wyrabiac kondycje i chudnac?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

magdo początkowo miałaś rezultaty bo nie byłas pewnie przyzwyczajona do biegania i organizm zużywał więcej kalori ale do biegów w umiarkowanym tempie można się bardzo łatwo przyzwyczaić i ilość spalanych kalori spada żeby były efekty musisz albo zwiększać szybkość albo wydłużać tępo ale treningi po 2 h dziennie nie są zbyt zdrowe dla kolan więc proponuje jednak zwiększenie tempa
ta teoria o większym spalaniu tłuszczu przy wyższym tempie jest prawdziwa ale nie do zaakceptowania dla wielu biegaczy którzy nie lubią się przemęczac i wolą potruchtac 2 godziny niż porządnie pobiegać 30 min

interwały są najlepsza metodą na spalanie tłuszczu bo po takim treningu jeszcze długo mamy podwyższone spalanie kalori a całkowite ich zużycie po odpowiednio wykonanym interwale i okresie odpoczynku jest większe niż po biegu tradycyjnym

dlatego proponował bym ci urozmiicenie treningu 1dnia długo i wolno następnego wmiare szybko a jeszcze następnego interwały np krótka rozgrzewka i 7-10 razy minuta na maxa i minuta truchtem żeby tętno spadło
chodzi o to zeby na organizm działały ciągle nowe bodźce żeby nie mógł się przyzwyczaić

to są rady jak się dobrze odchudzić biegając a nie jak się przygotowywć do maratonu czy innego biegu długiego więc krytycy niech zwróca na to uwage


ps. to że bieganie z niskim tentnem to najlepsza metoda na odchudzanie to już dawno obalony mit na tym forum jednak ciągle żywy :)
PKO
sebastianski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 21 wrz 2006, 22:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jeszcze dorzucę, że w necie mozna kupić pulsometry tanie (takie "podróbki") nie Polary i inne profesjonalne, ale działające i spełniające swoje zadanie. Czyli mierzące puls i czas. Koszt to około 30 PLN. Na razie biegam z takim i daje radę. I pulsometr też.
Koszt nieduży,a dla początkującego maratończyka jak znalazł.
seba
Krok po kroku, krok po kroczku...
tomasz

Nieprzeczytany post

bubuu - nie masz zielonego pojęcia o fizjologicznych podstawach wysiłku sportowego.
Powtarzam jeszcze rez - kalorie to zużyta energia, jednak źródło ich spalenia pochodzi z różnych substratów energetycznych. A to, jakie jest to źródło energi zdeterminowane jest od intensywności i czasu trwania wysiłku.
I nie chodzi o to, żeby organizm się nie przyzwyczjał, ale właśnie o to, żeby się przyzwyczajał... do oszczędnego wydatkowania glikogenem i przyzwyczajał do intensywnejszego czerpania energii z wolnych kwasów tłuszczowych. Oczywiścnie są i inne zmiany adaptacyjne mające na celu usprawnienie efektywniejszego biegania.
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

no cóż najwyraźniej w przypadku magdy to nie działa może powinna uprawiać jeszcze mniej męcącą aktywność np spać 20 godzin dziennie wszakże podczas snu spala się procentowo najwięcej tłuszczu :)

może i organizm uczy się korzystac lepiej z tłuszczu podczas wolnego biegu ale zużywa go i tak mniej niż podczas biegu intensywnego i odpoczynku po nim

wadą biegania szybko jest to że nie wszyscy są w stanie wytrzmać taki wysiłek niektórym się poprostu nie chce i trzymają się teori że truchtając sobie spala się najwięcej kalori i najlepiej odchudza

oczywiście jak ktoś ma do wyboru truchtać albo nic nie robić to niech lepiej truchta ale magda jest młoda ma dobrą kondycje i z tego co pisze lubi dośc szybko biegać więc czemu ma trenować jak emeryt lub ktoś z słabym sercem
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

bubuu,
To bardzo wszystko ładnie i zdroworozsądkowo brzmi co piszesz. Tylko jeszcze może ujawnij nam źródła swojej wiedzy.
Przetestowałeś ten sposób biegania na sobie? Napisz z jaką intensywnością biegałeś (jaki puls), jakie dystanse, ile schudłeś, ile ważyłeś wcześniej, ile po. Napisz o ile poprawiła się Twoja prędkość i czasy np w biegu na 10 km albo w maratonie. No bo Magda docelowo jednak chce pobiec maraton, więc to też chyba ważne.
Jeśli nie przetestowałeś takiego biegania na sobie, to podaj źródła, z których czerpiesz te informacje. Mnie bardzo ciekawią takie rzeczy i chętnie bym się czegoś dowiedział.
Tylko nie pisz ogólników w stylu "wiadomo przecież, że szybkie bieganie..." albo "łatwo znaleźć informację, iż...). Literatura, badania, coś co można sprawdzić. Podania, legendy, mądrości ludowe i powszechnie panujące przekonania bywają trudne w weryfikacji.
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

jutro wrzuce linki ale wątpie żeby was przekonały wkońcu to co w sieci znalazła magda uznane zostało za pierdoły :) a teraz napisze o sobie bo bieganie przetestowałem na sobie ja i mój kolega z którym razem ćwiczymy, wcześniej biegał normalnie bez efektów spalania tłuszczu a teraz schódł ja też straciłem 5cm w pasie w ciągu 3 miesięcy a wcale grubasem nie byłem dlatego tródniej mi było się odtłuścić dodam jeszcze że nie stosuje żadnej diety a efekty i tak są

jeśli chodzi o poprawe wytrzymałości to też ją zauważyłem moim celem jest szybkie bieganie 400m i krótszych dystansów więc na tym się głównie koncentruje (i biegam też czasem interwały po 100m czego koleżance nie doradzałem bo przy dłuższych dystansach nie są one raczej przydatne a interwały minutowe powinny dać tak samo dobry efekt odchudzający) wytrzymałość w dalszych biegach też się poprawiła czy jest to optymalny trening do maratonu nie wiem jak wcześniej powiedziałem jest to przede wszystkim dobra metoda na zrzucanie kilogramów co było głównym celem magdy
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

Podaj linki. Chętnie przeczytamy. Człowiek się uczy całe życie.
Magda123
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 19 paź 2006, 21:43

Nieprzeczytany post

Czesc chlopaki,
utonelam w podanych przez was linkach;), mysle, ze najpierw poczytam, a potem bede zadawac pytania. Ale najpierw ide sie przebiec, pogoda sliczna:)
Poki co kwestia odzywiania: ile czego i kiedy powinnam dziennie spozywac? Jak wspominalam - chudlam juz kiedys na opisanym przeze mnie bieganiu, ale dodatkowo bilans energetyczny mialam baaardzo ujemny, a z czasem nawet to nie pomoglo i chudniecie sie zatrzymalo. Od tej pory jem "normalnie", nie za malo, ale tez duzo, zeby chudnac.I bieganie dopiero od tego momentu zaczelo sprawiac prawdziwa radosc..
Magda
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

http://www.musclemedia.com/training/hiit.asp
http://www.wannabebig.com/article.php?articleid=165
http://wbd.trener.pl/hit.html
http://www.sfd.pl/Search.asp?wczym=tytul&search=hiit
http://www.sfd.pl/temat268582/
http://www.sfd.pl/temat182183/
http://www.naturalphysiques.com/faq/525.html
jak za mało to są jeszcze gogle i hasło interwały lub hiit
zaznaczam że interwałów nie robi się co dziennie dlatego nie trzeba rezygnowac z długiego biegania tylko robić je na przemian z intensywnym

i jeszcze raz powtarzam że jest to trenig dobrze spalający tłuszcz więc nie marudzić mi tu nad zaletami tradycyjnego biegania bo o nich wiem ale pod względem spalania tłuszczu nie ma ono przewagi
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie oczywiście swoją drogą, ale radze Ci z 3-4 treningi na tydzień. Dołacz jakieś inne "aeroby" rolki(teraz trochę pogoda moze nie pasowac), rower, aerobik. Nie studiowałem fizjologi mam jedynie wiedze(rowniez wlasna doswiadczalna) od zawodników i trenerów kadr narodowych w bieganiu i chodzie wiec nie bede narzucal Ci metody. Co do HIIT jest to metoda stoisunkowo młoda jeszcze niezbadana do konca, mimo wszystko niewiele osob ja wyprobowalo ale byc moze to wlasnie tedy droga. Wszak trening zawodowców długodystansowców zmienial sie diametralnie w ostatnich kilkudziesięciu latach:
- lata 20 - 30 : fińskie teoria o długich monotonnych biegach, zaprawy bokserskie i Paavo Nurmi na olimpiadzie w 1924 w Paryzu biegie rekord świata na 1,5km a po godzinie poprawia rekord na 5km
- lata 50-60 Zatopek katuje sie interwałami 60x400m i w 1952 w Helsinkach wygrywa 5km ,10 i maraton na 1 igrzyskach!
- polski Wunderteam wygrywa na IO,ME i MŚ opierając trening na zabawach biegowych
- lata 70, amerykanin Steve Prefontaine rewelacyjnie biega biegi średnie, a jego rodak Frank Shorter wygrywa maraton w Monachium i jest 2 w Montrealu. Obaj pracują głownie nad poprawą VO2Max, czyli b.intensywnie
- od lat 80 wynalezienie pulsometru, badania nad zawartością mleczanu we krwi i teorie długich wolnych treningów podprogiem które pzryczyniają sie do sukcesów Korzeniowskiego, Armstronga, Baldiniego, el Guerrouja...

Może troche nei na temat wtracilem z ta historia ale taka refleksja mi przyszla na mysl:)
Magda123
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 19 paź 2006, 21:43

Nieprzeczytany post

A ja dalej czytam i czytam. I czytam i czytam.
Wczoraj pierwszy raz przebieglam interwaly. Krotsze niz zalecal Tomasz - za szybko wystartowalam, a i wprawy nie mam. Ale spodobal mi sie taki trening i z pewnoscia bede go powtarzac regularnie.
Pulsomierz wlasnie sie licytuje, wroce z dalszymi pytaniami, jak juz sie z nim przebiegne.
A co do odchudzania: jesli bym trenowala "pod maraton" (zalozmy za ok. 40 tygodni) i postawila na minimalny bilans energetyczny poprzez lekko redukcyjna diete, czy to nie bylby lepszy sposob?

Pozdrowienia
Magda
Awatar użytkownika
Bartosh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 771
Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49

Nieprzeczytany post

bubuu,
Rzuciłem okiem na linki, które podesłałeś i ich myślą przewodnią jest to, że to działa PO skończeniu ćwiczenia.
I jeśli to faktycznie działa tak jak mówią, no to z pewnościa jest to alternatywą dla wolnego człapania. W kontekście wielu z tych artykułów maratończycy jawią się jako bardzo nudni ludzie - ich trening jest porównywany do partii szachów na przykład. Pouczające. Kolarze tez nie wypadają za dobrze, bo wolne jeżdżenie wg autorów odparza siedzenie. No, ok, to nie na temat, ale nie mogłem się powstrzymać.

Jak się ktoś czuje na siłach robić takie sesje jak tam opisane, no to czemu nie? Cel ponoć uświęca środki.

Wg mnie trening "pod maraton" i lekka modyfikacja diety to jest bezpieczniejsza droga. Ryzyko kontuzji maleje. Budując wytrzymałość przy okazji spalasz tłuszcz. Robiąc sesje interwałowe spalasz tłuszcz ale już chyba niewiele przy okazji udaje się zrobić, no poza wywołaniem wymiotów.

Gdyby priorytetem był maraton, odpuściłbym HIIT. Gdyby za wszelką cenę zależałóby mi na zrzuceniu tłuszczu, spróbowałbym jak to działa.
tomasz

Nieprzeczytany post

Link o diecie podałem wyżej.
Myślę, że za bardzo się przjmujesz swoim wyglądem. Zobacz co się dzieje na martonie. Biegną mali i duzi, grubi i chodzi, harty i puszyste misie - bo to nie jest tak, że biegaczem się jest o tyle, o ile się wygląda. Biegają ludzie 2:10 i 6:10 - lecz to również nie jest wyznacznikiem "biegacza". Jeśli kochasz bieganie, jeśli sprawia Ci to radość i jesteś z tego powodu szczęśliwa, jeśli pragniesz zdobywać nowe cele i ambitnie je relizujesz... to jesteś prawdziwym biegaczem, a raczej biegaczką. Zaakceptuj siebie i najnormalniej w świecie przygotuj się do maratonu. Nie kombinuj z bilansem energetycznym - maraton to 42 z haczykiem, nie zapominaj o tym.

Do bubuu - po przeczytaniu linków HIIT jest jeszcze berdziej bzdurny. Niby jakim cudem po takim treningu zostaje utleniaony WKT. Po wysiłku glikemicznym następuje resynteza glikogenu - a zapasu tłuszczu nie zostają spalane.
bubuu
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 03 wrz 2006, 01:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław kosmos

Nieprzeczytany post

tomasz
nie dziwi mnie twoja odpowiedź i nie mam zamiaru cię przekonywać bo po co ty i tak wiesz najlepiej

co do zalet takiego treningu to poprawia się szybkość i jak by magda miała zamiar przed maratonem startować w jakichś krótszych biegach na kilka km to napewno interwały nie zaszkodzą, mi się nie zdarzało wymiotowac po takim biegu więc nie przesadzajmy
to że ktoś tam uważa jakiś trening za nudny czy nie, tak jak autorzy niektórych artykułów , nie ma znaczenia ważne co my lubimy i co chcemy osiągnąć, a do maratonu chyba łatwiej sie przygotować ważąc mniej
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ