Prosty plan na bieganie szybciej....

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Przemkurius pisze: 07 paź 2024, 08:51
Rolli pisze: 07 paź 2024, 08:40

Niestety u mnie wielka motywacja, po przeczytaniu twojego blogu, znowu opadła na prawie "zero". Nie wiem co sie dzieje... :wrrwrr:
Chcesz porozmawiać o braku motywacji? :hahaha: :hahaha:

Żeby nie było off topu: @Slawcio w jaki sposób dobierasz tempa na zawody, skoro głównie na treningach robisz wybiegania?
:niewiem:
Przecież 2x w tygodniu zawody. To tempo sie wie. @Slawcio ??
New Balance but biegowy
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1523
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przemkurius pisze: 07 paź 2024, 08:51 Żeby nie było off topu: @Slawcio w jaki sposób dobierasz tempa na zawody, skoro głównie na treningach robisz wybiegania?
Bo zawody to moje treningi :D Poważnie.
W 2025 razem z parkrun-ami wyszło 41 startów , ale tylko do kilku podszedłem poważnie.
Co ma być to będzie i to właśnie na bazie tych zawodów przygotowawczych zdobywam doświadczenie gdzie jestem i na jakim tętnie dam radę przebiec jakie zawody.
To nie znaczy, że te zwykłe biegam ot tak byle przebiec, odwrotnie to w trakcie nich badam granice kiedy jest za mocno, bo jak spuchnę i zwolnię, no to płakał nie będę.

Natomiast na Maraton Warszawski plan był na bazie doświadczeń i analizy poprzednich lat.
A) skoro po lesie dałem radę zrobić 2:56 to asfalt i karbony mocno przesuwają tą granicę
B) woda co 2,5 km
C) zdecydowanie zimniej
D) nie pisałem o tym tutaj ale ja celowałem w podium. W poprzednich latach zazwyczaj 2:49 dawało pierwsze miejsce.
E) poniżej 2:48 daje gwarantowany udział w TCS NY w 2025.
F) w maju pobiegłem połówkę po 3:55, a teraz byłem mocniejszy a raczej wytrzymalszy.

No to wyszło mi że biegnę po 3:55 celując w czas 2:45, ale między 20-30 km miałem lekki kryzysik, do tego parcie na dwóję (na szczęście po 30km przeszło) i minutka uciekła.
Aleeeeeee plan był na tempo 3:55 min/km jednocześnie obserwując tętno, ma być 91%, czasem 92%, ale w moim przypadku 93% to już za dużo i wiem że na takim tętnie bym nie dobiegł. Więc jakby było za wysoko to bym zwolnił.

Ale jak ktoś już czyta te moje teksty, to podczas tych moich startów w zawodach, obserwuję zawsze, ale to zawsze, jak ludzie startują zawody za mocno.
Ja zazwyczaj mam plan wcześniej po ile dziś biegnę i tego pilnuję i nawet jak mnie zgraja dzieciaków wyprzedza to odpuszczam, kilometr dalej to ja się śmieję a do mety daleko.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czytamy, czytamy. I lubimy patrzeć jak to nie pasuje wieloletnim wszechwiedzącym znawcom biegowych matematyk (co im motywacji brakuje do tego, na czym się najlepiej znają).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 07 paź 2024, 19:16 Czytamy, czytamy. I lubimy patrzeć jak to nie pasuje wieloletnim wszechwiedzącym znawcom biegowych matematyk (co im motywacji brakuje do tego, na czym się najlepiej znają).
No bo motywacji brak.
Ze @Slawcio pobiegł, nikt nie zaprzecza, naprawdę dobry wynik. I z tego treningu jeszcze lepszy niż sie przypuszczało, to prawda.

... ale... nie przesadzaj, bo może cię zaskoczy, ze z dobrze poukładanym treningiem, ludzie biegają w wieku M50 jeszcze dużo szybciej. Nawet na tym forum, ale im brak niekiedy właśnie motywacji.

@Slawcio sorry, to nie ma być krytyka twojego planu, bo on pod ciebie pasuje i jesteś zadowolony z tego co i jak robisz. A to najważniejsze, bo i motywacja jest. To ma być krytyka krytykujących bez odpowiedniej wiedzy.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Do motywacji niepotrzebna jest żadna "odpowiednia wiedza". Problem wielu to to, że bieganie jest dla nich tylko środkiem (np. na wytestosteronowanie się w środowisku, większym czy mniejszym), a nie celem. Czyli nie lubią, a robią. Bo jest jakaś presja, np. wyniku, znanego powszechnie jako "nabieganie". Zatem bardziej chodzi o nabieganie niż bieganie. Ta "odpowiednia wiedza" zdaje się dotyczyć wyłącznie tego środka.

Mnie też się trudno zmotywować do pracy zarobkowej, bo niebardzo lubię. Ale muszę. Praca jest dla mnie środkiem, nie celem.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4108
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Jedyna rzecz, której nikt nie pragnie więcej to rozum. Taka sytuacja.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 07 paź 2024, 21:29 Do motywacji niepotrzebna jest żadna "odpowiednia wiedza". Problem wielu to to, że bieganie jest dla nich tylko środkiem (np. na wytestosteronowanie się w środowisku, większym czy mniejszym), a nie celem. Czyli nie lubią, a robią. Bo jest jakaś presja, np. wyniku, znanego powszechnie jako "nabieganie". Zatem bardziej chodzi o nabieganie niż bieganie. Ta "odpowiednia wiedza" zdaje się dotyczyć wyłącznie tego środka.

Mnie też się trudno zmotywować do pracy zarobkowej, bo niebardzo lubię. Ale muszę. Praca jest dla mnie środkiem, nie celem.
Każdy motywuje sie inaczej i nie ma recepty na motywacje do biegania.
... najpierw zrób 25 lat i 650 zawodów i 100.000km... wtedy może zmienisz zdanie.

A z tego stażu mogę tobie powiedzieć, najdłużej przy bieganiu zostają zawsze ci, którzy zawsze walczą o wyniki. I zmam nawet takich co od 75 lat przychodzą na bieżnie i walczą o wyniki. Z większa i mniejsza motywacja.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4108
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Ja chyba ma te 100 000, a rozumu to nie wiem ile.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I znów-nikt nie zna takich co całe życie biegają, tylko eksperci. Gdzie nie zajrzysz, tam eksperci "uczą rozumu" prostych chłopów bez zdolności kognitywnych.

650 zawodów to nawet nie umiałbym wymienić z nazwy, a 25 lat to mało-mój teść biegał ponad 50 lat (od nastolatka do śmierci). I już jest się na co licytować, a o to chodzi w "środkach".
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 07 paź 2024, 21:48 I znów-nikt nie zna takich co całe życie biegają, tylko eksperci. Gdzie nie zajrzysz, tam eksperci "uczą rozumu" prostych chłopów bez zdolności kognitywnych.

650 zawodów to nawet nie umiałbym wymienić z nazwy, a 25 lat to mało-mój teść biegał ponad 50 lat (od nastolatka do śmierci). I już jest się na co licytować, a o to chodzi w "środkach".
Jacy eksperci? Masz kompleksy?
Po prostu znam, bo na przykład mój stary trener lat 83, na stadionie od lat 7. To znaczy mam napisać ze znam, czy ze nie znam?
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A kto nie ma?

Napisz co uważasz, może tez być wzór na nabieganie.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 468
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Apropo planów i realizacji @Slawcio , to przecież często można spotkać hasło, że lepsze "słabe" zawody niż mocny trening... Może coś w tym jest.
Inna sprawa, to bywa tak, że dzień po zawodach niesie i dobrze się biega. Dlatego może czasem dobrym pomysłem jest zrobić dwa dni mocnych treningów jeden po drugim (w tym wypadku zawody). A tygodniu nie ma już męczenia mocnym treningiem, np. po dwóch dniach, to organizm ma czas odpocząć. Czy to trening optymalny, ciężko stwierdzić. Czy w kolejnym sezonie tak samo będzie dobrze działal i przesuwał do przodu? Oby, może będziemy mieli okazję ptrzeczytać o postępach. Ale wbrew pozorom, czasem jeden super sezon, to za mało, żeby wszystko ocenić i znaleźć zóty środek. Patryk Dobek, też miał sezon życia (szkoda, że jeden).

Tak czy inaczej powodzenia :-)
----------------------------------------------------------
1440miles
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1523
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mimi pisze: 08 paź 2024, 00:09 Inna sprawa, to bywa tak, że dzień po zawodach niesie i dobrze się biega. Dlatego może czasem dobrym pomysłem jest zrobić dwa dni mocnych treningów jeden po drugim (w tym wypadku zawody).
Tak, ale pod warunkiem, że te pierwsze zawody są w miarę krótkie np. 5K
Po mocnym półmaratonie, następnego dnia już nie jest tak słodko i nie "niesie" tylko czuć to w nogach.
Ale owszem też doszedłem do takich wniosków, że optymalnym bodźcem jest w sobotę 5K, a niedzielę np. 20K na progu.
Tak zamierzam robić na wiosnę, gdy zawodów będzie jeszcze mało.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 08 paź 2024, 03:19
mimi pisze: 08 paź 2024, 00:09 Inna sprawa, to bywa tak, że dzień po zawodach niesie i dobrze się biega. Dlatego może czasem dobrym pomysłem jest zrobić dwa dni mocnych treningów jeden po drugim (w tym wypadku zawody).
Tak, ale pod warunkiem, że te pierwsze zawody są w miarę krótkie np. 5K
Po mocnym półmaratonie, następnego dnia już nie jest tak słodko i nie "niesie" tylko czuć to w nogach.
Ale owszem też doszedłem do takich wniosków, że optymalnym bodźcem jest w sobotę 5K, a niedzielę np. 20K na progu.
Tak zamierzam robić na wiosnę, gdy zawodów będzie jeszcze mało.
20km na progu?? Jakim, chyba nie LT
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 468
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 08 paź 2024, 03:19 Tak, ale pod warunkiem, że te pierwsze zawody są w miarę krótkie np. 5K
Po mocnym półmaratonie, następnego dnia już nie jest tak słodko i nie "niesie" tylko czuć to w nogach.
A to też cenna uwaga, żeby jednak startować z głową.

Znam osobę co biega czasem parkrun 5km zamiast biegać jakiś mocniejszy trening np. kilometrówki tempem T5 /T10, a na drugi dzień czasem robi szybszy bieg ciągly ("w tlenie") jeśli noga niesie. Natomiast ma niską objetość treningową i potrafi robić z tego postępy. Więc w praktyce się sprawdza. Czy to najlepszy sposób? Pewnie zależy, ale na pewno dla niektórych osób łatwiej wyjść i pobiec parkrun niż "męczyć samemu" jakiś trening. Obstawiam, że większa frajda i lepsze samopoczucie psychiczne po takim biegu. A dodatkowo czasem potrafi się pojawić inny zawodnik na podobnym poziomie i jest nawet szansa pościgać się i wykręcić mocny czas ;-) Co raczej nie zdarza się na samotnych treningach...
----------------------------------------------------------
1440miles
ODPOWIEDZ