziala!!!
dla mnie dodatkowy kopniak,
Niestety jest jedna smutna wiadomosc..... od wczoraj do dzisiaj 4!!! razy kichnelam wiosennie........ eh ale i tak lubie wiosne
Milego biegania jutro i mam nadzieje ze na wiosenny bieg sie stawie ( kwiecien no i moze maj- ale to zalezy o ktorej slub bedzie kolezanka miala;) fryz sobie bede musial zrobic hihi
wlasnie dzis sie zorientowalam ze dokladnie rok temu w lutym tez mi sie nic nie chcialo...... to chyba faktycznie przesilenie, ale moj maly plan na pierwsze porocze chce zrealizowac wiec biegam.... pozatym ciemno sie robi duzo pozniej (kolo 19 srednio widac korzenie, no i latarka jest:) ) slonce wychodzi zza chmur
a najwazniejsze po 6!!! tygodniach udalo mi sie polara polaczyc z kompem!!!! szok!! tymbardziej ze moj komputer zostal juz z kazdej strony obejzany... winowajca- glupie lacze, znaczy wsrodku w kompie cos nie dziala.... ale za to fajny admin mi w pracy zainstalowal program polara i juz dziala!!!
dla mnie dodatkowy kopniak,
Niestety jest jedna smutna wiadomosc..... od wczoraj do dzisiaj 4!!! razy kichnelam wiosennie........ eh ale i tak lubie wiosne
Milego biegania jutro i mam nadzieje ze na wiosenny bieg sie stawie ( kwiecien no i moze maj- ale to zalezy o ktorej slub bedzie kolezanka miala;) fryz sobie bede musial zrobic hihi
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
caryca - L52
polecam.
dzisiaj odbylo się kolejne SBBP.
Stawili się :
Joycat - naenergetyzowana i energiczna
Grześ, Kociemba, Fredzio i Grubcio
udało nam się wykręcić 2 kołasy na młocinach!!
muszę przyznać że po pożegnaniu się z wami większość pozostałej drogi przeczłapałem i przeszedłem.
No ale warto było. Piękna pogoda bez jednej chmurki, lekki mróz, całkiem niezła nawierzchnia i świetne towarzystwo! - jestećie MANIAKAMI MANIAKAMI MANIAKAMI!
Serdecznie pozdrawiam.
polecam.
dzisiaj odbylo się kolejne SBBP.
Stawili się :
Joycat - naenergetyzowana i energiczna
Grześ, Kociemba, Fredzio i Grubcio
udało nam się wykręcić 2 kołasy na młocinach!!
muszę przyznać że po pożegnaniu się z wami większość pozostałej drogi przeczłapałem i przeszedłem.
No ale warto było. Piękna pogoda bez jednej chmurki, lekki mróz, całkiem niezła nawierzchnia i świetne towarzystwo! - jestećie MANIAKAMI MANIAKAMI MANIAKAMI!
Serdecznie pozdrawiam.
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zazdraszczam wam przeokrutnie!!!
Ja z powodu mojej kostki nic nie robilem w ten weekend a pogoda byla taka, ze mnie wprost roznosilo
Najgorsze jest to, ze od tygonia nie biegam, zaczynaja mi z tego powodu puszczac nerwy, nosi mnie jak diabli, robie sie uciazliwy dla rodziny i nie wystartuje w Wiazownej
Ale w tym tygodniu zaczynam juz powoli rozruch wiec to musi byc piekny tydzien :uuusmiech:
Ja z powodu mojej kostki nic nie robilem w ten weekend a pogoda byla taka, ze mnie wprost roznosilo
Najgorsze jest to, ze od tygonia nie biegam, zaczynaja mi z tego powodu puszczac nerwy, nosi mnie jak diabli, robie sie uciazliwy dla rodziny i nie wystartuje w Wiazownej
Ale w tym tygodniu zaczynam juz powoli rozruch wiec to musi byc piekny tydzien :uuusmiech:
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
deck napewno bedzie super!! tymbardziej ze jak dla mnie juz sie pogoda zmienia i bedzie sie coraz lepiej biegalo!!:)
Grupcio... jakos nie moge zalapac? L52?hmm moze do po wczorajszym dniu?? 8km bieg rano+10km popoludniu.. nazywalo sie promenada czyli chyba przechadzka....ale bardziej przypominalo bardzo, bardzo szybki marsz
Grupcio... jakos nie moge zalapac? L52?hmm moze do po wczorajszym dniu?? 8km bieg rano+10km popoludniu.. nazywalo sie promenada czyli chyba przechadzka....ale bardziej przypominalo bardzo, bardzo szybki marsz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No bardzo by³am z siebie zadowolona po powrocie z SBBP Zrobili¶my ponad 17 km!
Dopad³o mnie jednak potem takie wyczerpanie, ¿e po wypiciu 0,5 l isostaru zakopa³am siê pod ko³dr± i zasnê³am na nastêpne dwie godziny
Wczoraj regenerowa³am siê na basenie i dzisiaj jestem jak nowonarodzona
Dopad³o mnie jednak potem takie wyczerpanie, ¿e po wypiciu 0,5 l isostaru zakopa³am siê pod ko³dr± i zasnê³am na nastêpne dwie godziny
Wczoraj regenerowa³am siê na basenie i dzisiaj jestem jak nowonarodzona
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
hmm jak dlugo wam ten bieg zajmuje?? taka czysta ciekawosc :hej:
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
jej chyba kawe musze wypic!
dzieki Grupcio, juz jestem zaopatrzona na ta wiosne a wlasciwie
Dziekuje za podanie czasu..hm maniacy:) ale ja sie nie bede odzywac
az mi sie wiezyc nie chce ze ostatnie 5km sie wlekliscie
dzieki Grupcio, juz jestem zaopatrzona na ta wiosne a wlasciwie
Dziekuje za podanie czasu..hm maniacy:) ale ja sie nie bede odzywac
az mi sie wiezyc nie chce ze ostatnie 5km sie wlekliscie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Caryca, Ty nas nie podpuszczaj
Naprawdê siê wlekli¶my, ja to ju¿ w ogóle nie mia³am si³y, by³am bez ¶niadania. A jak dobiegli¶my w koñcu do ul. Podle¶nej, to usiad³am na szlabanie - zamiast siê porozci±gaæ - i my¶la³am, ¿e nie dam rady docz³apaæ do samochodu.
Naprawdê siê wlekli¶my, ja to ju¿ w ogóle nie mia³am si³y, by³am bez ¶niadania. A jak dobiegli¶my w koñcu do ul. Podle¶nej, to usiad³am na szlabanie - zamiast siê porozci±gaæ - i my¶la³am, ¿e nie dam rady docz³apaæ do samochodu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
He he, Joycat, a juz niedługo 32 km Cię czekają
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
ja nie podpuszczam;)
a te 32 to start?
a te 32 to start?