Witam
Nie wiem czy przyjde. W sobote jezdzilem na rolkach i zaliczylem piekielna glebe, upadek taki, ze ledwo chodze. Scigalismy sie z Ewa, nabralismy duzej predkosci. Nie pamietam kto wygral

ale pamietam tylko ze minawszy linie mety skrecilem (sam nie wiem czemu, to byl duzy blad) w alejke, z ktorej nie bylo wyjazdu - konczyla sie trawa i ziemia. Nie bylo mozliwosci hamowac, predkosc byla za duza. No i wjechalem na ta ziemie. Oczywiscie po ziemi na rolkach sie nie jezdzi wiec od razu wyrznalem jak dlugi. Szczescie w nieszczesciu, ze na plecy. Siniak niesamowity, siedziec nie moge, nie moge sie schylac. W ogole okropnie jest. Dlatego sam nie wiem czy przyjde, to wszystko zdecyduje sie jutro przed biegiem
Joycat - planujesz przyjechac?
Pozdrawiam
Rafal