YAKman ....

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
kokakola
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 10 maja 2003, 12:00

Nieprzeczytany post

hej Wam!

To bedzie z troszke innej beczki ale w sumie... czemu nie:) Wlasnie do mojej kafejki netowej na rynku w Kraku zawitał YAKman.... facet wprowadził swojego górala z jakimiś hamulcami rodem z piekła i mapnikiem na kierownicy. Facet spalony na czarno, zero tłuszczu, uśmiech na całą twarz i fryzura plus broda ala jezus. Zapytałem ile km przejechał, a on mówi, że 2400 z domu w Szwajcarii. Oczywiście zapytał czy jeżdżę :)  ano pewnie że tak tylko, że na szybszym sprzęcie.

Później mówi, że jakiś czas temu objechał kulę Ziemską... tu mi gały na wierzch wyszły normalnie:) Podał mi kilka stron swoich z wycieczek:

www.redfish.com/yak
www.songwheels.com

zasiadł za komputerem i kilka godzin juz pisze maile...

155tyś km w nogach... :):):)  (znaczy bardziej w kołach :) )

nie wiem o co go zapytać, może jak często zmienia skarpetki ? heheh

szkoda, że nie mam aparatu foto teraz przy sobie :(

Ktoś z Was może jechał gdzieś dalej na rowerze? Mi się marzy choćby objechanei Morza Czarnego :)

pozdruffki to all

Paweł

hungalabunga@gazeta.pl

......................................
<przyłbica podniesiona ale łeb zakuty, wspaniały to rycerz zaiste... :D>
PKO
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja bym się wybrał na taką wyprawę - tzn. dookoła.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To może pojedziemy w 3-kę? ;)
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No niestety nie jest to takie proste.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
konar
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 16 lip 2004, 12:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: polska nysa

Nieprzeczytany post

żaden  problem  przejechać  2000  czy  3000 tysiące  kilometrów trzeba  tylko  mieć  kasę. Też  chciałem  jechać  kiedyś  do kuzyna  we  Francji , ale  jak  pomyślałem  sobie  o  tych  bagażach ,  tobołach to  odechciało  mi  się ,wolę  pędzić  na  luzie  40km/h po  pięknych  szosach  Polski
konar
MMM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 09 maja 2003, 23:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź / Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...Pięknych szosach Polski... ostatnio stwierdziłem, że wybiorę się gdzieś na szosówce i co...? -odrazu guma, ach te piękne szosy... Nie ma to jak góral :).

W polsce mamy kilka podobnych osób tzn jeżdżących mnustwo km z tobołami, ale jakoś ich widok nie zachęcił mnie do takiej turystyki. Lepiej dojechać na miejsce czymś, wsiąść na rower i zrobić 80 -150 km na lekko po okolicy. Nie ma to jak turystyka sportowa :), ale różni ludzi różne poglądy.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Drewniacki
Wyga
Wyga
Posty: 98
Rejestracja: 15 cze 2004, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

To i to ma swój urok. Dojeżdżasz gdzieś i robisz 80 do 150km to tak bardziej treningowo. A jak się wybierzesz w dłuższą trasę z tobołami to się przygoda dzieje. Spełniasz swoje chłopience marzenie dążenia w nieznane i odkrywania... Eh... Ja też się jako 4 piszę. W 4 osoby się dobrze jedzie, można sobie często dawać zmiany ;) Tylko ta kasa... Dużo trzeba wydać na pierwszy raz. You know - sakwy itd.
[b]Drewniacki[/b] says:
[i]Rock'n'Roll, baby![/i]
Awatar użytkownika
Becia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 21 lis 2003, 17:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Quote: from Drewniacki on 4:00 pm on July 25, 2004
;) Tylko ta kasa... Dużo trzeba wydać na pierwszy raz. You know - sakwy itd.
A ja uważam, że wcale nie trzeba dużo kasy wydać, zakładając, że masz rower. Wczoraj wróciłam z rowerowych wakacji, trwały one niestety krótko (8 dni), gdyż miałam tylko tydzień urlopu, ale : noclegi dla dwóch osób pod namiotem 100 zł, sakwy 260 zł i ok 100 zł na bagażnik pod sakwy, zapasową detkę, centrowanie kołą przed wyjazdem, pompkę. To były najtańsze wakacje i przede wszystkim najfajniejsze, w przyszłym roku powtórka z rozrywki, chociaż sobie myślę, że jeszcze w sierpniu się gdzieś na kilka dni rowerem wybiorę... naprawdę polecam
pozdrawiam  
gg 1004350
Awatar użytkownika
saint
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no i trzeba miec z kim :)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fajnie Becia, no nie? Też tak jeżdże
Awatar użytkownika
Zbyszek
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 24 cze 2003, 22:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Też niekiedy jeździłem sam, gł. dookoła województwa zachodniopomorskiego. Niby nieźle samemu, bo jedziesz gdzie chcesz i swoim tempem, ale nieraz nie mogłem wejść na wieżę widokową, bo nie było z kim roweru z bagażami zostawić. Przygody są: a to psy, a to ciemny las w nocy albo miejscowe pijaczki, a to nieudolne skróty itp.. Ale ogólnie fajnie i polecam, i raczej jednak w towarzystwie byłoby lepiej. Fantastycznie jechało się poprzez miejscowości nadmorskie, gdzie jest fajny nastrój :  nikt się nie spieszył, ludzie włóczą się całymi ulicami, piwko przy szumie fal mozna wypić lub przespać sie godzinke nad brzegiem morza. Było cudnie i polecam.
zbyszek (rajd3orlow.szn.pl)
Awatar użytkownika
Becia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 21 lis 2003, 17:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Quote: from Kazig on 7:47 am on July 28, 2004
Fajnie Becia, no nie? Też tak jeżdże
Fajnie, fajnie!!
Dla mnie to były pierwsze takie wakacje, jechałam z moją (dużo młodszą) siostrą, bo wiadomo, że towarzystwo na tego typu wyjazdy ciężko znaleźć.... Wszyscy nasi znajomi stukali się w głowę (widocznie mają z nią jakieś problemy), uważali, że na pewno padniemy gdzieś po drodze, ale co tam, udowodniłyśmy im, że nic takiego się nie stało. Najfajniejsze jest to, że człowiek jest panem swojego czasu, nie trzeba się martwić, czy zdąży na autobus, pociąg itp. A i zmęczyć się trochę nie zaszkodzi...
pozdrawiam i zachęcam tych niezdecydowanych ...
gg 1004350
Awatar użytkownika
saint
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no po zachodniopomorskim bym sie przejechal, kto chetny ?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ