NIE MAMY PAŃSKIEGO PŁASZCZA I CO NAM PAN ZROBISZ
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1298
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Jak zwykle świetny opis!
to jest ciekawe zagadnienie:
"to też tłumaczy, dlaczego można czasem biegając tylko długo i powoli robić relatywnie dobre rezultaty w krókich szybkich biegach."
I pełna zgoda, że piwo pomaga (w wielu sytuacja) w regeneracji, chociaż nauka coś innego na ten temat...
to jest ciekawe zagadnienie:
"to też tłumaczy, dlaczego można czasem biegając tylko długo i powoli robić relatywnie dobre rezultaty w krókich szybkich biegach."
I pełna zgoda, że piwo pomaga (w wielu sytuacja) w regeneracji, chociaż nauka coś innego na ten temat...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie wiem, co nauka na ten temat, wiem, że mnie od piwa boli głowa i nie lubię zimnych napojów, zimą zwłaszcza. Od wina też mnie boli głowa, ale wino lubię, więc piję. Czy pomaga - nie wiem .Drwal Biegacz pisze: ↑04 gru 2023, 20:07I pełna zgoda, że piwo pomaga (w wielu sytuacja) w regeneracji, chociaż nauka coś innego na ten temat...
Fotokot nr 2.
Zima, więc tak spędzają czas, mają w sumie rację.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1964
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Nie wiedziałbym co jest na tym zdjęciu, gdyby nie opis...
Dopiero z powodu powyższego wpisu sobie uświadomiłem, że dla mnie piwo to _nie_ jest zimny napój, a tak funkcjonuje w tzw. świadomości masowej (i jeszcze, że gaz musi być, a wcale nie musi). Zawsze je piję w temperaturze otoczenia (tak, w lecie też), niezależnie od tego, co rekomendują na etykiecie (tam też często polecają zakąsić jakimś zwierzem).
Cichy, a czy zimą w Anglii da się kupić jakikolwiek napój w opakowaniu mniejszym niż 1l, który nie jest w lodówce sklepowej (w małym sklepie, nie w czymś typu Tesco Extra)? Bo latem to nie ma szans, nawet jak jest 3 stopnie na zewnątrz, to wszystko w lodówce. Chory zwyczaj-gdy braknie cieczy podczas długiego biegu, to trzeba kupować i czekać, żeby to ogrzać na sobie.
Dopiero z powodu powyższego wpisu sobie uświadomiłem, że dla mnie piwo to _nie_ jest zimny napój, a tak funkcjonuje w tzw. świadomości masowej (i jeszcze, że gaz musi być, a wcale nie musi). Zawsze je piję w temperaturze otoczenia (tak, w lecie też), niezależnie od tego, co rekomendują na etykiecie (tam też często polecają zakąsić jakimś zwierzem).
Cichy, a czy zimą w Anglii da się kupić jakikolwiek napój w opakowaniu mniejszym niż 1l, który nie jest w lodówce sklepowej (w małym sklepie, nie w czymś typu Tesco Extra)? Bo latem to nie ma szans, nawet jak jest 3 stopnie na zewnątrz, to wszystko w lodówce. Chory zwyczaj-gdy braknie cieczy podczas długiego biegu, to trzeba kupować i czekać, żeby to ogrzać na sobie.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4206
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
u mnie w okolicznych bez problemu .
są w lodówkach i na półkach.
są w lodówkach i na półkach.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Bo czasem trzeba uruchomić wyobraźnię ...
Ja zimnych płynów nie piję nawet latem. Pamiętam, jak dawno temu byłam w USA (tak tak, w Albuquerque), że do wszystkich napojów wrzucali kostki lodu, musiałam je sobie wyjmować.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1964
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
To na południu chyba im wiecznie za gorąco. U mnie jest bardziej na południe, ale w lodówce to jest mały procent cieczy.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1964
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Panie, 1600 to dramat! jak długo zamierzasz to trzymać? Spoglądam na zegarek i mi pokazuje średnio 2838 z ostatniego tygodnia. A ważę 65 i nie biegam nic szybkiego od około pół roku. Te 1600 to byłaby moja zagłada, a jak to większy i szybszy chłop sobie z tym poradzi?
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4206
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
weuek, 1600+cos z treningu.
a nie ze samo 1600.
na razie jest dobrze, wiec zobaczymy, ale jak zacznę odczuwać, że coś nie hallo. to jak pisałem koryguję w górę.
myślę, ze miesiąc dwa, potem delikatnie już będę stabilizował.
a nie ze samo 1600.
na razie jest dobrze, wiec zobaczymy, ale jak zacznę odczuwać, że coś nie hallo. to jak pisałem koryguję w górę.
myślę, ze miesiąc dwa, potem delikatnie już będę stabilizował.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1298
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Trzymam kciuki za trening i wagę!
Dla mnie byłoby to bardzo trudne zadanie: wymagający trening i trzymanie się kalorii.
Szukam czegoś innego: nieprzemęczający (nie musi być zawsze lekki) trening i zejście z wagi bez liczenia kalorii (co nie oznacza, że będę jadł tyle samo co dotychczas).
Moje podejście nie jest jednak profesjonalne, raczej jest poszukiwaniem...
Dla mnie byłoby to bardzo trudne zadanie: wymagający trening i trzymanie się kalorii.
Szukam czegoś innego: nieprzemęczający (nie musi być zawsze lekki) trening i zejście z wagi bez liczenia kalorii (co nie oznacza, że będę jadł tyle samo co dotychczas).
Moje podejście nie jest jednak profesjonalne, raczej jest poszukiwaniem...
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4206
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
dokładnie jak
moja Polly.
moja Polly.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1964
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
A mojej się nie da pomylić z powodu pewnego detalu:
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4206
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
uszko.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1964
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt: