Czas na start w IRONMAN
- Daaga
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 270
- Rejestracja: 28 cze 2001, 11:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Grubciu, nierozumiem tego co napisales: "co do plywania/oddychania - fakt freestyle ma to do siebie ze latwiej sie oddycha kiedy plyniemy szybciej" - watpie. Czy kiedy szybciej biegasz jest Ci latwiej oddychac?
Uwazam, ze oddychanie w czasie plywania to kwestia opanowania techniki i ogolnej wydolnosci pluc.
Uwazam, ze oddychanie w czasie plywania to kwestia opanowania techniki i ogolnej wydolnosci pluc.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wlasnie czytam PDF-a z instrukcja obslugi mojej Sigmy PC14 i tutaj mila
niespodzianka , napisane wyraznie : "water resistant to a 3 m depth"
- czyli plywac spokojnie mozna . A tak mi sie wydawalo , ze widzialem
w Górznie ludzi z paskami Sigmy . Jutro biore na basen , najwyzej kupie
timexa , hehe
niespodzianka , napisane wyraznie : "water resistant to a 3 m depth"
- czyli plywac spokojnie mozna . A tak mi sie wydawalo , ze widzialem
w Górznie ludzi z paskami Sigmy . Jutro biore na basen , najwyzej kupie
timexa , hehe
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Saint, o jaki triatlon pytasz? Jeśli o Górzno to mogę Ci podesłac (zignoruj zawodnika "Paweł Wirtualny" bo to moje przymiarki do przyszłego roku, he, he), a jeśli pytasz o Klagenfurt to też mogę ci podesłać. Oba w formacie Excela.
ENTRE.PL Team
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
Daaga druga cześć Twojego postu zaprzecza piertwszej. (z drugą cześcią się zgadzam - oddychanie to kwestia opanowania techniki...)Quote: from Daaga on 3:18 pm on Aug. 13, 2003
Grubciu, nierozumiem tego co napisales: "co do plywania/oddychania - fakt freestyle ma to do siebie ze latwiej sie oddycha kiedy plyniemy szybciej" - watpie. Czy kiedy szybciej biegasz jest Ci latwiej oddychac?
Uwazam, ze oddychanie w czasie plywania to kwestia opanowania techniki i ogolnej wydolnosci pluc.
usystematyzujmy:
na szybkość składają się conajmniej 2 elementy:
1. praca wkladana w poruszanie sie
2. efektywność
tu sie zgadzamy prawda?
jeśli przyczyna poprzedza skutek to plywając bardziej efektywnie (a pracę zostawiając na tym samym poziomie) plywamy szybciej, a wiec i latwiej nam sie oddycha (bo wtedy chociażbyped wynosi cialo do góry i nie ma efektu podtapiania się podczas wdechu, si?)
i zeby bnylo jasne - znowu przyczyna poprzedza skutek - cialo idzie w górę nie dlatego że unosimy głowę - co jest elementem złej techniki, ale dlatego że mkniemy jak motoróweczka i bez wysilku do przodu.
pozdrowka.
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Grubcio, Daadze chyba chodziło o to, że podobnie jak w pływaniu, jak przyspieszasz to zwiększa się zapotrzebowanie na tlen, a więc i wentylacja płuc. W czasie biegania to bez znaczenia, ale w czasie pływania chyba tak. Tacy sprinterzy to chyba by chętnie głębiej zaciągneli powietrza.
Twoja uwaga chyba dotyczy różnicy między wolnym amatorem, a szybkim wyczynowcem.
Twoja uwaga chyba dotyczy różnicy między wolnym amatorem, a szybkim wyczynowcem.
ENTRE.PL Team
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chodzi mi o Klagenfurt oczywiscie, start w Ironmanie to moje na razie mgliste marzenie, przeplynac 3.8 i przejechac 180 to jeszcze jakos bym dal rade ale ten maraton na koncu mnie rozwala
KIWI: z jaka Ty predkoscia jezdzisz z zona ? 30 km/h ? bo nie wiem jakim cudem wyszlo Ci 13 h na calosc
jesli chodzi o koszty to fajnie by bylo gdyby ktos oszacowal ile by wyniosly dla powiedzmy 5/10/15 osob to wtedy mozna by snuc jakies plany wyjazdu
KIWI: z jaka Ty predkoscia jezdzisz z zona ? 30 km/h ? bo nie wiem jakim cudem wyszlo Ci 13 h na calosc
jesli chodzi o koszty to fajnie by bylo gdyby ktos oszacowal ile by wyniosly dla powiedzmy 5/10/15 osob to wtedy mozna by snuc jakies plany wyjazdu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
koszty na szybko:
opłata startowa 300 Euro = 1320 PLN
dojazd do Klagenfurtu (samochód osobowy 3 osoby, paliwo, ubezpieczenie, autostrady) - ok. 200zl/osobę
noclegi (7 dni Ferianhaus) - 350/osobę
Razem jakieś 1870/osobę
Myślę, że jazda samochodem osobowym byłaby dużo tańsza niż wynajęcie autokaru, bo w żadnym wypadku nie wyjdzie 200zl/osobę w obie strony.
Sam widzę, że nie jest mało , ale mamy cały rok na oszczędzanie. Możnaby trochę zaoszczędzić na noclegach, przyjeżdżając tylko na 3 dni i nocując na kampingu, ale w ten sposób można zaoszczędzić najwyżej 200 złotych.
opłata startowa 300 Euro = 1320 PLN
dojazd do Klagenfurtu (samochód osobowy 3 osoby, paliwo, ubezpieczenie, autostrady) - ok. 200zl/osobę
noclegi (7 dni Ferianhaus) - 350/osobę
Razem jakieś 1870/osobę
Myślę, że jazda samochodem osobowym byłaby dużo tańsza niż wynajęcie autokaru, bo w żadnym wypadku nie wyjdzie 200zl/osobę w obie strony.
Sam widzę, że nie jest mało , ale mamy cały rok na oszczędzanie. Możnaby trochę zaoszczędzić na noclegach, przyjeżdżając tylko na 3 dni i nocując na kampingu, ale w ten sposób można zaoszczędzić najwyżej 200 złotych.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
Może warto poważnie pomyśleć o zorganizowaniu się w
formie klubu, fundacji itp. i poszukaniu sponsorów dla
naszej Amatorskiej Reprezentacji Polski.
formie klubu, fundacji itp. i poszukaniu sponsorów dla
naszej Amatorskiej Reprezentacji Polski.
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Mifor, mam już nawet pomysł na sponsora. Zapomniałem nazwy firmy, jakoś tak Dietmar, czy coś, w każdym razie handlują wokami, takimi gigantycznej wielkości, w sam raz jakby ktoś chciał bić rekord Guinessa w przygotowywaniu chińskich potraw
ENTRE.PL Team
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
proto. tez mam sigme pc14 ciekawy jestem jak twoj egzemplaz zniesie lapanie miedzyczasow pod wodą koniecznie daj znacQuote: from proto on 4:13 pm on Aug. 13, 2003
Wlasnie czytam PDF-a z instrukcja obslugi mojej Sigmy PC14 i tutaj mila
niespodzianka , napisane wyraznie : "water resistant to a 3 m depth"
- czyli plywac spokojnie mozna . A tak mi sie wydawalo , ze widzialem
w Górznie ludzi z paskami Sigmy . Jutro biore na basen , najwyzej kupie
timexa , hehe
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 593
- Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12
PAweł,
Ta firma z trudem zasponsorowała właśnie mój urlop.
Jestem na Mazurach, pływam i biegam do 24 sierpnia.
Biorę laptopa to czasami zawitam na forum.
Nie rozrabiaj za bardzo.
Jacek
Ta firma z trudem zasponsorowała właśnie mój urlop.
Jestem na Mazurach, pływam i biegam do 24 sierpnia.
Biorę laptopa to czasami zawitam na forum.
Nie rozrabiaj za bardzo.
Jacek
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Pawel, nie chce Cie zniechecac ale po jednym olimpijskim tri od razu Ironman? Mozna oczywiscie ale moze bys tak zaczal od polowki. Ja np zamierzam sie do 1/2 Ironman przymierzyc w tym roku a Ironman dopiero za kilka lat, powiedzmy na moje polwiecze. Moze to wynika troche z tego ze lubie sie do zawodow przygotowac nie tylko fizycznie ale i psychicznie tzn miec pewnosc ze nowe wyzwanie jest tym co jest mi potrzebne. Polowke wspomnialem dla kilku powodow:
1. zobaczysz jak idzie z iloscia treningu
2. zapoznasz sie z reakcja organizmu
3. chyba najwazniejsze- nie wiem jak w europie ale u mnie nie mozna tak po prostu sie zglosic do Ironman- trzeba sie zakwalifikowac poprzez zrobienie odpowoedniego czasu w 1/2 Ironman. Choc np na Nowej Zelandii przyjmuja ze zgloszenia.
A jesli chodzi o trening- znam kilku ludzi, ktorzy robia Ironman regularnie i wiem ze przygotowani to rok wyjety z zycia. Dosc wspomniec ze tygodniowa dawka to 10-15 km plywania, 250- 300 km rower w tym jedna dluga jazda ok 120 do 150 km i biegania 50- 70 km. Teraz polacz to z praca zawodowa i zobacz ile Ci zostaje czasu. A nastepnie wspomnij zonie ze dla niej juz czasu nie starcza... bedzie pierwsza ktora Ci Ironmena wybije walkiem z glowy. . Tak czy inaczej powodzenia w planach.
Do Kiwi- nie wiem jaki jest Twoj czas w maratonie ale jesli biegasz normalnie ponad 3:30 to 4 godziny jest bardzo optymistyczne.
1. zobaczysz jak idzie z iloscia treningu
2. zapoznasz sie z reakcja organizmu
3. chyba najwazniejsze- nie wiem jak w europie ale u mnie nie mozna tak po prostu sie zglosic do Ironman- trzeba sie zakwalifikowac poprzez zrobienie odpowoedniego czasu w 1/2 Ironman. Choc np na Nowej Zelandii przyjmuja ze zgloszenia.
A jesli chodzi o trening- znam kilku ludzi, ktorzy robia Ironman regularnie i wiem ze przygotowani to rok wyjety z zycia. Dosc wspomniec ze tygodniowa dawka to 10-15 km plywania, 250- 300 km rower w tym jedna dluga jazda ok 120 do 150 km i biegania 50- 70 km. Teraz polacz to z praca zawodowa i zobacz ile Ci zostaje czasu. A nastepnie wspomnij zonie ze dla niej juz czasu nie starcza... bedzie pierwsza ktora Ci Ironmena wybije walkiem z glowy. . Tak czy inaczej powodzenia w planach.
Do Kiwi- nie wiem jaki jest Twoj czas w maratonie ale jesli biegasz normalnie ponad 3:30 to 4 godziny jest bardzo optymistyczne.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Dzięki Leżan za cenne rady, naprawdę.
Przyznam, że do Ironmana przygotowuję się psychicznie od ponad roku. Dotychczas nie startowałem w triatlonie, bo chciałem wycisnąć jeszcze, co można z biegania. W tym roku stuka mi 35 lat i wydaje mi się, że w maratonie nie jestem już w stanie poprawić rekordu życiowego, bo chyba jest zbyt wyśrubowany jak na moje możliwości. W każdym razie od czterech lat ciągle w swojej najwyższej formie jestem ciągle w okolicach rekordu życiowego, a z każdym rokiem przychodzi mi to z coraz większą trudnością. Powiedziałem sobie, więc dosyć i chciałbym się zająć różnymi sportami, które mnie zawsze fascynowały: triatlon, bieg na orientację, może Adventure racing w ciekawych miejscach. I nie dla wyczynu, ale dla przyjemności. Wydaje mi się, że można nie rujnując życia rodzinnego przygotwać się do Ironmana i go ukończyć. Nie licząc co prawda na jakiś rewelacyjny wynik, ale dla przyjemności i samego faktu ukończenia tego triatlonu.
Przyznam, że do Ironmana przygotowuję się psychicznie od ponad roku. Dotychczas nie startowałem w triatlonie, bo chciałem wycisnąć jeszcze, co można z biegania. W tym roku stuka mi 35 lat i wydaje mi się, że w maratonie nie jestem już w stanie poprawić rekordu życiowego, bo chyba jest zbyt wyśrubowany jak na moje możliwości. W każdym razie od czterech lat ciągle w swojej najwyższej formie jestem ciągle w okolicach rekordu życiowego, a z każdym rokiem przychodzi mi to z coraz większą trudnością. Powiedziałem sobie, więc dosyć i chciałbym się zająć różnymi sportami, które mnie zawsze fascynowały: triatlon, bieg na orientację, może Adventure racing w ciekawych miejscach. I nie dla wyczynu, ale dla przyjemności. Wydaje mi się, że można nie rujnując życia rodzinnego przygotwać się do Ironmana i go ukończyć. Nie licząc co prawda na jakiś rewelacyjny wynik, ale dla przyjemności i samego faktu ukończenia tego triatlonu.
ENTRE.PL Team