Jak zrzucić brzuch bezpowrotnie?!?!?!?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze: W uposzczeniu : najpierw organizm czerpie energię z glikogenu zgromadzonego w miesniach i wątrobie a potem, jeżeli wysiłek trwa na tyle długo że te zapasy wyczerpują się, zaczyna czerpać energię z tłuszczu zgromadzonego w organizmie.
Chyba jednak jest trochę inaczej.Przemiany tłuszczowe obecne są od początku każdego wysiłku.Nie jestem specjalistą, więc polecam ten artykuł:
http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=1016 ... 6e3f9a6681
New Balance but biegowy
manius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 27 paź 2006, 17:19

Nieprzeczytany post

To ja juz zowu nie wiem....Mój cel to spalić tłuszcz! To biegać szybko czy wolno....??? :ojoj:
MaNiUSS
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

manius pisze:To ja juz zowu nie wiem....Mój cel to spalić tłuszcz! To biegać szybko czy wolno....??? :ojoj:
manius.
Przemyśl sobie ten artykuł.Ja rozumiem go tak:
Biegać szybko czy wolno?
Gdybyś dysponował ograniczonym czasem, to biegaj szybko.W pół godziny szybkiego biegu spalisz więcej tłuszczu niż w pól godziny wolnego biegu.Jeżeli masz świetną kondycję, potrafisz biec szybko przez np.90 min to też biegaj szybko - spalisz więcej tłuszczu, ale też więcej glikogenu, więc po biegu będziesz zmęczony i być może twój organizm będzie wymagał regeneracji (np. 1 dzień odpoczynku).Biegając wolno spalasz tłuszcz oszczędzając w miarę możliwości glikogen.Możesz więcej czasu poświęcić na bieganie i być mniej wyczerpany.Możesz robić to codziennie bez obawy o przetrenowanie.
Autor artykułu nie uwzględnił moim zdaniem jednej bardzo ważnej rzeczy.Przemiany tłuszczowe to coś co można (i trzeba) wytrenować.Tzn., że jeżeli będziesz zmuszał swój organizm do tego, aby korzystał przede wszystkim z tłuszczu jako surowca energetycznego to on się tego nauczy i nawet mu się spodoba i w przyszłości będzie chętniej spalał tłuszcz przy każdej okazji.Takie zmuszanie, czy raczej skłanianie organizmu do spalania większej ilości tłuszczu w stosunku do glikogenu występuje przy wolnym biegu.Więc biegając wolno nie tylko spalasz ileś tam kalorii, ale uczysz swój organizm korzystać z tłuszczu jako paliwa.Tracisz tendencję do odkładania tkanki tłuszczowej.Łatwe? Nie.Bo jak twierdzą specjaliści proces kształtowania przemian tłuszczowych trwa min. 2-3 lata.
Więc jeżeli chcesz stracić cokolwiek "na zawsze" (a lepiej umówmy się, że nie na zawsze tylko na długo), to zapomnij o szybkich efektach.Biegaj długo, często i wolno, ale nie tylko dlatego, żeby dużo spalić, lecz także po to aby trenować przemiany tłuszczowe.Chudnij bardzo powoli, zacznij się normalnie odżywiać.Z tego co wyczytałem to Ty jesz 3 posiłki w 8 godz. a potem 16 godzin głodujesz.Daruj ale to jest wręcz szkodliwe.Powinieneś jeść 5 posiłków dziennie.Ostatni przed ok. 3 godz. przed snem najlżejszy.Chyba ktoś już o tym pisał.
Więcej czytaj forum.Czytaj stare posty na interesujące Cię tematy.Problemy które poruszasz są tak złożone, że nikt nie odpowie Ci kompleksowo, bo musiałby napisać książkę.Tu i na "biegajznami" jest skarbnica wiedzy.Jest wyszukiwarka.Poważni ludzie, często autorytety dużego kalibru włączają się do dyskusji i warto prześledzić ich wypowiedzi nawet po kilku, czy kilkunastu miesiącach.Odnoszę wrażenie, że mało tego poczytałeś, a naprawdę warto.
Kolejna sprawa to budowanie masy mięśniowej przy jednoczesnym odchudzaniu.To jest super sztuka.Nawet nie próbuję się wypowiadać.Jednak warto poczytać o tym jak ważna jest masa mięśniowa dla utrzymania stałej wagi.Jeszcze raz polecam forum.
manius
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 27 paź 2006, 17:19

Nieprzeczytany post

jeszcze raz wielkie DZIĘKI za rady!!! Pozostaje przy: wolno,długo i jak najczęściej! :hej:
MaNiUSS
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Alivio: Jak napisałem - w uproszczeniu .
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Alivio: Jak napisałem - w uproszczeniu .
O ile wiem, to becność glikogenu jest warunkiem koniecznym występowania przemian tłuszczowych.Zatem, jeżeli z jakiegoś powodu zapasy glikogenu wyczerpią sie całkowicie to nie "zaczynamy czerpać energii z tłuszczu", tylko padamy na twarz (ściana).Pewnie dlatego nie można rozpoczynać maratonu w zbyt szybkim tempie i wcześniej trzeba dużo trenowac przemiany tłuszczowe (tu tak ważna zima), żeby od początku oszczędzać glikogen i korzystać z tłuszczu.To nawet w uproszczeniu nie pasuje do tego co napisałeś.
Nie piszę tego po to, żeby udowadniać, że ja mam rację a Ty nie, tylko dlatego, że moim zdaniem to forum to świetne miejsce do pogłębienia swojej wiedzy.Bo i moja i pewnie Twoja też jest niepełna.Dlatego bedę wdzięczny za wszelkie uwagi, rozszerzenie lub sprostowanie tego co napisałem przez Ciebie lub innych użytkowników forum.
Temat jest moim zdaniem bardzo ciekawy i niezwykle ważny, a osoby biegające długie dystanse powinny go zgłębić.
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Alivio: No więc dokładniej.W uproszczeniu miałem na myśli to że po rozpoczęciu wysiłku dominuje pobieranie energii z glikogenu.Póżniej ( i tutaj są różne szkoły - ale przyjmuje się że zaczyna się to po 20 do 40 minutach od rozpoczęcia wysiłku ) następuje rozpoczęcie pozyskiwania energii z przemian tłuszczowych które stopniowo stają się dominującym żródłem energii. Glikogen jest głownym żródłem energii przy krótkotrwałym intensywnym wysiłku.Przy wysiłku długotrwałym o mniejszej intensywności głównym żródłem energii są przemiany tłuszczowe.Oczywiście intensywność wysiłku to pojęcie względne.O ile pamiętam to kilka miesięcy temu, ktoś na forum dokładnie rozrysował te przemiany chemiczne więc gdyby ktoś był zainteresowany to można je odszukać
Natomiast , co do tzw. efektu ściany którego można doświadczyć po zbyt szybkim rozpoczęciu biegu ( i to nie tylko maratonu ) to przyczyny należy szukać w zakwaszeniu mięśni ( kwas mlekowy blokuje przemiany tłuszczowe ) a nie zupełnym wyczerpaniu zapasów glikogenu. I tu jest właśnie miejsce na kształtowanie przemian tłuszczowych ( czyli ich ćwiczenie ).Logicznie rzecz biorąc gdyby było tak jak piszesz i nastąpiła taka sytuacja że zapasy glikogenu są wyczerpane i organizm nie moze czerpać energii z przemian tłuszczowych to żaden mięsień nie mógłby działać.Więc niemozliwy byłby zarówno bieg jak i marsz.
Co do szybkiego biegania.Masz rację że szybsze bieganie powoduje większe zużycie energii.Przyczyny są dwie : 1.intensywny wysiłek powoduje tzw. afterburn czyli efekt utrzymywania podwyższonego poziomu przemiany materii nawet po zakonczeniu wysiłku ( wg literatury poziom zużycia energii wynikający z tego efektu wygląda w dniu wysiłku i kolejnych następująco : 100 % - 50 % - 25 % )
2. Wytwarzanie energii przy wysiłkach o wyższej intensywności jest bardziej energochłonne niż przy wysiłkach o niższej intensywności - jest to też pewne uproszczenie.
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

maneater1 pisze:Natomiast , co do tzw. efektu ściany którego można doświadczyć po zbyt szybkim rozpoczęciu biegu ( i to nie tylko maratonu ) to przyczyny należy szukać w zakwaszeniu mięśni ( kwas mlekowy blokuje przemiany tłuszczowe ) a nie zupełnym wyczerpaniu zapasów glikogenu.
Jeżeli zapasy glikogenu nie byłyby wyczerpane, to nie ma żadnej ściany.
To wszystko co piszesz o wpływie zakwaszenia krwi na spowolnienie, a nawet blokadę przemian tłuszczowych to racja.Jednak brak przemian tłuszczowych nie wyklucza kontynuowania wysiłku.Można biec dalej korzystając z samego glikogenu.Dopiero jego wyczerpanie oznacza ścianę.

Bardzo zainteresował mnie efekt afterburn o którym piszesz.Wiedziałem, że taki istnieje, ale nie wiedziałem, że jest aż tak intensywny ( o ile dobrze zrozumiałem znaczenie tych proporcji 100:50:25).Poszukam sobie w necie więcej informacji na ten temat, ale gdybyś znał jakieś dobre adresy i podesłał mi linki to byłbym wdzięczny.
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Maneater.Czy ja dobrze rozumiem, że oni zużycie energii wyrażają litrami przyswojonego tlenu? Jest na to jakiś przelicznik 5:1 ?Nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem.
A może coś pokręciłem?
tomasz

Nieprzeczytany post

To może ja się wtrącę do dyskusji.
Alivio ma rację.

Tutaj poczytajcie o tym, że szybkie bieganie nie ma sensu jeśli chodzi o spalanie tłuszczu.
Natomiast tutaj o efektywności biegania porannego.

--------------
maneater1 pisze: Natomiast , co do tzw. efektu ściany którego można doświadczyć po zbyt szybkim rozpoczęciu biegu ( i to nie tylko maratonu ) to przyczyny należy szukać w zakwaszeniu mięśni ( kwas mlekowy blokuje przemiany tłuszczowe ) a nie zupełnym wyczerpaniu zapasów glikogenu. I tu jest właśnie miejsce na kształtowanie przemian tłuszczowych ( czyli ich ćwiczenie ).
Kwasica metabliczna hamuje wytwarzanie energii. Zmniejsza się efektywność glikolizy. Przy pH 6,4 glikoliza ulega całkowitemu zahamowaniu. A zatem i glikoliza i lipoziza ulega zablokowaniu.

W maratonie jeśli mówimy o nadmiernym zakwaszeniu to nigdy nie występuje ona na początku, lecz w dalszej odległej części dystansu. Owszem zgadza się, ze wzrost kawsu mlekowego do poziomu 7 mmoli blokuje resyntezę ATP z WKT, jednak należy pamiętać, że przy pH 6,4 glikoliza ulega również całkowitemu zachamowaniu.
Ostatnio zmieniony 12 lis 2006, 13:40 przez tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

tomasz pisze: należy pamiętać, że przy pH 6,4 glikoliza ulega również całkowitemu zachamowaniu.
Tonasz, czy to znaczy, że przy nadmiernym zakwaszeniu nie możemy korzystać ze zgromadzonego wcześniej glikogenu?
tomasz

Nieprzeczytany post

:taktak:

Wysiłek ok 90% VO2max
Wyczerpanie po różnym czasie (od 5 do 60`). Zużycie glikogenu najszybsze we włóknach IIX, najwolniejsze w I. Po zakończnieu wysiłku dochodzi do niemal całkowitego zużycia glikogenu we włóknach IIX, we włóknach IIA jest to ok. 70%, zaś I tylko 25%. Poziom glukozy we krwi ulega jednak niewielkiemu obniżeniu. Nadmierna ilość wkasu mlekowego obniża pH. Kwasica metabliczna hamuje wytwarzanie energii. Zmniejsza się efektywność glikolizy. Przy pH 6,4 glikoliza ulega całkowitemu zahamowaniu. Zatem niedobór węglowodanów nie może być przyczyną wyczerpania wysiłku o tej intensywności.

Przy pomocy - "Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego" Jan Górski.
Alivio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 13 paź 2006, 23:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Tomasz.Na pewno stać Cię na to, żeby odpowiedzieć własnymi słowami.
Tak, czy nie?
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Tomasz: No teraz to ja niestety nie moge się z tobą zgodzić. Zacznijmy od początku.
Pewnym uproszczeniem , często tutaj stosowanym na forum jest określenie " spalenie tłuszczu " stosowane w kontekscie zmniejszenia wagi.Ci, którzy je używaja chcą po prostu schudnąć. Chodzi im więc o pozbycie się nadmiernych zapasów tłuszczu w postaci którego przechowywany jest w organizmie nadmiar energii dostarczonej do organizmu. Tak więc tłuszcz jest tutaj tylko nośnikiem energii.
Jedynym sposobem na utrate wagi czyli używając terminologii uproszczonej stosowanej czesto na tym forum " spalenie tłuszczu " czyli zmniejszenie zgromadzonych zapasów energii jest taka zmiana trybu życia aby ilość energii zużywana przez organizm była większa niż ilość energii dostarczanej do niego. Mozna spędzać długie godziny na " spalaniu tłuszczu " i nie tracić go ani trochę, bo wystarczy że ktoś zacznie jeść więcej i będzie kompensował zwiększone zużycie energii poprzez dodatkową porcję jedzenia.
To tyle w kwestii tzw. " spalania tłuszczów ".
Wracając do kwestii wpływu szybkości biegania na "spalanie tłuszczu ".Taka zależność niewątpliwie istnieje ( można znależć dowody w literaturze ).Intensywność wysiłku ma wpływ na chwilowe zużycie energii przez organizm.Czyli biegając szybciej chwilowe zużycie energii rośnie.Jest tutaj tylko jedno "ale ". Problem jest tego rodzaju że początkujący nie są w stanie biegać szybko przez wystarczająco długi okres czasu. Bo w całym procesie chudnięcia chodzi o to aby utrzymywać ujemny bilans energetyczny ( czyli likwidowac zapasy zgromadzonej w postaci tłuszczu energii ) w dłuzszym okresie czasu ( dzień, tydzień, miesiąc rok ) a nie chwilowo.Mówiąc obrazowo i w oparciu o zupełnie fikcyjne liczby : poczakujący jest w stanie biec przez 10 min w tempie takim że zużywa 10 kalorii / min i 60 min w tempie przy którym zużywa 5 kal /min. Z punktu widzenia zmniejszenia wagi ( czyli zmniejszenia zapasów energii czyli " spalenia tłuszczu " ) lepiej jest biegać przez np 60 min w tempie przy którym zużywa sie 5 kal /min bo wtedy globalne zużycie kalorii jest po prostu większe. Jeżeli jednak jesteśmy w stanie biegać przez 60 min w tempie takim że zużycie kalorii jest na poziomie 7kal /min, to pod kątem utraty wagi lepiej jest biegac szybciej. Podsumowując : dla początkującego dobrą radą jest sugestia aby biegać wolno bo wtedy, pomimo tego że chwilowe zuzycie energii jest niskie jest w stanie biegać na tyle długo że całkowite zużycie energii wydatkowane na trening jest większe niż gdyby zaczał biec szybko, intensywnie i szybko musiałby skończyć ( tutaj należy dodać że początkujący są narazeni na różnego rodzaju kontuzje wynikające często z braku przystosowania organizmu do wysiłku więc sugestia wolnego biegania ma także uzasadnienie zdrowotne ).Natomiast dla osób bardziej zaawansowanych nie mają sensu rady typu "biegać wolniej" bo sztuczne zwolnianie tempa biegu nie ma żadnego uzasadnienia, więcej są bez sensu.Jeżeli chcesz możesz to nazywać herezja lub pierdołami jak zrobiłeś to w innym wątku ale taka jest po prostu prawda.Oczywiście cały czas m ówimy o wpływie szybkości biegu na zuzycie energii i chudnięcie.Z punktu widzenia metodyki treningu nie ma sensu ciągłe bieganie z duzą intensywnością ale o tym można poczytac w innych wątkach.
Co do efektywności biegania rano ( na czczo jak rozumiem ) to nie wiem co masz na myśli więc nie mogę sie do tego ustosunkować.
Co do omawianego wcześniej " efektu ściany" .Oczywiście kiedy mówiłem o za szybkim tempie biegania długich dystansów nie miałem na myśli takiego tempa jak opisujesz w w poprzednim poście.Zresztą jeżeli ktoś konczy bieg w tempie 90% Vo2max po 5 minutach to wiadomo na jakim poziomie zaawansowania sie znajduje.W takim przypadku trudno mówić o efekcie ściany w biegu długodystansowym bo w 5 min to można przebiec 1-2 km ;).Ja miałem raczej na myśli problemy po 10,15 i więcej km :).Na zakonczenie chciałbym odnieść się do jeszcze jednej poruszanej przez Ciebie kwestii a mianowicie o poziomie stężenia kwasu mlekowego przy którym nastepuje zahamowanie przemian tłuszczowych.Może się myle ale wydaje mi się że przeciętny organizm zakwasza się przy znacznie niższych stężeniach kwasu mlekowego.
Alivio : Tak, podają że przemiany chemiczne zachodzące w organizmie i wykorzystujące tlen powodują zużycie energii w wysokości 5 kalorii na każdy litr tlenu.
Najważniejsze wnioski z badań :
- efekt afterburn/EPOC powodujący utzymywanie się podwyzszonego poziomu metabolizmu ( żużycia energii ) jest zjawiskiem fizjologicznym spowodowanym powrotem organizmu do stanu jak przed wysiłkiem ( uzupełnienie energii, usunięcie kwasu mlekowego, zwiększona intensywność krążenia krwi itp. ).
- efekt ten zależy od intensywności wysiłku i czasu jego trwania.Im wyższa intensywność tym efekt większy.Im dłuższy wysiłek tym efekt większy.
- w zależności od intensywności wysiłku efekt trwa od 15 minut do 48 h.Im wyższa intensywność tym efekt trwa dłużej ( czyli w naszym przypadku biegając bardzo wolno juz w kilkanaście minut po zakonczeniu biegu metabolizm wraca do normalnego poziomu )
- przy porównaniu wysiłków powodujących całkowite zużycie energii w wysokości 500 kalorii stwierdzono że ćwiczenie trwające krócej ale intensywniejsze spowodowało większy efekt afterburn ( czyli przy zachowaniu porównywalnego calkowitego zużycia energii z punktu widzenia utraty wagi lepiej jest biegać szybciej niż wolniej )!!!!
- efekt afterburn maleje wraz z poziomem wytrenowania ale nawet w przypadku osób o dużym poziomie wytrenowania jest istotny
Więcej informacji w artykule i literaturze.
ODPOWIEDZ