Młócić czy nie młócić

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Cytat:

Lepsza równowaga w wodzie [...]
Wielu sfrustrowanych pływaków popełnia błąd. Wiedzą, że ich biodra i nogi za bardzo toną i będąc głęboko pod powierzchnią powodują duże opory przy pływaniu. Biorą więc do ręki deskę i młócą wodę pływając niezliczone długości basenu mając nadzieję, że "wzmocnią nogi, które są ich problemem"

Tyle, że właśnie nie nogi są ich problemem, bo to nie słaba praca nóg powoduje, że nie płyną szybciej, ale słaba równowaga [balance]. Na szczęście słaba równowaga jest do naprawienia w mgnieniu oka, a kiedy to się stanie są szczęśliwi, bo odkrywają, że to słabe kopnięcie nie jest już problemem. Co więcej, jeśli poprawią równowagę ciała w wodzie, w zasadzie nie muszą już w ogóle pracować nogami.

koniec cytatu

Autor ilustruje swoje rozważania rysunkiem przedstaiwającym prawidłowe i nieprawidłową pozycję ciała. Na pierwszy rzut oka widzać, że ten z lewej stawia zdecydowanie więcej oporu płynąc.
Obrazek

Co o tym sądzicie? Młócić z deską czy nie młócić?
ENTRE.PL Team
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
gato
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Baaa...
Ale jak to zrobić?
Czy Autor to wyjaśnia?
gato                                                
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

front quadrant swimming ;)
SBBP.WAW.PL
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

to trochę na dłuższą pogawędkę. Zresztą dziwnie by to wyglądało gdybym to ja, kompletny amator, pływający 100m 1.43 i 1000 w 21.30 wypowiadał się na temat poprawności stylu.

Temat zorpocząłem bardziej prowokacyjnie, bo Luiza np. uważa, że praca nóg jest bardzo ważna, a autor powyższego uważa inaczej, a oboje pływają/pływali na poziomie czołówki krajowej (Polski i USA).

Filozofia Terrego Laughlina jest taka: środek ciężkości ludzkiego ciała w pozycji horyzontalnej jest w okolicach bioder, a wyporność nadają mu płuca i dlatego naturalnie biodra w wodzie opadają. Lauglin odpowiedzi szuka w lepszym balansowaniu ciała i proponuje takie metody/koncepcje jak w/w FQS, "pressing your buoy", czy "downhill swimming". Podobno to daje zaskakujące i szybkie rezultaty. Ale w moim przypadku to nie działa albo robię coś źle, bo ostatnio Fredzio powiedział mi, że biodra mi toną w czasie pływania. Więc dla mnie problem nadal istnieje: "młócić czy nie młócić"
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Ja młócę i zdaje mi się szybciej płynąć.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
monka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 26 cze 2002, 23:31

Nieprzeczytany post

tak się używa nóg nogami :) Obrazek


a w kraulu
kliknij na zdjęcie, na lekcję video M. Foster'aObrazek

(Edited by monka at 9:41 pm on Nov. 23, 2003)
[b]99% DOBRZE = 100% ŹLE![/b]  
Awatar użytkownika
GorOlka
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 29 mar 2003, 11:33

Nieprzeczytany post

Cześć
Moim zdaniem na utrzymanie poziomego ułożenia ciała w wodzie praca nóg nie ma wpływu. Rzeczywiscie utrzymanie równowagi zależy raczej od wypracowanej techniki a tego raczej nie da sie zrobic w mgnieniu oka. Inna sprawa to podzielone opinie trenerów o skóteczności mocnej pracy nóg w trakcie wyscigu pływackiego. Sama najpierw byłam uczona że mocne nogi to szybsze pływanie, więc duzo czasu spędzałam na pływaniu samymi nogami. Ostatni rok pływałam jednak u nowego trenera który twierdził, że to ręce są siła napędową a praca nóg nie ma wiekszego znaczenia w pływaniu długodystansowym. Stosując sie do jego wskazówek poprawiłam swój czas na 1500m o prawie 3 min, ale czy to dzięki przestawieniu sie na nową technike czy po prostu dzięki pracy? Pewnie jedno i drugie. Ciężko powiedzieć kto ma rację bo przedstawiciele i jednej i drugiej szkoły odnoszą sukcesy.
jedno jest pewne: do utrzymania równowagi młócenie nie jest potrzebne.
Pozdrawiam!
GorOlka
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

W jednej z publikacji wyczytalem ze nogi daja tylko ok 10% sily napedowej. Ja w kazdym razie majac w perspektywie rower i bieg sklaniam sie do oszczedzanai nog w plywaniu.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Bodek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tu lezan ma racje, w Triathlonie młucenie wody odpada nogi czeka jeszcze sporo pracy. Jako był pływak długodystansowy nie miałem dużego nacisku na prace nug, na treningach bardzo mało pływałem z deska. A jako triatlnista nie stosuje takiego treningu. Z tego co wiem i widze zawodnicy długodystansowi bardzo mało pracuja nogami jest to praca na utrzymanie rownowagi.
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Górolka, to słodycz dla moich uszy. Bo kalkulowalem tak: skoro jak plyne z deska i młócę na maksa, to zadyszkę mam większą niż ja płynę normalnie, a tempo jest marne. Więc sobie myślę, że bardziej efektywnie jest koncentrować się na innych elementach techniki niż nogi, np. pociągnięcie, ułożenie ciała, rotacja ciała itp.
ENTRE.PL Team
Bodek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale sie rozpedziłem oczywiscie ma byc MłÓcenie!
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
Awatar użytkownika
monka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 26 cze 2002, 23:31

Nieprzeczytany post

proporcja napędu nogi/ręce zależy przecież od stylu - rozumiem że mówimy o s. dowolnym - wtedy 15%/85% ale w klasycz. będzie chyba inaczej?
[b]99% DOBRZE = 100% ŹLE![/b]  
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się PAweł, że źle interpretujesz słowa Luizy. Możemy się zresztą przy okazji zapytać o jasną wykładnię. Ale według mnie ona wcale nie zaleca "młócenia".
Zaleca natomiast poprawny styl pracy nóg.
A poprawny styl pracy nóg umożliwia poprawne ułożenie ciała. Ona każe Ci pływać na nogach bo Twój styl pracy nóg jest według niej zły. Po to prawdopodobnie masz pływać z deską, żeby "poczuć" jak masz pracować nogami aby płynąć najbardziej efektywnie.
Twoje biodra na razie Ci się zatapiają.
Luiza sugeruje, że w twoim przypadku jest to wina nieprawidłowej pracy nóg.
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

PAwel ja zaczałem lepiej pracować nogami kiedy poszedłem na basen po treningu biegowym i po 15 minutach zaczeły mnie łapaś skurcze - to w zasadzie zredukowało pracę nóg do sporadycznych kopnięć poprawiających ułożenie ciała.
na dobrą sprawę i to nie jest potrzebne przy odpowiednim ułożeniu górnej części ciała. zwróc uwagę na pracę głowy. nie patrz przed siebie, patrz na dno. czubek głowy ma wskazywać kierunek w którym płyniesz, jeśli dołożysz do tego front 4 swimming polegający na pracy rękami z przodu a nie pod klatka piersiową, to nie będziesz mieć problemu z nogami i biodrami lecącymi do dołu. powtórzyłem oczywistości, ale to trzeba powtarzać do usr**nej śmierci ;)
SBBP.WAW.PL
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

SBBP.WAW.PL
ODPOWIEDZ