pawo pisze: ↑11 sty 2025, 11:42
Lewandowski ma 38 lat.
Myślę, że większą przeszkodą jest "brak chęci". Niby zupełnie na innym dystansie, ale pomijając, to przecież Bekele pobiegł w podobnym wieku PB w maratonie...
Ale wróćmy do głównego tematu: czyli
feedback.
Biegałem jakiś czas temu trening z odcinkami 400m. I już w połowie treningu czułem, że poślady coraz mocniej się odzywają. Dodatkowo byłem w stanie też popracować w 70% w rytmie 2/3 i kontrolować wzmacnianie na krokach wydechowych. Resztę przełączałem się na inny rytm: 3/2. Subiektywnie, to myślę, że warto poćwiczyć w tempach startowych albo powyżej nich, żeby przerobić z czym trzeba będzie się zmierzyć na zawodach. Natomiast sam trening wykonałem bez większych problemów. Po treningu miałem wrażenie, że poślady są konkretnie wymęczone. Czy coś robiłem dodatkowego? Na dzień przed treningiem poćwiczyłem w kwazimodo, łacznie może 300m pracy. Część odcinków w gumie czarnej wiązanej na 2 razy, a część na 3 razy. Ta druga wersja (3x) mocniej ciągnie nogę do środka i tak jakby pomaga pchać do przodu, natomiast ma minusy, bo jednak bo dłuższym czasie sprawia dyskomfrot ściskająca guma nawet w bezruchu, czy marszu.
Co spowodowało zmęczenie poślada na treningu? Kwazimodo? Ruch na właściwym treningu? Zawody kilka dni wcześniej? Wszystkie te czynniki naraz? Nie jestem pewny... Pozostaje do obserwacji, przy kolejnym podobnym treningu.
Mam wrażenie, że jest jakaś szansa, na przełożenie ruchu rozbiegań na szybsze bieganie. Na razie mam wrażenie, że ruch na rozbieganiach poprawił się, ale nie wykorzystuję tego w pełni przy szybszym bieganiu, ale widać już pierwsze przebłyski, jak choćby wspomniany trening, gdzie zaczynam lepiej czuć i projektować ruch. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni.