Dzisiaj było 30 min. Tak będzie też jutro i w czwartek, być może w szybszym tempie. Piątek przerwa. A potem w sobotę zrobię chyba wycieczkę biegową w granicach 2 godzin. Niedziela coś lżejszego. W sumie od 3 tygodni robię 30 do 35 km tygodniowo z różną intensywnością. Organizm nie protestuje.
Imantra, powodzenia z tymi pięcioma minutami!! Zobaczysz, że kiedyś będziesz się śmiała, że przebiegnięcie 5 minut było dla ciebie jakimś problemem.
 
 Yaronski, gratulacje! 4 kg po 7 tygodniach to bardzo dobry wynik. Mam nadzieję, że biegasz w odpowiednim obuwiu.
Pozdrawiam, L.

 





 
   Życze Wam powodzenia a ja, zamiast narzekać, biore sie w garść. Ah.
 Życze Wam powodzenia a ja, zamiast narzekać, biore sie w garść. Ah.


 Ale coś w tym jest. Kilka razy czytałem o stanie euforii, którą przeżywa biegacz. No i sam tak miałem kilka razy.
  Ale coś w tym jest. Kilka razy czytałem o stanie euforii, którą przeżywa biegacz. No i sam tak miałem kilka razy. . Jego ..."bieg po gruszki"... to klasyka
. Jego ..."bieg po gruszki"... to klasyka 