ME 2004 w Biegach Górskich
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Niewiedziec czemu gdy zaczełem robić wyniki na ulicy nie mam takich sił i motywacji do bieganie po górach (szczerze) Cos za cos. Ale w ubiegłym roku tydzięn przed MP zawaliłem Bieg Magurki (bodajże 6 miejasce) i się tak zdołowałem ze miałem wogóle nie jeachać na MP.
Powiedyiaem o tzm mamie to opinkolila mnie i kasala jechac. Oplacilo sie wiec teray mam takie samo nastawienie.
Powiedyiaem o tzm mamie to opinkolila mnie i kasala jechac. Oplacilo sie wiec teray mam takie samo nastawienie.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
kot to nie przyjedzie - jest jak mnich bendyktyński, nie rusza się z miejsca. Ale mnie sie marzy przyjechać i gdyby Jarek się załapał to zrobic jakiś film o Jego starcie.Quote: from ours brun on 11:36 pm on May 18, 2004
Eliminacje odbędą się pod koniec miesiąca. Czy też Runie pojawisz się na ME? obowiązkowo z kotem
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Chyba melodramat:):):)
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Rzeczywiście czasem trudno wszystko pogodzić, ale wydaje mi się, że Twoim głównym atutem jest bieg anglosaski i w nim spokojnie dołożysz większości lepszych od Ciebie na ulicy. Poza tym taka okazja jak ME w Polsce - chyba warto się przyłożyć ! No i jeszcze Run będzie krecił film - już chyba nie masz wyjściaQuote: from Jarkovsky on 4:59 pm on May 20, 2004
Niewiedziec czemu gdy zaczełem robić wyniki na ulicy nie mam takich sił i motywacji do bieganie po górach (szczerze) Cos za cos.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj bylismy z Jarkovskim i Tomjadem zrobić mały rekonesans na trasie.
Wrażenie robią bardzo strome podbiegi. Odcinek pod kolejką wygląda przerażająco.
Ale to nie wszystko. Najgorsza jest opcja zbiegów. Każda możliwość to bardzo stromy zbieg,z jednym ostrym zakrętem.
Wystarczy dodac,że wczoraj na Pilsku padał śnieg z deszczem. Wiatr zamrażający dłonie na kość.
Jesli podobna pogoda bedzie na MP,to będzie to rzeż a nie bieg.
Cztery okrążenia góra dół po błocie,kamieniach. To będzie bardzo trudny bieg. Selekcja naturalna:)
Można smiało powiedzieć,że ukończenie go bez uszczerbku na zdrowiu będzie sukcesem.
Swoja drogą taka impreza mogłaby być bardzo medialna. Chętnie obejrzałbym przekaz tv z kamery pędzącej ponad 30km/h w dół na złamanie karku.
Ponadto wszystko rozgrywane jest praktycznie na jednym stoku góry,czyli widac jak na dłoni co się dzieje.
Będzie ciekawa impreza. To pewne.
Wrażenie robią bardzo strome podbiegi. Odcinek pod kolejką wygląda przerażająco.
Ale to nie wszystko. Najgorsza jest opcja zbiegów. Każda możliwość to bardzo stromy zbieg,z jednym ostrym zakrętem.
Wystarczy dodac,że wczoraj na Pilsku padał śnieg z deszczem. Wiatr zamrażający dłonie na kość.
Jesli podobna pogoda bedzie na MP,to będzie to rzeż a nie bieg.
Cztery okrążenia góra dół po błocie,kamieniach. To będzie bardzo trudny bieg. Selekcja naturalna:)
Można smiało powiedzieć,że ukończenie go bez uszczerbku na zdrowiu będzie sukcesem.
Swoja drogą taka impreza mogłaby być bardzo medialna. Chętnie obejrzałbym przekaz tv z kamery pędzącej ponad 30km/h w dół na złamanie karku.
Ponadto wszystko rozgrywane jest praktycznie na jednym stoku góry,czyli widac jak na dłoni co się dzieje.
Będzie ciekawa impreza. To pewne.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 maja 2004, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jestem nowy na forum i zaczynam dopiero zabawę z bieganiem. W poprzednich postach pojawiało się określenie - "anglosaski" i "alpejski". Nie jestem pewien, chodzi o to, że jeden bieg jest tylko pod górę a drugi pod górę i w dół? Drugie moje pytanie, czy są jakieś metody treningowe szczególnie przygotowujące do biegów górskich dla osób, które powiedzmy nie mieszkają w terenie górzystym
???

[i] Indianie uważają, że ich sny są rzeczywistością [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ogione jeśli chodzi o określenia anglosaski i alpejski to się zgadza z tym co napisałeś.
Co to metod treningowych to nikt ich jeszcze nie opracował. Jest więc do napisania doktorat
Jeśli mieszkasz w Krakowie to nie jest żle. Na pewno masz blisko do jakiegoś wzniesienia,górki itp.
Wystarczy zrobić raz w tygodniu trening w terenie pagórkowatym,jakieś podbiegi albo wyjechac w góry na weekend i tam pobiegać. Chodzi bardziej o adaptację aparatu ruchu do biegu pod górę i z góry.
Ponadto konieczny jest dodatkowy trening siły biegowej.
Cała reszta to normalny trening biegowy,z którego powinno się czerpać maximum przyjemności.
Co to metod treningowych to nikt ich jeszcze nie opracował. Jest więc do napisania doktorat

Jeśli mieszkasz w Krakowie to nie jest żle. Na pewno masz blisko do jakiegoś wzniesienia,górki itp.
Wystarczy zrobić raz w tygodniu trening w terenie pagórkowatym,jakieś podbiegi albo wyjechac w góry na weekend i tam pobiegać. Chodzi bardziej o adaptację aparatu ruchu do biegu pod górę i z góry.
Ponadto konieczny jest dodatkowy trening siły biegowej.
Cała reszta to normalny trening biegowy,z którego powinno się czerpać maximum przyjemności.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 maja 2004, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki Montano. Postaram się tak przygotować, aby bieg w Korbielowie przynajmniej ukończyć. To tak na dobry początek 

[i] Indianie uważają, że ich sny są rzeczywistością [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ogione,czy ty aby dzisiaj nie biegłeś na MP w Korbielowie?
11 był ktoś z AGH-u. Skojarzyłem z Tobą.
11 był ktoś z AGH-u. Skojarzyłem z Tobą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 maja 2004, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Chciałbym spróbować anglosaski. Co do biegów, to ja dopiero będę zaczynał, zatem nikt nie mógł mnie jeszcze widzieć
. Moim celem jest ukończenie anglosasa.

[i] Indianie uważają, że ich sny są rzeczywistością [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś była okazja do sprawdzenia się na anglosasie,i to na trasie ME.
Jest naprawdę trudna,ale tak zaprojektowana,że o dziwo nie męczy tak bardzo.
Podbieg pod kolejką nie jest nużący pomimo dużego nachylenia stoku w tym miejscu. Biegnąc widzisz jak na dłoni zawodników przed tobą i całą resztę za plecami. Ten kontakt wzrokowy sprawia,że nie czujesz wysiłku tylko pniesz się równym tempem do góry.
Póżniej tylko kawałek po płaskim i zbieg w dół. I tu trzeba mieć długie nogi i ... nie myśleć za wiele tylko pędzić na złamanie karku w dół.Czym szybciej tym lepiej. Na zbiegach często mozna nadrobić kilkanaście a nawet kilkadziesiąt metrów. Nie jest to realne na podbiegu.
Podsumowując w tym typie biegu istotną rolę odgrywa umiejętność szybkiego zgiegania z góry,oraz równe tempo pononywania podbiegów.
Jest naprawdę trudna,ale tak zaprojektowana,że o dziwo nie męczy tak bardzo.
Podbieg pod kolejką nie jest nużący pomimo dużego nachylenia stoku w tym miejscu. Biegnąc widzisz jak na dłoni zawodników przed tobą i całą resztę za plecami. Ten kontakt wzrokowy sprawia,że nie czujesz wysiłku tylko pniesz się równym tempem do góry.
Póżniej tylko kawałek po płaskim i zbieg w dół. I tu trzeba mieć długie nogi i ... nie myśleć za wiele tylko pędzić na złamanie karku w dół.Czym szybciej tym lepiej. Na zbiegach często mozna nadrobić kilkanaście a nawet kilkadziesiąt metrów. Nie jest to realne na podbiegu.
Podsumowując w tym typie biegu istotną rolę odgrywa umiejętność szybkiego zgiegania z góry,oraz równe tempo pononywania podbiegów.