Drastyczny spadek formy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 10 mar 2025, 22:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie jem przed bieganiem, ponieważ przez to jestem ociężały i nie chce mi się biec. Też obawiam się, że wkrótce będą mnie interesować głównie takie rzeczy - https://beck-orto.pl/
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2025, 13:58 przez Zdzichu72, łącznie zmieniany 1 raz.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2348
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Zależy co masz biec (jak długo) i co to konkretnie znaczy "przed". 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 mar 2025, 03:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 313
- Rejestracja: 03 maja 2020, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak

Garminowe VO2 nie pokazuje miejsc po przecinku więc trochę stało w miejscu, ale widać zmiany w race predictorze (który dość nieźle przewiduje moje wyniki, rzeczywiście PB 5K z tamtego czasu to było 22 minuty z drobnym hakiem).
Wynika z tego to co mówię od początku: samo przytycie (u mnie było +8kg) nie powoduje że nagle forma pikuje w dół i uniemożliwia przetruchtać 8km gościowi który śmigał 12k w 5:40. Czy byłbym szybszy gdybym wtedy nie przytył? No jasne.
Czy waga jest ważna? Tak jest ważna, ale dalej będę utrzymywał że to tylko jeden z wielu czynników nagłego zarwania formy u OPa, i to niekoniecznie ten główny.
Pamiętałbym też że 'there are levels to this shit'. Dla gościa który łupie 5K w 15 minut dodatkowe 5kg to byłby nokaut, dla 100-kgowca któremu 5K zajmuje 23 minuty zrobi stosunkowo niewielką różnicę - im dalej komuś do elity, tym więcej niedogodności zniesie forma.
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 12 lis 2023, 10:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A te 12 kg to przybyło w jakim okresie czasu? Miesiąc? Rok? 5 lat?
Biegałeś cały czas regularnie tyle samo podczas przybierania na wadze?
Bo jeśli mowa o powrocie do biegania po kilku latach przerwy to po prostu straciłeś kondycję i trzeba ja odbudować.
Jeśli zmiany są nagłe to pędź do lekarza bo prawdopodobnie jesteś poważnie chory - męczysz się bo mięśnie nie dostają odpowiedniej porcji tlenu. To może być skutek choroby płuc - ostatnio plaga. Ale również układu krążenia - serducho nie daje rady. Jakaś choroba serca albo "zwykły zawał". (znam wielu ludzi co mieli zawał i dowiedzieli się o nim po latach po dokładnych badaniach). W grę wchodzi też krew - nie transportuje odpowiedniej ilości tlenu. Poziom hormonów też zbadaj.
Biegałeś cały czas regularnie tyle samo podczas przybierania na wadze?
Bo jeśli mowa o powrocie do biegania po kilku latach przerwy to po prostu straciłeś kondycję i trzeba ja odbudować.
Jeśli zmiany są nagłe to pędź do lekarza bo prawdopodobnie jesteś poważnie chory - męczysz się bo mięśnie nie dostają odpowiedniej porcji tlenu. To może być skutek choroby płuc - ostatnio plaga. Ale również układu krążenia - serducho nie daje rady. Jakaś choroba serca albo "zwykły zawał". (znam wielu ludzi co mieli zawał i dowiedzieli się o nim po latach po dokładnych badaniach). W grę wchodzi też krew - nie transportuje odpowiedniej ilości tlenu. Poziom hormonów też zbadaj.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 mar 2025, 03:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co do ostatniego postu, przybieram na wadze od dłuższego czasu jednak spadek formy obserwuje gdzieś od września tamtego roku, oczywiście na początku nie były to takie spadki jak teraz. Od września gdy zauważyłem wziąłem to na karb za częstego biegania więc zrobiłem sobie przerwę, potem jak chciałem już wrócić to przytrafiło się przeziębienie, potem jeszcze jedno i tak naprawdę regularność wróciła od stycznia dopiero. Co do chorób to w lutym miałem badania okresowe a zakład w którym pracuje ze względu na warunki mocno przykłada wagę do profilaktyki płuc i serca właśnie, oddaje regularnie krew więc w sumie tylko żelazo mam pod kontrolą.
Możesz coś więcej o tych hormonach napisać.
Co do powyższych odpowiedzi to tak jak sugerowano, biegam dalej nie zwiększając obciążenia, jednocześnie ( choć nie będzie to łatwe ) ogarnę dietę i postaram się zacząć zrzucać balast
Możesz coś więcej o tych hormonach napisać.
Co do powyższych odpowiedzi to tak jak sugerowano, biegam dalej nie zwiększając obciążenia, jednocześnie ( choć nie będzie to łatwe ) ogarnę dietę i postaram się zacząć zrzucać balast
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 maja 2025, 11:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Twój problem to spadek intensywności i przerwa w bieganiu co spowodowało wzrostem wagi. Tego nie oszukasz a później poszła spirala. Większa waga krótsze treningi, krótsze treningi wzrost wagi itd.
Po prostu i ostro zacznij miej ŻREĆ tak ma być dosadnie, waga nie bierze się z powietrza. Po drugie bieganie na tempo 7min to nie bieganie. Bieganie to można nazwać tempo niżej niż 5:00. Po prostu truchtasz. Pierwsze zrzuć wagę i zacznij truchtać coraz dłużej. Wagę najlepiej zrzucaj na rowerze na zewnątrz trenując min 1h-3h. Sam piszesz słodycze lubisz. Zostaw przekąski na bok. Tylko śniadanie obiad i kolacja żadnego podżerania czegokolwiek. Inaczej dupa z tego wyjdzie już wyszła ciężka powolna.
Po prostu i ostro zacznij miej ŻREĆ tak ma być dosadnie, waga nie bierze się z powietrza. Po drugie bieganie na tempo 7min to nie bieganie. Bieganie to można nazwać tempo niżej niż 5:00. Po prostu truchtasz. Pierwsze zrzuć wagę i zacznij truchtać coraz dłużej. Wagę najlepiej zrzucaj na rowerze na zewnątrz trenując min 1h-3h. Sam piszesz słodycze lubisz. Zostaw przekąski na bok. Tylko śniadanie obiad i kolacja żadnego podżerania czegokolwiek. Inaczej dupa z tego wyjdzie już wyszła ciężka powolna.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3590
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
trucht nie jest formą biegu?
poniżej 5'/km to jest bieg jakiego rodzaju? Żwawy, zwykły, luźny? Bieg tempowy?
Ci, co biegają powyżej 5'/km to trenują czy po prostu się ruszają?
Jak ktoś ma życiówkę na 5k 21:30 to kim jest? Truchtaczem?
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13823
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Niektórzy uważają, ze bieganie jest dopiero poniżej 4'/km. Reszta to trucht. Ale to mowia niektórzy, bo ja sie tam nie znam.Przemkurius pisze: ↑22 maja 2025, 12:34trucht nie jest formą biegu?
poniżej 5'/km to jest bieg jakiego rodzaju? Żwawy, zwykły, luźny? Bieg tempowy?
Ci, co biegają powyżej 5'/km to trenują czy po prostu się ruszają?
Jak ktoś ma życiówkę na 5k 21:30 to kim jest? Truchtaczem?

- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3590
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja też nie. Naczytałem się książek i się madruje

[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2348
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Kiedyś na stronie Asics pisali, że szybciej niż 6 min/km to jest bieg, a wolniej to jogging.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13823
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
4 tygodnie temu byliśmy w Monte Gordo, i tam była na stadionie zawsze grupka chodziarzy.
Oni robili 200m interwały w 40s.
Wiec te 6'/km to może lepiej chodzić? nie wiem, nie wiem...
Oni robili 200m interwały w 40s.
Wiec te 6'/km to może lepiej chodzić? nie wiem, nie wiem...
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2348
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Trza umieć. Żona czasem wyciąga 7 na kijkach. Mnie jest już wtedy strasznie niefajnie, wolałbym dżoggingować.
Ale niedawno na bieżni był (stary) kolo, który chodził około 5:30.
Ostatnio śednio 110 kółek robię na tej bieżni miesięcznie, no i wydawało mi się, że jednak biegam. Mogłem się mylić.
Ale niedawno na bieżni był (stary) kolo, który chodził około 5:30.
Ostatnio śednio 110 kółek robię na tej bieżni miesięcznie, no i wydawało mi się, że jednak biegam. Mogłem się mylić.