Slawcio pisze: ↑19 lip 2025, 20:33
Gdy ja robię interwały to w trakcie odpoczynku zwalniam do biegu spokojnego.
Gdy patrzę na twoje, to wychodzi mi, że jakiś powolny spacerek uskuteczniałeś.
Nie krytykuje, próbuje zrozumieć dlaczego tak mocno zwalnia się silnik. Jest w tym jakiś sens, czy taki zajechany jesteś po tym km, że musisz maszerować?
To są dwa różnego rodzaju treningu.
Najczęściej robisz przerwy w marszu albo stojąc, gdy obciążenie dochodzi do VO2max. Po prostu nie zamkniesz treningu, jak będziesz truchtał.
To co ty robisz, są interwały progowe, wtedy sie truchta i robi krótkie przerwy, żeby obciążenie dla organizmu w czasie przerw nie było za niskie i przy następnym interwale nie trzeba było tracić 2' żeby znowu dojść do pułapu progowego.
@Przemkurius Z tym mleczanem jest taka sprawa. Sławcio porusza sie na pułapie 3-4mmol, wiec organizm daje sobie w czasie biegu rade z tym mleczanem. On by musiał najpierw wskoczyć na 5mmol+, żeby organizm był zmuszony z takim stanem walczyć. Ale długodystansowcy boja sie po prostu takiego biegania, bo wtedy przychodzi straszna Babajaga i robi ala. On po prostu uczy organizm coraz dłużej biec na poziomie 3-4mol i nigdy nie dostanie prawdziwej zadyszki. Problemem jest tu metabolizm i zapasy glikogenu.