Powięziowo i tensegracyjnie - wytrwałość kształtowania ruchu : )

Moderator: infernal

Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tydzień 1/14
23-30.06.2024 r.
29.09 - Garmin Półmaraton Gdańsk

Po starcie w Gdyni.
Bieganie raczej w cieple i upale. Słaba regeneracja ze względu na dogadzanie sobie. Mimo to duże zadowolenie, całkiem spory kilometraż i poprawa możliwości biomechanicznych realizacji kroku biegowego.

23.06 - Niedziela
Odpoczynek
Ustaliłem Garmin Półmaraton Gdańsk jak start główny w drugim półroczu.

Plan Garmina.
25.06-28.07. Faza podstawowa kładzie fundament pod dalszy trening i polega na zwiększeniu sprawności danych podczas treningu kilometrów. (???)
29.07-29.08. Faza intensyfikacji
30.08-19.09. Faza pikowania
20.09-28.09. Faza zmniejszenia intensywności treningu
29.09 - Garmin Półmaraton Gdańsk

Zdecydowałem przez pierwsze dwa tygodnie biegać wg sugestii Garmina. Będzie to dobre wprowadzenie do planu właściwego.

Plan na tydzień.
Niedziela
Odpoczynek
Poniedziałek/
Baza - 1:11:00@128bpm
Wtorek
Baza - 46:00@128bpm
Środa
Baza - 46:00@128bpm
Czwartek
Próg - 48:00. 3x8:00@4:45/km (152bpm)
Piątek
Regeneracja - 30:00@116bpm
Sobota
Baza - 46:00@128bpm

Garmin to ładnie zaplanował, ale co z tego…
Poniedziałek - 24
Baza - 1:11:00@128bpm - zrealizowane.
Wtorek - 25
Baza - 46:00@128bpm - zamiana na: regeneracja 30@116bpm, zamiast bazy. 90% -realizacji.
Środa - 26
Baza - 46:00@128bpm - brak możliwości zrealizowania treningu.
Czwartek - 27
Próg - 48:00. 3x8:00@4:45/km (152bpm) - zamiana na: regeneracja - 30@116 bpm. W praktyce zrealizowałem bazę 34 min.
Piątek - 28
Regeneracja - 30:00@116bpm - regeneracja - 30@116. 82%-realizacji. Zaliczył jako baza.
Sobota - 29
Baza - 46:00@128bpm - regeneracja - 30@116. 67% -realizacji, zaliczył jako baza.
Niedziela - 30
W końcu wyznaczył bazę i była baza 1:04@127bpm. 90%-realizacji.

24.06 - poniedziałek
Baza 1:11:00@128bpm. Realizacja założeń 78%
12,53km/1:15:44/6:03/159spm/1,04m/10,6cm/266ms
Zaliczył mi to jako baza, więc bardzo dobrze.

25.06 - Wtorek
Regeneracja 30@116bpm, zamiast bazy. 90% -realizacji.
5,29km/31:55/6:02/159spm/1,04m/11,2cm/270ms
Po 15:00 był brak chęci do jakiejkolwiek aktywności. Po biegu było już znacznie lepiej.
Zaliczył mi to jako baza.

26.06 - Środa
Zrezygnowałem z biegania, musiałbym biegać trochę na siłę, pod presją czasu, a tego nie chciałem. Ale pofolgowałem sobie z jedzeniem w zamian. (niestety)

27.06 - Czwartek
Garmin wyświetlił regenerację - 30@116
Nie zmartwiłem się : )
6:06km/34:43/5:44/157spm/1,11m/11,3cm274ms
Miała być regeneracja, a wyszła z tego baza. Tętno średnie: 127 bpm, maksymalne 137 bpm.

28.06 - Piątek
Popsułem sobie (znowu) parametry: słaby sen i hrv, a gotowość treningowa spadła do 22 (co oznacza: „słaba, czas na odpoczynek”. W sugestiach dalej regeneracja.

Regeneracja - 30@116. 82%-realizacji.
6,07km/35:18/5:49/156spm/1,10m/10,8cm/281ms
Zaliczył mi to jako baza. Tętno średnie - 123bpm, maksymalne - 142bpm.
Nowe wkładki do NB rozwiązały problem obcierania. Trzymanie się tętna jest dobrą smyczą dla mnie : )

29.06 - Sobota
Kolejny dzień zakłócania regeneracji, czyli za duża konsumpcja, więc w sugestiach bieg regeneracyjny.
Regeneracja - 30@116. 67% -realizacji
6,08km/37:01/6:05/156spm/1,05m/11,1cm/281ms
Zaliczył to jako bazę. Tętno średnie - 125bpm, maksymalne - 141.
Biomechanicznie - odkrywanie hamowania, czyli o co chodzi z tym hamowaniem… No i chyba wiem, czyli to czuję. Teraz nauczyć tego organizm.

30.06 - Niedziela
Baza 1:04@127bpm. 90%-realizacji.

W końcu udało się dostać i pobiegać bazę. Bieg w samo południe, w upale. Ale utrzymałem się w tętnie.
Końcówka bazy pod mocną górę. Końcówka treningu już bez patrzenia na tętno i z górki.
Biodra mocno pracowały w tym biegu, czułem to.

Podsumowanie tygodnia
Bieganie
Aktywności: 6
Całkowity dystans: 49,08 km
Maksymalny przebieg: 13,05 km
Całkowity czas aktywności: 4:53:19 g/m/s
Średnie tempo: 5:59 /km
Średnie tętno: 125 bpm
Maksymalne tętno: 145 bpm
Średni rytm biegu: 158 spm
Odchylenie pionowe: 10,9 cm
Czas kontaktu z podłożem: 274 ms
Średnia długość kroku: 1,06 m

Rower
Aktywności: 3
Całkowity dystans: 13,38 km
Maksymalny przebieg: 6,35 km
Całkowity czas aktywności: 58:05 g/m/s

Waga 7d
79,4kg/24,5BMI

Tydzień bez akcentów, chyba że niedzielną bazę można do tego zaliczyć. Nie było też za bardzo czasu na bieganie. Uzupełniałem jazdą na rowerze. Pofolgowałem sobie trochę z jedzeniem, ale wprowadziłem też jedną strategiczną zmianę żywieniową - 10 porcji warzyw i owoców.

Następny tydzień zapowiada się ze słabymi możliwościami biegania.
Będzie praca nad poprawą możliwości biomechanicznych w zamian : )

CZERWIEC
Aktywności: 24
Całkowity dystans: 213,30 km
Maksymalny przebieg: 22,05 km
Całkowity czas aktywności 20:20:45 g/m/s
Średnie tempo: 5:43 /km
Średnie tętno: 129 bpm
Maksymalne tętno: 170 bpm
Średni rytm biegu: 160 spm
Odchylenie pionowe: 10,5 cm
Czas kontaktu z podłożem: 270 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Dalsze kształtowanie pracy biodra w biegu, co w praktyce oznacza podporządkowaniu temu ruchu całej reszty organizmu.
Bez wjazdu/wypchnięcia biodra krok niezaliczony. I wszystko z kontrolą tętna. Układanie nóg do tego ruchu, układanie miednicy i góry by wspomagała ten element.

Lubię tak trenować nie męczy mnie bieganie, traktuję to jako bardzo dobry odpoczynek! Mam z tego sporo satysfakcji, są też oczekiwania...
:spoczko:
New Balance but biegowy
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Dwa tygodnie lekkich turbulencji treningowych, ale ostatecznie bardzo dużo udało się zrealizować. Pobiegłem parkrun w Hamburgu z dobrym czasem, a w ostatnim tygodniu wszystko zaczęło wracać na właściwe tory. Jestem więc bardzo zadowolony z tych dwóch tygodni.
A ocena Garmina moich wysiłków, czyli stan wytrenowania: BEZPRODUKTYWNE!

Tydzień 2/14 - Garmin Półmaraton Gdańsk
1.07-7.07.2024 r.
Tydzień jak przewidywałem był z ograniczonymi możliwościami trenowania. Trochę jednak aktywności było, w tym Parkrun w Hamburgu, który pobiegłem, zważywszy na okoliczności bardzo dobrze. No ale było też sporo biesiadowania. Zabrakło też, bo mi się nie chciało, ćwiczeń poprawiających możliwości biomechaniczne organizmu, chociaż coś tam próbowałem wyginać : )
Plan każdego dnia cały czas mocno napięty, a chciałem też trochę odetchnąć…

Poniedziałek - 1.07.
W niedzielę czułem biodra, a w poniedziałek rano stopy (podeszwy), bardziej lewą. Biodrami się nie przejąłem, ale ból stóp, szczególnie śródstopia lewej przykuł moją uwagę. Interpretuję go jako dostosowanie, rozwój stopy, poprawa w jej funkcjonowaniu.

Tydzień zamierzałem trenować zgodnie z planem sugestii Garmina, ze spodziewanymi utrudnieniami realizacji, ze względu na wyjazd.

Plan (sugestii) był następujący
1.07-7.07
Poniedziałek
Baza - 42@127bpm
Wtorek
Regeneracja 30@115bpm
Środa
Próg - 39. 10@127bpm+19@4:45/km (150bpm)+10@127bpm
Czwartek
Baza - 42@127bpm
Piątek
Beztlenowe 50. 15@127bpm+7x1:00@4:00/3:00@115bpm+10@127bpm
Sobota
Długi bieg 1:37:00
Niedziela
Plan: Baza - 42@127bpm

Wiedząc jednak, że od środy bieganie będzie bardzo utrudnione zastanawiałem się czy nie zrobić tego dnia progu, a w środę rano beztlenowych? Nie do końca jednak to mi odpowiadało, czułem się na siłach.

Zerknąłem na plan Hansonów do półmaratonu, który zamierzałem realizować od następnego tygodnia. (Link do planu: https://s3.us-central-1.wasabisys.com/h ... -_3.15.pdf )

Plan Hansonów od 6 tygodnia:
Poniedziałek: 5M Easy (BL - 8km)
Wtorek: 1,5M-rozgrzewka; 5x1km@5K-10K pace/600m jog; 1,5M-schłodzenie
Środa: Wolne

Szybka decyzja i przesiadłem się na plan Hansonów.
Tego dnia dużej zmiany nie było, bo w sugestiach była baza - 42@127bpm

BL 1-2. 8km@6:02-5:22. Taki trening ustawiłem w G.

Trochę przesadziłem z tą minimalną prędkością, za szybko na moje pagórki. Zmieniam na 6:30. Pogubiłem się też z długością biegu, miało być 8 km, a wyszło prawie 10. Ogólnie trening był nieco za ciężki. I tu musze docenić Garmina, w ostatnich tygodniach uratował mnie przed przemęczeniem.

9,81km/56:33/5:46/160spm/1,08m/6,3cm/278ms
129bpmT śr/141bpm max
68% - realizacji, ale mimo wszystko zaliczył mi to jako Baza, więc dobrze.

Dalej czułem lewą stopę, przy palcu dużym (jak się nazywają palce stopy? - musze sprawdzić)
Myślę, że to buty, ale praca nad realizacją kroku biegowego też mogła mieć tu swój udział.

Noga prowadząca
Starałem się by nogą prowadzącą była noga lewa. Naturalnie tę rolę pełni noga prawa, ale dysproporcja w realizacji ruchu jest zbyt duża. Lewa musi się postarać.
Buty Lidl szmaciaki - ulga dla nóg! Zwykłe płaskie, szerokie buty, z podeszwą mocno już zbitą, dość miękką, ale już tylko z cieniem jakieś amortyzacji i … ulga dla nóg! Dodam moich nóg.

2 lipca 2024 r. Wtorek
Zauważyłem, że pułap spadł do 51 (Faktycznie spadł już 30 czerwca). Do tego pasek się nie połączył. Wszystko było z ręki. No cóż, i czuję nogi-stopy i biodra po poniedziałkowym bieganiu.

Szybkość 5x1km@T5K-10k/600m jog. 91% realizacji.
12,18km/1:03:25/5:12/162spm/1,17m/9,3cm/265ms

Garmin proponował regenerację… Ale ja chciałem się zmęczyć trochę bardziej przed wyjazdem.
Zakres tempa T5K-10K ustawiłem na 4:35-4:10.
5x1km
1/ 04:26/ 174/ 241/ 1,29/ 9,4
2/ 04:22/ 169/ 237/ 1,38/ 9,4
3/ 04:28/ 166/ 240/ 1,3/ 9,4
4/ 04:28/ 168/ 237/ 1,3/ 9,3
5/ 04:27/ 176/ 240/ 1,26/ 9,2

Zaliczył mi to jako Pułap tlenowy.

Coraz częściej udaje mi się zahamować i wjechać biodrem i coś tam naciągnąć, co oddaje…
Przy wjeździe biodrem chodzi oto (tylko moje zdanie! Ciągle szukam…) by nawinąć na biodro, te mięśnie, które tam z przodu są. Nawinąć, naciągnąć te tkanki, które tam z przodu są. One pociągną i wyrzucą udową…

3 lipca 2024 r. Środa.
Garmin prognozuje
PM - 1:42 (pogorszył prognozę)
RunAlyze - do 1:35:20 (poprawił po wczorajszym treningu)
W planie WOLNE.
I wylot…

4 lipca 2024 r. Czwartek
1,65 km spacerowania. Było pewnie więcej, ale tyle zarejestrowałem.

5 lipca 2024 r. Piątek.
18,58 km rowerem.
6,13 km spacerowania.

6 lipca 2024 r. Sobota
8,51 km rowerem na parkrun

Alstervorland parkrun! 5km biegania…
Zadowolony jestem bo udało się pobiegać w parkrun w Hamburgu. Oficjalnie czas 22:17, 13 - open, 3 w kategorii. Był pacemaker na 4:30, z nim się zabrałem. Tak z resztą oceniałem swoje możliwości. Dzień przed był grill. W razie czego zawsze można przyspieszyć. Prognoza G - 21:46.

5,08km/22:22/4:24/174spm/130m/9,3cm/238ms.
Zaliczył mi to jako: pułap tlenowy.
3,9 - aerobowy
1,9 - beztlenowy

9,07 km rowerem powrót, ale inną drogą.

7 lipca 2024 r. Niedziela
Wolne. Powrót.
Lewa stopa odczuwalna.

Podsumowanie tygodnia
Bieganie
Aktywności: 3
Całkowity dystans: 27,07 km
Maksymalny przebieg: 12,18 km
Całkowity czas aktywności: 2:22:20 g/m/s
Średnie tempo: 5:15 /km
Średnie tętno: 139 bpm
Maksymalne tętno: 166 bpm
Średni rytm biegu: 165 spm
Odchylenie pionowe: 9,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 260 ms
Średnia długość kroku: 1,18 m

Rower - 36,17 km.
Spacerowanie - 16,22 km.

Tydzień 3/14 - Garmin Półmaraton Gdańsk
8.07-14.07.2024 r.

Dalsze wychodzenie z turbulencji treningowych. Więcej wolnego co prawda, ale i więcej domowych, zaległych obowiązków, plus problemy sprzętowe, do tego ból na wierzchniej stronie stopy pomiędzy palcem 2 i 3.

8 lipca 2024 r. Poniedziałek
Gotowość treningowa - 1 (słaba)
Krótkoterminowe obciążenie treningowe - niskie.
Stan wytrenowania - zmęczenie.
HRV - niski
Body battery - 22.
Wizyta u dentysty. Zakaz wystawiania się na słońce i unikanie nadmiernego wysiłku przez dwa dni. Posłuchałem.

9 lipca 2024 r. Wtorek
Wyspałem się, czułem się wypoczęty po nocy i zegarek to odnotował.
BB - 57.
GT - 50 (umiarkowana)
SW - regeneracja.
HRV - niezrównoważony, ale ostatniej nocy był bardzo dobry.

W sugestiach: próg.
Rozgrzewka 10:00@127 + 3x6:00@150bpm/2:00@115 + Wyciszenie 10:00@127

W rozpisce Hansonów: wytrzymałość.
Rozgrzewka 2km + 3x1600@5k-10k/800jog + 2 km schodzenia

Czyli bardzo podobnie, ale zrealizowałem ostatecznie bieg lekki, ze względu na dentystę.

BL 1-2 - Bieg Lekki @5:22-6:30

9,34km/54:55/5:53/159/1.06m/9,3cm/282ms

Trzymałem się cały czas (z małymi, krótkimi wyjątkami) w widełkach tempa. A jednak stopień realizacji (tylko) - 89%!
Zaliczył mi to jako TEMPO, ale nie wiem na jakiej podstawie. Nie była to prędkość TEMPA (5:10), ani tętno TEMPA (144 bpm), chociaż średnie wyszło 137 bpm, czyli wysoko. Pod koniec tętno dość mocno wzrosło wzrosło… Aklimatyzacja cieplna - 25%

Hamowałem… I zostawiałem nogę z tyłu…
Teraz już wiem skąd się bierze to porównanie do skoku wzwyż. Do opisania…

No i ruch prawa, lewa noga…
Prawa noga układa się do ruchu przy każdym ułożeniu reszty.
Lewa noga… muszę całą resztę ciała tak ułożyć, by noga ułożyła się do ruchu.
Różnica w realizacji ruchu taka jak bym rzucał piłeczką prawą i lewą ręką…
Dysproporcja między nogami nie powinna być jednak, aż tak duża jak jest u mnie.

Bolało mnie lewe śródstopie, dół pierwszego palca od tego największego. Postanowiłem im trochę pokręcić… Chwyciłem u dołu, ścisnąłem… Coś chrząknęło, trzasło i palec jakby wskoczył w coś. Był wybity? Wszystko bezboleśnie, i poczułem poprawę!

10 lipca Środa
Rower, ok. 5 km. Wolne

11 lipca 2024 r. Czwartek
Dużo prac domowych.
Przerywany urlop, a do tego spiętrzenie różnych czekających przydomowych prac: zbieranie, pestkowanie wiśni, obcinanie żywopłotów, koszenie trawników, remont mieszkania i biesiadowanie, co później daje słabą regenerację i słabe HRV. Jak tu biegać?

Garmin sugerował regenerację, a nawet dzień wolny…
Zrealizowałem bieg w tempie półmaratonu z planu Hansonów.

R 2km-6km@HM pace-S 2km. 68% - realizacji…tylko?
10,28km/56:18/5:28/156spm/1,14m/9,4cm/271ms
4,4 aerobowy. Zaliczył mi to jako Pułap tlenowy.

Całość
6km 04:58/ 152Tśr/ 167Tmax 166spm 261ms 1,21m 9,6cm
Poszczególne kilometry.
1km 04:55/ 144/ 147/161 /259/ 1,24/ 9,7
1km 04:56/ 146/ 149/166/ 262/ 1,22/ 9,8
1km 04:58/ 151/ 159/165/ 261/ 1,19/ 9,6
1km 05:05/ 156/ 163/167/ 263/ 1,17/ 9,5
1km 05:00/ 157/ 167/167/ 260/ 1,2/ 9,6
1km 04:53 159/ 161/168/ 258/ 1,21/ 9,6

Bieg ciągły w tempie półmaratonu. Ustawiłem tempo: 4:30-5:05.
Parno i ciepło. Bardzo byłem ciekawy jak sobie organizm/ja poradzę z tym. Byłem zadowolony. Starałem się biegać nie wolniej niż @5:05. Pod górkę nie zawsze się udawało. Był moment kryzysu. Piłem wodę z odrobiną soli. Średnie rozwiązanie, bo za mocno posoliłem jak się następnego dnia okazało. Aklimatyzacja cieplna - 29%. G. zaliczył mi to jako Pułap Tlenowy, powinno być Tempo, ale AI ma tu rację. I na marginesie pułap tlenowy spadł: -1=50.

Ruch biegowy.
Było hamowanie. Usztywniałem nogę w kolanie po wylądowaniu i tak zgięta przechodziła do zakroku. I następnie tak przechodziła do wykrocznej. Udowe blisko. Jedno i drugie mocno ułatwiało to wypychanie biodra przez hamowanie. Efekt tyczki (tu ta hydraulika?, a może i luz wywołany samoistnym, bezwysiłkowym efektem nienewtonowskim). Pod koniec biegu coraz trudniej było wygiąć tykę, czyli wjechać biodrem, wyrzucić biodro ze względu na rosnące usztywnienie tej części organizmu.
Biegało się lekko, ale nienaturalnie. Spore wyzwanie dla głowy, szczególnie jeżeli chodzi o zachowanie równowagi. To jest dla metalu zupełnie nowa sytuacja.

Miałem napisać jeszcze o Biegu Świętojańskim, a konkretnie o technice, którą wówczas realizowałem. Otóż technicznie cały czas było napięcie, chociaż dobra realizacja ruchu. Kompletnie zabrakło luzu i rozluźnienia.

Wyczułem też moment, w którym może, ewentualnie pojawić się efekt cieczy nienewtonowskiej. Ciekawe jak mocny i krótki musi być nacisk na podłoże.

Wracając od napięcia podczas lądowania, czyli bólu i wysiłku z tym związanym. To już opanowałem. Czas teraz na wprowadzenie rozluźnienia, czyli odpoczynku i ulgi w realizacji ruchu. Wydaje się, że najlepiej nadaje się na to moment przed lądowaniem, tak do pierwszego kontaktu z podłożem. Następnie efekt hydrauliczny, i kolejne ulga-rozluźnienie-odpoczynek.

Dla mnie to na razie prawie niemożliwe, ze względu na zardzewiałe biodra.

12 lipca 2024 r. Piątek
Czwartkowy bieg w tempie półmaratonu nie wpłynął znacząco na sugestie G.
Miałem wg sugestii dzień odpoczynku, a zrobiłem trening, który G zaliczył mi jako Pułap Tlenowy.
Na piątek G. sugerował regenerację 30 min., a w planie H. miałem 10 km BL (bieg lekki), czyli prawie to samo.
Samopoczucie świetne.
Sen - dostateczny, ale lepszy niż wczoraj.
HRV się poprawił i jest zrównoważony.
Trochę może wpływa tu pomiar z nadgarstka.
Największy jednak wpływ ma u mnie odżywianie, późne jedzenie.

Słabe stopy - to był mój problem. Czuję ostatnio dużą poprawę, wzmocnienie stóp.

BL 1-2, 10 km. 89% realizacji.
10,07km/58:59/5:50/160spm/1,06m/9,2cm/279ms
3,5 aerobowy. Baza.
40% aklimatyzacji cieplnej. Woda z solą (nieco mniej soli niż dnia poprzedniego) - dobry (jednak) pomysł. Biegało się lekko, mimo że połowę dnia (też było ciepło ; ) obcinałem żywopłot. Zaliczył mi to jako Baza. Pełne zadowolenie : )

G. Sugerował regenerację…

Słuchałem podcastu z Moniką Pyrek. Wypowiedzi, które zwróciły moją szczególną uwagę:
Stres, pewien jego poziom powoduje, że wracamy do starych, nienajlepszych wzorców ruchowych,
Czasami wiedziała, że się nie odbije, taka blokada…
Bardzo koresponduje to z moimi próbami realizacji kroku biegowego. Zmęczenie i ucieczka od nowych wzorców. A czasami pojawia się taka blokada, i nie wiem jak zainicjować ruch by się układało. Szukam wówczas jakiegoś elementu, który zapoczątkuje ruch, przywoła wzorzec ruchu w głowie.

Wcześniej, któregoś dnia był też podkast: Jak trenuje Aleksandr Usyk? (Race Pace) o treningu poznawczym z bokserem. Ciekawe zagadnienie związane ze skupieniem, koncentracją uwagi.

Kształtowanie ruchu. Przeszkody w hamowaniu…
Prawie się wywaliłem, szukając rozluźnienia, przyczyna to jednak zbyt cofnięta miednica. Hamowałem wówczas pod górkę.

Generalnie to miednicę mam zbyt cofniętą cały czas.
Do tego ból stóp. Noga lewa radzi sobie coraz lepiej, ale stopa daje o sobie znać szczególnie palce drugi i coś tam się dzieje pomiędzy II i III.

13 lipca 2024 r. Sobota
Gotowość treningowa - 1, słaby
Zapotrzebowanie na odpoczynek/czas regeneracji - 63 godz.
HRV - utrzymał się zrównoważony, ale ostatnia noc nieco poniżej.

W sugestiach odpoczynek, w planie BL - 8 km.

Czuję lekko zmęczenie w nogach i tyle.
Padało, a właściwie lało.
Wybrałem ODPOCZYNEK.

14 lipca 2024 r. Niedziela
Wyjazd nad morze.
Bieg Długi - BD 16 km.
17,1km/1:36:39/5:39/163spm/1,09m/9,2cm/274ms.

Bałem się tego biegu. Ustaliłem tempo, wstępnie i optymistycznie na 5:12-5:25. Szybko jednak przesunąłem to do 5:45. Miałem obawy, czy i w tym się utrzymam… W miarę spokojnie udało się.
Zaliczył mi to jako Baza, wiec dobrze zrealizowane. Przód lewej stopy niepokoi…

Początek z jakichś powodów wyjątkowo lekko! Może profil trasy, może świeżość, może coś innego.

Postęp poznawczy w zrozumieniu ruchu i odczuwaniu organizmu znaczący. Wdrożenie do biegania, realizacji tej wiedzy bardzo spowolnione przez przez ograniczenia organizmu. Teraz stopa… I tak kawałek po kawałku, trzeba udrażniać ten ruch, by przejść krok dalej i odczuć co tam dalej jest.

Podsumowanie tygodnia
Bieganie
Aktywności: 4
Całkowity dystans: 46,80 km
Maksymalny przebieg: 17,10 km
Całkowity czas aktywności: 4:26:41 g/m/s
Średnie tempo: 5:42 /km
Średnie tętno: 135 bpm
Maksymalne tętno: 167 bpm
Średni rytm biegu: 160 spm
Odchylenie pionowe: 9,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 276 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Rower - 25,3 km.

Tydzień bardzo dobrze przetrenowany, a tu w poniedziałek (15 lipca) rano Garmin wyświetla:

Stan wytrenowania… BEZPRODUKTYWNE!

I z tym rozpoczynam, kolejny, nowy tydzień...
:spoczko:
Ostatnio zmieniony 19 sie 2024, 21:15 przez Drwal Biegacz, łącznie zmieniany 1 raz.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

4 i 5 tydzień przygotowań do Garmin Półmaraton Gdańsk
Rozpoczęło się tygodniem BEZPRODUKTYWNEGO (w ocenie Garmina) biegania. Kolejny tydzień, zmiana oceny i tapering pod Półmaraton w Pucku

Tydzień 4/14 - Garmin Półmaraton Gdańsk
15.07-21.07.2024 r.

Tydzień „BEZPRODUKTYWNEGO” biegania…

15 lipca. Poniedziałek
HRV - dobre, poprawia się.
Sen słaby
SW - BEZPRODUKTYWNY
31 godzin regeneracji.
Pułap Tlenowy MALEJĄCY.
Aklimatyzacja ciepła 36%.
Z bólem palców 2 i 3 stopy lepiej.

GARMIN - sugerował bazę 38 min, ale po usunięciu startu na 10 km w sobotę, dał mi dzień odpoczynku.
W rozpisce Hansonwów BL - 10 km

Biegałem
BL 10 km 10,08km/59:09/5:52/159spm/1,07m/9,3cm/282ms.

89% realizacji. Zaliczył jako baza, więc jest tak jak powinno być. Biegało się bardzo lekko. Interpretacja bólu pomiędzy palcami 2 i 3 niejasna. Może złamanie zmęczeniowe? Przygotowanie wydolnościowe +5. Co to ma za znaczenie/oznacza? Pułap +1=51, czyli wrócił do tego co było.

16 lipca. Wtorek
SW Bezproduktywnie.
W sugestiach - odpoczynek
W planie Hansonów - Szybkość 5x1km@5-10kmTempo/600m trucht.

11,11km/1:01:08/5:30/160spm/1,12m/9,3cm/275ms

5x1km
1 /04:26/ 141/ 149/ 170/ 244/ 1,33m 9,7
2/ 04:27 /150/ 156/ 171/ 243/ 1,32m9,6
3/ 04:22/ 154/ 159/ 172/ 239/ 1,32m 9,6
4/ 04:31/ 155/ 160/ 173/ 244/ 1,28m 9,5
5/ 04:35/ 155/ 161/ 170/ 241/ 1,29m 9,2
Średnio: 04:28/ 151/ 157/ 171/ 242/ 1,30m 9,52

66% realizacji .G. policzył mi to jako pułap tlenowy,

Biegać mi się nie chciało. Po burzy i ulewie. Ciepło i parno. Trening wg G bezproduktywny, ze względu na zbyt małą ilość aktywności beztlenowej. Wg mnie jest zupełnie na odwrót. Bardzo produktywny trening.
Aerobowe - 4,2
Beztlenowe - 1,5

Jutro odpoczynek, zobaczymy co na to maszyna
Realizacja kroku. Znowu zastosowałem łyżwę. Przesuwałem względem siebie płaszczyzny (linie) bioder i ramion, ramiona jednocześnie nachylając nieco, tak by noga lewa lądowała bardziej na zewnątrz brzegu biodra i biodro to było jakby wyżej.
Był taki moment ustabilizowania miednicy, że góra praktycznie nie odczuwała ruchu. Wypoczynkowe odczucie.

17 lipca. Środa.
Garmin - odpoczynek
Hansonowie - odpoczynek.
Więc… ODPOCZYNEK

18 czerwca. Czwartek
8km@HM pace.
12,06km/1:06:06/5:29/162spm/1,13m/9,5cm/274ms

8km@HMP
4/ 05:13/ 132/ 136/ 164/ 270/ 1,16/ 9,6
5/ 05:02/ 134/ 137/ 164/ 266/ 1,21/ 9,8
6/ 05:11/ 137/ 140/ 164/ 267 /1,19/ 9,7
7/ 05:16/ 143/ 147/ 165/ 269/ 1,15/ 9,5
8/ 04:58/ 146/ 150/ 165/ 261/ 1,25/ 9,7
9/ 05:08/ 144/ 148/ 166/ 265/ 1,17/ 9,5
10/ 05:16/ 152/ 154/ 166/ 268/ 1,14/ 9,4
11/ 04:57/ 152/ 154/ 166/ 261/ 1,22/ 9,7
Razem: 05:07/ 142,5/ 146/ 165/ 266/ 1,19/ 9,6

53% realizacji. Cały dzień na nogach (koszenie, obcinanie klombów i takie tam), następnie bieg. Rozgrzewka bardzo wolno. Początek tempa półmaratonu ciężko, następnie coraz płynniej, chociaż bardziej pod górkę. W tych warunkach idealna realizacja. Bardzo jestem zadowolony. G zaklasyfikował mi to jako Próg i chyba prawidłowo, bo tak się czułem. Jednocześnie dalej utrzymuje stan wytrenowania jako BEZPRODUKTYWNY. Aklimatyzacja cieplna: 52%. Biegiem jestem podbudowany, a oceną G zaintrygowany.

Biodro, ruch poziomy biodra, wjazd biodra, odkleja/odrywa piętę nogi zakrocznej od ziemi.

19 lipca. Piątek
Dzisiaj dobry wysoki HRV
Dobry sen jak na mnie - 69 (dostateczny wg G)
SW - bezproduktywny.
Prognoza na Puck - 1:45:38 (przy 21-22 stopniach ciepła)

BL - 10 km.
10,26 km/1:00:21/5:53/159spm/1,07m/9,4/286ms

73% realizacji. Dalej BEZPRODUKTYWNIE. Ale może G. ma rację?

20 lipca. Sobota.
Dużo prac domowych. 25 km wycieczka rowerowa. Odpuściłem bieganie. Czułem się dość zmęczony tego dnia…

21 lipca. Niedziela
BD 20 km
20,31 km/2:00:04/5:55/161spm/1,05m/9,2cm/281ms

48% realizacji. Bałem się tego biegu i od razu ostrożnie rozpocząłem. Dość ciężko, ale spokojnie. G uznał bieg za bezproduktywny, ale poprawił prognozę na PM - 1:43:53.
W trakcie realizacji pozwalałem ciału „odbijać się” od podłoża.

Podsumowanie tygodnia
Bieganie
Aktywności: 5
Całkowity dystans: 63,82 km
Maksymalny przebieg: 20,31 km
Całkowity czas aktywności: 6:06:48 g/m/s
Średnie tempo: 5:45 /km
Średnie tętno: 132 bpm
Średni rytm biegu: 160 spm
Odchylenie pionowe: 9,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 279 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Kolarstwo
Aktywności: 5
Całkowity dystans: 43,08 km
Maksymalny przebieg: 25,10 km

4/14. Tydzień bezproduktywnego biegania, mimo - 63,82 km i jazdy rowerem - 43,08 km. Czy aby?

Tydzień 5/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
22.07-28.07.2024 r.

27 lipca - sobota zaplanowałem start, nazwijmy go kontrolnym w półmaratonie w Pucku.

22 lipca. Poniedziałek
GT - słaba (3)
SW - bezproduktywne
HRV - zrównoważony

Plan sugestii G.
Pn. - Baza 45 126bpm/6:10
Wt. - Regeneracja 37 114 bpm/7:10
Śr - Regeneracja 37
Cz. Odpoczynek
Pt. Baza 31
S. Półmaraton Puck (Prognoza G. - 1:46:53)

Sugestiom się tylko przyglądam, konfrontuję z planem Hansonów, który realizuję.

W planie sugestii: baza 45 min@6:10 lub 126 bpm
W planie Hansonów: bieg lekki 8 km
Czyli to samo…

Włączyłem trening z sugestii G.
8,06km/48:09/5:56/159spm/1,05m/9,02cm/282ms

85% realizacji „Bezproduktywne” zmieniło się na „Utrzymanie”. Nie da się niestety już sprawdzić czy zmiana zaszłaby, gdybym zrealizował BL 8 km dokładnie tak samo. Zaliczył jako baza, więc bdb.
Bieganie po mieście… Inne bieganie niż po luzińskich lasach.

23 lipca. Wtorek
Sugestie. Regeneracja - 37:00
6x800@5-10kmTempo/400 - Hansonowie

Realizuję 6x800
13130m/1:13:20/5:35/165spm/1,10m/9,1cm/271ms.

6x800m/400m Realizacja na bieżni lekkoatletycznej, takiej z tartanem : )
1/ 03:29,60/ 800m/ 04:22/ 125/ 135/ 175/ 239/ 1,29/ 9,3
2/ 03:31,50 /800m/ 04:24/ 147/ 154/ 174/ 240/ 1,31/ 9,5
3/ 03:34,20/ 800m/ 04:28/ 149/ 155/ 174/ 241/ 1,29/ 9,4
4/ 03:33,40/ 800m/ 04:27/ 152/ 158/ 175/ 240/ 1,28/ 9,3
5/ 03:31,90/ 800m/ 04:25/ 153/ 160/ 177/ 236/ 1,28/ 9,1
6/ 03:29,90/ 800m/ 04:22/ 156/ 162/ 178/ 235/ 1,27/ 9,1

Średnio: 03:31,75/ 800m/ 04:24:40/ 147/ 154/ 175,5/ 238,5/ 1,29/ 9,3
Czas/odcinek/tempo/Tśr/Tmax/kadencja/kontakt/krok/VO

89% realizacji - mierzone z zegarka.
4,3 - aerobowy (duża poprawa)
2,3 - beztlenowy (utrzymanie)

Było ciężko. Już rozgrzewka, to nie takie samo lekkie bieganie co dzień wcześniej, w tym samym tempie, był wysiłek, chociaż tętno we właściwej strefie.

Do tego pojawiło się mocne napięcie w brzuchu, jedzenie. To sprawiało, że bieganie było bardzo nieprzyjemne, ciężkie. Miałem obawy czy zrealizuję 6x800m do końca, ale z każdym odcinkiem było jednak coraz lepiej, a w każdym bądź razie byłem w stanie utrzymać tempo.

Było wyrzucanie brzuszka/miednicy. Przy większych prędkościach już lepiej czuć jak realizacja kroku biegowego wpływa na tempo i wysiłek biegu. Bardziej czuć wartość dobrej realizacji kroku biegowego.

I najważniejsze.
Po tygodniu biegania BEZPRODUKTYWNEGO, jednym dniu z UTRZYMANIEM, nastąpiła zaskakująca nieco zmiana o ocenie stanu wytrenowania na: EFEKTYWNIE! Wszystko w ocenie maszyny Garmin. Ale żeby nie było Garmin informował: mało beztlenowych!

24 lipca. Środa
Po wtorkowym treningu byłem bardzo zmęczony.
SW - efektywny i G zaleca dalszą umiarkowaną aktywność, by to utrzymać.
W sugestiach: Regeneracja 37.
W moim panie wolne.
WOLNE

25 lipca. Czwartek
GT - słaba
Sen słaby, czas odpoczynku duże zapotrzebowanie, HRV - zrównoważony.
SW - utrzymanie.

Sugestie - odpoczynek
Plan - BL - 10 km

BL 10 km
10,12km/59:47/5:54/160/1,05m/9,3cm/283ms
63% realizacji tempa, ale zaliczył jako BAZA.

Po biegu mocniej niż zwykle czułem nogi (hamowanie i odrywanie), za to tętno pierwsza i trochę drugiej strefy, czyli bieg prawie regeneracyjny.

26 lipca. Piątek
Rano nogi za mocno zmęczone. Czy nie przebudować, nie zmienić akcentów planu?
GT - niska, ale 25
SW - utrzymanie
HRV - zrównoważony i dobry ostatniej nocy
Regeneracja 29 godz.
Aklimatyzacja 50%

Sugestie: Baza - 33@6:10
Plan: BL - 5km
A sam zastanawiałem się nad wolnym.

Włączyłem trening z sugestii
Baza 33@6:10
5,99km/34:58/5:50/160spm/1,06m/9,3cm/282ms
70% realizacji. Baza.
Nogi czują dotychczasowe treningi.

Jutro 27.07 sobota i półmaraton…
Prognoza G. 1:44:11... Bardzo trudne do zrealizowania ze względu na trasę i pogodę.
1:50 będzie bardzo dobrym wynikiem.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

XV Półmaraton Ziemi Puckiej - 1:47:17.07.

21,18 km/1:47:09/5:04/169spm/1,17m/9,3cm/258ms

1/ 05:00/ 122/ 132/ 2/ 4/ 167/ 256/ 1,18/ 9,3
2/ 05:14/ 132/ 137/ 6/ 0/ 169/ 262/ 1,13/ 9,2
3/ 05:09/ 135/ 139/ 1/ 1/ 169/ 261/ 1,15/ 9,3
4/ 05:04/ 139/ 144/ 2/ 0/ 170/ 259/ 1,15/ 9,2
5/ 05:02/ 143/ 146/ 2/ 3/ 170/ 256/ 1,19/ 9,4
6/ 04:57/ 144/ 146/ 0/ 6/ 170/ 257/ 1,18/ 9,3
7/ 05:09/ 147/ 150/ 12/ 0/ 168/ 261/ 1,16/ 9,3
8/ 05:02/ 148/ 150/ 2/ 1/ 170/ 257/ 1,18/ 9,3
9/ 04:58/ 151/ 153/ 4/ 1/ 171/ 255/ 1,18/ 9,2
10/ 04:55/ 150/ 153/ 0/ 4/ 169/ 255/ 1,21/ 9,4
11/ 05:00/ 149/ 153/ 4/ 8/ 170/ 255/ 1,19/ 9,3
12/ 05:00/ 151/ 155/ 6/ 10/ 168/ 258/ 1,19/ 9,3
13/ 04:46/ 153/ 157/ 7/ 19/ 169/ 251/ 1,25/ 9,3
14/ 05:04/ 156/ 158/ 1/ 1/ 170/ 258/ 1,17/ 9,3
15/ 05:12/ 156/ 162/ 15/ 9/ 168/ 264/ 1,14/ 9,3
16/ 05:18/ 159/ 162/ 14/ 4/ 166/ 264/ 1,16/ 9,1
17 05:08/ 158/ 160/ 2/ 3/ 165/ 258/ 1,21/ 9,1
18/ 05:04/ 159/ 161/ 0/ 3/ 170/ 258/ 1,17/ 9,3
19/ 05:06/ 157/ 159/ 0/ 6/ 171/ 258/ 1,14/ 9,1
20/ 05:10/ 160/ 161/ 2/ 2/ 168/ 260/ 1,17/ 9,2
21/ 05:04/ 162/ 165/ 2/ 2/ 170/ 257/ 1,17/ 9,1
0,18/ 04:27/ 165/ 167/ 0/ 0/ 176/ 245/ 1,19/ 8,9
km/tempo/Tśr/Tmax/wzniesienie/spadek/kadencja/czas kontaktu/krok/vo

Garmin zaliczył mi to jako Pułap Tlenowy.

Pięknie pobiegane. Pogoda tym razem była łaskawa, co bardzo pomogło uzyskaniu tego czasu. Przed biegiem ustawiłem sobie pacemakera w zegarku na 5:10. Uznałem, że to powinienem utrzymać.

Bieg był bardzo spokojny. Gdzieś na jedenastym kilometrze poczułem lekki kryzys, jakby brak cukru, albo chęć na cukier. Wcześniej był punkt z cukrem i nie skorzystałem : )

Zapiłem tę chęć wodą z solą. Kryzys szybko minął. Ale na przyszłość - pomyślałem - warto dodać trochę słodkiego to tej solanki.

Parłem na przód, goniłem … Dobrze obrazuje to mój stan: byłem siły i miałem chęci do walki. Każde przyspieszenie lub utrzymanie tempa (przede wszystkim po wzniesienia) trochę kosztowało i nie za bardzo się udawało, ale nie odpuszczałem.

Przyspieszania powodowały wzrost tętna, albo sypał się krok. Z resztą pod każdą kolejną górkę podbijałem tętno, mimo że dość lekko, technicznie na nie wbiegałem. Zbiegi już ujawniały ograniczenia organizmu do przyjmowania obciążeń i układania się do ruchu.
Tempo jednak utrzymywałem.

W końcówce odczuwałem już brak sił, energii, chęci do wyraźnego przyspieszenia, chociaż nie odpuszczałem. Trochę przyspieszyłem na stadionie. Wyszło na zegarku, że 9 sekund zabrakło do 1:46:COŚ, ale oficjalne jednak już 17s.

1:47:17.07 - mój najlepszy wynik na tej trasie. Jestem z niego zadowolony. Tym bardziej, że dzień wcześniej byłem na imprezie urodzinowej - 80 lat i spać położyłem się ok. 2 w nocy. Garmin nie miał więc rano dla mnie dobrych wieści, ale źle też nie było.

Impreza w Pucku jak zwykle godna polecenia.

Wnioski?
Trening, który realizuję sprawdza się. Fakt, zastanawiam się, czy mógłbym zmniejszyć obciążenia i osiągnąć to samo. Myślę, że byłoby to możliwe.
Co jednak na pewno by pomogło? Waga i więcej pracy z organizmem, w kierunku usprawnień pozwalających lepiej/prawidłowiej/wydajniej realizować krok biegowy.
Piękna i mająca jeszcze spore rezerwy realizacja kroku biegowego. Muszę się niejako zmusić by jeden element poprawić ćwiczeniami. Myślę że to odczuwalnie poprawi moje bieganie.

Niedziela wolna.

Podsumowanie tygodnia 5/14

Aktywności: 6
Całkowity dystans: 61,61 km
Maksymalny przebieg: 21,18 km
Całkowity czas aktywności: 5:43:52 g/m/s
Średnie tempo: 5:35 /km
Średnie tętno: 128 bpm
Maksymalne tętno: 167 bpm
Średni rytm biegu: 160 spm
Odchylenie pionowe: 9,2 cm
Czas kontaktu z podłożem: 277 ms
Średnia długość kroku: 1,08 m

Rower
Aktywności: 3
Całkowity dystans: 12,33 km
Maksymalny przebieg 4,93 km
Całkowity czas aktywności 50:35 g/m/s

Z tego jak biegam jestem bardzo zadowolony, ale liczę na więcej…

Aaaa...
SW - EFEKTYWNIE :spoczko:
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Lipiec w liczbach.

Bieganie
Aktywności: 20
Całkowity dystans: 224,95 km
Maksymalny przebieg: 21,18 km
Całkowity czas aktywności: 21:12:43 g/m/s
Średnie tempo: 5:39 /km
Średnie tętno: 132 bpm
Maksymalne tętno: 167 bpm
Średni rytm biegu: 161 spm
Odchylenie pionowe: 9,2 cm
Czas kontaktu z podłożem: 275 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Rower
Aktywności: 16
Całkowity dystans: 128,43 km
Maksymalny przebieg: 25,10 km
Całkowity czas aktywności 9:01:02 g/m/s

Spacer (zarejestrowany)
Aktywności: 4
Całkowity dystans: 16,22 km
Całkowity czas aktywności: 4:47:21 g/m/s

Nowy miesiąc, nowe wyzwania.
W realizację jednostek treningowych już się wdrożyłem.
Spróbuję poprawić nieco wagę.
Wprowadzić więcej ćwiczeń usprawniających.
Poprawić sen, wypoczynek.
Poprawić odżywianie. Więcej warzyw i owoców. Mniej produktów bezwartościowych.

No i cel główny: wypracować w końcu ten ruch biegowy.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tydzień 6/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
29.07-4.08.2024 r.

Cały tydzień upłynął na kształtowaniu kroku biegowego. Jestem zadowolony. Jest coraz lepiej, ale czuję jakby w mojej realizacji kroku czegoś brakowało: czegoś czego nie wiem, albo czegoś czego nie potrafię zrealizować. Dobra realizacja planu Hnsonów. Coraz lepsza regeneracja. I bardzo udany bieg długi w niedzielę.

29 lipca. Poniedziałek
Plan na tydzień
Hansonów (w nawiasie sugestie Garmina)
Pn. BL 11 km (wolne)
Wt. 2km+12x400m@5-10km/400 trucht+2km (Baza@6:05/126bpm 42)
Śr. Wolne (Sprint, 3x3x0,15@3:00 - 55)
Cz. 2km+8km@HMP+2km (tempo, 4x10:00@5:05/142bpm 1:09:00 )
Pt. BL 8km (regeneracja@7:05/114bpm 30)
S. BL 10 km (Beztlenowe - 54 8x1:00@4:05)
N. BD 19 km (bieg długi@6:05/126bpm - 1:58:00)

Chciałem wybrać wolne… Czułem się zmęczony

Wybrałem BL 11km
11,23km/1:09:33/6:11/159spm/1,01m/9,2cm/289ms
Temperatura 25,3st.
Tętno 123bpm/133bpm

Starałem się utrzymać (kosztem tempa, stąd 61% realizacji) w szarej strefie tętna (rozgrzewka) i się udało, ale G uznał trening i tak za bazę.

30 lipca. Wtorek
GT - niskie (40, co już jest dobrze jak dla m nie)
SW - utrzymanie

Prawe kolano kuło od wewnątrz.
W planie: szybkość 12x400/400 trucht lub baza 45@6:05/126bpm

Szybkość - 12x400@5-10km/400 trucht. Bieżna
14 410m/1:23:28/5:48/162spm/1,07m/9,0cm/273ms
Temperatura 24,5st.

Tętno - 133/158
Z obawami patrzyłem ten trening. 12x robiło swoje. Pobiegałem to jednak zadziwiająco lekko. Wygląda na to, że jestem lepszy niż mi się wydaje. Czuję, że takich treningów mi potrzeba. G. Zaliczył mi to jako pułap tlenowy.

12x400m
Lp/czas/tempo/Tśr/Tmax/kadencja/kontakt/krok/oscylacja
1/ 01:44,40/ 04:21/ 129/ 133/ 174/ 241/ 1,3/ 9,4
2/ 01:43,10/ 04:18/ 127/ 135/ 176/ 236/ 1,3/ 9,3
3/ 01:42,00/ 04:15/ 132/ 136/ 178/ 233/ 1,32/ 9,3
4/ 01:42,30/ 04:16/ 141/ 149/ 180/ 234/ 1,26/ 8,9
5/ 01:40,70/ 04:12/ 139/ 143/ 177/ 227/ 1,32/ 9
6/ 01:43,50/ 04:12/ 137/ 144/ 164/ 229/ 1,32/ 9,1
7/ 01:43,10/ 04:18/ 145/ 157/ 178/ 225/ 1,33/ 8,9
8/ 01:44,50/ 04:21/ 143/ 151/ 173/ 230/ 1,29/ 9
9/ 01:41,70/ 04:14/ 137/ 141/ 178/ 233/ 1,31/ 9,2
10/ 01:41,20/ 04:13/ 136/ 139/ 165/ 223/ 1,33/ 8,9
11/ 01:41,10/ 04:13/ 140/ 143/ 175/ 220/ 1,29/ 8,6
12/ 01:37,00/ 03:56/ 136/ 141/ 165/ 219/ 1,32/ 8,7

Średnia: 1:42,04/4:14/137/157max/174/229/1,31/9,06x w jednym kierunku, 6x w przeciwnym. W przeciwnym jakby trudniej.
Wyciszałem się przez 3 km, aż tętno zaczęło spadać i doszło do szarej strefy.

31 lipca. Środa
SW - utrzymanie
GT - słabe (12)
Sen - słabe
Czas odpoczynku - duże zapotrzebowanie, 42.
HRV - zrównoważony
Krótkoterminowe obciążenie - optymalne.
Prognoza G. - 1:41:51.

Garmin - odpoczynek ze względu na nadmierne zmęczenie
H - odpoczynek.
ODPOCZYNEK
Czułem nogi, czułem się zmęczony.
Podczas dnia trochę wypocząłem. Chętnie wsiadłem na rower i przejechałem 10 km.

1 sierpnia. Czwartek
Po dnu wolnym, budzę się zmęczony.
GT - słabe (12)
SW - utrzymanie
Sen - słaby (40)
HRV - zrównoważony, ale drugi dzień z rzędu za niski.
BB - 27

Sugestie - odpoczynek, a wcześniej było tempo, 4x10:00@5:05/142bpm 1:09:00.
W planie
Cz. 2,5km+8km@HMP+2,5km

13,45km/1:14:04/5:30/166spm/1,09m/10,3/267ms
50,6% L / 49,4% P
Tętno
135Tśr/153Tmax

8 km - tempo HM
05:17/ 128/ 132/ 167/ 263/ 50,6%L49,4%P 1,13m 10,2
05:22/ 138/ 148/ 167/ 261/ 51,4%L48,6%P 1,11m 10,5
05:16/ 139/ 147/ 167/ 262/ 51,1%L48,9%P 1,14m 10,7
05:15/ 140/ 144/ 168/ 258/ 50,7%L49,3%P 1,14m 10,6
05:02/ 141/ 146/ 169/ 255/ 50,7%L49,3%P 1,18m 10,4
05:00/ 144/ 150/ 170/ 255/ 50,9%L49,1%P 1,18m 10,3
04:51/ 146/ 151/ 172/ 250/ 50,8%L49,2%P 1,2m 10,1
05:06/ 150/ 153/ 172/ 257/ 49,7%L50,3%P 1,14m 9,6

Średnio: 05:08 /141Tśr/153Tmax/169spm 258ms 1,15m 10,3cm
Tempo/Tętno śr./Tmax/kadencja/kontakt/ krok/VO

Skąd to tempo? Było ciężko.
16:00 - Burger Beach Drwal. Drwala nie mogłem sobie odmówić, że względu na nazwę : ). Do tego piwo bezalkoholowe.
18:00 - 8 km@HMP<5:10. Pierwsze 4 km tempa za wolno i za niskie tętno. Nie było sił. Za to w drugiej połowie, jakby coś odpuściło, było dobre tempo i tętno. Siły wróciły. Ocena słaba, ale trening zaliczony jako TEMPO, więc bardzo dobrze. Pomiary z (nowego) paska G.

2 sierpnia. Piątek
GT - niska, 43 (dla mnie jednak wysoka)
Sen - dobry 82 (dużo snu głębokiego)
HRV - zrównoważony, ale ostatnia noc bardzo dobry
Regeneracja - 30 h
Tętno spoczynkowe obniżyło się.
SW - utrzymanie

BL 8km (regeneracja@7:05/114bpm 30)
Sugestie: regeneracja zmieniona na bazę 42. Było więc to samo co w planie.

BL 8 km. Realizacja 71%

9,28 km/55:07/5:57/161spm/1,04m/10,9cm/276ms
50,7% L / 49,3% P
Tętno średnie/maksymalne
126 bpm/135bpm

Cały bieg z wjazdem biodra. W końcu organizm/układ nerwowy/mózg mocno zaczął sabotować ten ruch. Uciekał od niego, przerzucał wysiłek w inne rejony, mimo wymuszania siłą woli tego wjazdu. Zastanawiające …
Bieg zaliczył jako baza. W drugiej części tętno szybko się podnosiło, musiałem zwalniać…

Ciąg dalszy wjazdu biodra…
Bieganie kolcami miednicy.
Podwijanie lekko zakrocznej, by lepiej wejść biodrem…
Pozostawianie i „odrywanie” zakrocznej, by lepiej wejść biodrem…
Siadnięcie na wkrętce (tak to nazwijmy) by zmniejszyć oscylacje…
Dalszy wjazd biodrem, odrywanie zakrocznej i bieganie biodrem…
(Takie obrazy mentalne)
Czy to przełoży się na oczekiwane prędkości?

3 sierpnia. Sobota
Bardzo udany dzień!
BL 10 km 98% realizacji
10,33km/1:01:35/5:58/162spm/1,03m/10,5cm267ms
48,8% L / 51,2% P

Tśr/Tmax
124bpm/130bpm
Bardzo dobrze zrealizowany! Cały czas delektowanie się realizacją kroku biegowego - wjazdem biodra. Pilnowałem też tętna i nie wyskoczyłem ze strefy szarej. Dobre tempo przy tym. Bardzo lekko się biegało. I na koniec małe zdziwienie: pułap -1=50.
Dlaczego?

4 sierpnia. Niedziela.
Kolejny dzień dobrej, lepszej, poprawiającej się regeneracji.
GT umiarkowana zielono 72
Sen dostateczny 72
Niskie zapotrzebowanie na wypoczynek
HRV - zrównoważone, ostatniej nocy bardzo dobre 39!
SW - utrzymanie
BB - 53
Prognoza - 1:41:59.

BD - 19 km@5:23.

Słabo to widziałem, nie mam chęci/wiary na takie tempo. Musiałem dodawać sobie wewnętrznej odwagi. Ale na zdrowy rozsądek podpowiadał: powinienem spokojnie to pobiegać.

Rozgrzewka i BD - 19 km@5:23. 85% realizacji

21,21km/1:54:24/5:25/167spm/1,11m/10,0cm/260ms

49,3% L / 50,7% P

Tętno
136bpm/148bpm
81% - 88%
2,6s/3,7s
Zaliczył mi to jako: Tempo

Było nadzwyczaj lekko.
Biegałem po śniadaniu, na trasę zabrałem 0,5 l wody z solą.
Początek super lekko z wydajną realizacja kroku biegowego: spadaniem na wykroczną i wjazdem biodra.

Dawało się odczuć „samoistne” odbicie/wyrzut/odrzut. Stopy to wytrzymywały, a nie zawsze tak było. Tu zaszła zmiana.
Pewnie występowało to naciskanie na komórki/tkanki i wzrost ciśnienia w nich, a następnie powrót do ich właściwych rozmiarów, czyli odbicie/odrzut. Być może po jakimś czasie tkanki są już tym zmęczone i organizm ucieka od tego ruchu, wytłumia ten ruch, utrudnia ten ruch, w końcu wprowadza ból tkanek najbardziej uciskanych. Być może…

Mimo to jest w tym mechanizmie ruchu element bezwysiłkowości (spadanie). Odbicie też następuje jakby samoistnie. Wysiłku wymaga układanie kości do tego ruchu, zachowanie równowagi (uważności), no i stopniowo wzmaga się ból lądowania.

Pilnowałem tempa (na początku) i tętna (w drugiej części). Nie chciałem przekraczać 140 bpm. Zaliczył jako tempo. Baza byłaby lepsza : ) ale i tak byłem bardzo zadowolony. Rano to słabo widziałem…

Podsumowanie

Bieganie
Aktywności: 6
Całkowity dystans: 79,82 km
Maksymalny przebieg: 21,12 km
Średnie tempo: 5:44 /km
Średnie tętno: 130 bpm
Maksymalne tętno: 158 bpm
Średni rytm biegu: 163 spm
Odchylenie pionowe: 10,0 cm
Czas kontaktu z podłożem: 272 ms
Średnia długość kroku : 1,06 m

Rower
Aktywności: 1
Całkowity dystans: 11,55 km

Pływanie
Aktywności: 3
Całkowity dystans: 1,17 km
Całkowity czas aktywności: 55:18 g/m/s
Średnie tętno: 103 bpm

Zastanawiam się, czy nie warto ustawić w Garminie celu, czasu na jaki chcę przygotować się do półmaratonu. Ale jaki czas ustalić?

Raport wagowy:
Waga stoi w miejscu, ale chcę ją lekko wstrząsnąć : )
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tydzień 7/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
5.07-11.08.2024 r.

Półmetek realizacji planu.
Jest spore obciążenie treningami, ale w miejscu nie stoję. Czuję i widzę postęp, mimo że Garmin cały czas wyświetla: utrzymanie…
Jedną z zalet treningu wg Hansonów jest m.in. to że uświadamiasz sobie ile możesz na zmęczeniu i jest to całkiem sporo! Dla metalu super.
Może nastąpi przełamanie w nauce realizacji kroku biegowego.

5.08 - Poniedziałek
GT - niskie 34
Sen dostateczny 60
Czas odpoczynku - umiarkowane zapotrzebowanie
HRV - zrównoważony (ostatniej nocy bardzo dobry)
BB - 63 (co dla mnie jest wysokie)
SW utrzymanie

Plan na tydzień
Pn - BL - 8km (Odpoczynek)
Wt - Wytrzymałość 2,5km+6x1,6km@4:30/400m trucht+2,5km (Baza 42@126bpm/6:10)
Śr - Wolne (Tempo 1:09:00. 4x10:00@5:10/142bpm)
Cz. - HMT 2,5km+10 km@HMT+2,5km (Regeneracja 32@114bpm/7:10)
Pt. - BL 10km (Sprinty 51:00. 9x0:10@3:05)
S. - BL 8km (Baza 48@126bpm/6:10)
N. - BD 16 km (Bieg długi 1:30:00@6:10/126bpm)
W nawiasie sugestie/plan Garmina

Koszenie trawy i BL.
BL 8 km. Realizacja 72%
8,54/50:31/5:55/162spm/1,04m/10,9cm/272ms
49,4% L / 50,6% P

Tętno
Średnie/Maksymalne
124bpm/134bpm
Zaliczył jako baza

6.08 - Wtorek.
Nogi odczuwalnie bolące, przepracowane, całe. Najbardziej czuję stopy i biodra. Czuję, że wysiłek, kolejne obciążenia będą dla nich korzystne : )

W planie koszenie trawy i 6x1600/400, a garmin sugeruje regenerację 32. Dobrze mieć taką opcję.

GT - niskie, ale aż 49!
Sen dostateczny, ale aż 76! Nie ma G do niego uwag, poza: nieprzerwany.
Czas odpoczynku - umiarkowane zapotrzebowanie: 26.
HRV zrównoważone 32, ostatnia noc (39) bardzo dobre. Linia idzie środkiem trendu.
BB - 71!

Rano rower - 3,77km : )

6x1600/400 chciałem pobiec szybko, prawie na maksa, tak dla testu sprawdzianu. Pobiegnę to na wyczucie/samopoczucie maksymalnie szybko, ale tak by dotrwać do końca. Uwaga będzie skierowana na realizację kroku biegowego, na pracę bioder i oddech, szczególnie wydech.

Takie założenie od razu uspokaja mnie wewnętrznie przed treningiem. To jest jakiś kierunek pracy z mentalem.

Wytrzymałość: 6x1600@10km/400m. Stadion. 40% realizacji.

17 179m/1:39:03/5:46/166spm/1,07m/10,1cm/263ms
Tętno
141 średnie/160 najwyższe

6x1600@10km
1/ 07:35,20/ 04:44/ 147/ 152/ 174/ 238/ 50,1%L/49,9%P/ 1,25/ 10,4
2/ 07:46,10/ 04:51/ 150/ 154/ 174/ 241/ 50,1%L/49,9%P/ 1,21/ 10,3
3/ 07:48,90/ 04:53/ 150/ 155/ 176/ 240/ 49,8%L/50,2%P/ 1,19/ 9,9
4/ 07:55,00/ 04:57/ 151/ 157/ 177/ 240/ 49,5%L/50,5%P/ 1,18/ 9,6
5/ 07:49,30/ 04:53/ 154/ 158/ 177/ 239/ 49,8%L/50,2%P/ 1,21/ 9,6
6/ 07:59,40/ 05:00/ 153/ 160/ 176/ 242/ 49,3%L/50,7%P/ 1,18/ 9,6

Średnio: 07:48,98/04:53/151/ 160Tmax/176/ 240/ 49,2%L/50,8%P/1,20/9,9/

Ostatnie trzy powtórzenia biegłem w przeciwną stronę.

Ciężko. Tempo 10 km ustaliłem na 4:20-4:40. Nie byłem jednak w stanie tak szybko biegać. Ale nie zamierzałem przerwać treningu chociaż takie myśli się pojawiły. Dwie realizacje kroku biegowego. Ta druga takie cofnięcie do pięty była realizowana na ostatnich dwóch powtórzeniach. Pierwsza bardziej akcentowała wbicie wykrocznej.
Mam wątpliwości czy G. dobrze to wszystko pomierzył. Myślę, że było trochę szybciej. Zaliczył mi to jako pułap tlenowy.

Tempa wyliczone z kadencji i długości kroku.
6x1600@10km
1/ 174/1,25=4:36
2/ 174/1,21=4:45
3/ 176/1,19=4:46
4/ 177/1,18=4:47
5/ 177/1,21=4:40
6/ 176/1,18=4:49

Średnio: 176/1,20=4:44
Wygląda to trochę lepiej niż wyliczył G.

Oddechowo bardzo dobrze. Nogi nie są w stanie wytrzymać więcej, szybszego biegania.
Po biegu organizm był niesamowicie sprężysty, czuło się taki potężny tonus mięśni, jakby był piłką, aż wyrzucało przy każdym kroku. Ciekawe odczucie.

Tym razem lewa noga nie wytrzymywała, nawet pod koniec zaczęła pobolewać na zewnętrznej.

7.08 - Środa
GT słaba 7
Sen słaby 66
Czas odpoczynku: duże zapotrzebowanie 61
HRV - zrównoważony. Ostatnia noc bardzo dobra.
SW - utrzymanie, ale idzie w górę trend
Prognoza: 1:42:09

WOLNE

„Strzałka reakcji ma mieć mały kąt. Im większy overstriding tym ten kąt mniejszy, tak teoretycznie. Miednica ma być popchnięta od tego w tył, co naciąga wszystkie taśmy powięziowe na całej ich długości. Z tego jest szarpnięcie do przodu. Proste. Ale jak to wytrenować?” (Yacool: viewtopic.php?f=12&t=64388&start=3435#: ... 20k%C4%85t.)

Koszenie i rower
Rower - 11.02km/52:54

8.08. Czwartek
GT - 29
Sen dostateczny - 62. (może późne jedzenie)
Czas odpoczynku, duże zapotrzebowanie - 37 (po dniu wolnym, ale był lekki rower i koszenie trawy)
HRV - zrównoważony 36. Ostatni noc 40! (25-38 widełki) Coraz lepiej.
SW - utrzymanie
BB -86 bardzo duże

Sugestie odpoczynek, mimo że dzień wcześniej odpoczywałem.
Zaczęło coś rosnąć na wardze, zajady?, opryszczka?, co oznacza osłabienie, a może stres.

HMT ok. 2,5km+9 km@HMT+2,5km. 33% realizacji.

15,15 km/1:21:06/5:21/166spm/1,13m/10,2cm/263ms
49,4% L / 50,6% P

Tętno
Średnie/maksymalne
135/153bpm
Zaliczył jako próg i na ten dzień to był mój próg.

9 km@HMT 33% realizacji
04:57/ 128/ 134/ 169/ 256/ 50,0%L50,0%P 1,2/ 10
05:11/ 135/ 147/ 169/ 258/ 50,4%L49,6%P 1,15/ 10
04:59/ 138/ 148/ 170/ 254/ 50,3%L49,8%P 1,17/ 10,2
04:56/ 143/ 146/ 170/ 250/ 50,1%L49,9%P/ 1,18/ 10,2
04:49/ 144/ 149/ 170/ 248/ 49,8%L50,2%P/ 1,21/ 10,3
04:55/ 146/ 150/ 171/ 247/ 49,5%L50,5%P/ 1,19/ 10
04:47/ 145/ 151/ 171/ 246/ 48,9%L51,1%P/ 1,23/ 10,2
04:52/ 147/ 153/ 170/ 248/ 49,0%L51,0%P/ 1,21/ 10,4
04:43/ 146/ 149/ 172/ 247/ 49,0%L51,0%P/ 1,24/ 10,1

Średnio: 04:54/ 141/153Tmax/170/250/49,4%L-50,6%P/1,2m/10,2cm

Widełki tempa ustawiłem - 4:46-4:57.
Chciałem przenieść ten trening na następny dzień. Czułem zmęczenie, mimo dnia wolnego dzień wcześniej. Ma być jednak bieganie na kumulującym się zmęczeniu więc … Wiedziałem, że będzie ciężko, a wyszło całkiem dobrze. Garmin zaliczył mi to jako próg. Faktycznie na takim (przed)zmęczeniu w tym tempie wytrzymałbym około godziny. Czy jednak oto chodzi?

Próg?
Próg gdy zmęczenie się kumuluje, bieżący.
Próg gdy się jest wypoczęty, maksymalny.
Który ważniejszy? Jak je wykorzystywać?

Co ciekawe, pierwszy km 50%-50%, następne 3 km poszły bardziej na lewą nogę 50%+ i reszta, 5 km już na prawą coraz bardziej. Czyli powrót do tego co było dotychczas.
Tę zmianę obciążania bardziej lewej i wyrównywania bilansu obserwuję już od paru tygodni.

9.08. Piątek
Rano byłem trochę zdrętwiały/usztywniony. Pierwsza myśl - dzień wolny.

SW - utrzymanie.
GT - saba 1
Sen - dostateczny 71, ale dający dobrą regenerację. Był za krótki.
Czas odpoczynku 60 godz.
HRV - zrównoważony 37, ostatnia noc - 38.

W planie
Sugestie - odpoczynek
Hansonowie - BL 9km

Tak wyszło, że nie udało się pobiegać, czyli dodatkowy dzień wolny. Tak jak chciały sugestie.

10.08. - Sobota
SW - utrzymanie
GT - niska 41
Sen dostateczny 71 dużo ren
Czas odpoczynku 35 umiarkowane
HRV zrównoważony 36 (ostatnia noc 32)

BL 8 km zrealizowane. 45% realizacji.
Byłoby ponad 90% gdybym postawił na tętno, ale wybrałem tempo i najczęściej było za szybko : )

10,01km/57:23/5:44/165spm/1,06m/10,2cm/269ms
49,4% L / 50,6% P
125bpm/136 bpm T max
Zaliczył jak baza.

11.08 - Niedziela
GT umiarkowana 70 - co u mnie oznacza bardzo dobra!
Sen 71 dostateczny, niezły
HRV zrównoważony 36. Ostatnia noc 35
Prognoza garmina: 1:42:11

Rodzinny grill.
BD udało się zrealizować, chociaż ciężko było wyjść ze względu na gości i niedzielę. Cieszę się jednak, że biegałem.

N. - BD 16 km (Bieg długi 1:30:00@6:10/126bpm)
Sugestie ostatecznie wyznaczyły bazę 1:09@@6:10/126bpm.

Tempo BD ustaliłem na 5:14-5:23 to chyba taki drugi zakres u mnie.

BD - 16 km@5:14-5:23. 21% realizacji : )
17,01km/1:30:01/5:17/168spm/1,12m/9,9cm/265ms
49,3% L / 50,7% P
137Tśr/148bpm Max

Wynik niski, gdyż z górki biegłem za szybko, pod górkę za wolno… chociaż średnie tempo wyszło - 5:17. Z treningu jestem bardzo zadowolony! Zaliczył mi to jako tempo co też cieszy.

Coraz płynniejsza i wyrazistsza praca bioder i miednicy. Widoczne jest to również w poprawie ogólnej sprawności organizmu. Coraz lepsza realizacja kroku biegowego.

Tydzień 5-11.08.24
Aktywności: 5 - bieganie
Całkowity dystans: 67,89 km
Maksymalny przebieg: 17,17 km
Całkowity czas aktywności: 6:18:04 g:m:s
Średnie tempo: 5:34 /km
Średnie tętno: 132 bpm
Maksymalne tętno: 160 bpm
Średni rytm biegu: 165 spm
Odchylenie pionowe: 10,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 266 ms
Średnia długość kroku: 1,08 m

Rower
Aktywności: 2
Całkowity dystans: 14,79 km
Maksymalny przebieg: 11,02 km
Całkowity czas aktywności: 1:08:49 g:m:s

Waga 7d
78,1kg/24,1 BMI

Treningowo bardzo udany tydzień.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tydzień 8/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
12.08-18.08.2024 r.

Dwa dni w samochodzie i załatwione klimą gardło. Z konieczności wyszedł więc tydzień regeneracyjny.
Coraz lepiej z realizacją kroku biegowego, ale przełomu nie ma. Może, by nastąpił wymaga to czegoś więcej niż tylko prawidłowej realizacji kroku biegowego, mianowicie przekroczenia granic, bezpiecznych granic wytyczonych w głowie…

12 sierpnia - Poniedziałek
Dzień wcześniej biegałem dość późno, skończyłem o 21:30 i trening był tempowy, chociaż miał to być  Bieg Długi.
GT słaba 24
Sen krótki słaby 52
Regeneracja 38 godz. Wysokie zapotrzebowane
HRV zrównoważony
SW - utrzymanie
Garmin zauważył zmęczenie lub infekcję. I jak się okazało nie pomylił się, już następnego dnia miałem to odczuć.

Plan na ten tydzień
W nawiasie sugestie G.
Pn - BL - 8km (Regeneracja - 32:00/114bpm, którą jeszcze tego samego dnia zmienił na bazę 38!)
Wt - Wytrzymałość 2,5km+4x2,4km@4:30/800m trucht+2,5km (Tempo - 1:05:00 4x9min@5:10/142bpm/ tempo 50 - 30min@142bpm)
Śr - Wolne (Baza - 44:00/126bpm/)
Cz. - HMT 2,5km+10 km@HMT+2,5km (Próg - 45:00 2x15min@4:55/149bpm) Wytrzymałość?
Pt. - BL 8km (Baza - 44/regeneracja 32)
S. - BL 10km (Beztlenowe - 54:00 8x1min@4:10)
N. - BD 22,4 km (Bieg długi - 2:20:00)

Biegałem:
BL 8 km. 49% realizacji
10,05km/58:26/5:49/164spm/1,05m/10,1cm/271ms
49,7% L / 50,3% P

Tętno
126bpm/139bpm

Nogi mi się tego dnia lekko plątały, co oznacza niestabilną realizację schematu realizacji kroku biegowego. Baza.

13 sierpnia - Wtorek.
Wyjazd do Niemiec. Większość dnia w samochodzie za kierownicą. Zaplanowane WOLNE. W nocy poczułem gardło i to w taki sposób, że przewidywałem pogorszenie sytuacji. Tak też zaczęło się to rozwijać tego dnia. Obwiniam klimatyzację w samochodzie.

14 sierpnia - Środa
Powrót z Niemiec. Jeszcze dłużej w samochodzie za kierownicą.
Stan gardła się pogarsza. Do tego zmęczenie. Wolne.

15 sierpnia 2024 r. Czwartek
Rano ACC+dalsze płukanie solą i inne takie. Kluczowe jest ACC, by zaczęła się odrywać ta klucha. I zaczęła. Liczę, że pójdzie to w dobrym kierunku.

SW -regeneracja
GT - niskie, ale w ciagu dnia poprawiłem, dzięki drzemce do 46!
Sen słaby - 43
Czas odpoczynku - pełna regeneracja
HRV - zrównoważony.

Dwa dni niebiegania były zaplanowane, ale załatwiłem sobie gardło klimatyzacją…
Zdecydowałem się na krótki bieg regeneracyjny. Czasem to pomaga.

Regeneracja - 32 min@114bpm. 90% realizacji.
5,58km/35:42/6:24/156spm/0,99m/10,8cm/281ms
49,8% L / 50,2% P
118bpm/126bpm
Mimo bardzo dobrej realizacji, uznał trening jako baza. Pierwsze kilometry nosowo.

16 sierpnia - Piątek
SW - regeneracja
GT - umiarkowane 67
Sen dostateczny 73. Niewystarczająca ilość snu REM
HRV zrównoważony

Wypadłem trochę z planu Hansonów przez wyjazd i gardełko, czas wrócić na zaplanowaną drogę…
W planie:
BL -8km
Sugestie: Tempo - 50 min.

W związku z tym, że wypadły treningi: wytrzymałość, HMT i było trochę więcej wolnego, a czuję się dość dobrze postanowiłem zrealizować tempo z G.

Tempo 30min@5:10/142bpm. 93% realizacji.

R10min@6:10/126bpm+30min@5:10/142bpm+W10min@6:10/125bpm.
10,05km/55:19/5:30/166spm/1,09m/10,3cm/246ms
49,5% L / 50,5% P

Tętno
137bpm/151bpm
Całość tempa:
30min/5,83km/ 05:09/ 143/ 151/169/ 235/ 49,8%L50,2%P 1,15 10,

Poszczególne kilometry tempa
05:07/ 1km/ 137/ 140/ 168/ 239/ 49,6%L50,4% P 1,16/ 10,5cm
05:10/ 1km/ 139/ 143/ 169/ 239/ 49,8%L50,3% P 1,14/ 10,1cm
05:10/ 1km/ 143/ 146/ 168/ 234/ 49,8%L50,2% P 1,15/ 10,3cm
05:09/ 1km/ 145/ 150/ 169/ 232/ 50,0%L50,0% P 1,16/ 10,3cm
05:08/ 1km/ 146/ 149/ 168/ 231/ 50,1%L49,9% P 1,16/ 10,4cm
05:07/ 0,83km/147/ 151/ 170/ 234/ 49,8%L50,2% P 1,15/ 10,1cm

Być może bilans czasu kontaktu uzależniony jest od pochylenia/uchylenia terenu.

Wybrałem trening z sugestii ze względu na infekcję gardełka. Zaliczył mi to jako próg, nie wiem dlaczego. Może przy dyspozycji tego dnia faktycznie bieg w tym tempie wytrzymałbym tylko godzinę? Raczej nieprawdopodobne.

„Najważniejsze wydarza się za nim kolano zakrocznej wyprzedzi kolano wykrocznej, reszta to już konsekwencja tego” - to realizowałem.

https://teoria-ruchu.pl/2022/04/dlaczeg ... ymin%C4%85.

https://teoria-ruchu.pl/2022/01/to-jak- ... eszt%C4%99!

Dodam: dość skutecznie!
To co zauważyłem, a co oczywiście wymaga jeszcze potwierdzenia to: skrócony czas kontaktu i lekko dłuższy krok, oscylacja blisko 10 cm i lepsza (bliska 170) kadencja. Wszystko zrealizowane bez dodatkowego wysiłku, tylko „lądowaniem”

Po biegu pływanie.
Dość słabo z pomiarem odległości. Przepłynąłem spory odcinek a na zegarku cały czas 25 m. Zatrzymałem się= zegarek ponad wodą i zaczął naliczać metry chociaż stałem! I z powrotem podobna sytuacja. Nie jestem pewien ile faktycznie przepłynąłem.

17 sierpnia - Sobota
SW regeneracja
GT umiarkowana 56
Sen dostateczny 78 Niespokojny.
Czas odpoczynku - niskie zapotrzebowanie 16 h.
HRV zrównoważony

W planie sugestii BD - 2:20@125bpm/6:15. Jutro baza 48.
W planie Hnsonów: BL 10 km@5:37-6:10. Jutro BD 22,4km@5:14-5:23

Zdrowy jeszcze nie jestem do końca. Gardełko nie jest jeszcze do końca wyleczone. Dzisiaj BL.

Ustaliłem nowe zakresy temp w zegarku:
BiegLekki - 5:35-6:01
BiegDdługi - 5:10-5:38
HalfMarathonPace - 4:37-4:57

Biegałem
BL 10 km. 59% realizacji
10,08km/58:50/5:50/162spm/1,05m/10,7cm/276ms
49,6% L / 50,4% P

Tętno
124/142bpm

Technicznie, z realizacją kroku biegowego bardzo ciężko - słaba powtarzalność.

18 sierpnia - Niedziela
Stan zapalny gardła się utrzymuje. I nie wiem do końca w jakim kierunku to idzie.
SW regeneracja
GT niskie 45
Sen słaby - 51, słaba jakość
Regeneracja opóźniona przez słaby sen 16h
HRV zrównoważony, ale ostatnia noc poza zakresem.

W planie:
Sugestie: baza 1:48@6:15/125bpm (wcześniej był bieg długi)
Hansonowie: BD 22,4km@5:10-5:38

Byłem w stanie to zrealizować, ale dałem organizmowi dodatkowy dzień wolny od biegania. W zamian zrobiłem trochę ćwiczeń usprawniających obszar miednicy i bioder.

Podsumowanie
Bieganie
Aktywności: 4
Całkowity dystans: 35,76 km
Maksymalny przebieg: 10,08 km
Całkowity czas aktywności: 3:28:17
Średnie tempo: 5:49 /km
Średnie tętno: 126 bpm
Maksymalne tętno: 151 bpm
Średni rytm biegu: 162 spm
Odchylenie pionowe: 10,5 cm
Czas kontaktu z podłożem: 269 ms
Średnia długość kroku: 1,05 m

Pływanie
Aktywności: 1
Całkowity dystans: 0,39 km
Całkowity czas aktywności: 20:38

Tak więc tydzień okazał się regeneracyjnym.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

100% realizacji planu plus dodatkowo parkrun, łącznie ponad 80 km biegania. Do tego trochę roweru i pływania. Po spotkaniu z Jarkiem, Pawłem i Dawidem znaczący wzrost motywacji i energii w dążeniu do celów biegowych.

Tydzień 9/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
19.08-25.08.2024 r.

19 sierpnia - Poniedziałek
Czułem się lepiej. Gardełko zaczęło odpuszczać.
SW - regeneracja
GT - umiarkowania: 72, co dla mnie to jest już bardzo dużo.
Sen - dostateczny, ale aż 78.
Czas odpoczynku - pełna regeneracja.
HRV - zrównoważony.

Plan biegów na tydzień. W nawiasie sugestie Garmina.
Pn - BL - 11km (Próg 40 20@4:55/148bpm)
Wt - Wytrzymałość 2,5km+3x3,2km@4:30/800m trucht+2,5km (Baza 45 @6:15/125bpm)
Śr - Wolne (Próg 39 19@4:55)
Cz. - HMT 2,5km+10 km@HMT+2,5km (Baza 45@6:15/125bpm)
Pt. - BL 10km (Sprint - 55 Rozgrzewka 15@6:15+3x3x0:15@3:05/3:00. Regeneracja 5:00@7:10+wyciszenie 10@6:15)
S. - BL 8km (BD - 2:22:00!@6:15/125bpm)
N. - BD 16 km (Baza 45@6:15/125bpm)

Realizacja.
BL 11 km@luźno<129bpm
12,28/1:12:28/5:54/162spm/1,05m/11,1cm/269ms
49,7% L / 50,3% P
Tętno średnie/maksymalne
124bpm/138bpm

Pobiegłem bez ustalonych widełek tempa, jedynie od czasu do czasu spoglądałem na tętno, tak na luzie.
Puszczałem/Rozluźniałem zakroczną. Bez rozluźnienia zakrocznej, nie ma (albo bardzo trudne jest) luźne spadanie na wykroczną. Po czasie pojawiło się również luźne wyrzucanie bioder. Bardzo przyjemne, dostarczające dużo radości bieganie.
Wprowadzenie luzu dużo zmienia w realizacji, w odczuciach realizacji kroku. To jakby inny świat.

Były garbuski, wypychanie brzuszka, ale wygląda na to, że trzeba rozpocząć od garbuska, a zakończyć wypięciem brzuszka. Jak czuwam nad tym nie ma szans czuwania nad czymś innym np. tempem (ono staje się wówczas wynikiem realizacji kroku).

20 sierpnia - Wtorek
SW - utrzymanie
GT - umiarkowania: 67
Sen - dostateczny - 72.
Czas odpoczynku - 11 godz. niski.
HRV - zrównoważony

Wytrzymałość: 3x3,2km@10km/800m trucht. 22% realizacji

17,18km/1:35:53/5:35/166spm/1,08m/10,5cm/260ms
49,0% L / 51,0% P
132bpm/154bpm
166bpm - takie tętno maksymalne mi wykrył.

Realizacja na najtrudniejszym dla mnie terenie - bieżni (żużlowej) stadionowej. Tym razem nie użyłem funkcji bieganie na stadionie. Wygląda na to, że pomiar był jeszcze bardziej niedokładny.
Ale co najistotniejsze. Najmniejszych szans biegania w tempie 10 km, czyli 4:30-4:35.
Realizacja kroku biegowego coraz doskonalsza, a tempo maksymalne coraz wolniejsze. Mam nadzieję, że to uboczny przejściowy skutek tych pozytywnych zmian.
Zaliczył jako pułap tlenowy.

Rozgrzewka
Łącznie
2,4 06:29:00 111 119 157 278 48,8% L / 51,2% P 0,97 11,1
W rozbiciu
1 06:37:00 108 116 156 282 48,7% L / 51,3% P 0,96 11,1
1 06:24:00 114 119 159 274 48,8% L / 51,3% P 0,99 11,2
0,4 06:20:00 111 117 157 279 48,8% L / 51,2% P 0,99 11,1

Bieg 1x
Łącznie
3,2 04:46:00 138 144 173 241 49,8% L / 50,2% P 1,21 10,3
W rozbiciu
1 04:41:00 132 139 176 236 49,7% L / 50,3% P 1,22 10
1 04:43:00 141 143 173 242 50,2% L / 49,8% P 1,23 10,3
1 04:52:00 141 144 171 244 49,7% L / 50,3% P 1,2 10,4
0,2 04:56:00 141 142 169 247 49,0% L / 51,0% P 1,19 10,7
Wypoczynek
0,8 06:59:00 123 141 157 291 49,0% L / 51,0% P 0,93 10,6

Bieg 2x
Łącznie
3,2 04:48:00 144 150 172 237 49,4% L / 50,6% P 1,21 10,4
W rozbiciu
1 04:45:00 139 144 172 235 49,5% L / 50,5% P 1,21 10,5
1 04:47:00 146 148 171 238 49,6% L / 50,4% P 1,23 10,5
1 04:52:00 147 150 172 237 49,4% L / 50,6% P 1,19 10,2
0,2 04:46:00 148 149 170 242 48,9% L / 51,1% P 1,21 10,4
Wypoczynek
0,8 06:34:00 129 148 159 283 48,5% L / 51,5% P 0,97 10,4

Bieg 3x
Łącznie
3,2 04:52:00 148 154 174 236 49,5% L / 50,5% P 1,18 10,1
W rozbiciu
1 04:50:00 143 150 174 232 49,7% L / 50,3% P 1,18 10,2
1 04:54:00 148 151 173 237 49,5% L / 50,5% P 1,19 10,3
1 04:52:00 151 153 174 239 49,4% L / 50,6% P 1,18 10
0,2 04:48:00 153 154 175 239 49,2% L / 50,8% P 1,19 9,8
Wypoczynek
0,8 06:41:00 132 151 158 283 48,4% L / 51,6% P 0,95 10,4
Schłodzenie
2,78 06:29:00 127 132 162 275 48,3% L / 51,7% P 0,95 10,5

Fizycznie czułem się bardzo dobrze po tym bieganiu, wręcz fantastycznie.

21 sierpnia - Środa
SW - utrzymanie
GT - niska: 45.
Sen - dostateczny 65.
Czas odpoczynku - 36 godz. Umiarkowany
HRV - zrównoważony: 32.

Wolne od biegania. Gotowość treningowa powoli zaczęła spadać.

22 sierpnia - Czwartek
SW - utrzymanie
GT - umiarkowania: 61
Sen - dostateczny 78.
Czas odpoczynku: niski - 17 godz.
HRV - zrównoważony

Bieganie w tempie półmaratonu
10 km@HMP. 49% realizacji.
16,09km/1:23:46/5:12/169spm/1,14m/10,1cm/257ms
49,4% L / 50,6% P
Tętno
138bpm/156bpm

Zaliczył mi to jako pułap tlenowy. We wtorek biegałem 3x3,2km/800m truchtu, średnio w tempie 4:48 i było bardzo ciężko. Teraz 10 km w jednym ciągu pobiegłem średnio w tempie 4:51 i było dość komfortowo. Bardzo ciekawe.

10km@HMP
04:55/ 131/ 136 170/ 250/ 50,0%L50,0%P 1,19/ 10,1
04:54/ 139/ 147 171/ 247/ 50,4%L49,6%P 1,18/ 10,2
04:58/ 141/ 149 172/ 249/ 50,1%L49,9%P 1,19/ 10,1
05:00/ 143/ 147 172/ 247/ 50,1%L49,9%P 1,16/ 10
04:54/ 145/ 150 173/ 244/ 49,7%L50,3%P 1,18/ 9,9
04:44/ 146/ 151 174/ 244/ 49,8%L50,2%P 1,22/ 10
04:44/ 148/ 151 174/ 243/ 49,4%L50,6%P 1,21/ 10
04:42/ 149/ 155 175/ 244/ 49,2%L50,8%P 1,22/ 9,7
04:44/ 151/ 155 174/ 242/ 49,3%L50,7%P 1,21/ 9,9
05:00/ 152/ 156 171/ 250/ 48,6%L51,4%P 1,18/ 9,8

Średnio: 04:51/ 146/ 155max/ 173/ 246/ 1,19m/ 9,96cm

Puszczenie/rozluźnienie zakrocznej nawet kosztem długości kroku i kadencji, która jednak w tym przypadku automatycznie roście. Do tego przejście biodra, atakowanie biodrem, zagarnianie biodrem i dostawianie nogi, by wyrzucić biodro/miednicę. Miednicą do przodu.

23 sierpnia - Piątek
SW - utrzymanie
GT - umiarkowania: 8 słaba
Sen - słaby 50.
Czas odpoczynku: wysoki - 62 godz.
HRV - zrównoważony.

BL 10 km
10,52km/59:16/5:38/163spm/1,09m/259ms
48,1%L 51,9%P
Zaliczył jako baza.

24 sierpnia - Sobota
SW - utrzymanie
GT - niska: 1
Sen - słaby 59.
Czas odpoczynku 60.
HRV - zrównoważony.

Dzięki Jarkowi i Pawłowi K., dołączył też DKRunner z rodziną udałem się na Parkrun do Rumi.
Super było się spotkać, poznać osobiście, pogadać.
Nawet realizacja korku biegowego zeszła na drugi plan, nie wiem jak biegałem ; ) - realizowałem krok biegowy.
Wysiłkowo założyłem bieg na maksa od samego początku i tak ruszyłem. Po pierwszym kilometrze poczułem gumę w nogach i musiałem trochę odpuścić. Znacząco przeszło.
Ucieszyło mnie, że mogę jeszcze rozwijać prędkości w granicach 4:00! Ale z drugiej strony brak u mnie przygotowania do biegania krótkich dystansów, nawet pod względem strategii. Z czasu byłem zadowolony.

Rumia Parkrun - 21:39
5:02/21:42/4:19/177spm/1,31m/9,9cm/234
49,5% L / 50,5% P

Tętno średnie / Tętno maksymalne
158bpm/170bpm
Zaliczył jako pułap tlenowy

1 04:00:00 139 153 179 225 49,4% L50,6% P 1,39 9,8
2 04:19:00 158 162 178 232 49,8% L50,2% P 1,31 9,8
3 04:18:00 161 165 177 234 50,0% L50,0% P 1,32 9,9
4 04:30:00 165 167 175 237 49,4% L50,6% P 1,27 9,9
5 04:31:00 167 170 174 240 48,9% L51,1% P 1,27 10
0,2 02:47:00 168 169 182 218 49,5% L50,5% P 1,35 10

Rozgrzewka
2,63/15:19//5:50/162spm/1,06m/10,6cm/269ms
49,4% L / 50,6% P
120bpm/134bpm

Garmin tego dnia StanWytrenowania zmienił z „utrzymanie” na „efektywne”

Po biegu byłem potężnie odwodniony co czułem do końca dnia.

Spotkanie ze znajomymi z GC napełniło mnie niesamowitą energią, co trzyma mnie do dziś dnia oraz niesamowite wzmocniło motywację do większego przyłożenia się do treningów i osiągania celów biegowych. Dziękuję Panowie!
Dobrze to pokazuje co daje funkcjonowanie w grupie biegowej, wzajemne obserwowanie na GC oraz co najważniejsze spotkania i rozmowy z biegaczami, którzy stawiają sobie ambitne cele i solidnie trenują (to mnie najbardziej zmotywowało).

Sam bieg, który postanowiłem pobiec na maksa od samego początku, chociaż nie za bardzo miałem chęci, czy wewnętrzne siły na zmierzenie się z tym wyzwaniem (ale jak już, to już), przyniósł również sporo korzyści.
Przede wszystkim takich mocnych biegów mi brakowało, nie potrafiłem się do nich zmotywować. Na tle tego parkruna blado wyglądają moje wtorkowe akcenty. I to pierwsza rzecz, którą zamierzam zmienić. Wiem, że potrafię biegać szybciej niż mi się wydaje : )

Strategicznie bieg był totalną klapą, ale tak to zaplanowałem. Pierwszy kilometr jak z procy… Automatyczna/niekontrlowana realizacja kroku biegowego (w głowie nie pozostał nawet wyraźny ślad, jak biegałem). Oznacza to, że w głowie jest wkodowany jakiś schemat ruchu biegowego i to całkiem niezły schemat. Gdyby nie pojawienie się gumy w nogach, biegłbym tak z powodzeniem, nieświadomy realizacji kroku dalej.

A tak zostałem sprowadzony do rzeczywistości i zacząłem ratować się zwolnieniem i skupieniem na realizacji kroku. O oddechu całkowicie zapomniałem.
Obwiniam za to emocje związane ze wspólnym startem. Dawida miałem przed sobą. „Powoli" się oddalał. Biegł tą samą kadencją co ja, ale znacznie dłuższym krokiem niż ja. Na plecach natomiast czułem coraz bliżej oddech biegnących treningowo Jarka i Pawła, a znając ich możliwości zacząłem odczuwać lekkie obawy, że mnie wchłoną… Na szczęście nie zmienili zdania i kontynuowali bieg treningowo, co pozwoliło mi trzymać zajmowaną pozycję. Mimo początkowo dość dużej przewagi, na mecie byłem tylko nieznacznie szybciej niż oni.

Wnioski z biegu są następujące: stać mnie na dość szybkie bieganie, w co ostatnio zacząłem powoli wątpić, mam spore braki obiegania na takich dystansach, co zamierzam od razu zmienić.

Po biegu sporo sobie pogadaliśmy o wszystkim przy kawie i lodach. Bardzo budujące spotkanie.

25 sierpnia - Niedziela
SW - efektywne
GT - umiarkowania: 1
Sen - dostateczny 73, ale oceniony jako regeneracyjny.
Czas odpoczynku - 75.
HRV - zrównoważony.

Po szybkiej piątce następnego dnia bardzo dobrze się czułem pod względem tensegracyjno-powięziowym, jakby organizm potrzebował takich prędkości i przeciążeń. To jakby kolejne potwierdzenie potrzeby takich biegów. Zauważa to też G. wyświetlając mi cały czas informacje o zbyt małej ilości biegów beztlenowych.

BD 16km@5:10-5:38
17,25km/1:32:46?5:23/166spm/1,12m/10,4cm/259ms
50,0% L / 50,0% P
130bpm/146bpm
Trudno było znaleźć czas na realizację treningu… Mimo gotowości treningowej=1 biegało się nadzwyczaj lekko. Dobra realizacja kroku biegowego. Jestem podbudowany tym biegiem.

Podsumowanie tygodnia.
Bieganie
Aktywności: 7
Całkowity dystans: 80,96 km
Maksymalny przebieg: 17,25 km
Całkowity czas aktywności: 7:21:10
Średnie tempo: 5:27 /km
Średnie tętno: 133 bpm
Maksymalne tętno: 170 bpm
Średni rytm biegu: 166 spm
Odchylenie pionowe: 10,5 cm
Czas kontaktu z podłożem: 258 ms
Średnia długość kroku: 1,12 m

Rower: 4 aktywności - 19,38km.
Pływanie: 1 aktywność - 0,19km.

Dzięki spotkaniu z Jarkiem, Pawłem, Dawidem i jego rodziną oraz szybkiej piątce (parkrun) tydzień okazał się bardziej niż udany!
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tydzień 10/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
26.08-1.09.2024 r.
W sugestiach wejście w kolejny etap przygotowań: fazę pikowania - 30.08-19.09. Ma być skupienie na szybkości i zwiększeniu intensywności treningu.
Kolejny tydzień ze sporym kilometrażem jak na przygotowania do półmaratonu, i jak dla mnie.
W drugiej połowie tygodnia zmęczenie faktycznie narasta. Ciekawe, że kumulacja następuje po dniu wolnym - środzie. Bieg w tempie półmaratonu jest jednym z najcięższych. Natomiast szybkość i wytrzymałość we wtorek praktycznie nie do zrealizowania za każdym razem. Tempo 10 km zdarza mi się biegać tempem półmaratonu! Dlaczego?

26 sierpnia - poniedziałek
SW - efektywne
GT - słaba: 1
Sen - słaby 58
Czas odpoczynku wysoki - 65.
HRV - zrównoważony

BL 8km
8,61km/50:27/5:52/160spm/1,07m/11,3cm/272ms
49,3% L / 50,7% P

Tętno: średnie - 119bpm/maksylane-133bpm.

Gotowość treningowa najniższa=1 (od trzech dni). Do tego ruszyłem odwodniony i bez wody. Za to biegałem w lesie gdzie mental czuł się wspaniale, wypoczywał. Pierwsze kółko bardzo ciężko. O dziwo drugie zadziwiająco lekko. Organizm jakby uporał się z odwodnieniem, mimo że nie piłem. Praca nad krokiem - wyrzut biodra oraz oddechem - wymuszanie maksymalnego wydechu i wdech samoistny, na zasadzie sprężystości. Dyskomfortowe, ale dobre.

Plan na tydzień. Sugestii nie spisałem
Pn - BL - 8 km
Wt - Wytrzymałość 2,5km+2x4,8km@4:30/800m trucht+2,5km
Śr - Wolne
Cz. - HMT 2,5km+11,2 km@HMT+2,5km (Baza 45@6:15/125bpm)
Pt. - BL 8 km
S. - BL 9,6 km
N. - BD 22,4 km

27 sierpnia - Wtorek
SW - utrzymanie
GT - słaba: 16
Sen - niezły 67
Czas odpoczynku wysoki - 39.
HRV - zrównoważony

Wytrzymałość: 2x5km@4:25-4:40/1,6km. 20% realizacji.

16,46km/1:30:34/5:30/165spm/1,10m/10,4cm/264ms

49,9% L / 50,1% P

141Tśr/160Tmax

Wytrzymałość: 2x5km
1x5km
4:43/171spm/244ms/1,24m/10,4cm
50,5%L49,5%P
150bpmTśr/158bpmTmax

2x5km
4:54/172spm/245ms/1,19m/10,1cm
50%L50%P
152bpmTśr/160bpmTmax

Nie było lekko. Zaliczył jako pułap tlenowy. Miał to być bieg w tempie 10 km i na tej trasie można uznać, że był, chociaż liczyłem na lepszy czas.

Technicznie: wrzut biodra z podwinięciem ogona. Biodra do przodu (z garbusiem) zjazd do przodu, przejście miednicy z tyłopochylenia do przodopochylenia odbicie biodra do przodu-powinięcie-garbusek lądowanie. TAKI WYRZUT-PODWINIĘCIE BIODRA W LOCIE. Jest w tym potencjał.
Podsumowując odkryłem ponownie „szelki” (efekt szelek, pociągania jak szelki)

Było oddychanie-siłowy/wymuszony wydech i naturalny/luźny wdech spowodowany powrotem struktur do neutralnej pozycji (po siłowym ściśnięciu).

28 sierpnia - środa
SW - efektywne
GT - słaba: 1
Sen - niezły 75
Czas odpoczynku wysoki - 61.
HRV - zrównoważony

Wolne

29 sierpnia - czwartek
SW - efektywne
GT - niska: 34
Sen - niezły: 76
Czas odpoczynku wysoki - 38.
HRV - zrównoważony

11km@HMP. Realizacja 51%.
17,07km/1:33:09/5:27/165spm/1,11m/9,1cm/267ms

Tętno średnie/maksymalne
145/166
11km@HMT
4/ 04:53/ 130/ 135/ 169/ 253/ 1,2/ 9,3
5/ 05:03/ 138/ 148/ 171/ 255/ 1,17/ 9,2
6/ 04:54/ 143/ 149/ 172/ 252/ 1,19/ 9,2
7/ 04:53/ 149/ 152/ 172/ 253/ 1,19/ 9,2
8/ 04:49/ 151/ 154/ 171/ 250/ 1,22/ 9,1
9/ 04:59/ 155/ 158/ 173/ 253/ 1,16/ 9,1
10/ 04:42/ 157/ 160/ 173/ 248/ 1,23/ 9,3
11/ 04:56/ 161/ 163/ 170/ 254/ 1,21/ 9,4
12/ 04:54/ 161/ 166/ 170/ 254/ 1,2/ 9,4
13/ 05:06/ 161/ 166/ 168/ 259/ 1,18/ 9,3
14/ 04:55/ 162/ 166/ 168/ 257/ 1,22/ 9,4

11km 04:55/ 152bpm/ 156bpm/ 171spm/ 253ms/ 1,20m/ 9,3cm

Jestem zaskoczony, że tak dobrze sobie poradziłem z tym treningiem w tych warunkach. 2,5 km rozgrzewki pobiegłem bardzo wolno. Było z górki. Powrót (schłodzenie) bardzo ciężki, bo pod górkę. 0,5 l wody z solą. Zaliczył jako pułap tlenowy.
Tętno Polar H10, po wymianie elektrod. Tętno zmierzył dobrze.

Realizacja kroku biegowego zeszła na drugi plan, ale starałem się jej pilnować i pomagać nią w realizacji celu.

30 sierpnia - piątek
SW - efektywne
GT - 1
SW - efektywne
GT - słaba: 1
Sen - niezły 68
Czas odpoczynku wysoki - 67.
HRV - zrównoważony

Czuję się zmęczony lekko.
W sugestiach wejście w kolejny etap przygotowań: fazę pikowania - 30.08-19.09. Ma być skupienie na szybkości i zwiększeniu intensywności treningu. Następnie już tapering.

BL 8 km
8,62km/49:41/5:46/161spm/1,08m/10,6cm/263ms
48,3% L / 51,7% P
125/136
Było lekko i przyjemnie

31 sierpnia - sobota.
SW - efektywne
GT - słaba: 2
Sen - niezły 75
Czas odpoczynku wysoki - 60.
HRV - zrównoważony

Wolne (wymuszone wyjazdami)

1 września - niedziela.
SW - utrzymanie
GT - słaba: 15
Sen - słaby: 55
Czas odpoczynku umiarkowany - 36.
HRV - zrównoważony

BD 20km@5:10-5:38. Realizacja -55%
22,06km/2:03:10/5:35/165spm/1,08m/10,2/261ms
49,6% L / 50,4% P
Tętno
129bpm/148bpm
Było dość ciężko, ale pod kontrolą. Zaliczył jako tempo.

Po 13-14 km, już na zmęczeniu i pod górę zacząłem realizować ruch biegowy bardzo biodrowy, taki posuwisty. Zakroczna mocno zostawała, a biodra szły mocno do przodu. Ale generalnie, nie chciało mi się za bardzo kontrolować ruchu. Chyba więcej nawodnienia powinno być. Miałem tylko 0,5l wody z solą. Ale z biegu byłem bardzo zadowolony.

Podsumowanie tygodnia
Aktywności: 5
Całkowity dystans: 72,83 km
Maksymalny przebieg: 22,06 km
Całkowity czas aktywności: 6:47:01
Średnie tempo: 5:35 /km
Średnie tętno: 132 bpm
Maksymalne tętno: 166 bpm
Średni rytm biegu: 163 spm
Odchylenie pionowe: 10,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 265 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Rower - 3,45km

Podsumowanie miesiąca - sierpień.
Aktywności: 24
Całkowity dystans: 289,54 km
Maksymalny przebieg: 21,12 km
Całkowity czas aktywności: 26:56:33
Średnie tempo: 5:35 /km
Średnie tętno: 131 bpm
Maksymalne tętno: 170 bpm
Średni rytm biegu: 164 spm
Odchylenie pionowe: 10,4 cm
Czas kontaktu z podłożem: 265 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Rower
37,62km

Pływanie
1,75 km.

Waga
78,6 kg/24,2 BMI
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Przebiegnięte 86,5 km w średnim tempie 5:44. Średnie tempo skorygowane względem nachylenia to już - 5:36 /km. Ponad 8 godz. biegania, w większości na odczuwalnym zmęczeniu, ale organizm dobrze to znosi, a mi daje to dużo satysfakcji. Jak to się przełoży na półmaraton? Prognozy: 1:37-1:42.

Tydzień 11/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
2.09-8.09.2024 r.

2 września 2024 r. Poniedziałek
Byłem dosyć zmęczony, a dokładnie nogi były zmęczone, odczuwam je.

SW - utrzymanie.
GT - słabe 12
Sen - słabe 44. Słaba regeneracja.
Czas odpoczynku 40h wysokie zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

Plan Hansonów (sugestie Garmina)
Pn - BL - 11 km (Odpoczynek)
Wt - Wytrzymałość 2,5km+3x3,2 km@10Kpace/800m trucht+2,5km (Baza 48@6:15)
Śr - Wolne (Tempo 1:05 4x9min@5:10)
Cz. - HMT 2,5km+11,2 km@HMT+2,5km (Baza 54@6:15)
Pt. - BL 10 km (Beztlenowe 8x1min@4:10)
S. - BL 8 km (DB 2:20@6:15)
N. - BD 16@5:10-5:38 km (Baza 45@6:15)

BL 11 km. Zaliczył jako baza

11,47km/1:05:52/5:45/164spm/1,06m/10,4cm/266ms
49,4% L / 50,6% P
123bpm/135bpm
Bardzo przyjemne bieganie, bez ustalonych kryteriów oceny. Takie bieganie nadaje się do oswajania organizmu z nowym układem kroku biegowego, i to robiłem. Dodatkowo pracowałem z układem linii bark-miednica. „Trochę” tu jestem poskręcany, pogięty : )

2 września 2024 r. Wtorek

SW - utrzymanie
GT zielone! 55
Sen dobry - 85
Czas odpoczynku - niskie zapotrzebowanie.
HRV - zrównoważony.

Dawno tak dobrze nie było! Więc na treningu trzeba było pocisnąć!

3x3,2km@10Kpace/800m. Realizacja 38%

18,29km/1:44:22/5:42/162spm/1,07m/9,7cm/260ms
49,7% L / 50,3% P
137bpm/162bpm
3x3,2km
1 3,2/ 04:34/ 142/ 159/ 174/ 232/ 50,2% L49,8% P 1,25/ 10,2
1/ 04:38/ 129/ 137/ 173/ 234/ 49,9% L50,1% P 1,25/ 10,3
1/ 04:34/ 142/ 152/ 174/ 233/ 50,5% L49,5% P 1,26/ 10,1
1/ 04:30/ 151/ 155/ 175/ 229/ 50,3% L49,7% P 1,27/ 10,3
0,2/ 04:41/ 157/ 159/ 176/ 232/ 50,1% L49,9% P 1,2/ 9,7

2 3,2/ 04:35/ 156/ 162/ 178/ 230/ 50,1% L49,9% P 1,23/ 10
1/ 04:30/ 152/ 155/ 178/ 224/ 50,0% L50,0% P 1,24/ 10
1/ 04:43/ 157/ 160/ 177/ 233/ 49,7% L50,3% P 1,2/ 10
1/ 04:37/ 159/ 162/ 178/ 232/ 50,4% L49,6% P 1,22/ 9,9
0,2/ 04:15/ 158/ 160/ 178/ 228/ 50,1% L49,9% P 1,28/ 10,1

3 3,2/ 04:54/ 153/ 159/ 175/ 237/ 49,3% L50,7% P 1,17/ 9,8
1/ 04:48/ 151/ 156/ 178/ 229/ 49,7% L50,3% P 1,18/ 9,7
1/ 04:52/ 153/ 156/ 175/ 237/ 49,4% L50,6% P 1,18/ 9,9
1/ 04:57/ 154/ 159/ 173/ 241/ 49,1% L50,9% P 1,17/ 9,9
0,2/ 05:24/ 158/ 159/ 173/ 246/ 48,7% L51,3% P 1,09/ 9,6

Jest poprawa, ale gotowość treningowa była wyjątkowo dobra - 55! Zielona. 1x i 2x pobiegłem zgodnie z założeniami. Na 3x nie było już mocy, ale walczyłem jak na 10k. Generalnie wysiadają nogi, które miękną ALBO centrum (biodra-miednica-pośladkowe), które wycofuje się z ruchu, przez co nogi miękną : )
Oswajanie się z układem kroku biegowego na różnych prędkościach, z marszem włącznie. Nie jest idealnie, ale jestem zadowolony. Zaliczył jako pułap tlenowy.

4 września 2024 r. Środa
Wolne

SW - utrzymanie
GT - słabe - 7
Sen - słaby - 44
Czas odpoczynku - wysoki - 64 godz
HRV - zrównoważony.

5 września 2024 r. Czwartek
SW - utrzymanie
GT - niska - 34. Mimo dnia wolnego niewiele się poprawiło.
Sen - dobry - 80
Czas odpoczynku - wysoki - 40 godz
HRV - zrównoważony.

2,5km+11 km@HMP+2,5km

11 kilometrów męczącego dyskomfortu. Utrzymałem wysiłek na stałym poziomie. Tempo półmaratonu - SŁABE, ale utrzymane przez cały dystans. Oddech - akcentowanie wydechu. Większa koncentracja na realizacji kroku biegowego: wjazd biodrem, na schłodzeniu - lądowanie na rozluźnionej wykrocznej. Organizm-układ tensegracyjny coraz bardziej przygotowany do realizacji KROKU BIEGOWEGO - czuję to!
Zaliczył jako pułap tlenowy.
Na trasie (którą uznaję jako dość trudną) 4x wiadukt.

11km@HMP
4/ 05:01/ 127/ 134/ 165/ 260/ 50,3% L49,7% P 1,21/ 10,9
5/ 05:04/ 136/ 147/ 169/ 256/ 50,6% L49,4% P 1,18/ 10,1
6/ 04:55/ 140/ 148/ 169/ 251/ 50,5% L49,5% P 1,2/ 10,4
7/ 04:53/ 145/ 149/ 170/ 248/ 50,3% L49,8% P 1,2/ 10,5
8/ 04:51/ 145/ 148/ 171/ 246/ 50,4% L49,6% P 1,2/ 10,5
9/ 05:02/ 148/ 151/ 170/ 253/ 50,1% L49,9% P 1,17/ 10,3
10/ 04:48/ 147/ 151/ 172/ 246/ 50,2% L49,8% P 1,21/ 10,2
11/ 05:00/ 150/ 154/ 172/ 248/ 49,9% L50,1% P 1,17/ 10,1
12/ 04:54/ 149/ 154/ 171/ 250/ 50,7% L49,3% P 1,19/ 10,3
13/ 04:56/ 152/ 156/ 171/ 249/ 50,4% L49,6% P 1,19/ 10,2
14/ 04:50/ 150/ 154/ 170/ 249/ 50,3% L49,7% P 1,22/ 10,3

11km@04:55/ 145Tśrednie /156Tmax/ 170/ 251/ 1,19/ 10,3

Zadowolony jestem z czasu kontaktu <250, długości kroku =1,2m, bilansu czasu kontaktu z podłożem. Do tego dobra kadencja i lekko do obniżenia oscylacja pionowa: <10cm

Całość
17,07km/1:36:42/5:40/157spm/1,10m/10,0 cm/262
50,1% L / 49,9% P
134bpm/156bpm

6 września 2024 r. Piątek
SW - utrzymanie
GT - słabe - 2
Sen - słaby - 54
Czas odpoczynku - wysoki - 62 godz
HRV - zrównoważony.

BL 10 km ze spacerem.
Sprawdzałem jak zadziała funkcja: zmień sport w G.

10,81km- 1:09:30
41:39@6:52(Bieg, ale tu też był 1 km spaceru, który anulowałem niechcący : )+5:44@11:29 (spacer)+22:06@5:13 (bieg)

1/3
41:39@6:52(Bieg, ale tu też był 1 km spaceru, który anulowałem niechcący : )
6,07km/41:39/6:52/139spm/1,10m/10,5cm/270ms
49,7% L / 50,3% P
110/132bpm
2/3
5:44@11:29 (spacer)
0,50km/5:44/11:29/100spm
42,5% L / 57,5% P ???
92/103spm

3/3
4,24km/22:06/5:13/164spm/1,16m/10,6cm/258ms
49,2% L / 50,8% P
126bpm/138bpm

Było lądowanie rozluźnioną wykroczną, wjazd-przejście biodra. Za użycie funkcji: zmień sport, dostałe odznakę: trening zakładkowy od Garmina : )

Była bardzo dobra realizacja kroku biegowego. Dlaczego tak myślę/czuję?
Było niskie bieganie,
Łagodne lądowanie
Na zablokowanych kolanach
Biodrami do przodu, z przejazdem/przejściem biodra.

Odnotuję też, że czułem kolana, bardziej prawe. Zmiana geometrii, pochyleń, nachyleń usuwała problem.

7 września 2024 r. Sobota
SW - utrzymanie
GT - niska - 38
Sen - słaby - 44
Czas odpoczynku - umiarkowany - 30 godz.
HRV - zrównoważony.

Ze względu na wyjazd(y) zmieniłem plan i niedzielny bieg długi przeniosłem na sobotę. Do tego wydłużyłem go do półmaratonu, zachowując jednak 16 km w wyznaczonym tempie. Będą też zmiany/przesunięcia w przyszłym tygodniu.

R+BD 16 km@5:15-5:38+S. Realizacja 62%
21,24km/1:58:10/5:34/165spm/1,09m/270ms
49,3% L / 50,7% P
133bpm/148bpm
Zaliczył jako TEMPO, czyli dobrze.

BD 16 km
4/ 05:18/ 122/ 128/ 165/ 268/ 50,5% L / 49,5% P 1,14/ 10,2
5/ 05:25/ 126/ 130/ 164/ 271/ 50,1% L / 49,9% P 1,12/ 10,2
6/ 05:22/ 131/ 141/ 164/ 268/ 50,2% L / 49,8% P 1,13/ 10,6
7/ 05:19/ 134/ 140/ 164/ 265/ 49,7% L / 50,3% P 1,15/ 10,6
8/ 05:28/ 134/ 136/ 164/ 269/ 49,8% L / 50,2% P 1,12/ 10,6
9/ 05:23/ 134/ 140/ 165/ 265/ 49,9% L / 50,1% P 1,13/ 10,5
10/ 05:28/ 135/ 146/ 165/ 268/ 49,2% L / 50,8% P 1,11/ 10,3
11/ 05:23/ 140/ 146/ 167/ 265/ 48,9% L / 51,1% P 1,11/ 9,8
12/ 05:32/ 136/ 141/ 166/ 270/ 48,7% L / 51,3% P 1,09/ 9,7
13/ 05:29/ 136/ 145/ 166/ 266/ 48,7% L / 51,3% P 1,1/ 10
14/ 05:35/ 133/ 141/ 166/ 267/ 48,9% L / 51,1% P 1,08/ 9,9
15/ 05:20/ 135/ 138/ 168/ 256/ 49,0% L / 51,0% P 1,12/ 10,1
16/ 05:25/ 136/ 141/ 168/ 261/ 48,8% L / 51,3% P 1,09/ 10
17/ 05:20/ 137/ 144/ 168/ 258/ 48,9% L / 51,1% P 1,12/ 10,1
18/ 05:18/ 140/ 146/ 169/ 259/ 48,7% L / 51,3% P 1,11/ 9,9
19/ 05:36/ 139/ 142/ 167/ 267/ 48,9% L / 51,1% P 1,07/ 9,7

16km/ 05:25/ 134/ 146max 166spm 265ms/ - / 1,11m/ 10,1cm

Po pierwszym kilometrze rozgrzewki myślałem, że nic z tego nie będzie. Wbiegłem jednak w dużem komforcie w zakładane tempo i bez problemu je utrzymywałem. Byłem w RYTMIE, i był krok biegowy, który ten RYTM pozwalał spokojnie utrzymywać. Nie lubię tej trasy. Dwa wiadukty, razy dwa - tam i z powrotem, ale najbardziej męczy wyprofilowanie jezdni. Jest prawie tak jakbym biegał brzegiem morza, ale… ŚWIETNIE SOBIE PORADZIŁEM, ORGANIZM PORADZIŁ Z TYM TRENINGIEM. Pełne zadowolenie! Coraz doskonalsza REALIZACJA KROKU BIEGOWEGO. Zaliczył jako tempo.

8 września 2024 r. Niedziela
SW - utrzymanie
GT - słaba - 1
Sen - słaby - 44
Czas odpoczynku - wysoki - 66 godz
HRV - zrównoważony.

Organizm zmęczony. Garmin dał dzień wolny. I tak miało być, ale udało się pobiegać…

BL 8 km
8,09km/46:42/5:46/161spm/1,08m/10,6cm/280ms
49,8% L / 50,2% P
119/127bpm
R-30 bpm

SW utrzymanie, ale trend jest spadkowy. Zaleca biegać bardziej intensywniej-mocniej-szybciej. To będzie realizowane jutro-następnego dnia

Zestawienie tygodnia
Aktywności: 7
Całkowity dystans: 86,47 km
Maksymalny przebieg: 21,24 km
Całkowity czas aktywności: 8:15:33
Średnie tempo: 5:44 /km
Średnie tempo skorygowane względem nachylenia: 5:36 /km
Średnie tętno: 126 bpm
Maksymalne tętno: 162 bpm
Średni rytm biegu: 159 spm
Odchylenie pionowe: 10,2 cm
Czas kontaktu z podłożem: 267 ms
Średnia długość kroku: 1,09 m

Spacerowanie (zarejestrowane : ) - 7,3km

Waga utrzymanie, ale zbieram się na małe zmniejszenie…
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Trzeci tydzień przed startem. Realizacja planu treningowego została zakłócona wyjazdem. Już tydzień wcześniej poprzesuwałem trochę treningi by zrealizować w tym tygodniu jednostki kluczowe: wytrzymałość (poniedziałek) i bieg w tempie półmaratonu (środa). Udało się.

Tydzień 12/14 - Cel: Garmin Półmaraton Gdańsk
9.09-15.09.2024 r.

9 września 2024 r. Poniedziałek
SW - utrzymanie.
GT - niska: 37
Sen - dobry: 82
Czas odpoczynku 38h wysokie zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

Plan Hansonów
Pn - Wytrzymałość 2,5km+4x2,4 km@10Kpace/800m trucht+2,5km
Wt. - Wolne
Śr. - HMT 2,5km+11,2 km@HMT+2,5km
Cz. - BL 8 km
Pt. - Bez biegania. Wyjazd
S. - Czy coś uda się pobiegać? Wyjazd
N - Czy coś uda się pobiegać?Wyjazd
Planu sugestii, ze względu na nawał pracy nie zanotowałem.

Wytrzymałość.
2,5km+4x2,4km@4:25-4:40/800m trucht+2,5km. Realizacja 34% nawet nawet …

17,41 km/1:35:14/5:32/166spm/1,08m/9,9cm/264
49,4% L / 50,6% P
T śr.137bpm/T max 158 bpm

4x2,4km
1/ 2,4km/ 04:44/ 140/ 156/ 172/ 240 49,6% L / 50,4% P 1,22/ 9,9
2/ 2,4km/ 04:40/ 151/ 158/ 176/ 233 49,8% L / 50,2% P 1,22/ 9,8
3/ 2,4km/ 04:41/ 149/ 155/ 176/ 232 49,4% L / 50,6% P 1,21/ 9,8
4/ 2,4km/ 04:54/ 150/ 154/ 173/ 242 49,6% L / 50,4% P 1,18/ 9,8

Podsumowanie:
1-4/ 9,6km/ 04:45/ 147Tśr/158Tmax/174/ 237/ 49,6% L50,4% P/1,21m/9,8cm

Byłem dość dobrze zregenerowany, jak na mnie… A było ciężko...Tempo…? A wysiłek jak podczas startu na 5-10k. Cieszyła każda chwila gdy na liczniku 4:35. Zadowolony jestem z realizacji kroku biegowego. Trening zrealizowany. Zaliczył jak pułap tlenowy. Początek i końcówka po kamieniach… nie chciałem się wywrócić. Pikowania formy jakoś nie widać, ale to nie teraz przy tym treningu (tak myślę).

10 września 2024 r. Wtorek
Wolne

SW - utrzymanie.
GT - słaba: 9
Sen - dostateczny: 67
Czas odpoczynku 61 h wysokie zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

11 września 2024 r. Środa
SW - utrzymanie.
GT - niska: 46
Sen - dostateczny: 74
Czas odpoczynku 36h umiarkowane zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

11 km@HMP 4:37-5:57 Realizacja 45%
17:07km/1:29:02/5:13/168spm/1,14m/10,3cm/262ms
50,4% L / 49,6% P
135bpm/149bpm

Znalazłem się na szczycie góry realizacji planu treningowego. Ostatni ciężki trening przed startem. Teraz już z górki, aż do startu. Czuję ulgę, ale optymizm tylko umiarkowany.
Biegało się ciężko. Oczekiwałem lżej i szybciej, ale może są to nieuzasadnione oczekiwania, może jest jak powinno być na tym etapie. Ostatnie dwa kilometry (trasa pod górkę), biegłem najlepszą realizacją kroku biegowo. Zaliczył jako próg.

11km@HMP
04:52/ 127/ 132/ 169/ 258/ 50,3% L / 49,8% P 1,22/ 10,5
05:03/ 135/ 148/ 170/ 256/ 51,2% L / 48,8% P 1,17/ 10,3
04:57/ 138/ 148/ 171/ 253/ 51,5% L / 48,5% P 1,18/ 10,3
04:55/ 141/ 149/ 171/ 253/ 51,0% L / 49,0% P 1,18/ 10,3
04:52/ 140/ 144/ 171/ 250/ 51,0% L / 49,0% P 1,2/ 10,5
05:01/ 143/ 146/ 172/ 252/ 50,9% L / 49,1% P 1,16/ 10,1
04:46/ 140/ 144/ 172/ 247/ 51,1% L / 48,9% P 1,22/ 10,4
04:55/ 143/ 146/ 172/ 250/ 50,7% L / 49,3% P 1,2/ 10,2
04:54/ 141/ 146/ 171/ 252/ 50,7% L / 49,3% P 1,2/ 10,2
04:57/ 141/ 147/ 171/ 253/ 50,4% L / 49,6% P 1,19/ 10,2
04:44/ 141/ 148/ 173/ 248/ 50,1% L / 49,9% P 1,23/ 10,1

Podsumowanie:
04:54/ 139/ 149Tmax/ 171/ 252/ -/ 1,20/ 10,3

12 września 2024 r Czwartek
SW - utrzymanie.
GT - słaba: 11
Sen - słaby: 49
Czas odpoczynku: 55 h wysokie zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

Odczuwam nogi. Trening wczorajszy nie był lekki. Dzień po oceniam go znacznie wyżej niż wczoraj. Poprawiły się prognozy.
Uświadomiłem sobie, że przez nadmierne picie kawy odwadniam się i zapewne realizuję sporo treningów odwodniony.
Prognozy:
RunAlyze - 1:37:08
Garmin - 1:40:50

Zarówno Hansonowie jak i Garmin sugestie proponują/zalecają long run na weekend. Ciężko będzie zrealizować, ale może?

BL 8 km. W deszczu i pod presją czasu.
8,03/42:30/5:18/166spm/1,14m/10,6cm/256ms
50,7% L / 49,3% P
Tśr126/Tmax138

Zaliczył jako tempo, mimo że biegało się dość lekko. Czyżby ze względu na tempo?

13 września 2024 r. Piątek
Wyjazd.
SW - utrzymanie.
GT - słaba: 15
Sen - słaby: 49
Czas odpoczynku 35h umiarkowane zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

14 września 2024 r. Sobota
Na wyjeździe.
SW - utrzymanie.
GT - słaba: 2
Sen - słaby: 46
Czas odpoczynku 20h umiarkowane zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

15 września 2024 r. Niedziela
Na wyjeździe.
SW - regeneracja.
GT - niska: 37
Sen - słaby: 55
Czas odpoczynku 2 h niskie zapotrzebowanie.
HRV zrównoważony

Przyznam, że mogłem wcisnąć poranny bieg w niedzielę, ale „nie chce mi się” zwyciężyło.

Podsumowanie tygodnia.
Aktywności: 3
Całkowity dystans: 42,51 km
Maksymalny przebieg: 17,41 km
Całkowity czas aktywności: 3:47:47
Średnie tempo: 5:21 /km
Średnie tempo skorygowane względem nachylenia: 5:19 /km
Średnie tętno: 133 bpm
Maksymalne tętno: 158 bpm
Średni rytm biegu: 167 spm
Odchylenie pionowe: 10,3 cm
Czas kontaktu z podłożem: 262 ms
Średnia długość kroku: 1,12 m

Przytyłem tylko trochę…
ODPOWIEDZ