Przy okazji początków mojej przygody z bieganiem usiłuję dobrać sobie buty. Mam jakieś Nike - nie wiem kompletnie jaki to model, ale jak je kupowałam ze trzy lata temu to było napisane, że do biegania i że dla kobiet. Nie obcierają, fajnie się w nich czuję, ale czytając wypowiedzi na forum dochodzę do wniosku, że mogą być niekoniecznie dobre.
Piszecie o różnych markach, strasznymi symbolami i terminami, a skąd żółtodziób (jak ja) ma wiedzieć czy supinuje czy nie, i resztę tych dziwacznych terminów???? Nie mam zielonego pojęcia jakich butów mam szukać dla siebie

Może ktoś tak łopatologicznie, jak dla blondynki wyjaśni?