Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5049
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 01 paź 2025, 17:33 Ten pomiar ssl tylko z nowym pasem jest. Taka polityka firmy, bo raczej sprzętowo, to tam nic nowego nie ma. Tylko soft inny.
Dzieki za potwierdzenie. Ten nowy pas z akumulatorem (nie z bateria) troche kusi, ale ta cena... :echech:
Do ssl wrócę jeszcze, bo mam pewien pomysł, ale o tym później.
Ok, czekam na dobre wiesci zatem :taktak:
PKO
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sezon na grilla ma się ku końcowi, ale suchy Szczepan, to dobra rozpałka na październikową aurę.

Jedziemy:

00:03:30,080 --> technika ruchu, biomechanika, czyli
każdy ruch, który wykonujesz na bieżni
czy w lesie biegnąc, jeżeli go źle
wykonujesz, to znaczy, że działasz wbrew
swojemu ciału. A to mogę to wytłumaczyć
w ten sposób, że
każdy ruch powinien zachodzić w
specyficznej linii, czyli to jest oś
ruchu i płaszczyzna ruchu. Są takie
skomplikowane określenie, ale każdy
sobie może wyobrazić oś prostopadą do
podłoża i płaszczyznę, wokół której
wokół której to musi zachodzić.

Mamy trzy główne płaszczyzny: strzałkową, czołową, poprzeczną. Do tego trzy prostopadłe do nich osie: poprzeczna, strzałkowa, pionowa. W takim układzie można sobie w uproszczony sposób opisywać ruchy i rotacje, ale w rzeczywistości ruch kończyn jest przestrzenny, czyli odbywa się w płaszczyznach pośrednich, które nie biegną idealnie równolegle do żadnej z płaszczyzn głównych. Figata to nie martwi i redukuje bieg do płaszczyzny strzałkowej, w której zawiera swoją "poprawną" technikę biegu. Tak po prostu nie można robić, bo od razu człowiek zderza się z rzeczywistością i dostaje na twarz przykłady wyczynowych biegaczy, którzy wypadają z kanonu płaszczyzny strzałkowej. I tutaj od razu kwestia koślawienia, która w podkaście jest przywoływane kilkanaście razy. Wg Figata to jest błąd techniczny i należy redukować rotację wewnętrzną uda w fazie podporu, czyli dążyć tylko do ruchu zgięcia i wyprostu w stawach, tak, żeby pasowało do jego płaszczyzny strzałkowej. To jest absurd, bo sprowadza staw biodrowy do roli zawiasu.

Po to ten staw jest kulowy, żeby cały świat wyczynu mógł z niego korzystać w pełnym zakresie 3D. Czyli rotacja wewnętrzna, przywiedzenie i zgięcie. 3D panie Figat, a nie 2D. Tylko w ruchu 3D można realnie aktywować pośladek podczas biegu, czyli skutecznie oddalić krętarz nogi podporowej od przyczepów początkowych na miednicy. Do tej aktywacji jeszcze wrócę później, bo trzeba opisać jej timing. Włączenie pośladka do pracy w geometrii 3D zmienia napięcie tkanek w nodze podporowej i wtedy noga bardzo się usztywnia. Sztywność wyczynowych biegaczy jest nie do osiągnięcia przez amatorów, bo realizowana jest w inny sposób, sposób którego nie da się zasymulować na siłowni.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

00:05:08,759 -->
pierwszym czynnikiem ryzyka to jest to,
co sami sobie robimy. To znaczy, że
nigdy nie uczyliśmy się techniki
biegania. Nikt nigdy nam nie powiedział
jak przede wszystkim to robić. I nigdy
nas nikt nie sprawdził, jak my to
robimy, czy wykonujemy to dobrze.
Wiadomo, że łatwiej jest poukładać
technikę jak biegniesz szybko.
Najtrudniej jak biegniesz wolne odcinki.
Także trudno jest poukładać technikę na
takich właśnie dłuższych zadaniach,
na zmęczeniu. Natomiast jeżeli robisz
trening taki siłowy, trening
przygotowawczy, taki ogólny, to są te
momenty, w których trzeba zadbać właśnie
o to. Na sile biegowej dbasz o to, żebyś
jednak ten krok biegowy sobie ułożył
odpowiednio.

No nie. Nie ma szans, żeby poukładać sobie technikę w szybkim biegu. Tam później gada o pracy na płotkach, więc to od razu pozycjonuje metody Szczepana. Jest fokus na nodze wymachowej, klasyczne podejście do ruchu, do jego wdrukowywania i opieranie się na tradycji. Z dziada pradziada, bezrefleksyjnie. Tymczasem ważna jest noga podporowa i to co istotne w biegu i pracy nad techniką, czyli wyczuwanie przeciążenia, oswajanie go, powolna, mozolna mobilizacja tkankowa, aktywowanie pośladka, praca nad czuciem rytmu, wzmocnień, nad oddechem.
Nie kumam jak można tak zachwycać się jazdą figurową na lodzie i dostrzegać te wszystkie elementy, a z drugiej strony tak spłycać bieganie i kompletnie go nie czuć.
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szczepan wspomina też o swoim udziale w którymś programie tanecznym, przypuszczam - jako choreograf. To dopiero musiało być ciekawe doświadczenie. Swoją drogą, to nawet mógł być ciekawy punkt zaczepienia, ile taki tancerz/tancerka, powiedzmy baletowy, spędza czasu na siłce? Albo chociaż łyżwiarze figurowi, jaka część ich treningu odbywa się na siłowni. Bartek nie zaskoczył na czas:(

Pozdro.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2025, 12:47 przez Olaboga, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

00:07:22,840 -->
na temat techniki
biegu, to możemy rozmawiać trzy dni.
Jestem otwarty na to. Na temat treningu
siłowego przygotowawczego dla biegaczy.
Zaraz trochę to jeszcze rozszerzymy na
pewno temat, bo pewnie masz jakieś
dalsze pytania na ten temat. Jak nie
będziesz miał, to ja i tak o to zahaczę.
I też oczywiście mamy przyczyna to jest
genetyka. Jeżeli masz stopę hobbita
szeroką jak słoń i ona jest płaska to
biegacza z ciebie nie będzie.

Zacznę od tej stopy hobbita. Kiedy w 2014 po połówce w Ołomuńcu Kipsang ściągnął buty to polała się krew w pokoju hotelowym. Czarni mają szerokie i mięsiste stopy, które nie mieściły się w startówkach z tamtych lat. I to jest norma u nich, że są mega szczupli, a te stopy to jakby od neandertala dostali. Przez te wszystkie lata w Kenii co z nimi spędziłem to sami hobbici. Było też kiedyś w necie zdjęcie od spodu stopy Haile. Stopa wyglądała jak rozbity schabowy. Szeroka i zero sklepienia. Hobbita. Swoją droga, ciekawe czy przymierzał te adidasy, które mu kiedyś przerobiłem. Pamiętacie jeszcze tę akcję? Wysłał mi fotę z nimi.

Jedna rzecz mnie zastanawia. Ile potrzebuję czasu, żeby opowiedzieć o technice biegu, zarysach, idei, kwestiach znanych, spornych i dyskusyjnych. 15 minut. Maks 30 jeśli pączek docisnąłby mnie celnymi pytaniami. Reszta to studium przypadku, lanie wody i pierdoły. Jeśli więc ktoś może opowiadać o technice przez trzy dni, to znaczy, że nie ma o tym nic ciekawego do powiedzenia. Jeszcze taka uwaga ogólna. Zauważam, że jak jest podkast o technice biegu, czy to z Figatem, czy u Pawlaka z Nagórkiem, czy w ogóle jak ktoś mówi o technice biegu w polskim internecie, to nie padają żadne cyfry. Nic o gct, nic o vo, o kadencji. Jakby to nie istniało. Weszła nowa funkcja ssl w garminie. I co? i nic. Zero komentarza. U nikogo. Nikogo to nie interesuje.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

00:09:51,880 -->
rozmawiałem yyy osobiście
z Haile Gebrselassie, który y którego
zagadałem właśnie o kontuzję o to, w
jaki sposób on sobie z tym radził. To on
mówił, faktycznie miał kontuzję przez
to, że jak biegał do szkoły 10 km w
jedną stronę, potem wracał jako dziecko,
to miał tutaj tak jak każdy każdy z nich
teczkę z zeszytami, nie wiem, z
książkami. A no i od tego właśnie mówi,
że miał taki bark przykurczony i właśnie
tak jakby tą rękę jedną dociśnioną do
ciała i podniesioną bardziej do góry.
Potem jak jego kariera była w
maksymalnym rozkwicie, to wszyscy
stawiali go jako wzór techniki biegu,
ale on nad tym pracował. I teraz zobacz,
Etiopczycy populacyjnie lepiej biegają
od Kenijczyków, a szczególnie Kenijki.
To jest to jest taka taka część właśnie
biegaczek, która która biega najgorzej,
aczkolwiek skutecznie.

Dalej tam gada o Radcliffe, czyli klasyka gatunku. Figat postrzega tylko dystalny charakter ruchu i skupia się na peryferiach zamiast na centrum. Haile nie musiał nic robić ze swoją techniką bo miał ją od początku dobrą. Co to znaczy? Ano to że centrum działało zaajebiście dobrze. Czyli ruchy miednicy tył-przód (ruchy proksymalne). Bez strat na boczny shift lub drop miednicy. Świetna dynamiczna stabilizacja, o której Figat nie ma pojęcia, bo taką stabilność pracy podczas biegu realizuje się rotacjami w nodze podporowej - rotacjami, które Figat chce redukować, uznając za błąd techniczny. Haile mógł sobie machać rękami do przodu, do tyłu albo na boki, albo wcale. Jedenchuj. Centrum działało dobrze, więc to jest jak samospełniająca się przepowiednia. Jak centrum działa dobrze, to masz papiery na wyczynowca. Można nad tym pracować i to poprawiać, doskonalić, ale wymaga to innego zupełnie podejścia do tematu. Trzeba najpierw zrozumieć jak realizowany jest napęd. Od tego się wychodzi. A nie od płotków, skipów, wieloskoków i siłowni.

Jeśli chodzi o Kenijki, to obecnie biegają wręcz świetnie technicznie, więc Figat jest ślepy jeśli nie dostrzega Kipyegon, albo Chebet albo Chepkoech, Yawi i innych. To też może być efekt skali, ponieważ coraz więcej Kenijek biega. Powstają kobiece campy, są warunki i wybór jest z większej populacji. Jest też niestety doping, który w połączeniu z dobrą techniką biegu dał 2:09 w maratonie, ale zostawmy tę kwestię.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

00:25:40,720 -->
lubię oglądać te średnie dystanse,
bo tam podstawą w tej technice biegu to
jest taka miarowa praca ramion, czyli
wyrzucanie rąk głównie do tyłu zgiętego
ramienia bez wysuwanie ręki do przodu
daleko, czyli wyrzucam łokieć do tyłu i
z tego rozpędu ręka wraca do przodu. Nie
przenoszę jej do przodu z siłą, tylko
głównie skupiam się na tym, żeby tą rękę
wynosić do tyłu.

To jest fragment, z którym się zgadzam. Niestety w dalszej części Figat gada głupoty o równoległym prowadzeniu rąk, czyli znowu wszystko w płaszczyźnie strzałkowej. To jest jakaś jego fiksacja. I znów można bombardować go przykładami z wyczynu, że nikt tak nie układa rąk i nie pracuje to w ten sposób jak chce Figat. Natomiast można pójść dalej w tym temacie, bez kanonizowania trajektorii. Bo w pracy rąk liczy się timing, a nie kąty i płaszczyzny ruchu. Timing wzmocnień łokciem w tył. Znacie to dobrze. Można wymusić wzmożone przeciążenie na nodze wykrocznej takim timingiem. Do tego jak jest na kroku wydechowym, to wchodzi to mocniej. I mamy co? No nic innego jak specyficzny trening siły biegowej. Wprowadzamy ciało w rezonans i próbujemy to uzyskać właśnie dzięki pracy rąk. Ale najpierw te ręce muszą być uwolnione od funkcji utrzymywania równowagi w biegu. Więc znów wracamy do rotacji w nodze podporowej, dzięki której strzałka reakcji od podłoża trafia w środek masy. Układ jest wówczas samowyrównoważający się dynamicznie, czyli przez cały okres trwania gct strzałka reakcji patrzy wprost w środek masy. W takim układzie ręce nie mają już nic do roboty, dlatego mogą zająć się wspomaganiem napędu, czyli nasilać hamowanie i ładowanie tkanek energią sprężystą.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4586
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Kurcze, no i co tu powiedzieć.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chcecie dalej czy dajemy mu spokój?
ilczak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 17 paź 2022, 14:05
Życiówka na 10k: 37:31
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam chętnie poczytam :P
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13495
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

taaa... bo się robi streszczenie tych kilkuset stron wątku do kilku wpisów dla leniwych. :hahaha:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ