NIE MAMY PAŃSKIEGO PŁASZCZA I CO NAM PAN ZROBISZ
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1301
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
@cichy70 Podoba mi się Twój styl relacjonowania, do tego pouczające. Już gdzieś o tym wspominałem.
Tym razem zwróciło moją uwagę:
"bo Tempo wg garmina równa się Tempu Maratonu" - wydaje się, że to wolno, ale mój wczorajszy long @5:25 zaliczył właśnie jako Tempo, chociaż tempo longa wydaje się nie być moim TEMPEM.
"uważam, że zdecydowanie w takich odcinkach ważniejsze jest pilnowanie tętna" - podobnie uważam i to nie tylko ze względu na słoneczko, ale przede wszystkim pagórkowaty teren po jakim biegam.
"skoro wysiłek ma być zrobiony w strefie trzeciej, to chociażby kosztem tego, że będzie dużo wolniej trzymam się tej strefy." - jakoś też do tego doszedłem śledząc/czytając Was. Do tego cały czas jakoś przychodzi mi do głowy, że trenuję za ciężko. I problem czy strefy są adekwatne do rzeczywistości. Ja mam ustawione automatycznie przez G. i nie do końca jestem co do tego przekonany. Myślę, że ustalił trochę za nisko, ale co tam.
Praktycznie nie biegam beztlenowych i sprintów proponowanych przez G. Nie ma tego w moim planie, ciekawe jak to wpłynie na efekt końcowy. Niewątpliwie są to najbardziej kontuzjogenne treningi dla mnie.
Tym razem zwróciło moją uwagę:
"bo Tempo wg garmina równa się Tempu Maratonu" - wydaje się, że to wolno, ale mój wczorajszy long @5:25 zaliczył właśnie jako Tempo, chociaż tempo longa wydaje się nie być moim TEMPEM.
"uważam, że zdecydowanie w takich odcinkach ważniejsze jest pilnowanie tętna" - podobnie uważam i to nie tylko ze względu na słoneczko, ale przede wszystkim pagórkowaty teren po jakim biegam.
"skoro wysiłek ma być zrobiony w strefie trzeciej, to chociażby kosztem tego, że będzie dużo wolniej trzymam się tej strefy." - jakoś też do tego doszedłem śledząc/czytając Was. Do tego cały czas jakoś przychodzi mi do głowy, że trenuję za ciężko. I problem czy strefy są adekwatne do rzeczywistości. Ja mam ustawione automatycznie przez G. i nie do końca jestem co do tego przekonany. Myślę, że ustalił trochę za nisko, ale co tam.
Praktycznie nie biegam beztlenowych i sprintów proponowanych przez G. Nie ma tego w moim planie, ciekawe jak to wpłynie na efekt końcowy. Niewątpliwie są to najbardziej kontuzjogenne treningi dla mnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 402
- Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I mnie podkusiło, po twoim wpisie, co by zerknąć na TrainAsONE, ze cztery lata nie korzystałem i nawet nie pamiętam dlaczego przestałem. Może by sprawdzić co tam się dzieje.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
zmiany bardzo na plus.
zobacz czy nie masz darmowego miesiąca jak ja.
zobacz czy nie masz darmowego miesiąca jak ja.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
O Panie Dzieju! 10 piwek to jest dla mnie impresjonistyczno-surrealistyczna abstrakcja.
Szacun!
Szacun!
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1301
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Lubię czytać te relacje!
Masz talent pisarski!
Masz talent pisarski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Dzięki za krótki i treściwy wpis, lubię takie.
Mocno przesadzasz. Jeszcze kilkudniowa przerwa nikomu nie zaszkodziła, a często pomagała, więc głowa do góry, będzie dobrze.cichy70 pisze: ↑08 wrz 2024, 11:55 jak widać, planowany start na 10km 28 września i próba powalczenie chociaż o jakiś przyzwoity wynik, zakończyła się jeszcze przed rozpoczęciem.
no nie powiem, żebym był zachwycony tym faktem, może nie zdołowany ale jednak trochę rozczarowany, że sprawy się tak potoczyły.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Kilkudniowa przerwa będąc zdrowym a kilkudniowa przerwa będąc chorym to dwie inne bajkiwigi pisze: ↑10 wrz 2024, 13:45 Dzięki za krótki i treściwy wpis, lubię takie.
Mocno przesadzasz. Jeszcze kilkudniowa przerwa nikomu nie zaszkodziła, a często pomagała, więc głowa do góry, będzie dobrze.cichy70 pisze: ↑08 wrz 2024, 11:55 jak widać, planowany start na 10km 28 września i próba powalczenie chociaż o jakiś przyzwoity wynik, zakończyła się jeszcze przed rozpoczęciem.
no nie powiem, żebym był zachwycony tym faktem, może nie zdołowany ale jednak trochę rozczarowany, że sprawy się tak potoczyły.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Tomek, no nie przesadzaj i nie dramatyzuj. Robert nie biegał wcale zaledwie 3 dni. Wiadomo, że przeziębienie/infekcja osłabia, ale zwykle na krótko. Kilka dni przerwy, zwłaszcza jak się wcześniej biegało często i mocno, może być nawet korzystne.Siedlak1975 pisze: ↑10 wrz 2024, 13:48 Kilkudniowa przerwa będąc zdrowym a kilkudniowa przerwa będąc chorym to dwie inne bajki
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Nie każdy z katarem czy bólem gardła ładuje antybiotykSiedlak1975 pisze: ↑10 wrz 2024, 13:48
Kilkudniowa przerwa będąc zdrowym a kilkudniowa przerwa będąc chorym to dwie inne bajki
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1301
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Na gorąco, po przeczytaniu tytułu i dwóch linijek...
Philip Maffetone twierdzi, że to efekt przetrenowania! Ja dodam od siebie, może też przemęczenia co brzmi już trochę załamująco/dołująco.
I jeszcze co wiem po sobie, z reguły trening nie dobija, dobija...
Wiemy (bo myślę, że nie tylko my dwoje) co może nas dobić..., ale można to ogarnąć praktycznie zawsze!
Philip Maffetone twierdzi, że to efekt przetrenowania! Ja dodam od siebie, może też przemęczenia co brzmi już trochę załamująco/dołująco.
I jeszcze co wiem po sobie, z reguły trening nie dobija, dobija...
Wiemy (bo myślę, że nie tylko my dwoje) co może nas dobić..., ale można to ogarnąć praktycznie zawsze!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1301
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Chciałem jeszcze pod ostatnim postem dodać:CDN
A więc
CDN...
Czyli
No bez przesady, NIE PODDAWAJ SIĘ, PRZED METĄ!
PS
Mogę tę myśl rozwinąć
A więc
CDN...
Czyli
No bez przesady, NIE PODDAWAJ SIĘ, PRZED METĄ!
PS
Mogę tę myśl rozwinąć
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 24 sie 2023, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A masz jakąś ciekawą trasę biegową na Terneryfie?
Wiele razy myślałem, żeby sobie pobiec Los Cristianos - Costa Adeje deptakiem ale zawsze się kończy na marszobiegu bez biegu i ładowaniem browarów. W każdym razie trasę polecam.
Wiele razy myślałem, żeby sobie pobiec Los Cristianos - Costa Adeje deptakiem ale zawsze się kończy na marszobiegu bez biegu i ładowaniem browarów. W każdym razie trasę polecam.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
jeżdżę do costa adeje i mam ośrodek na samej górze więc głównie rano robię pętlę wkoło
niego.
tam podejść to ciężko więc na wypocenie piwka idealnie.
ale też wzdłuż plaż zdążało się biegać.
niego.
tam podejść to ciężko więc na wypocenie piwka idealnie.
ale też wzdłuż plaż zdążało się biegać.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
po pierwsze, nie istnieje coś takiego jak motywacja. ona jest chwilowa - wewnętrzna, zewnętrzna itd. liczy się dyscyplina.
po drugie
po drugie
Nawet TAO zapytał czy to był bieg progresywny, skurwesyn jeden.
no nie, karwa.
nie był.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dyscyplina jest dla niewolników, a ludzie wolni są zmotywowani.Przemkurius pisze: ↑15 wrz 2024, 19:30 po pierwsze, nie istnieje coś takiego jak motywacja. ona jest chwilowa - wewnętrzna, zewnętrzna itd. liczy się dyscyplina.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.