Macie jakieś plany biegowe na najbliższe Świeta?
Ja gdyby nie zniechęcajaca prognoza (deszcz, deszcz, deszcz...) chętnie bym się przebiegła. No i trochę kalorii można by stracić.
Z pewnością zrobimy z kolegami jakieś świąteczne trasy i to chyba bez względu na pogodę. No i oczywiście trzeba utrzymać "fason" do biegu sylwestrowego.
Ja biegam (bez względu na zapowiadaną na święta pogodę) - to co zwykle czyli poranny RPŁ (Regularna Pętla Łosiowa lub jej wielokrotność) i w przerwie może jakiś rozpoznawczy rowerowy Kampinosik. A co!!!
W niedzielę widziałem wielu biegaczy (Warszawa - ursynów) także skusiłem się na bieg w południe czego nie robiłem od wielu miesięcy. Dziwne uczucie biec jak jest jasno:)
Pobiegłam sobie dziś i do lasu biegło się cudownie. Lekko, szybko, przyjemnie.
Zawróciłam i jak wybiegłam z lasu to myślałam że zamarznę. Ok. 1-O st. C i wiatr. Nie czułam tego gdy wiał w plecy, ale poczułam mocno gdy wwiewał się jakimś zakamarkiem od szyją. Miałam szczęście że założyłam kurtkę, a do tej pory wystarczały mi jakieś bluzy polarowe. Dziś dopiero poczułam zimę.
Całkiem OK się biegało po gdyńskim lesie w Sylwestra. Nawet ostatnia psia szarża i dyskusja z psiarzem kretynem nie popsuła mi pozytywnego biegowego nastroju.