Rodzaje biegów górskich
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Ech smutno to trochę zabrzmiało... Ale są też plusy z tego, że nie jesteś zawodowcem, może wtedy już byś wcale tych gór nie lubił, a tylko przeliczał kasę do zarobienia... a tak trochę zawsze możesz zarobić tu i ówdzie...
To przy którym piwku teraz jesteś?
To przy którym piwku teraz jesteś?
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Wymierający gatunek - ale jeszcze spotykany. I nawet bywa czasem na tym forum...Quote: from Irko S on 3:38 pm on July 1, 2003
Za piekne by było prawdziwe,ale na pewno nie zaszkodzi na tyle, aby forma drastycznie spadła. Czy jest jakiś niepijący piwa biegacz w Polsce?
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Hje hje własnie wrócilek z roboty i otwarłem Calsberga a przed chwilą weszłem już na forum E tam czytałem w czasopismie artykuł o piwie i jak sie dowiedziałem ze ma własciwości izotoniczne to bez skrupułów stzrelam se piwko po treningu
Zaraz otworzę natępnego, poczytam se forum i poje na trening a jak wróce to w lodówce się jeszcze chłodzą strongi.
Zaraz otworzę natępnego, poczytam se forum i poje na trening a jak wróce to w lodówce się jeszcze chłodzą strongi.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Piwko przed treningiem i po to już dla mnie rzeczywiście strong....strong man .
Jak wypiję przed treningiem ( zdarzyło się dwa razy ) to czuję jak krew krąży w żyłach. Mam wrażenie jakby czaszka mi parowała.
Za to lubię biegać na kacu rano. Często się zdarza to w sobotę, po piątku zazwyczaj robię taki kacowy trening.
A tak przy piwie o bieganiu to plusem tego ostatniego jest to,że jako biegus po 3 piwkach jestem wstawiony i zawsze mam kaca rano. Takie życie.
ps. Najlepsze wyniki jednak osiągam rezygnując z piwka dzień wcześniej ( chodzi o zawody )
Jak wypiję przed treningiem ( zdarzyło się dwa razy ) to czuję jak krew krąży w żyłach. Mam wrażenie jakby czaszka mi parowała.
Za to lubię biegać na kacu rano. Często się zdarza to w sobotę, po piątku zazwyczaj robię taki kacowy trening.
A tak przy piwie o bieganiu to plusem tego ostatniego jest to,że jako biegus po 3 piwkach jestem wstawiony i zawsze mam kaca rano. Takie życie.
ps. Najlepsze wyniki jednak osiągam rezygnując z piwka dzień wcześniej ( chodzi o zawody )
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Nie próbowałem nigdy piwka przed treningiem, byc może spróbuję tak z ciekawości. Nie przeczę jednak, że nie ma nic pyszniejszego od zimnego piwka po treningu. No może literek mleczka jest jeszcze w stanie to zastąpić.
Jarkovsky, tak z ciekawości się spytam. Jaki masz kilometraż, zapewne spory albo w ciężkim terenie. Ja narazie biegam dokładnie 70km/tydz juz od dłuższego czasu. To mówicie, że gdybym zwiększył kilometraż to mógłbym sobie popiwkować bez obawy o spadek formy, hehhe.
Jarkovsky, tak z ciekawości się spytam. Jaki masz kilometraż, zapewne spory albo w ciężkim terenie. Ja narazie biegam dokładnie 70km/tydz juz od dłuższego czasu. To mówicie, że gdybym zwiększył kilometraż to mógłbym sobie popiwkować bez obawy o spadek formy, hehhe.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czy istnieją jakieś bojowe zajęcia, które Cię nie interesują?Quote: from PAwel on 9:52 am on June 29, 2003
Ours, wszystkiego po trochu. No i wreszcie chciałbym tam pobiec przyzwoicie.
Mam wątpliwości
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Z tym piwkiem to już chyba tylko prawdziwi górole moga sobie tak pozwalać - przed i po. Jako nizinniak póki co stosuję mało treningu piwnego...
Przypomniała mi się historia : we Francji jakiś czas mieszkałem u Polaka, który lubił "Polaków rozmowy" przy wódeczce oczywiście no i pewnego dnia musiałem odbyć takie rozmowy... juz byliśmy po kilku kolejkach a tu kolega dzwoni, że umówiliśmy sie na trening ze sprawdzianem na 3km no i zebrałem się i pojechałem na stadion - z kolegą na wpół Afrykańczykiem-Egipcjaninem wygrałem (nie byl w formie) i ustanowiłem swój rekord życiowy nie był za dobry i później już w normalnych warunkach bez problemu go pobiłem, ale zawsze...
Przypomniała mi się historia : we Francji jakiś czas mieszkałem u Polaka, który lubił "Polaków rozmowy" przy wódeczce oczywiście no i pewnego dnia musiałem odbyć takie rozmowy... juz byliśmy po kilku kolejkach a tu kolega dzwoni, że umówiliśmy sie na trening ze sprawdzianem na 3km no i zebrałem się i pojechałem na stadion - z kolegą na wpół Afrykańczykiem-Egipcjaninem wygrałem (nie byl w formie) i ustanowiłem swój rekord życiowy nie był za dobry i później już w normalnych warunkach bez problemu go pobiłem, ale zawsze...
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Dobra rada wujka Jarka - nie mieszajcie piwa z arbuzem przed treningiem tak jak ja ostatnio bo będziecie mieli problemy fizjologiczne. Tyle dobrze ze ja biegłem w lesie bo przy ludziach jakoś by mi nie wypadało.
Szachisto ja biegam w tej chwili około 310-350 km miesięcznie także mam podobny kilometraż jednak nie ilośc a jakośc sie liczy. Nawet goście z elity co niektórzy biegają mniej! To zależy też od dystańsu na który się nastawiasz ja nastawaim się na biegi od 5-15 km także ten kilometraz mi wsytarcza.
Szachisto ja biegam w tej chwili około 310-350 km miesięcznie także mam podobny kilometraż jednak nie ilośc a jakośc sie liczy. Nawet goście z elity co niektórzy biegają mniej! To zależy też od dystańsu na który się nastawiasz ja nastawaim się na biegi od 5-15 km także ten kilometraz mi wsytarcza.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Quote: from ours brun on 12:12 am on July 1, 2003
Ech smutno to trochę zabrzmiało... Ale są też plusy z tego, że nie jesteś zawodowcem, może wtedy już byś wcale tych gór nie lubił, a tylko przeliczał kasę do zarobienia... a tak trochę zawsze możesz zarobić tu i ówdzie...
To przy którym piwku teraz jesteś?
Smutno to zabrzmiało te niby powołanie do kadry za 5 tyś złoty! Jak tu kurna potem mieć motywację!
(Edited by Jarkovsky at 11:07 pm on July 2, 2003)
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".