Tomasz: No teraz to ja niestety nie moge się z tobą zgodzić. Zacznijmy od początku.
Pewnym uproszczeniem , często tutaj stosowanym na forum jest określenie " spalenie tłuszczu " stosowane w kontekscie zmniejszenia wagi.Ci, którzy je używaja chcą po prostu schudnąć. Chodzi im więc o pozbycie się nadmiernych zapasów tłuszczu w postaci którego przechowywany jest w organizmie nadmiar energii dostarczonej do organizmu. Tak więc tłuszcz jest tutaj tylko nośnikiem energii.
Jedynym sposobem na utrate wagi czyli używając terminologii uproszczonej stosowanej czesto na tym forum " spalenie tłuszczu " czyli zmniejszenie zgromadzonych zapasów energii jest taka zmiana trybu życia aby ilość energii zużywana przez organizm była większa niż ilość energii dostarczanej do niego. Mozna spędzać długie godziny na " spalaniu tłuszczu " i nie tracić go ani trochę, bo wystarczy że ktoś zacznie jeść więcej i będzie kompensował zwiększone zużycie energii poprzez dodatkową porcję jedzenia.
To tyle w kwestii tzw. " spalania tłuszczów ".
Wracając do kwestii wpływu szybkości biegania na "spalanie tłuszczu ".Taka zależność niewątpliwie istnieje ( można znależć dowody w literaturze ).Intensywność wysiłku ma wpływ na chwilowe zużycie energii przez organizm.Czyli biegając szybciej chwilowe zużycie energii rośnie.Jest tutaj tylko jedno "ale ". Problem jest tego rodzaju że początkujący nie są w stanie biegać szybko przez wystarczająco długi okres czasu. Bo w całym procesie chudnięcia chodzi o to aby utrzymywać ujemny bilans energetyczny ( czyli likwidowac zapasy zgromadzonej w postaci tłuszczu energii ) w dłuzszym okresie czasu ( dzień, tydzień, miesiąc rok ) a nie chwilowo.Mówiąc obrazowo i w oparciu o zupełnie fikcyjne liczby : poczakujący jest w stanie biec przez 10 min w tempie takim że zużywa 10 kalorii / min i 60 min w tempie przy którym zużywa 5 kal /min. Z punktu widzenia zmniejszenia wagi ( czyli zmniejszenia zapasów energii czyli " spalenia tłuszczu " ) lepiej jest biegać przez np 60 min w tempie przy którym zużywa sie 5 kal /min bo wtedy globalne zużycie kalorii jest po prostu większe. Jeżeli jednak jesteśmy w stanie biegać przez 60 min w tempie takim że zużycie kalorii jest na poziomie 7kal /min, to pod kątem utraty wagi lepiej jest biegac szybciej. Podsumowując : dla początkującego dobrą radą jest sugestia aby biegać wolno bo wtedy, pomimo tego że chwilowe zuzycie energii jest niskie jest w stanie biegać na tyle długo że całkowite zużycie energii wydatkowane na trening jest większe niż gdyby zaczał biec szybko, intensywnie i szybko musiałby skończyć ( tutaj należy dodać że początkujący są narazeni na różnego rodzaju kontuzje wynikające często z braku przystosowania organizmu do wysiłku więc sugestia wolnego biegania ma także uzasadnienie zdrowotne ).Natomiast dla osób bardziej zaawansowanych nie mają sensu rady typu "biegać wolniej" bo sztuczne zwolnianie tempa biegu nie ma żadnego uzasadnienia, więcej są bez sensu.Jeżeli chcesz możesz to nazywać herezja lub pierdołami jak zrobiłeś to w innym wątku ale taka jest po prostu prawda.Oczywiście cały czas m ówimy o wpływie szybkości biegu na zuzycie energii i chudnięcie.Z punktu widzenia metodyki treningu nie ma sensu ciągłe bieganie z duzą intensywnością ale o tym można poczytac w innych wątkach.
Co do efektywności biegania rano ( na czczo jak rozumiem ) to nie wiem co masz na myśli więc nie mogę sie do tego ustosunkować.
Co do omawianego wcześniej " efektu ściany" .Oczywiście kiedy mówiłem o za szybkim tempie biegania długich dystansów nie miałem na myśli takiego tempa jak opisujesz w w poprzednim poście.Zresztą jeżeli ktoś konczy bieg w tempie 90% Vo2max po 5 minutach to wiadomo na jakim poziomie zaawansowania sie znajduje.W takim przypadku trudno mówić o efekcie ściany w biegu długodystansowym bo w 5 min to można przebiec 1-2 km

.Ja miałem raczej na myśli problemy po 10,15 i więcej km

.Na zakonczenie chciałbym odnieść się do jeszcze jednej poruszanej przez Ciebie kwestii a mianowicie o poziomie stężenia kwasu mlekowego przy którym nastepuje zahamowanie przemian tłuszczowych.Może się myle ale wydaje mi się że przeciętny organizm zakwasza się przy znacznie niższych stężeniach kwasu mlekowego.
Alivio : Tak, podają że przemiany chemiczne zachodzące w organizmie i wykorzystujące tlen powodują zużycie energii w wysokości 5 kalorii na każdy litr tlenu.
Najważniejsze wnioski z badań :
- efekt afterburn/EPOC powodujący utzymywanie się podwyzszonego poziomu metabolizmu ( żużycia energii ) jest zjawiskiem fizjologicznym spowodowanym powrotem organizmu do stanu jak przed wysiłkiem ( uzupełnienie energii, usunięcie kwasu mlekowego, zwiększona intensywność krążenia krwi itp. ).
- efekt ten zależy od intensywności wysiłku i czasu jego trwania.Im wyższa intensywność tym efekt większy.Im dłuższy wysiłek tym efekt większy.
- w zależności od intensywności wysiłku efekt trwa od 15 minut do 48 h.Im wyższa intensywność tym efekt trwa dłużej ( czyli w naszym przypadku biegając bardzo wolno juz w kilkanaście minut po zakonczeniu biegu metabolizm wraca do normalnego poziomu )
- przy porównaniu wysiłków powodujących całkowite zużycie energii w wysokości 500 kalorii stwierdzono że ćwiczenie trwające krócej ale intensywniejsze spowodowało większy efekt afterburn ( czyli przy zachowaniu porównywalnego calkowitego zużycia energii z punktu widzenia utraty wagi lepiej jest biegać szybciej niż wolniej )!!!!
- efekt afterburn maleje wraz z poziomem wytrenowania ale nawet w przypadku osób o dużym poziomie wytrenowania jest istotny
Więcej informacji w artykule i literaturze.